Skocz do zawartości

euklides

Użytkownicy
  • Zawartość

    2,163
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

O euklides

  • Tytuł
    Ranga: Profesor wizytujący

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    Inna

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

3,617 wyświetleń profilu
  1. Przecież to co napisałem to łatwo znaleźć i chciałem raczej zwrócić uwagę na pewne wydarzenia które mi się wydają po prostu istotne. Chociaż faktycznie czasem odnoszę wrażenie że nasza znajomość historii Europy Zachodniej, z którą teraz zaczynamy się na dobre kolegować, jest słaba. Nie można by jaśniej? Skwitować taki temat kilkoma zdaniami to zbyt ogólnikowe. Co do ogólników to w zasadzie można przytoczyć jeden, że w Anglii tego typu zaburzenia społeczne o jakich tu piszemy miały zawsze o wiele łagodniejszy charakter niż we Francji. Nie wiem co uważasz za szczytne idee a to co nazywasz uciskiem fiskalnym to były raczej próby wprowadzenia nowoczesnych metod bankowości, znowu na wzór angielski, które przez wielu we Francji były uważane za szkodliwe nowinki i zwalczane. Ale temat obszerny i bardziej z dziedziny ekonomii. Jeśli już to pokonała go polityczna ignorancja. Zlekceważył po prostu doktrynę sekretarza stanu Ludwika XVI (min. spr. zagr) Vergennes, który zalecał unikania za wszelką cenę wojny z Anglią na kontynencie bo, jak słusznie przewidywał, doprowadzi to do koalicji mocarstw europejskich przeciwko Francji. Twierdził że uderzyć w Anglię można w Ameryce bo w Europie mają o Ameryce mierne pojęcie i nikogo to nie wzruszy. Taka była zresztą geneza jego poparcia dla Rewolucji Amerykańskiej. Co do majestatu Napoleona to jednak radziłbym byś przyjrzał się obrazowi Davida przedstawiającego koronacją Napoleona. Możliwe że dostrzeżesz tam to co ja, czyli farsę. W Atenach mieli prawo głosu wszyscy obywatele płci męskiej. To prawda. Ci obywatele prawie jednogłośnie przegłosowali wysłanie wojsk na Sycylię co było gwoździem do trumny ateńskiej demokracji. Zrobili to wbrew opinii ateńskich polityków którzy uważali tę wyprawę za bardzo niebezpieczną. Do tej wyprawy przekonał ich lekkoduch Alcybiades który miał siłę przekonywania bo akurat wówczas był sportowym bożyszczem ateńczyków ponieważ jego jego konie wygrały ważne wyścigi. Wiadomo że ta wyprawa zakończyła się klęską która kończyła potęgę Aten. W Anglii prawo wyborcze było restrykcyjne, to prawda, ale też chroniło to przed jakimiś irracjonalnymi decyzjami. CHOCIAŻ NIE ZAWSZE. Ale ten Związek istniał jako sojusz przeciwko Medom którzy przestali być już jakimkolwiek zagrożeniem dla Grecji a Ateńczycy go sztucznie podtrzymywali by mieć pretekst do łupienia. No tak tylko że nasze urzędy skarbowe łupią swoich obywateli a flota ateńska łupiła obcych swoich zostawiając w spokoju a nawet pozwalając im korzystać z dobrodziejstw złupionych pieniędzy. Jednak nie wszyscy w Atenach zajmowali się piractwem. Byli też spokojni obywatele pracujący na roli czy zajmujący się pasterstwem i ci mieli problemy z rodakami-piratami bo w razie wojen sprowokowanych przez piratów to oni ponosili największe szkody.
  2. Szukanie analogii między demokracją ateńską a I Republiką nie ma sensu, to zupełnie inne warunki historyczne. Kiedy Tocqueville pisał że "idee Rewolucji Francuskiej to była inwazja idei demokratycznych na feudalny umysł" to miał na myśli że z tej inwazji wyszła idea monarchii konstytucyjnej i nie był to żaden ekstrawagancki pomysł bo coś takiego było w Anglii i się sprawdzało. Wydawało się że we Francji coś takiego da się łatwo wprowadzić. Był przecież parlament podobny trochę do angielskiej Izby Lordów, postarano się o zwołanie Stanów Generalnych z których można było utworzyć Izbę Gmin. Zaczęto działać w tym kierunku i w 1789 roku powstała monarchia konstytucyjna. Jednak nie zawsze wszystko idzie zgodnie z planem a jest uzależnione od jakiś decyzji i od