Tybcia wypociny prosto z jego mandoliny

[secesjonista]

Cóż, nie "Amstrong", a "Armstrong", od - William George Armstrong.

[TyberiusClaudius]

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/05/17/republika-czy-cesarstwo/

[Furiusz]

Za pewne wielu historyków gryzie pytanie

Zapewne

O sprawach ważnych dla państwa nie decydował jeden człowiek

To plus, a czemu?

Wojskiem kierowało dwóch ludzi, którzy byli powoływani na jeden rok

Znowu, to plus? Częste zmiany kadry dowódczej (co roku), brak specjalizacji stricte w tej dziedzinie, a jak to wyglądało jeśli idzie o kwestie kompetencji, kto dowodził na wyprawie?

Jeden człowiek kontrolował wszystko przez co mógł ukrócić samowolę urzędników

Szalona niekonsekwencja wcześniej plusem było to, że jeden nie decydował a teraz plusem jest, że jeden decyduje.

Jeszcze lepszy jest ten fragment plus:

Nic go nie ograniczało co bardzo ułatwiało rządzenie państwem

minus

Cesarz miał władzę absolutną

. Może by tak na jedno się zdecydować?

ale to, że senatorowie i urzędnicy wykorzystywali władzę we własnym interesie dyskwalifikuje ten ustrój do miana lepszego od cesarstwa.

Bo za cesarstwa urzędnicy jak ręką odjął przestali nadużywać władzy. To nawet intrygujące czemu tak Ci się wydaje.

Co więcej – należy pamiętać, że to podczas cesarstwa mieliśmy do czynienia z zenitem potęgi Rzymu.

Oraz upadkiem tegoż Rzymu.

[TyberiusClaudius]

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/05/26/barbara-nawrocka-donska-przed-godzina-w/

i

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/05/26/noc-muzeow-czy-noc-okazji-za-darmo/

Na marginesie - przeglądając ten temat zauważyłem to

Bez przesady, wypada pamiętać ile lat ma Tyberiusz.

Pierwszy raz secesjonista stanął po mojej stronie... aż się wzruszyłem

Edytowane 26 Maj 2015 przez TyberiusClaudius

[Albinos]

Pokazuje młodzież, która nie tylko chce zdobyć broń i zabijać Niemców, jak przedstawia to film Kamienie na Szaniec, o którym pisałem. Pokazuje młodzież, która stara się w miarę normalnie jak na tamte czasy żyć. Uczą się, bawią, wypoczywają, zakochują się. Oczywiście walczą w miarę swoich sił z okupantem, ale są normalnymi ludźmi.

Mam dziwne wrażenie, że my oglądaliśmy jednak dwa kompletnie różne filmy. Ja wiem, że obraz Glińskiego ma różne wady, może się nie podobać, ale to co piszesz Tyberiuszu nie ma z nim kompletnie nic wspólnego. Jest przecież scena zabawy, widzimy jak czas w towarzystwie dziewczyny spędza "Rudy" (ileż to było uwag o to!), są sceny rodzinne... Można się rzecz jasna spierać o to, jakie powinny być proporcje wątków z gatunku "chcemy żyć" do tych, gdzie pokazana jest konspiracja i walka, ale faktem bezspornym jest, że i takie obrazki dostajemy. Pomijam już to, że udział w konspiracji dla wielu ludzi to właśnie był przejaw postawy "chcemy żyć i działać na swoich zasadach", a ona sama odgrywała w ich życiu gigantyczną rolę. Sprowadzanie tego do samej walki i zdobywania broni jest zwyczajnym spłycaniem tematu do głębokości brodzika.

[TyberiusClaudius]

Ja po obejrzeniu filmu miałem wrażenie, że owa znana trójka bohaterów chcieli jak najszybciej dorwać się do stena i strzelać do Niemców...

[Albinos]

Wrażenia to jedno, to co Gliński faktycznie zamieścił w filmie - to drugie. Twój tekst na blogu sugeruje natomiast Tyberiuszu, że w filmie takich scen nie ma w ogóle. A to już jest nieprawda.

[adamhistoryk]

Popraw literówki na swoim blogu, Tyberiuszu.

[TyberiusClaudius]

W ostatnich 2 wpisach czy w jakimś innym?

[adamhistoryk]

W dwóch ostatnich.

[adamhistoryk]

Tak po koleżeńsku - jak Tyberiusz chce poczytać o PW - Mój odnośnik

[adamhistoryk]

A tak z ciekawości - dlaczego Tyberiuszu nie zajmiesz się jedną epoką, jednym działem historii? tylko tak skaczesz po tematach?

[secesjonista]

"A nóż będą rozdawać coś do jedzenia"

Nóż do jedzenia niektórych potraw na pewno się przyda, w tym jednak miejscu przydałoby się napisać: "nuż".

"Chodziliśmy z tatą do Muzeum Śląska Cieszyńskiego, do Muzeum 4PSP, czy Kościół Jezusowy...".

Raczej: "do Kościoła Jezusowego", to się nazywa prawidłowe wykorzystanie reguł gramatycznych.

"Biblioteka miejska oferowała zakup starszych pozycji, które nikt nie czytał za przysłowiowe parę groszy".

Z logiki tego zdania wynika, że nikt nie czytał pewnych pozycji za parę groszy. Co robi nieumiejętność w stosowaniu przecinków. Dodatkowo nie: "które nikt...", ale: "których nikt...".

"Tylko tam nie ma tłumów, które oblegają każde z wyżej wymienionych miejsc i nie tylko te miejsca. Prawie w każdym otwartym przybytku, który jest dość znany są nieprzebrane tłumy.

I jak ty cokolwiek oglądać czy kontemplować?".

Tyberiusz nie tworzy aby tego tłumu wraz z innymi?

Nie wiem jak Tyberiusz potrafi rozdzielić te tłumy na grupy: niegodne oglądania, i takie co to wcale nie idą bo jest za darmo - tylko by kontemplować, do której to ostatniej skromnie sam siebie zalicza. Akcja stała się głośna to i są tłumy, jak ktoś chce koniecznie kontemplować to kupuje bilet i idzie w dzień mniej oblegany.

[TyberiusClaudius]

W dzień powszedni nie ma tej magii.

Dzięki za zwrócenie uwagi, nie zauważyłem tego. Już poprawiłem.

Ta druga grupa to nie tłum, tylko niewielka część tłumu, który idzie bo jest za darmo.

Adamie- jest tak dlatego, że tak też wyglądają moje zainteresowania. Ja naprawdę przechodzę katusze wybierając książkę, którą chcę przeczytać. Bo na ten przykład teraz chciałbym czytać:

O łuku na przestrzeni wieków

O religii słowiańskiej

O religii wikińskiej czy tam północnogermańskiej, zwał jak zwał...

Coś o Rzymie

Coś o IIWŚ

I przypomnieć sobie greckie mity Gravesa... mało?

Edytowane 27 Maj 2015 przez TyberiusClaudius

[TyberiusClaudius]

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/06/01/polityka-historyczna-wczoraj-i-dzis/