-
Zawartość
5,668 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
O Bruno Wątpliwy
-
Tytuł
Ranga: Prodziekan
Poprzednie pola
-
Specjalizacja
III Rzeczpospolita
Kontakt
-
Strona WWW
http://
Informacje o profilu
-
Płeć
Mężczyzna
Ostatnie wizyty
9,153 wyświetleń profilu
-
Agresja Rosji na Ukrainę. Wnioski laika.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
W sumie to Rosja chyba zaskoczyła wszystkich (w negatywnym kontekście). Było raczej jasne, że poziom ich armii to nie superliga, ale nikt chyba nie oczekiwał, że tak się skompromitują. [W końcu dobre 20 lat Putin "uzdrawiał" także armię i pokazywał światu różne Armaty].. Bo niezależnie, jak się ta wojna skończy to dramatyczna porażka pierwotnego planu podporzadkowania Ukrainy i 3 lata czołgania się to katastrofa wizerunkowa. -
Władimir Putin - zagubiony carewicz czy człowiek na czas smuty
Bruno Wątpliwy odpowiedział Andrzej → temat → Biografie
Symbolika, symboliką. Ważna jest. Ale nawet największy imperialny cymbał powinien kojarzyć, że w dzisiejszym świecie zdecydowanie bardziej liczy się chiński dochód narodowy, a nie rosyjski i wpierw dążyć do wzmocnienia swojego kraju gospodarczo. Deng Xiaoping pokazał drogę, jak w miarę spokojnie budować mocarstwo (fakt, że Xi Jinping chyba trochę za bardzo się ostatnio pospieszył, ale to już inna historia). Putin zorganizował typowe igrzyska dla odciągnięcia uwagi od problemów i utrzymania statusu macho. Nie on pierwszy w historii, ale prawdziwego, rosyjskiego patriotyzmu w tym niewiele. A co do rozumu... Szokuje mnie jego nieumiejętność rozpoznania podstawowego zagrożenia dla Rosji. -
Agresja Rosji na Ukrainę. Wnioski laika.
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Z tym, że o ile Rosja jakoś sobie radzi z naborem "głubinkowym", bo dla tych ludzi rola mięsa armatniego i towarzyszący jej zarobek jest atrakcyjny nawet w obliczu prawdopodobnego zgonu własnego, czy członka rodziny, to Ukraina ewidentnie jest w dołku poborowo-naborowym. Widzę ewidentny problem, jak osiągnąć we współczesnym, rozwiniętym społeczeństwie, taki stan rzeczy aby poborowi nie uciekali na wieść, że przed nimi stoją Gurkhowie (jak Argentyńczycy). Szczególnie, jak konflikt jest jednak zlokalizowany i poborowi widzą, że świat poza strefą walk funkcjonuje w miarę normalnie. Zawodowy, jak każdy człowiek też się boi, ale dokonał świadomego wyboru i wie, co jest z nim związane. -
Władimir Putin - zagubiony carewicz czy człowiek na czas smuty
Bruno Wątpliwy odpowiedział Andrzej → temat → Biografie
Trochę dziwnie czyta się tą dyskusję z dzisiejszej perspektywy... Autorytarny, ale w skali rosyjskich standardów skuteczny, przewidywalny, może nawet mądry i rozsądny... A wyszła z tego typowa opowieść o tym, że nawet kiepska demokracja jest lepsza od dyktatury. Bo dyktatura nie ma wbudowanych, sensownych mechanizmów pozbywania się dyktatorów i z czasem mogą oni uzależnić los państwa i społeczeństwa od własnej aberracji. W sumie dla mnie najbardziej dziwne jest to, że Putin dosyć