okoliczności. Tak było i tym razem bowiem król nie zaakceptował monarchii konstytucyjnej, ten ustrój był mu niemiły i go sabotował. Nie miał zamiaru wchodzić w jakieś układy z reprezentacją poddanych oraz nadużywał prawa weta. To wszystko było groźne bo prowadziło do paraliżu państwa i nie można było tego tak zostawić toteż 10 sierpnia 1792 roku zaatakowano siedzibę króla i go uwięziono a ówczesną reprezentację, czyli legislatywę rozpędzono, po czym wdrożono wszystkie dekrety które król wetował. Przy tej okazji uwięziono skrajnych rojalistów jakich zidentyfikowano w Paryżu i zapełniono nimi więzienia. Jednak na tym się nie skończyło bowiem do Francji wkroczyła pruska armia i szybko posuwała się naprzód bowiem francuskie fortece poddawały im się i było jasne że chodzi o spisek. Sprawa stawała się groźna bo zaczynało być oczywistym że jeżeli mając poparcie skrajnych rojalistów wejdą do Paryża to skończy się to masakrą rewolucjonistów (nazwijmy ich tak). Krótko mówiąc mogły być tylko dwa rozwiązania: albo my ich albo oni nas. W takich okolicznościach na początku września 1792 roku zaczęto mordować skrajnych rojalistów których wcześniej pozamykano. W więzieniach doszło do straszliwej masakry. Niektóre źródła podają że zginęło wówczas 20 tys osób. Przeprowadzono nowe wybory i tak w pośpiechu wybrana została konwencja. Posłów, pewnie zdezorientowanych, którzy przybywali do Paryża oprowadzano po miejscach w których na początku września miały miejsce masakry. Możliwe że po to by rozsądnie głosowali. W każdym razie we wrześniu 1792 roku we Francji nie było króla bo był uwięziony a wszyscy aktywni skrajni rojaliści byli wymordowani. Na dodatek od pokoju w Troyes w XIV wieku, którego nikt nie unieważnił, król Anglii mienił się być królem Francji. Czy w takich okolicznościach możliwe było kontynuowanie monarchii? Pewnie że nie. Toteż zaraz na pierwszym posiedzeniu nowej reprezentacji, czyli konwencji ogłoszono republikę i taka była właśnie geneza I Republiki. Co to ma wspólnego z demokracją ateńską? Utworzenie cesarstwa w 1802 roku to była kolejna próba wprowadzenia monarchii konstytucyjnej we Francji. Próba nieudana. Chyba dlatego że Napoleon nie miał w sobie nic z królewskiego majestatu, co jest jednak ważne. Wystarczy spojrzeć na obraz Davida przedstawiający koronację Napoleona, przecież widać na nim że ta koronacja to błazenada a David malując ten obraz wyraził przy tej okazji swoją opinię i pewnie nie była to opinia odosobniona. Próby wprowadzenia monarchii konstytucyjnej na wzór angielski trwały jeszcze przez większą część XIX wieku. Byli Bourboni, Napoleon III, nigdy jednak to się nie udało aż w końcu zrezygnowano z tego i tak ostatecznie powstała republika. Podobny mechanizm zadziałał w Europie Wschodniej. Po I Wojnie Świat zabrakło tu monarchów, zatem jedyne co można było organizować to republiki na wzór francuski który już był jako tako sprawdzony. Bez przesady. Przecież w wypadku o którym mówimy jedno państwo pod groźbą ściągało kasę po kolei od kilku innych. To nie podatek a, jeśli już to raczej kontrybucja, a tak naprawdę to pirackie wymuszenia pirackiej republiki
  3. Mówiąc o dzisiejszej demokracji mamy na myśli jakiś rozsądny współczesny ustrój społeczny. Te demokracje z którymi mamy dzisiaj do czynienia wywodzą się z Rewolucji Francuskiej której idee zostały później rozpowszechnione po Europie przez Napoleona. Francuski myśliciel, socjolog, politolog, Tocqueville, który w następnym pokoleniu analizował na spokojnie burzliwe wydarzenia z przełomu XVIII i XIX wieku pisał że idee Rewolucji Francuskiej były wynikiem "inwazji idei demokratycznych na feudalny umysł". Czy demokracja ateńska była jakimś rozsądnym ustrojem? Chyba nie. Tak naprawdę było to miasto-państwo, w którym wszyscy się z grubsza znali i miało charakter pirackiej republiki. Wystarczy poczytać Tukidydesa który pisze że co roku flota ateńska opływała