Książka, którą właśnie czytam to...

[adamhistoryk]

Wobec tematu o domu mody Joubert przeglądam pamiętniki:

a) Anny Potockiej

b) Ewy Felińskiej

c) Klementyny Hoffamanowej

d) Jana Ochockiego

[secesjonista]

Hoffmanowa miała podówczas jakieś dziewięć lat - nie wiem, czy to dobry trop.

[aniart]

[... wielkie ciach]

Proponowałbym większą aktywność na forach z przyrostkiem: paranormalne, zakazana-archeologia itp.

Tu - nie będzie to tolerowane.

secesjonista

[ciekawy]

W "Biedronce" nabyłem Osprey'a Dania i Norwegia 1940 Front skandynawski i Bitwa o Wielką Brytanię 1940, Klęska Luftwaffe. Ładnie wydane książeczki, z dodatkowym materiałem na dołączonych płytach DVD w cenie 4.99 PLN/ sztuka. Właśnie je przeglądam.

[gregski]

Przeczytałem „Krwawy Trójkąt. Zagłada Armii Czerwonej na Ukrainie 1941 ” Victora Kamenir’a. Książka zabawna. Autor na wstępie zrugał Rezuna za brak patriotyzmu i przywłaszczenie sobie wielkiego rosyjskiego nazwiska.

Potem było coraz śmieszniej. Człowiek stawiał jakąś tezę a na następnej stronie jej zaprzeczał.

Na przykład gdy na początku książki opisuje doświadczenia z hiszpańskiej wojny domowej twierdzi, że PzKpfw I uzbrojony w karabiny maszynowe nie mógł sprostać T-26 wyposażonemu w „czterdziestkę piątkę”. Ale gdy przychodzi do opisywania działań na Ukrainie okazuje się, że w ogólnym bilansie można T-26 oraz czołgi z serii BT pominąć jako czołgi zbyt lekkie i przestarzałe. Nie pomija jednak niemieckich PzKpfw I PzKpfw II.

Pisze, że T-34 i KW nie były tak odporne na ostrzał bo z niewielkiej odległości z dział 37mm też był zabójczy. Ale jakoś nie uważa działa 45mm zamontowane na sowieckich maszynach za skuteczną broń.

Ubolewa, że kontratakujące sowieckie czołgi utknęły w bagnach i zostały rozstrzelane przez Niemców po przebyciu zaledwie paru kilometrów. Ale jakoś nie dziwi się, że Niemcy zajmując wcześniej ten sam teren nie potopili się w błocie.

Koncentruje się na fakcie, że niemieckie jednostki miały niemal 100% stany a sowieckim było do nich daleko. Ale z drugiej strony przyznaje, ze Sowieci mieli pięciokrotną przewagę w czołgach jeśli chodzi o liczby bezwzględne.

Pisze, że niespodziewany atak na lotniska zniszczył sowieckie siły powietrzne w pierwszych dniach wojny a zaraz potem ujawnia, że po dwóch dniach nalotów sowieckie lotnictwo straciło około 16% maszyn. Straty dotkliwe ale nie katastrofalne moim zdaniem.

I tak jeszcze długo mógłbym wymieniać.

Jedynie podsumowanie jest dosyć rozsądne. Zawiera tezy z raportu generała Morgunowa który nie obarcza odpowiedzialnością sprzęt czy czynniki obiektywne a brak kompetencji sowieckich żołnierzy wszystkich rang.

[amon]

Vietnam the real war a photographic history by the associated press. Intro by Pete Hamill. AP 2013. Album ze zdjęciami. Plusem tej pozycji jest to, że zdjęcia są solidnie opisane i zidentyfikowane.

Pociągi pancerne z Niepołomic Adam Jońca. Seria Wrzesień 1939.

Od Cedar Run do Sharpsburga 1862. Z dziejów walk w Wirginii i Marylandzie Marcin Suchacki. Inforteditions 2014.

Barwa i godło w lotnictwie W. Green, G. Swanbourough. Wyd. Atlantis 1992. Czyli teraz już wiem skąd Skrzydlata Polska zrzynała ilustracje w latach 80-tych.

[gregski]

Właśnie przeczytałem „House i filozofia”. Coś niesamowitego! Kto by przypuszczał że taki miałki serial zawiera taką głębię?! Kłaniają się filozofowie od Sokratesa czy Arystotelesa po Heideggera. Jestem pod wrażeniem. Może też coś napisze? A nuż okaże się że to coś niesłychanie mądrego i głębokiego?

Teraz wziąłem się za pamiętniki George’a Patton’a „Wojna jaka ją poznałem”. Wciąga. Miał człowiek lekkie pióro i dystans do własnej osoby.

Edytowane 3 Lipiec 2014 przez gregski

[Roman Różyński]

Przeczytałem „Krwawy Trójkąt. Zagłada Armii Czerwonej na Ukrainie 1941 ” Victora Kamenir’a. Książka zabawna. Autor na wstępie zrugał Rezuna za brak patriotyzmu i przywłaszczenie sobie wielkiego rosyjskiego nazwiska.

Potem było coraz śmieszniej. Człowiek stawiał jakąś tezę a na następnej stronie jej zaprzeczał.

