Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

Polska grzęznie coraz głębiej w Afganistanie?

Rekomendowane odpowiedzi

gregski   
Swoją drogą setnie sie ubawiłem, jak słyszałem w radio o "odwodzie strategicznym" wynoszącym raptem 400 ludzi.

O, to więcej jest takich zabawnych "kwiatków". Niedawno przeczytałem o Europejskich Siłach Szybkiego Reagowania, które mają być gotowe do akcji już po dwóch miesiącach po ogłoszeniu alarmu.

No, ale to już temat na inną dyskusję

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Bruno: problem p.t. Afganistan jest wierzcholkiem góry lodowej która się zwie "relacje z U.S.A.". Oznacza to że podważenie naszej obecności tam, co się zresztą dzieje, oznacza podważenie calego okresu ['89/'92 - '09] relacji z Wujem Samem. Jak na razie caly klops i problem polega na jednej rzeczy - nasi polityczni decydenci nie potrafią być w świecie i myśleć o tym co się dzieje bez oparcia. Porównanie będzie banalnie: zachowujemy się jak male dziecko krzycząc do wszystkich naokolo - że mają nas traktować bo nasz starszy brat jak przyjdzie to spuści im lomot [dokladniej: ręcznie wytlumaczy] że się mylą.

Przy okazji: wiki w kwestii wojny afgańskiej z lat 80 tych podaje że szacunki dotyczące osób poleglych / zmarlych / etc wynoszą od ok. 15 tys ludzi do 30 tys. Do tego 30 tys [minimum] inwalidów. Wszystko to w ciągu nieco ponad 8 lat [grudzień '79 - luty '88]. Oznacza to, że rocznie tracono w granicach 3000 ludzi [zabitych, zaginionych, zmarlych z ran] i kolejne ok 4000 inwalidów. Czyli miesięcznie ok. niemal 600 osób.

Ta prosta rachunkowość, nawet przy zalożeniu, że obecnie wojna prowadzona jest mniej silami żolnierzy, a bardziej elektronicznym tak czy siak oznacza, że tzw. odwody strategiczne, tak naprawdę są niewielkim uzupelnieniem na niewielki okres czasu. Balbym się nazwać je taktycznymi.

Kolejne przy okazji: czy kiedykolwiek kiedyś w historii jakikolwiek kraj podbil Afganistan, nawet mając do dyspozycji tysiące żolnierzy, jeżeli jego mieszkańcy tego nie chcieli? Nie pamiętam. Kolejne tysiące wyslane przez Wuja Sama i setki przez nas i innych idą na zmarnowanie...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
problem p.t. Afganistan jest wierzcholkiem góry lodowej która się zwie "relacje z U.S.A."

Dokładnie.

Nasi żołnierze w ramach różnych "zobowiązań" stacjonują nie tylko tam.

Z tego co wiem jedna zmiana naszych żołnierzy na obcych wojnach i okupacjach Bogu ducha winnych ludzi to 10000 wojska.

I to jest tylko jedna zmiana a są 3 zmiany.

Transport takiej ilości żołnierzy w różne miejsca to kupa kasy wyrzucona w błoto.

Najsmutniejsze jest to że my za to płacimy i nie możemy zmusić polityków żeby przestali w ten sposób trwonić nasze pieniądze.

Ogarnia mnie nostalgia za demokracją szlachecką.

Gdy W4W miał podobnie niedorzeczne pomysły szlachta szybko go utemperowała i jeszcze kazali mu gwardię zmniejszyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie.

Nasi żołnierze w ramach różnych "zobowiązań" stacjonują nie tylko tam.

Z tego co wiem jedna zmiana naszych żołnierzy na obcych wojnach i okupacjach Bogu ducha winnych ludzi to 10000 wojska.

I to jest tylko jedna zmiana a są 3 zmiany.

Transport takiej ilości żołnierzy w różne miejsca to kupa kasy wyrzucona w błoto.

Najsmutniejsze jest to że my za to płacimy i nie możemy zmusić polityków żeby przestali w ten sposób trwonić nasze pieniądze.

Ogarnia mnie nostalgia za demokracją szlachecką.

Gdy W4W miał podobnie niedorzeczne pomysły szlachta szybko go utemperowała i jeszcze kazali mu gwardię zmniejszyć.

Czyli wszystko przeliczamy na kasę?

A szlachta utemperowała... również m.in. z powodu kasy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: nie o kasę a o jej stan czyli: ile wkladamy do puli a ile z niej wyjmujemy. Tak naprawdę jeżeli w takiej awanturze udaje nam się wygrać kontrakty, znajomości sojusze - powiedzmy sobie nie jest źle. Wszystko to jest w ten czy inny sposób przeliczalne na takie lub inne pieniądze. Czasem tym pieniądzem jest konkretna kwota z danej umowy, czasem czas i możliwości...

Są pewe wypadki, wktórych interwencja w ramach międzynarodowej akcji jest jak się to ladnie nazywa "dla dobra ogólnego" czyli spokoju w stosunkach międzynardowych.

Zaś tzw. demokracja szlachecka szla po kasę do krajów ościennych i / lub magnatów [to wersja krajowa] i zgodnie z tym glosowala na sejmikach...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

secesjonista: nie o kasę a o jej stan czyli: ile wkladamy do puli a ile z niej wyjmujemy. Tak naprawdę jeżeli w takiej awanturze udaje nam się wygrać kontrakty, znajomości sojusze - powiedzmy sobie nie jest źle. Wszystko to jest w ten czy inny sposób przeliczalne na takie lub inne pieniądze. Czasem tym pieniądzem jest konkretna kwota z danej umowy, czasem czas i możliwości...