Morze Egejskie i ściągała haracz. Przecież to piractwo czystej wody. Zresztą cała ta niesforna grecka demokracja nie trwała długo zaraz bowiem została zastąpiona przez monarchię macedońską. Niektórzy widzą analogie między demokratycznymi Atenami a Anglią której demokracja nie była obca, której potęga była oparta o flotę i która, podobnie jak Ateny, przez pewien czas była pirackim gniazdem. Jednak po przejściu przez feudalizm Anglia utworzyła bardzo sprawny ustrój społeczny. Często można się spotkać z opinią że podczas DWS była najlepiej zorganizowanym państwem, z powodzeniem wdrażano tam czasem drakońskie wręcz decyzje na jakie żaden autorytarny reżim nie pozwoliłby sobie. Oczywiście możemy sięgnąć do naszej historii. U nas sejmiki, czyli zręby demokracji, wykształciły się z wieców plemiennych. Ustrój jaki zaczął się wówczas u nas kształtować nazwałbym raczej feudalnym, w każdym razie nie była to demokracja szlachecka bo przecież wszędzie są ubolewania że szlachta ulegała magnatom a ci kojarzą mi się już z feudałami. Tylko u nas coś poszło nie tak bo wszystko skończyło się rozbiorami. Natomiast we Francji i w Anglii feudalizm wykształcił całkiem rozsądną demokrację.
  4. Dziękuję za wyczerpujące wyjaśnienia. Zerknąłem przed chwilą na życiorys Schuschnigga i znalazłem że był przedstawicielem austrofaszyzmu ale Hitler po anschlussie kazał go zamknąć. To kto był wreszcie faszystą? Pomieszanie z poplątaniem. Gdzie indziej znalazłem że poddaje się w wątpliwość istnienie czegoś takiego jak austrofaszyzm. Mnie to wszystko przerasta.
  5. Nie bardzo wiem co to byli owi austrofaszyści i kiedy przejęli władzę. Pewnie chodzi o anschluss ale była to zewnętrzna interwencja zbrojna poparta sterroryzowaniem kanclerza Austrii Suschnigga a żeby było weselej to sam Suschnigg został stracony pod koniec wojny jako wróg Hitlera. Aresztowany był razem z Canarisem, wyraźnym monarchistą, zatem określenie faszysta nijak do niego nie pasuje, bardziej pasuje określenie monarchista, czyli jednak tęsknota za cesarstwem. Zresztą określeniem "faszysta" to różni okładają się chyba od wieku, a nikt nie wie co to oznacza, ja również nie, przyznaję.
  6. Jestem pełen podziwu dla waszych zdolności do syntezy i formułowania praw dziejowych. Ja jednak nie uważam żeby w międzywojennej Europie kryzys demokracji był faktem chociaż pewne zawirowania ustrojowe miały miejsce, tyle że były wynikiem określonych okoliczności i podejmowania nie najszczęśliwszych decyzji. Wszystko zaczęło się 21 listopada 1916 roku kiedy to zmarł cesarz Austrii, Franciszek Józef. Tron po nim przejął Karol. Był to 29-letni mężczyzna, raczej typ młodego inteligenta po studiach z takich jakich można spotkać i w naszych czasach. Zapewne nie pochwalał zamordystycznych metod poprzednika. Austro-Węgry uważał za państwo niezbędne dla Europy i że stoi za nim coś w rodzaju słuszności dziejowej więc był zdania że aby je ochronić wystarczy sama prawda.. Dlaczego zatem nie pozwalać na zbieranie się Zgromadzenia Narodowego? (poprzednik na to nie pozwalał). Po co rozstrzeliwać żołnierzy skazanych za dezercję. Pozwolił zatem na zbieranie się Zgromadzenia Narodowego a w stosunku do dezerterów zalecał metody perswazyjne, bo uważał że prawda to najlepsza obrona imperium. Oczywiście takie instrukcje, chwalebne niewątpliwie dla młodego inteligenta, mogły tylko doprowadzić do do rozprzężenia państwa będącego w stanie wojny i w rezultacie do katastrofy. Deputowani zebrani w Zgromadzeniu Narodowym zaczęli dzielić się według klucza narodowościowego po czym zaczęli się domagać puszczenia swych rodaków z frontu do domu. Sprawa była tego typu że wojska na froncie były narodowościowo przemieszane nie można było zatem wypuścić jednych a zatrzymać na przykład Niemców (Austriaków) którzy cesarzowi byli wierni. Gdy przestano rozstrzeliwać za dezercję rozprzężenie doszło do szczytu. Do tego doszły jeszcze inne