Nic nowego, miałem okazję zrecenzować jedną taką pracę (D. Płowy, Od Konstantynowa do Piławiec):

Parę przykładów :

„Czytelnik może spodziewać się szczegółowych opisów potyczek z Kozakami. (…) Próba weryfikacji utartych poglądów okazała się dla autora sprawą priorytetową, która wymusiła rezygnację z zamieszczenia obszernych opisów niektórych starć, które w literaturze przedmiotu są dobrze rozpoznane, a ustalenia na ich temat nie budzą zastrzeżeń. W takich wypadkach autor w przypisach zamieszcza literaturę dotyczącą konkretnych zagadnień.” (s.9-10)

Albo Autor sam sobie przeczy albo pierwsze zdanie powinno brzmieć: „Czytelnik nie może spodziewać się szczegółowych opisów potyczek z Kozakami ”, co oddaje istotę rzeczy. Poza tym jest oczywistą nieprawdą jakoby skrótowo opisane przez Autora starcia były dobrze rozpoznane

Omawiając przyczyny powstania Płowy nie jest zbyt konsekwentny:

„Przyczyną wybuchu buntu (...) nie był bynajmniej personalny spór między Chmielnickim a Czaplińskim”(s.15),

„Kisiel zwraca jedynie uwagę na fakt, że wie o tym, że Chmielnicki wszczął powstanie z osobistych krzywd”(s.79, przyp. 14).

Zabawnie wygląda zdobycie Tulczyna, który najpierw zdobywa Handża, potem Krzywonos:

„21 lipca Handża zdobył Tulczyn”(s.46).

„2 sierpnia Kisiel znajdował się w miejscowości Równe. (...) W tym czasie Krzywonos urządził krwawą rzeź Tulczyna.” (s.163)

Pomijając sprzeczność zdobycie Tulczyna nastąpiło 22 lub 23 czerwca i miało miejsce w roku 1648 tylko raz.

Dalej Płowy napisał:

„zamieszanie na nowo wprowadził Wiśniowiecki, który ze znanych tylko sobie powodów postanowił, że armię należy skoncentrować pod Czołhańskim Kamieniem.”(s.125)

by na stronie 157 podać te powody powołując się na list Wiśniowieckiego do Ostroroga datowany 12 sierpnia ze Zbaraża

Te sprzeczności to zresztą tylko fragment wierzchołka góry lodowej. Więcej podaję w recenzji która za jakiś czas powinna gdzieś się ukazać.

Edytowane 3 Lipiec 2014 przez Roman Różyński

[secesjonista]

Akurat zdobycie Nesterwaru nie musi być tożsame ze złupieniem tamtejszych mieszkańców - gdzie tu błąd?

[Tomasz N]

A mnie dziś udało się przeglądnąć, wyczytując to co mnie interesuje "Najlepsza broń Plan mobilizacyjny W ..." To jest cegła. Szacun i podziw dla autorów.

[Roman Różyński]

Akurat zdobycie Nesterwaru nie musi być tożsame ze złupieniem tamtejszych mieszkańców - gdzie tu błąd?

Zapodam fragment recenzji:

"nieprawdziwa informacja o zajęciu Tulczyna 2 sierpnia pochodzi z błędnego odpisu listu Kisiela z Równego (1). W rzeczywistości list ten powstał nie 2, a 11 sierpnia i donosił o wzięciu Tuczyna, a nie Tulczyna(2). Różnica olbrzymia gdyż Tuczyn znajdziemy w pobliżu Huszczy, Tulczyn natomiast na Bracławszczyźnie."

(1) Księga Pamietnicza, s.149.

(2) Patrz: APG 300 R, Ee 32, s.431-432, inna dobra kopia w: Dokumenty ob oswoboditielnoj wojnie ..., s.97-98. Tam Kisiel powoływał się jeszcze na swój list z Chorłupia pisany 9 sierpnia (patrz m.in. Księga Pamietnicza, s.151).Oprócz tego nic nie wiadomo aby to Krzywonos miał zdobywać Tuczyn

Edytowane 3 Lipiec 2014 przez Roman Różyński

[secesjonista]

Ale co te wpisy mają do mojej wypowiedzi?

[Roman Różyński]

Ale co te wpisy mają do mojej wypowiedzi?

Wyjaśniłem skąd się wzięło drugie zdobycie Tulczyna w książce pod jeszcze inną , podobnie jak pierwsza, niewłaściwą datą. Na ewentualne dalsze pytania odpowiem jutro lub pojutrze Edytowane 3 Lipiec 2014 przez Roman Różyński

[secesjonista]

A ja zadałem całkiem inne pytanie: kto zdobył miasto i kto je splądrował?

[Roman Różyński]

A ja zadałem całkiem inne pytanie: kto zdobył miasto i kto je splądrował?

Pytanie trochę nie na temat bo nigdzie nie pisałem o splądrowaniu ani nie cytowałem. Krwawa rzeź Tulczyna jest oczywiście związana z jego zdobyciem przez Krzywonosa 22-23 czerwca i miała miejsce natychmiast po wzięciu zamku.