Jump to content

Tomasz N

Użytkownicy
  • Content count

    7,983
  • Joined

  • Last visited

About Tomasz N

  • Rank
    Ranga: Dziekan

Poprzednie pola

  • Specjalizacja
    II wojna światowa - Polska

Kontakt

  • Strona WWW
    http://

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Śląsk

Recent Profile Visitors

8,884 profile views
  1. 6. pułk artylerii lekkiej

    Ciągnąc wątek. Lokalizacja przed Ćwiklicami 1 baterii wynika też z listu J. Tokarczyka do W. Steblika. Nie wiem dlaczego skupiając się na moczydle nie zwróciłem uwagi na słowa "do tyłu". "Opuszczone działa artylerii ciężkiej były w stosunku do naszego stanowiska dział z prawej strony skośnie do tyłu, ok. 500 m przed nimi było moczydło, torfowisko miękkie." Jeżeli do tyłu, to 1 bateria musiała być przed baterią 105 mm (która stała we wsi), czyli przed Ćwiklicami . Jeżeli jeszcze "w prawo", to dokładnie w miejscu w którym Pabich ulokował 4 baterię.
  2. Gdzie ja piszę, że fosa jest meandrem ? Piszę że fosa styka się z meandrem.
  3. To może być gródek albo wieża rycerska. Ale te rowy to pozostałości starego koryta rzeki sprzed regulacji, meandry. Pozostałości meandrów są po obu stronach regulowanej rzeki. Czyli gródek (wieża) stałby zaraz przy rzece. Osobiście polecam stronę eksploratorzy. Tam jest temat takim zabytkom archeologicznym poświęcony. Archeo
  4. 6. pułk artylerii lekkiej

    W ramach kontynuacji tematu, przejeżdżanie obok stanowiska baterii 105 mm może wskazywać na inną niż przyjęta lokalizację stanowiska 1 baterii 2 września. Pod taką trasę pasowałaby lokalizacja 4 baterii ze szkicu na stronie 133 w "Nieznanych kartach" Pabicha, (która tam nie stała, bo stała po drugiej południowej stronie szosy). Pierwsza bateria stałaby więc przed a nie za Ćwiklicami, na północ od szosy, mając świetne warunki do ognia ppanc. Jedyny znany niepabichowski opis lokalizacji stanowiska jest w relacji kpt. C. Puki z 16 pp, który tak to opisuje: W pewnej chwili obudził mnie huk dział. (...) Nie zorientowany w tym co dzieje się, zapytałem kpt. Ciocha, kto strzela i co się dzieje. Odpowiedział, że strzela bat. pal stojąca za zabudowaniami na polu, do czołgów niemieckich. Gdzie czołgi- zapytałem. We wsi - odpowiedział. Otwarte pola były i przed i za wsią, a stojąca tam 1 bateria stałaby na naturalnym przedłużeniu stanowisk II dywizjonu na północ. Lokalizacja tam miałaby też tę zaletę, że byłoby gdzie schować przodki.
  5. 6. pułk artylerii lekkiej

    Może w ramach uzupełnienia, ale jego towarzysz w tym rajdzie, ogn. zaprzęg. Jan Tokarczyk widział to inaczej. "W okolicy Miedźny odnalazł Tokatczyk sztab gen. Monda, któremu zameldował o baterii i o możliwości uratowania baterii. Gen. Mond przydzielił Tokarczykowi , jako osłony 10-ciu jezdnych z oficerem z 5 DAKu i polecił spróbować odbicie baterii. Por. z 5 DAKu ubezpieczał posuwające się przodki, lecz po przebyciu około 200 m od stanowiska został zaatakowany ogniem karabinów maszynowych i tracąc 4-ch ludzi musieliśmy się wycofać. (...) W drodze po ratowanie baterii widział jedną baterię DAC na stanowisku opuszczonym przez żołnierzy." Nie ma tu zatem nic o jeżdżeniu w dwójkę po polu bitwy do wieczora, jak to opisuje Sztumberk- Rychter i o dotarciu do stanowiska baterii.
  6. 6. pułk artylerii lekkiej

