Tybcia wypociny prosto z jego mandoliny

[Furiusz]

Oczywiście, że to spekulacja. Tylko teraz tak. Przerwy w walce - te niewątpliwie miały miejsce, pod Soligeją jest to wyrażone expressis verbis przez Tukidydesa który podaje, że było to związane z ze zmianą pozycji przez Ateńczyków. Jako, że takie przerwy są zazwyczaj odnotowywane w źródłach to oznaczałoby, że nie były codziennością.

Rzuty to ciekawsza opcja - jak to zrobić u Rzymian? No powiedzmy, że od dawien uznaje się, ze szyk legionowy umożliwiał dość łatwą wymianę pierwszej linii. Gorzej z hoplitami którzy mieliby walczyć tarcza w tarcze - jeśli przyjąć tradycyjną wersję starcia z othismos czyli przepychaniem się tarczami.

[TyberiusClaudius]

Może w jakiś spób "odskakiwali", od przeciwnika? Tylko jak...?

[TyberiusClaudius]

Poganie są wśród nas!

PS. I jeszcze trochę starsze

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2016/01/16/nowe-logo/

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2016/02/03/skarbnica-dziejow/

http://mikolajbizon.historia.org.pl/2015/12/19/duch-splywa-nutami/

Edytowane 5 Luty 2016 przez TyberiusClaudius

[Furiusz]

Poganami jesteśmy i nikt się nie obrazi jeżeli zostanie tak nazwany. Chyba, że padnie to z ust jakiegoś kapłana czy hierarchy KRK, bo w ich ustach, czy w ustach Chrześcijan jest to deprecjonujące. W gruncie rzeczy jednak nie ma nic złego w określaniu siebie jako Poganie.

Innymi słowy tylko poganin może nazwać poganina poganinem. Sami z siebie robicie Murzynów.

którzy są Rodzimowiercami nie muszą wierzyć sensu stricte

Wiara która nie wymaga wiary, a to nowość.

Bo raczej większość nie bierze tego dosłownie

Czyli zabawa w o jacy to jesteśmy fajni i przeciw Kościołowi.

Można mieć własny panteon (oczywiście z Bogami, którzy istnieli i istnieją zresztą),

Dodaj do niego boga Hoaxa.

[secesjonista]

"Ciekawy człowiek" jest plagiatorem - w coraz lepszym towarzystwie zaczyna się obracać Tyberiusz.

Jak tam rodzimowiercy podchodzą do kradzieży?

Wciąż mnie nurtuje, jak można praktykować wiarę, która niekoniecznie jest wiarą sensu stricte? To w jakim zakresie jest wiarą a w jakim już nie?

[TyberiusClaudius]

Jak to plagiatorem? Nic o tym nie wiem...

[Furiusz]

Biorąc pod uwagę, że i Tyberiuszowi zdarzało się przepisywać wiki i nic sobie z tego nie robić to w sumie nic dziwnego.

[TyberiusClaudius]

Zdarzyło mi się to raz... Każdy kiedyś błądzi.

PS. W porozumieniu z Żercą, członkiem RKP post został troszkę zmodyfikowany...

Edytowane 6 Luty 2016 przez TyberiusClaudius

[secesjonista]

A zaznaczono: co zostało zmodyfikowane?

Czy po prostu olano wcześniejszych czytelników starając się im domyślić - jakie to zmiany zaszły?

[TyberiusClaudius]

Jest napisane jak byk, że wpis został zaktualizowany.

PS. Można w końcu dostać jakieś dowody na to, że tenże jegomość od kogoś zrzyna?

Edytowane 6 Luty 2016 przez TyberiusClaudius

[secesjonista]

I co z tego, że zapisano iż zaktualizowano?

Jest zaznaczone: co?

Znaczy się macie swego "papieża" co udziela imprimatur?

Można:

Co do formy... to trzeba być konsekwentnym, jak się tytuły kończy kropką to należy tak czynić w każdym przypadku. Po przecinku zawsze stosujemy spację. Co do różnych kwiatków: "... postaram się opisać jak najzwięźlej dynastię Merowingów , pierwsza dynastia Europy" - chyba: "pierwszą dynastię"; "tego pleminia", "za żonę poją burgundzką", "ideologi", "z ameryki południowej" itd.