niezręczności Karola (np. słynna serwetka restauracyjna). W końcu Karol zrezygnował z tronu a deputowani Zgromadzenia Narodowego przystąpili do organizowania państw narodowych. I tu powstał problem bowiem wszyscy oni byli obyci z monarchią konstytucyjną natomiast po rezygnacji Karola pozostały Zgromadzenia Narodowe bez monarchy , czyli powstały republiki a deputowani nie mieli przecież doświadczeń z takim ustrojem . Większość pewnie liczyła że istnienie republiki nie potrwa długo i wszystko wróci w ramy monarchii konstytucyjnej jak tylko znajdzie się jakiś monarcha. Najwyraźniejszym symbolem takiej postawy był Horthy. Przecież rządził jako regent, zatem przewidywał powrót monarchii. Obnosił się ze stopniem admirała , czym wyraźnie dawał do zrozumienia że ceni sobie szlify monarchii austrowęgierskiej bo przecież Węgry nie mogły mieć floty zatem i te szlify nie mogły być węgierskie. Jednak Karol wypadł z gry bo zmarł w 1922 roku i nie udało się znaleźć monarchy . Stąd paradoksy które prowadziły do pewnych zawirowań ustrojowych które, nie wiem czy słusznie, określa się tutaj jako: upadek demokracji. Nie wiem jak rozumieć tą "podatność na nacjonalistyczną propagandę". Można tu przytoczyć pewną wymianę zdań jaka miała miejsce między cesarzem Karolem a głównodowodzącym wojsk austrowęgierskich, Konradem von Hoetzendorf gdy dezercje z armii zaczęły przybierać katastrofalny charakter. Karol radził wówczas by zamiast rozstrzeliwać poznać "co oni myślą". Hetzendorf powiedział wówczas że on wie dobrze co oni myślą MYŚLĄ PO PROSTU ŻE BĘDĄ ULASKAWIENI. Tu tkwiły chyba korzenie ówczesnego nacjonalizmu. Tkwiący w okopach żołnierze uświadamiali sobie tożsamość narodową którą później elity intelektualne i polityczne ich narodu konkretyzowały ale, zważywszy panujący wówczas analfabetyzm, to czy owa propaganda odnosiła jakieś oszałamiające sukcesy? Wątpię. Chociaż poczucie przynależności narodowej mogło mieć wpływ na kształtowanie się granic. ..
  7. Znowu odkrycie Ameryki. Czasami wydaje mi się że jesteśmy ofiarami jeszcze pokutującej PRL-owskiej edukacji, która uczyła że ludzkość przeszła przez wspólnotę pierwotną, feudalizm, kapitalizm i dopiero w socjalizmie pojawiła się upragniona demokracja, akurat przed wiadomo czym. Bzdura. Demokracja to był i jest wynalazek feudalizmu i nie ma tu o czym dyskutować. Zatem co w tym dziwnego że funkcjonowała za w.w króla. No i zwracam uwagę że temat jest o demokracji w Europie Środkowej po IWŚ. To niekoniecznie są cechy demokracji. Przecież XVIII-wieczni królowie Francji też musieli się liczyć z poddanymi (i liczyli się), kiedy przyszło nakładać podatki, czy rozpoczynać wojnę i nie zawsze im się to udawało a byli władcami absolutnymi, a przecież absolutyzm nie ma nic wspólnego z demokracją.
  8. To jest forum historyczne a w historii nic nie bierze się z niczego. Najpierw zatem należałoby zastanowić się jak w wyżej wymienionych państwach ta demokracja się narodziła. Można chyba określić nawet dokładną datę powstania wschodnioeuropejskich demokracji (bo w.w państwa to wschodnia Europa). Ta data to 4 października 1918 roku. Wówczas w Reichsrat'cie austriackim (czyli Austrowęgierskim Zgromadzeniu Narodowym) Socjaldemokrata Adler zgłosił wniosek by wszystkim narodom wchodzącym w skład monarchii habsburskiej przyznać prawo do samostanowienia. Wniosek został przyjęty, przede wszystkim dlatego że posłowie, pochodzący z różnych narodowości, chcieli swych rodaków ściągnąć do domu z frontu. Parę dni później posłowie dotychczasowego Reichsratu podzielili się tworząc narodowe Zgromadzenia Narodowe, które wyłoniły rządy itd. Zatem początki w państwach wschodnioeuropejskich były niewątpliwie demokratyczne a że ta demokracja została wprowadzona zbyt nagle i w pewnym sensie odgórnie, to i później były różne perturbacje. Oczywiście to co napisałem to wielki skrót bo temat obszerny. .
  9. Dobre strony ZSRR

