-
Zawartość
5,700 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Bruno Wątpliwy

-
Tytuł
Ranga: Prodziekan
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
III Rzeczpospolita
Kontakt
-
Strona WWW
http://
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
-
"Trump-class", czyli pancerniki XXI wieku?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Tylko, że to wygląda jak wyścig zbrojeń zaprojektowany w piaskownicy. W klasie krążownik/wielki niszczyciel, zamiast 25x40.000 dużo lepszy efekt projekcji siły i odstraszania dałoby 50x20.000, a może nawet 100x10.000. Na okręty podwodne już mi się nie chce przeliczać. -
"Trump-class", czyli pancerniki XXI wieku?
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Link do komentarza na powyższy temat: https://defence24.pl/technologie/pancernik-trumpa-szalenstwo-czy-metoda-komentarz -
"Trump-class", czyli pancerniki XXI wieku?
Bruno Wątpliwy dodał temat w Wojsko, technika i uzbrojenie
Konsekwentnie rozpieszczający świat swoimi pomysłami, aktualny prezydent USA, ogłosił wolę budowy 25 (docelowo) nowoczesnych okrętów liniowych. Olbrzymie, potężnie uzbrojone, "fleet command platforms for admirals" (cyt. ze strony wzmiankowanej poniżej). Megalomański absurd, związany z propagandą mniej czy bardziej wyimaginowanego sukcesu i stałą promocją swojego nazwiska, czy coś w tym jest? Może nowe "Ticonderogi" powinny być pływającymi gigantami? Na pierwszy rzut oka, raczej nie widzę sensu budowy wielkich, eksponowanych celów dla przeciwnika, gdy spokojnie ich zadania i uzbrojenie można rozproszyć na większą ilość jednostek, w tym podwodnych (z zasady trudniejszych do wykrycia). Zob.: https://www.navalnews.com/naval-news/2025/12/trump-announces-nuclear-armed-battleships-for-the-u-s-navy/ -
Ciekawostka z okupacyjnej przeszłości Cyrankiewicza przywołana w wywiadzie z Janem Karskiem (wątek dotyczący udziału Cyrankiewicza w uratowaniu Karskiego i późniejszej woli Karskiego, aby ratować Cyrankiewicza ). Oczywiście to tylko część wywiadu - zapewniam, że cały jest fascynujący. Opublikowany przez wzmiankowany już przeze mnie kanał na YouTube "WorldHistoryEpisodes" "Surówki" do filmu "Shoah" - Katalog filmów i seriali historycznych - FORUM.HISTORIA.org.pl - Forum historyczne Link do wywiadu z Janem Karskim: Jan Karski (1978): "Nie mogłem już tego znieść. Podciąłem sobie żyły" cz. 1/3
-
Jest faktem, że Lenin oskarżał Stalina o wielkoruski szowinizm (zresztą także innych "obcoplemieńców", jak Dzierżyńskiego i Ordżonikidze). Była to raczej kwestia taktyki, niż celu ostatecznego. Choć oczywiście można gdybać, jakby wyglądała podmiotowość republik i lokalnych kompartii, gdyby Lenin pożył z 15 lat dłużej. Ale tylko gdybać. Różnica polegała właściwie na taktyce. Stalin jeszcze nie nabył pełnej przebiegłości i uważał, że nie należy się bawić w formalne zabiegi i po prostu przyłączyć republiki bliskiej zagranicy do Rosji radzieckiej, ewentualnie na zasadzie autonomicznej. Lenin myślał w kategoriach bardziej globalnych i wiedział, jak ważna jest gra pozorów. Szczególnie w perspektywie dalszej, ogólnoświatowej rewolucji/ekspansji. W leninowskiej praktyce i tak samostanowienie oraz suwerenność republik (takich jak łotewska, ukraińska, Litbieł itp.) była iluzoryczna. Później Stalin w myśl idei "uczymy się pomalutku, ale uczymy" już sobie wszystko dopracował. I już republiki bałtyckie itp. przechodziły proces "swobodnego wstąpienia" do ZSRR. Po wyborach, z własnej, nieprzymuszonej, suwerennej woli, na prawach pełnoprawnych republik tworzących federację . Inna sprawa, że Stalin później także werbalnie "zwalczał wielkoruski szowinizm". A realnie odstąpił od "korienizacji" i rozpoczął politykę dopieszczania "pierwszych wśród równych" (czyli - Rosjan) i pełzającej rusyfikacji.
-
We wspomnianym liście Lenin krytykował każdego z "wierchuszki". Istnieje też teoria, że zarzut brutalności w tym środowisku akurat nie był najgorszy. Inna sprawa, że pewnie na taki zarzut miał wpływ konflikt Stalina z Krupską. Moim zdaniem jest to moment, gdy Lenin zaczyna sobie zdawać sprawę, że jest osaczany i izolowany przez dotychczas wiernego Kobę, który nie dość, że stworzył podporządkowany mu potężny aparat, pod pozorem troski chce go odciąć od świata, ale nawet śmie już pyskować jego żonie. Ale jednocześnie Lenin nadal nie wie na pewno, kto byłby lepszy w roli następcy.