    Stare książki teraz tak staniały, że kupiłem sobie oryginalnego Sztumberk- Rychtera " Artylerzysta piechurem" . Jest tam opis jego zwiadu na pola ćwiklickie. Jeszcze kilkaset metrów i trafiliśmy na pierwsze z opuszczonych stanowisk baterii. Dwa działa leżały rozbite i wtłoczone w ziemię. Dookoła widzieliśmy rozrzucone w nieładzie kawałki obręczy i szprych. (...) Drugie stanowisko ujrzeliśmy również puste, nie znaleźliśmy na nim jednak zniszczonych dział, widocznie bateria zdołała w porę się wycofać.
  7. 6. pułk artylerii lekkiej

    Wszedłem na coś ciekawego. Jest to relacja szefa sztabu GO "Bielsko" ppłk. dypl. W. Krawczyka o działaniach Grupy z listopada 1939 r. A tam taki passus: "Przed południem uderzenie około 100 czołgów nieprzyjaciela w rejonie Pszczyny, w chwili gdy piechota 6 DP podchodziła, aby zająć pozycję Brzeszcze, dywizja poturbowana przez 5 dywizję pancerną pod wieczór traci 31 dział, piechota utrzymała się do nocy w miejscowościach i lasach, nieprzyjaciel nie przekroczył pozycji." Te 31 dział. Jakby odjąć te oficjalnie stracone, łącznie z pozycyjnymi, to wychodzi nadwyżka 6 dział.
  8. To już nie jest Kułagowski, tylko ten nieznany autor jak sam napisałeś. Ale i tak gratuluję docenienia.
  9. Jak wynika z relacji walki początkowe w lesie Dąbrowa - Struga toczył podjazd z WBP-M. A nie żaden batalion zbiorczy. Naprawdę? Wówczas pluton pojechał w kierunku Ciepielowa i dopędził Niemców w lesie przy wsi Anusin. Podjął z Niemcami walkę, którzy już spieszeni walczyli z jakimś oddziałem polskim w lesie.
  10. 6. pułk artylerii lekkiej

    Zapomniałem dodać, że w kwestii lokalizacji stanowiska pl. art 12 pp w Goczałkowicach jest potwierdzenie w książce Pabicha. Miało być niedaleko stanowiska obserwacyjnego d-cy 6 baterii por. Romana. Ale jest problem z wiarygodnością książki Pabicha, bo dziwnym trafem pluton artylerii piechoty 16 pp jest w niej rozbity. To ten pluton którego trasę odwrotu spod Pszczyny przejął Kubicki.
  11. Westerplatte - mit?

    Gregu. Przesłuchałem ten podcast i zaciekawiły mnie tam dwa wątki: Że legendę o dowodzeniu Dąbrowskiego wygenerowali komuniści z potrzeby "posiadania" żywego dowódcy. Z tym się nie zgadzam. Jak ktoś grzebał w archiwach ZBOWiD-u to wie, że to nie był jednorazowy epizod, tylko stała praktyka zgorzkniałych dziadków, żyjących przeszłością. Można mieć tylko żal do komunistów, że temu nie przeciwdziałali. Tylko po co mieli to robić jak rządzili w nim byli utrwalacze. Oraz, że ta dyskusja to już odgrzany przeze mnie kotlet. Bo na "wąskim" poziomie fachowym jest jasność że dowodził Sucharski, co dokumentują fachowe publikacje. Tylko na tym powszechnym dla pospólstwa, sensacyjnym, jest inaczej. Czyli jak Ciepielów. Ciekawe jakie są te "wąskie" publikacje.
  12. Westerplatte - mit?

    Ależ Bruno, Nie Ciebie miałem na myśli. Jeżeli wyszło coś niezręcznie , przepraszam. Mam na myśli tych co te "relacje" wyciągnęli z niebytu. To rasa łowców sensacji. Miałem w życiu kontakt z dwoma takimi typami i obecnie jestem mocno do nich uprzedzony. Znajdzie taki ktoś gwoździa i zaraz gotuje na nim kocioł zupy, byle sensacyjnie i to ON. Z akcentem na ON.
  13. Westerplatte - mit?