prawidłowo zdiagnozował problem, a potem zrobił kompletnie coś innego, ze szkodą dla swojego państwa, którego jest przecież patriotą. Najważniejszym z ważnych. Trudno doszukać się w tym racjonalności, a akurat racjonalność u Putina zakładano dosyć powszechnie. Może jednak jego pierwotna "firma" nie brała tych najbardziej inteligentnych (inna sprawa, że rezydentura w NRD to nie było jakieś prestiżowe stanowisko w owej słynnej "firmie"). To był chyba rok 2014 (przed agresją na Krym). Słuchałem corocznego show z udziałem Putina (pod tradycyjnym hasłem: "zapytaj swojego ukochanego prezydenta"). I wypowiedział na nim słowa (skądinąd oczywiste), że model rozwoju Rosji oparty na surowcach naturalnych się kończy. Jasne, pomyślałem, może to dla Polski nienajlepsza wiadomość (a może dobra, bo jak się jako społeczeństwo mocno wzbogacą, to już na stałe się uspokoją), ale na pewno pójdą drogą kooperacji międzynarodowej, globalizacji, nowych technologii itp. Może za jakiś czas pojawią się na naszym rynku jakieś sensowne rosyjskie samochody, elektronika użytkowa, sprzęty gospodarstwa domowego. W końcu będzie im obiektywnie łatwiej startować do wyścigu niż Korei Południowej w latach 60. I co Putin zrobił? Wbrew instynktowi samozachowawczemu? Ano, zrobił wszystko, aby ten model (który się według niego definitywnie kończył) spetryfikować. Na skutek niepohamowanej agresji w wykonaniu Putina, Rosja pozostała stacją benzynową z bronią atomową. Porównania nawet do gospodarek takich jak w Polsce świadczą o zapaści kraju bogatego we wszystko to, co figuruje na tablicy Mendelejwa i niezgorszą siłę roboczą. Nawet na rynku broni Rosja (po "sukcesach" swojej technologii, problemach z ciągłością dostaw, upokarzającej niezbędnej pomocy z Korei Północnej i Iranu) może oczekiwać strat chociażby na rzecz Chin. Rosja powinna być prawdziwym mocarstwem gospodarczym. A nie jest. I na razie nie będzie. Jeżeli nie zajdzie coś niezwykłego, jak wojna atomowa, rzucenie się Putina i Trumpa sobie w objęcia, czy zwycięstwa skrajnie proputinowskich sił w wyborach na Zachodzie, to Putin chyba wytyczył szlak degrengolady Rosji. Z supermocarstwa (fakt, że bardzo mocno honoris causa, ale jednak traktowanego z ostentacyjnym szacunkiem przez świat, także zachodni) do wasala Chin i obszaru przyszłej, chińskiej ekspansji. Uzyska może "Noworosję", może chwilowo "przytrzyma" Gruzję, ale już widać, że ma coraz mniej do powiedzenia na Zakaukaziu i w Azji Środkowej, gdzie rosną wpływy Chin i Turcji. A gdzie pójdzie ekspansja Chin? Na Alaskę, czy na wyludniający się, źle zarządzany obszar Syberii, pełen bogactw naturalnych? Tym bardziej, że Chinom do (bardzo ważnego psychologicznie) rozliczenia krzywd z okresu upadku (XIX wiek i początku XX) pozostał Tajwan (ale ten jest przynajmniej formalnie "częścią Chin") i co stracili na rzecz Rosji. Nasz dzielny Putin, który tak walczy o "Noworosję" i każdy skrawek rosyjskiego "miru" , swego czasu oddał trochę terytorium Chinom, ale to chyba w perspektywie kolejnych dziesięcioleci zdecydowanie za mało. Chińczycy planują długofalowo i mają słoniową pamięć. A w sumie, to my Polacy z Chinami nigdy nie mieliśmy problemu, nawet nam pomogli w 1956 roku. -