Co do kwestii ważniejszych:

Neewsweek Plus, Kalendarium, nr 9, 2015:

"1 września 1972

W Reykjavíku zakończył się szachowy „mecz stulecia”, w którym Amerykanin Bobby Fischer zmierzył się o mistrzostwo świata z Borysem Spasskim z ZSRR. Spasskiego szykował do starcia cały zespół arcymistrzów, Fischer przygotowywał się sam. Choć Amerykanin oddał jedną partię walkowerem, bo przeszkadzały mu kamery, wygrał cały mecz – 12,5 do 8,5".

Wpis na blogu:

"Szachowy mecz stulecia

W Reykjaviku 1 września 1972 roku zakończył się szachowy mecz stulecia, w którym Amerykanin Bobby Fischer zmierzył się o tytuł Mistrza Świata z Borysem Spasskim z ZSRR.

Spasskiego szykował do starcia cały zespół arcymistrzów, natomiast Fischer przygotowywał się sam.

Choć Amerykanin oddał jedną partię walkowerem, bo przeszkadzały mu kamery to ostatecznie wygrał 12,5 do 8,5.".

Neewsweek Plus, Kalendarium, nr 3, 2015:

"W Salem w Nowej Anglii rozpoczęło się najsłynniejsze na kontynencie amerykańskim polowanie na czarownice. Początkowo przesłuchania objęły osoby z marginesu: żebraczkę Sarę Goods, ciemnoskórą niewolnicę Titubę oraz niezbyt religijną (jak na standardy purytanów) staruszkę Sarę Osborne. Pierwsze oskarżenia rzuciła córka miejscowego pastora oraz jej kuzynka, które pod wpływem rzekomych czarów doświadczały m.in. dziwnych konwulsji, później podobne objawy pojawiły się u innych kobiet. Tituba załamała się, przyznała do winy i wskazała kolejne osoby uprawiające czarną magię. Liczba oskarżonych zaczęła rosnąć lawinowo, bo przyznanie się oznaczało wypuszczenie na wolność, a nieprzyznanie – śmierć. Ostatecznie ten los spotkał 20 osób, w tym 80-letniego Gilesa Coreya zabitego przez powolne miażdżenie głazami".

Wpis na blogu:

"1 marca 1692 roku w Salem w Nowej Anglii rozpoczęło się najsłynniejsze polowanie na czarownicę w Nowym Świecie. Początkowo przesłuchiwano ludzi z nizin społecznych: żebraczkę Sarę Goods, niewolnice Titubę oraz staruszkę Sarę Osborne. Pierwsze oskarżenia były spowodowane dziwnymi konwulsjami u córki pastora i jej kuzynki co następnie zaobserwowano u innych osób. Tituba została złamana, przyznała się i podała kilka kolejnych osób uprawiających czarną magię. Liczba osób oskarżonych wzrastała w bardzo szybkim tępię. Powodem było to, że przyznanie się oznaczało wypuszczenie na wolność, a "kłamstwo" śmierć. Śmierć poniosło 20 osób, a najsłynniejszą osobą był 80-letni Giles Corey, który zginął w skutek powolnego miażdżenia przez głazy".

Podobne źródło ma wpis o pierwszej operacji serca ("Newsweek Historia", nr 9, 2015).

Powiedziałbym, że tego typu: tworzenie wpisów na blogu zakrawa o plagiat, i częściowe zmiany w pierwotnym tekście niewiele zmieniają. Wypadało chociaż podać skąd się dany tekst wkleiło.

[TyberiusClaudius]

Js jestem tylko szeregowym członkiem RKP. Dlatego ustalałem z jednym z Żerców, treść artykułu, aby wspólnie z nim zminimalizować ryzyko, że ktoś coś opacznie zrozumie lub, że jakiś nieprzychylny nam osobnik wykorzysta ten artykuł przeciw nam.

[secesjonista]

Żerca to papież waszej interpretacji?

[TyberiusClaudius]

Nie, ale z rady mądrzejszego dobrze skorzystać.

[secesjonista]

Js jestem tylko szeregowym członkiem RKP.

Nieszeregowi członkowie RKP czym się wyróżniają?

Hierarchia jest bardziej rozbudowana, czy tylko polega na zasadzie: kto pierwszy ten mądrzejszy?