    W tego co pamiętam zasięg to- jak daleko można polecieć. Promień działania to - jak daleko można polecieć i wrócić. Natomiast w praktyce samolot działa na 2/3 promienia. Oczywiście w grę wchodziły drobne modernizacje np. dodatkowe zbiorniki paliwa. więcej paliwa kosztem tonażu bomb itp. Na przykład Rudolf Hess doleciał na Me-110 do Szkocji, na odległość ok. 1300km. Co nie znaczy że Me-110 miał taki zasięg, ten Hessa był przerobiony. Miał usunięte uzbrojenie, był bez amunicji a w wygospodarowane wolne miał wspawane płyty stanowiące zbiorniki.
  10. Cesarz Wilhelm II walczy do końca

    Słuszna uwaga ale w 1918 roku gra szła właśnie o to że Niemcy odeprą ofensywę aliancką wiosną 1919 roku i dzięki termu obronią zdobycze na wschodzie. Są źródła które piszą że był to bardzo prawdopodobny scenariusz. Pewnie że na zachodzie ponieśliby jakieś koszty, Anglii oddaliby flotę bo ta była przede wszystkim powodem zaangażowania Anglii w wojnę, były oczywiście inne, na przykład zajęcie Belgii przez Niemców czy odczepienie się od Afryki ale to już były warunki do przyjęcia. W każdym razie odzyskanie Alzacji i Lotaryngii przez Francję było bardzo wątpliwe.
  11. Cesarz Wilhelm II walczy do końca

    Tyle że ten temat jest o Niemczech. Są źródła które mówią że pod koniec października 1918 roku mimo poniesionych klęsk armia niemiecka trzymała się. Podczas tego miesiąca Ludendorff unikał generalnego odwrotu. Mimo niewystarczających rezerw lokalne przełamania były likwidowane i widmo klęski zostało odsunięte. Decydującą ofensywę sztaby alianckie planowały na kwiecień 1919r przy tym na przykład marszałek Foch nie sądził, by zwycięstwo było bliskie. A były to wszystko analizy wojskowych. Na a poza tym od strony politycznej to nie wiadomo było jak zachowają się Włochy. Po upadku Austro-Węgier niczego więcej nie potrzebowały i ich zachowanie trudno było przewidzieć. Anglia po unicestwieniu floty niemieckiej i wyparciu Niemców z kolonii też nie miała już po co walczyć. Ameryka była daleko.
  12. Rumunia a II Wojna światowa