Chciałbym podzielić się z Wami swoimi przemyśleniami, jak aktualna wojna zmieniła, czy potwierdziła moje przekonania odnośnie do przebiegu pełnoskalowych konfliktów zbrojnych w XXI. wieku. Są to oczywiście przemyślenia laika, nieco zainteresowanego sprawami militarnymi. Zatem: 1. Możliwa jest wojna pozycyjna. Długotrwała i na dużą skalę. Kompletnie wywróciło to moje przekonania. Oczywiście, wojna Iracko-irańska miała w dużym stopniu taki przebieg, ale było to dosyć dawno. Oczywiście zakładałem, że możliwe jest "punktowe" stawianie długotrwałego oporu, ale miesiące w transzejach, przy dzisiejszych środkach technicznych? Zakładałem, że zdecydowanie nie. Okazało się inaczej. 2. Śmierć czołgów jest zdecydowanie przedwcześnie ogłaszana. W dobie konfliktów asymetrycznych zaczęto ją wieścić i poszukiwać alternatyw (czyli w praktyce wież z armatami 105 i 120 mm umieszczonych na podwoziach kołowych, czy gąsienicowych bojowych wozów piechoty). Tu moje przekonania, iż żegnanie się z czołgami jest nader przedwczesne się ogólnie potwierdziły. Choć pewnie i lekkie czołgi będą miały swoją niszę (szczególnie w odpowiednich warunkach terenowych - vide aktualne zakupy Filipin, Indonezji, czy projekt czołgu dla Marines), to solidny pancerz i systemy aktywnej obrony jakby górą. 3. Olbrzymie znaczenie artylerii. Zakładałem, ale nie aż takie. 4. Wojsko zawodowe, terytorialne, czy z poboru. Byłem święcie przekonany, że epoka wojska z poboru, czy ochotniczego po krótkotrwałym przeszkoleniu, skończyła się na prawdziwym polu walki gdzieś w okolicach wojny falklandzkiej. I generalnie się w miarę potwierdziło, ale zdecydowanie nie do końca. Jak widać na przykładzie rosyjskim, podczas długotrwałej wojny warto mieć nawet niedoszkolone "mięso armatnie" (mniej, czy bardziej ochotnicze). 5. Nawet w warunkach olbrzymiej przewagi niełatwo zniszczyć lotnictwo sprytnego przeciwnika. Zakładałem, że lotnictwo ukraińskie na skutek przewagi rosyjskiej w zakresie rozpoznania oraz siły ognia zostanie zniszczone już w pierwszym okresie wojny i Ukraińcy będą musieli polegać na systemach rakiet przeciwlotniczych itp. Nie do końca tak się stało. 6. Drony, bezpilotowce itd. Konflikt azerbejdżańsko-armeński już wyraźnie pokazał kierunek. Jego kontynuacja jest raczej dla mnie oczywistością.
-
Podejrzewam, że w filmach "grały" Visy o proweniencji okupacyjnej, których wyprodukowano sporo, ale zawsze to ciekawe polonicum.
-
Primo: Co i z kim miałby negocjować? Pole do sensownych negocjacji "na kierunku wschodnim" dziś cokolwiek niewielkie jest. Równie dobrze można wysłać maila: "Chłopaki - odpuście, źle robicie, ludzie giną, a was w końcu Chińczycy połkną". Secundo: Dobry negocjator powinien mieć autorytet, powagę, znaczenie, dar przekonywania, zaufanie obydwu stron itp. Pan sędzia Szmydt raczej tych warunków aktualnie nie spełnia.