Są pewe wypadki, wktórych interwencja w ramach międzynarodowej akcji jest jak się to ladnie nazywa "dla dobra ogólnego" czyli spokoju w stosunkach międzynardowych.

Zaś tzw. demokracja szlachecka szla po kasę do krajów ościennych i / lub magnatów [to wersja krajowa] i zgodnie z tym glosowala na sejmikach...

pozdr

Ile W.B. włożyła do puli w pewnym okresie i ile wyciągnęła z tego korzyści...?

Zaś tzw. demokracja szlachecka szla po kasę do krajów ościennych i / lub magnatów [to wersja krajowa] i zgodnie z tym glosowala na sejmikach...

A to niby przez cały okres demokracji szlacheckiej?

Poproszę o fakty, z okresu który nie jest schyłkiem, bo banialuki kolega FSO prawi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czyli wszystko przeliczamy na kasę

Nie tylko, fakt że pomagając USA w okupacjach przysparzamy sobie wrogów też jest istotny

A szlachta utemperowała... również m.in. z powodu kasy.

Nie do końca, król dokonał zaciągów z dochodów z królewszczyzn z dóbr stołowych, więc niejako za własne pieniądze.

Po prostu szlachta nie widziała w tym sensu, Turków też się obawiano i można śmiało rzec że był to jeden z najdobitniejszych przejawów rozsądku naszej ówczesnej średniej szlachty.

Po co wywoływać wojnę jeśli stosunki z tym państwem są poprawne.

I takie też jest moje zdanie odnośnie misji okupacyjnych.

Zaś tzw. demokracja szlachecka szla po kasę do krajów ościennych i / lub magnatów [to wersja krajowa] i zgodnie z tym glosowala na sejmikach...

To dotyczy czasów kiedy w efekcie niekorzystnych przemian zapoczątkowanych w 1648 roku do władzy doszła oligarchia magnacka przekupywana przez obce dwory, nie dotyczy to więc czasów demokracji szlacheckiej ale oligarchi magnackiej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonisto: małe pytanie jak i dlaczego przebiegała elekcja? W jaki sposób przekonywano szlachtę, by głosowali na tego a nie innego kandydata? Na to a nie inne stronnictwo? Przecież nie odbywała się wymiana poglądów - tak jak teraz. Przecież jeżeli kandydatem byli książęta, królowie to jasne jest, że musiało iść za tym poparcie fionansowe, dla osób które będą głosowały, lub będą kaptowały stronników.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie tylko, fakt że pomagając USA w okupacjach przysparzamy sobie wrogów też jest istotny

Nie do końca, król dokonał zaciągów z dochodów z królewszczyzn z dóbr stołowych, więc niejako za własne pieniądze.

Po prostu szlachta nie widziała w tym sensu, Turków też się obawiano i można śmiało rzec że był to jeden z najdobitniejszych przejawów rozsądku naszej ówczesnej średniej szlachty.

Po co wywoływać wojnę jeśli stosunki z tym państwem są poprawne.

I takie też jest moje zdanie odnośnie misji okupacyjnych.

To dotyczy czasów kiedy w efekcie niekorzystnych przemian zapoczątkowanych w 1648 roku do władzy doszła oligarchia magnacka przekupywana przez obce dwory, nie dotyczy to więc czasów demokracji szlacheckiej ale oligarchi magnackiej.

W tym brak logiki - dobra stołowe służyły, temu ku czemu zostały przysposobione z nazwy.

Dochody z tenut królewskich nie są li tylko dochodami króla, chyba że przeoczyłem coś w formalno-prawnym określeniu królewszczyzn.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Panowie, to już drugi temat, gdzie mieszacie sytuację obecną i historię RON. Prosiłbym o przeniesienie się z dyskusją dt. RON do odpowiedniego działu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Tak BTW to obstawiam że pierwszym krajem NATO ,który wycofa się z Afganistanu -będą Czechy po najbliższych wyborach parlamentarnych w tym kraju.

Pierwszym sygnałem było kategoryczne odrzucenie przez parlament wzmocnienia kontyngentu o co wnioskował rząd na wniosek szefa NATO.Reszty dokona lewicowa koalicja rychło po sobotnio-niedzielnych wyborach .

Za Czechami pójdą stopniowo inni-Kanadyjczycy,Holendrzy ...

Tak jak w Iraku-poszli za Hiszpanami .

Kto pamięta jeszcze te histerię rozpętywaną m.in przez GW w Polsce pt"Zdrada Hiszpanii" po decyzji o wycofaniu wojsk hiszpańskichch z Iraku ?

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Kto pamięta jeszcze te histerię rozpętywaną m.in przez GW w Polsce pt"Zdrada Hiszpanii" po decyzji o wycofaniu wojsk hiszpańskichch z Iraku ?

Trochę pamiętam, zrobiono z nich tchórzy. Niestety wydaje mi się że 'nasi' politycy nigdy nie zdecydują się na ten rozsądny krok.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

W związku z prezydencką kampanią wyborczą i rosnącymi stratami w " misji" afgańskiej (w tym tygodniu zginęło 2 żołnierzy a kilku raniono)po raz pierwszy partia rządząca zaczęła poruszać temat wycofania WP z Afganistanu.Podkreśla się że w porozumieniu z sojusznikami z NATO czyli dopiero wtedy jak Amerykanie się zgodzą.

Minister Klich jako pierwszy polityk rządzącej koalicji podał nawet wstępną datę-do 2013 roku.

Nawet biorąc pod uwagę kampanię wyborczą i mętnośc tych deklaracji-to pewnego rodzaju przełom psychologiczny .

Po raz pierwszy partie rządzące wspomniały o zakończeniu "misji" i padła jakaś data.

Od kilku miesięcy nawołuje do tego SLD,dołączyło się PSL a teraz wspomina o stopniowym wycofaniu i PO.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.