    Gdzieś czytałem że Kesselring był przeciwko angażowaniu się w Afryce, musiałbym jednak trochę poszperać. Miałem na myśli operację Uran ta zaś trwała od 19 do 23 listopada 1942 roku w jej wyniku rozgromione zostały dwie armie rumuńskie i to zadecydowało o losie VI Armii. Oczywiście po klęsce armii rumuńskich oddziały niemieckie też musiały się przegrupować ale nie robiły tego pod bezpośrednim naciskiem Rosjan. Pisałem wyżej że jedyny sukces jaki odnieśli Rosjanie nad Niemcami podczas operacji Uran to było natarcie armii Batowa która obeszła jakieś niewielkie oddziały niemieckie od rumuńskiej strony. W moim odczuciu to Niemcom nie wyszło z powodu panującej u nich niezgody. Rumuni w swej historii chyba nigdy nie skończyli wojny po tej stronie po której zaczęli. Ale czy to spryt? Raczej wiarołomstwo. Naszym raczej to się nie zdarzało.
  13. No i nie wpuszczono Amerykanów na wyspy. Te siły które tam weszły były czysto symboliczne. Ta niby bezwarunkowa kapitulacja bardziej przypominała trwały rozejm bo to co Amerykanie zajęli to sobie zostawili (Okinawa) ale nic więcej. Oczywiście jakieś wyspy na Pacyfiku też opuścili ale dlatego że nikomu nie były potrzebne. Co prawda Japończycy wydali swoich wojskowych oskarżonych o zbrodnie wojenne ale mogło to być przejawem konfliktu japońskich polityków z soldateską która marzyła żeby cały naród popełnił harakiri.
  14. Rumunia a II Wojna światowa

    Gdyby należycie ocenili to nie uzależniliby losu VI Armii od armii rumuńskich. A co do flanek to przecież nie trzeba być wielkim strategiem by wiedzieć że powinny być dobrze zabezpieczone. No jednak na początku 1943 roku je wytrzasnęli tyle tylko że do Afryki Północnej (armia von Armina). To co? Pół roku wcześniej nie mogli tych sił dać na Ukrainę? Pomyliły mi się planety. Oczywiście nie operacja Saturn tylko Uran. To ta operacja zadecydowała o okrążeniu VI Armii, przy czym VI Armia nigdzie wówczas nie została zmuszona do odwrotu. Oczywiście w wyniku operacji Uran VI Armia musiała przyjąć obronę okrężną i siły niemieckie z Kaukazu musiały być ewakuowane ale to wszystko było wynikiem klęsk dwóch armii rumuńskich i armii włoskiej. Co do operacji Mars to dla Rosjan zakończyła się całkowitym niepowodzeniem. Właściwie była to kolejna rosyjska klęska. A Niemcy się tam tylko bronili. Pewnie tak. To znaczy tak zakładano i nie było to bez racji. Z tym że Niemcy też mieli różne koncepcje co zrobić z Rosją po jej, nieuniknionej jak im się wówczas wydawało, klęsce. Jedni chcieli Moskwy (część generalicji) inni ropy (Hitler) i zaczęli dzielić skórę na niedźwiedziu. Okazało się że za wcześnie.
  15. Rumunia a II Wojna światowa

    Jednak pod Stalingradem armie rumuńskie dały się rozgromić co postawiło niemiecką VI Armię w paskudnej sytuacji. Z tym nie można już polemizować. Co więcej przez przecenienie armii rumuńskiej Niemcy przegrali wojnę. Bo co to za pomysł by wysyłać na ważną ofensywę armie sojusznicze zamiast niemieckich? Gdyby w 1942 roku na południu były tylko armie niemieckie to wszystko wyglądałoby inaczej. Te jednak stały biernie na północy. Nawet pod Stalingradem trudno mówić o klęsce niemieckiej. Tam klęskę poniosły dwie armie rumuńskie i włoska. Operacja Saturn nigdzie nie zmusiła Niemców do odwrotu. Chyba tylko 20 Armia gen Batowa ich trochę odsunęła ale dlatego że ich obeszła od strony Rumunów. No i oczywiście później musieli zająć obronę okrężną.
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.