-
W zakresie "gdybologii stosowanej" istnieją oczywiście dwie główne teorie: 1. Stalin był ulubionym uczniem i wychowankiem Lenina (tą teorię reprezentuje chociażby Edward Radzinski). Nie było między nimi większych różnic w zakresie ideologii, czy praktyki (jak "trzeba" - to krwawej). Tyle tylko, że w momencie, gdy Lenin był już niedołężny, jego "wierny syn" Stalin wyraźnie pokazał mu i Krupskiej, kto tu (i już) rządzi. Co się Leninowi pewnie nie spodobało, ale już był praktycznie odizolowany i przeznaczony do pełnienia funkcji bóstwa (ale martwego). 2. Lenin Stalina nie poważał. Stalin z myślą Lenina nie miał wiele wspólnego i wszystko byłoby inaczej gdyby Stalin nie dorwał się do władzy. Jak można się domyślać, na przykład Trocki uważał, że między Leninem a "epigonem" Stalinem była intelektualna, praktyczna i ideologiczna przepaść. Inaczej niż między Leninem a Trockim, rzecz jasna. A my możemy sobie wybierać między tymi dwoma teoriami, a może i tworzyć pośrednie.
-
Transatlantyki II RP
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Nie wierzysz w cuda? Tradycjonalista się znalazł. Zepsułeś mi cały dzień, bo byłem przekonany, że tam siedzą takie małe leprechauny i palą tycie ogniska. -
Transatlantyki II RP
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
À propos czarów, zaklęć i polskich transatlantyków warto wspomnieć Szamana Morskiego (kapitana Eustazego Borkowskiego). -
Transatlantyki II RP
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Mów do mnie normalnie, jak do człowieka, panie inżynierze. Czyli cud? Czary, zaklęcia? (Copyright by Tomasz N.). -
Transatlantyki II RP
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Takie małe, statkowe perpetum mobile. -
Jak dla mnie - coś fenomenalnego. Na YouTube kanał WordHistoryEpisodes publikuje "surówki" do słynnego filmu "Shoah" (a dokładnie materiały nakręcone przez Claude Lanzmanna w Polsce końca lat 70. i samego początku 80., z których gigantyczna większość nie weszła do ostatecznej wersji filmu). Olbrzymia ilość materiału, często złożonego, dramatycznego, trudnego w odbiorze. Do tego wartością dodatkową jest to, że widzimy ówczesną, prowincjonalną Polskę, której już właściwie dziś nie ma. Ludzi, których też już przeważnie nie ma, a w momencie kręcenia filmu często mieli ok. 60 lat. Refleksje? Cóż, podtrzymuję to co dawno temu napisałem na forum przy okazji zupełnie innej dyskusji: "(...) film może być nawet Wielki, Wartościowy, czy Wspaniały - jak "Shoah", który jest Wielki, ale nie do końca obiektywnie przedstawia sytuację w okupowanej przez Niemców Polsce". A po obejrzeniu "surówek" (oraz przeczytaniu tego i owego) jestem przekonany, że Claude Lanzmann jechał do Polski już z wyraźną tezą, którą chciał tylko potwierdzić. Opinią słuszną w jego mniemaniu, jedyną prawidłową i niewzruszalną. Dobór pytań, późniejsza selekcja materiału, który trafił do filmu - jak dla mnie wszystko to wyraźnie sugeruje, że nie miał większych wątpliwości. Film jest nadal dla mnie Wielki, ale akurat taka metodologia mi się zdecydowanie nie podoba. Zob.: WorldHistoryEpisodes - YouTube
-
No i dokonano wyboru. Chyba ostatecznego???? "Orka" przybierze zatem postać szwedzkiego A26 (Blekinge). Opinie oczywiście są zróżnicowane. W mojej ocenie najbardziej kontrowersyjną sprawą jest termin dostawy tych okrętów podwodnych. Podobno pierwszy ma do nas przypłynąć w 2030 roku. Jakim cudem, skoro Szwedzi (skądinąd wielokrotnie już w przeszłości przedłużający termin dostawy dla swojej marynarki), aktualnie przewidują wcielenie pierwszych swoich okrętów tego typu dopiero w 2031 i 2035? Pierwszy z serii zostanie "ekspresowo" zbudowany akurat dla Polski? Jakoś nie sądzę. W ramach fatalistycznego prorokowania jestem skłonny przewidywać, że nowy okręt podwodny otrzymamy ok. 2040 roku. Optymistycznie dodam, że na pewno mogę się mylić. Kontynuując wątek optymistyczny - mamy dostać "przejściówkę". Ciut młodszą od "Orła", ale zawsze to szwedzka technologia. Zob. np.: Okręt podwodny ze Szwecji. Wicepremier: jedyny, który spełnił wszystkie wymogi Wybór Orki. Decyzja wojskowa czy polityczna? [OPINIA] Blekinge-class submarine - Wikipedia
-
Czy to jest estońskie nazwisko??? Czyli - bądź patriotą, zmień nazwisko.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Historia ogólnie
To jeszcze z innej beczki: W radzieckiej rzeczywistości dosyć popularne (nie przymusowe, ale zapewne dobrze widziane) było nadawanie nowych, rewolucyjnych, politycznie uzasadnionych imion. No i pojawiło się chociażby sporo Władlenów i Władlen. Ciekawe, że czasami kontekst mógł być nico złożony. Na przykład - gdzieś czytałem, że Władlena może mieć także genezę słowiańską, dużo starszą od Włodzimierza Iljicza, a przy Gertrudzie można sobie wybrać korzenie germańskie lub "gieroja truda". Do poczytania: Names of Soviet origin - Wikipedia Имена советского происхождения — Википедия -
Transatlantyki II RP
Bruno Wątpliwy odpowiedział Jarpen Zigrin → temat → Gospodarka, kultura i społeczeństwo
Lotniskowce, katapulty to jednak nie polskie transatlantyki. Natomiast po wojnie "Batory" miał incydent z wodnosamolotem (zresztą powiązany z innymi "incydentami"): Zob.: Incydent na „Batorym” - Tajne służby Przystanek Historia