    To akurat było do przewidzenia, że tak napiszesz. Inni zresztą niedługo też. Zbyt wielu ludzi zainwestowało swój autorytet, by zafirmować to g.... Ale relacje to nie szwedzki stół, by sobie powybierać z nich to co "racjonalne" (choć tu to raczej grzebanie w łajnie). Albo ktoś jest wiarygodny, albo niewiarygodny. Jak na razie nie ma już mowy o krępujących majora pasach, teraz nie ma białej flagi, a sytuacja jest jak najbardziej współczesna, jak chłopa którego dopadło "Me Too". Ciekawe jakie "rodzynki" z tego łajna okażą się teraz "racjonalne". Jak już tu pisałem archiwa "późnego ZBOWiD-u" pełne są takiego szajsu. Tymczasem ciągle się zapomina o tym co Tomasz N napisał dawno: dowodzenie w wojsku to poważna sprawa, bo to nie tylko wydawanie rozkazów, ale i odpowiedzialność za nie. Jednoosobowa. Stąd odbywa się to dość formalnie. Ktoś mówi: "Przejmuję dowodzenie" i od tej chwili odpowiada. Z tego co mi wiadomo, kpt. Dąbrowski nigdy takich słów nie wypowiedział. Zatem dowódcą cały czas był Sucharski.
  14. Westerplatte - mit?

    Ale narracja cokolwiek się sypie. Bruno kiedyś napisał: Zresztą zwolennicy tezy o załamaniu majora przytaczają racjonalną argumentację za takim działaniem Dąbrowskiego (i zresztą odpowiednią wypowiedź samego Dąbrowskiego, przytoczoną przez Kręgielskiego - M. Borowiak, dz. cyt., s. 78) - rozejście się wiadomości o odsunięciu majora, podjętej przezeń decyzji o kapitulacji itp. miałoby fatalny wpływ na morale załogi. Stąd miało wynikać także konsekwentne utrzymywanie pozorów. Dlatego istotne jest tu określenie faktycznego dowodzenia, które miał przejąć realnie 2 września Dąbrowski w dramatycznych okolicznościach (atak i związanie majora, zerwanie białej flagi, być może śmierć kaprala Gębury). No cóż, niezbyt by to było regulaminowe, ale w końcu to chyba nie pierwszy taki przypadek w historii, gdy realne dowodzenie i inicjatywę obejmuje ktoś niżej usytuowany w hierarchii służbowej.
  15. Westerplatte - mit?

    Harry kiedyś tam napisał: A mi ta biała flaga nie pasuje. Nie sądzę aby Niemcy odpuścili sobie taki pretekst aby po kapitulacji urządzić pokazowy proces "polskich zbrodniarzy wojennych", którzy to niby poddają się, a potem strzelają do pokojowo nastawionych żołnierzy niemieckich. Na dwe-sie w temacie mjr Sucharskiego athos 1906 zamieścił następujący wpis: Moje pytanie do p.Filip Kuczma Kierownika Działu Archeologicznego Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Jako że śledzę historię WST na Westerplatte, chciałbym zapytać nieśmiało po obejrzeniu państwa filmiku na YT https://www.youtube.com/watch?v=GMLAYdSMXb8 skąd pewność że kpr.Jan Gębura zginął przy trafieniu bomby w wartownię nr 5 podczas nalotu w dn.02.09.39 r ? Inna wersja śmierci tego żołnierza mówi że miał rozkaz wywieszenia białej flagi od mjr.Sucharskiego i zginął wypełniając go[rozkaz] - sposób śmierci nieznany, upadek z dachu koszar ??? Odpowiedz p.Filipa Kuczmy ''Wersje śmierci kaprala Jana Gębury dotychczas funkcjonujące w literaturze przedmiotu oparte były siłą rzeczy na jedynym dostępnym źródle - relacjach świadków wydarzeń, które jak zapewne Pan wie wzajemnie się wykluczają. Twierdzenia zawarte w filmie opieramy nie tylko na zachowanych dokumentach (rozkaz kapitana Dąbrowskiego z 31 sierpnia 1939 r. przydzielający kaprala do obsady wartowni nr 5) ale przede wszystkim na danych pozyskanych i udokumentowanych w trakcie badań archeologicznych - między innymi na podstawie kontekstu w jakim szczątki odnaleziono (zbiorowa mogiła żołnierzy już zidentyfikowanych a poległych w "piątce") czy stanu zachowania szczątków (charakteru rozległych urazów) jednoznacznie wskazujących na powód i miejsce śmierci tego żołnierza. Nie wchodząc w szczegóły (z którymi mam nadzieje będzie można wkrótce zapoznać się w naszej publikacji) kapral Jan Gębura na pewno nie zginął w wyniku upadku z dachu koszar czy też postrzału z broni palnej.'' Zatem wątpliwości Harry'ego były jak najbardziej zasadne.
×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.