-
Ależ oczywiście, że jest: I Rzeczypospolita - czy liczymy do ostatniego rozbioru, czy jak Ty (z dla mnie dosyć niezrozumiałych powodów) do pierwszego, a może I RP trwała tylko do III wojny północnej, gdy staliśmy się realnym protektoratem Rosji (oczywiście - to, kiedy dokładnie staliśmy się takim protektoratem - też może być dyskutowane, pewnie są tacy, którzy chcieliby to wytyczyć umownie dopiero na elekcję Stanisława Augusta, a może już Augusta III)? II Rzeczpospolita - czy radykalna zmiana charakteru państwa z demokracji w autokrację (1926) nie powinna być cezurą i początkiem kolejnego numeru Rzeczypospolitej, a może dopiero zaostrzenie autokracji ("wybory brzeskie" 1930), a może ostateczna formalizacja autokracji w konstytucji (1935)? PRL - formalnie PRL istniała dopiero od 1952 (zatem jak numerować "zaraz powojenną" RP, a jak emigracyjną?), czy sam PRL numerować jako kolejną RP? Oczywiście, że nie w pełni suwerenny, ale czy I RP w XVIII wieku była znowu taka suwerenna? III RP - a może podzielić na okresy np. według zmian konstytucyjnych? Numeracja naszych RP jest zatem w dużym stopniu umowna, podobnie zresztą, jak francuskich republik. W czasie rewolucji form francuskiej, republikańskiej, czy quasi republikańskiej państwowości było kilka, a nie jedna, później też można by trochę "rozdrabniać". A teraz Francuzi liczą V Republikę po prostu od konstytucji 1958, a zatem może my też powinniśmy "jechać" według konstytucji?
-
Sądzę, że dla osiągnięcia nietypowej ketozy trzeba łączyć witaminę C z koksem.
-
Przy nietypowym keto je się pół renifera, a nie jajca.
-
Doszło do daleko idącego nieporozumienia. Dieta ketogeniczna, to dieta syberyjskiego ludu Ketów. Jedzą głównie renifery.
-
Przy okazji można zwrócić uwagę na dosyć rozwiniętą twórczość Szwedów w tym zakresie, którzy doliczają do listy monarchów półlegendarnych, czy zgoła legendarnych. Stąd zapewne wynika dosyć imponująca numeracja.
-
Najstarsze okręty wojenne na świecie
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ekstremalnie posunięta w latach "Kommuna" (okręt ratowniczy) prawdopodobnie oberwała niedawno ukraińską rakietą. Nic wszakże pewnego odnośnie do skali zniszczeń, bo relacje i opinie w internecie są rozmaite. A - wbrew metryce - jest to okręt bardzo cenny dla Rosjan, bo Краснознамённый Черноморский флот bynajmniej nie obfituje w okręty tej klasy. https://www.navalnews.com/naval-news/2024/04/ukraine-strikes-russias-kommuna-submarine-rescue-ship-with-neptune-missiles/ -
Przyszłość śmigłowców szturmowych
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
Ciekawy artykuł, wyjaśniający w dużym stopniu wątpliwości (przynajmniej moje). Podsumować można krótko - wiadomości o śmierci śmigłowców szturmowych są przedwczesne. https://defence24.pl/sily-zbrojne/izrael-chce-wiecej-apache-cenne-wnioski-dla-polski-analiza- 22 odpowiedzi
-
- śmigłowiec
- szturmowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Przyszłość śmigłowców szturmowych
Bruno Wątpliwy odpowiedział Bruno Wątpliwy → temat → Wojsko, technika i uzbrojenie
No tak, ale z drugiej strony byli tacy, którzy wieszczyli już zmierzch czołgów. A teraz okazuje się, że przydają się odkopane T-62 i T-55 (fakt, że w ramach strategii typowej dla marszałka Żukowa, co to własnych strat nie liczył, ale zawsze). Po prostu zastanawia mnie, czy są jakieś funkcje śmigłowców szturmowych, które - w obecnym stanie technologii - nie mogą być realizowane przez bezzałogowce. Jeżeli takich nie ma (trudno mi tu autorytatywnie się wypowiadać), to rachunek zysków i strat jest chyba oczywisty. No popatrz, a ja zawsze byłem przekonany, że jest trochę inaczej. Człowiek się jednak uczy przez całe życie. Teraz już wreszcie będę wiedział, jaka jest natura śmigłowców.- 22 odpowiedzi
-
- śmigłowiec
- szturmowy
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami: