Książka, którą właśnie czytam to...

[adamhistoryk]

Wójcik - "Sobieski"

Raszewski - "Bogusławski"

Turska - "Z rontem marszałkowskim przez Warszawę"

Hansen - "Jens Munk"

[Albinos]

Pośród paru odłożonych na czas pewien (tutaj m.in. Marek Bieńczyk i Hanna Krall) oraz kilku kolejnych czekających na swój moment (jak chociażby Martin Pollack czy Ian Morris):

Atiq Rahimi, Kamień cierpliwości - krótkie, choć niełatwe w lekturze, ale nie z powodu języka autora, ten jest znakomity, tylko z uwagi na ładunek emocjonalny zawarty w powieści; tak więc jeśli ktoś szuka czegoś na poprawę nastroju, Rahimiego niech omija szerokim łukiem.

Magdalena Grochowska, Wytrąceni z milczenia - smakuję od wielu miesięcy, kawałek po kawałku, zdecydowanie jedna z najlepszych rzeczy jakie miałem w ręku w ostatnich latach; świetne zarówno jako fragment obrazu minionych lat, jak i do przemyślenia, co ludzi skłania do pewnych wyborów.

Anthony Shadid, Nadciąga noc. Irakijczycy w cieniu amerykańskiej wojny - jak tylko skończę biorę się za jego Kamienny dom; wrażliwość z jaką opisywał Bliski Wschód jest godna pozazdroszczenia.

Zbigniew Czajkowski-Dębczyński, Dziennik powstańca - jedne z lepiej napisanych wspomnień powstańczych.

Marian Golka, Samotność i sława - jestem lekko zawiedziony, choć z uwagi choćby na wskazówki dotyczące dalszych lektur warto się zapoznać.

Fernando Pessoa, Księga niepokoju - pierwsze spotkanie z autorem, ale już wiem, że mam z nim cholernie dużo wspólnego.

[gregski]

Na drogę zostawiłem sobie książeczkę "Osadnicy" pod redakcją Agnieszki Knyt.

Są to wspomnienia Polaków wysiedlonych z kresów i rzuconych przez los na "Ziemie Odzyskane".

Bardzo ciekawe.

Oprócz wszystkiego spotkała mnie olbrzymia frajda. W jednej z opowieści był akapit o działaczu PPR i "PPR" zostało opatrzone gwiazdką z odnośnikiem wyjaśniającym co to było ta PPR.

Nie sądziłem, że dożyje takich szczęśliwych czasów kiedy takie rzeczy pójdą w zapomnienie i trzeba będzie je czytelnikom wyjaśniać.

[Tomasz N]

A ja się biorę za "Kody Wojny" niejakiego M. Zacharskiego. Ale cegła.

[bavarsky]

Są tam detale tyczące owego "elektronicznego" świata Niemców? Tzn. opisana technika? Wybacz pytanie bo rozumiem, że dopiero zacząłeś lekturę tej pracy.

[Tomasz N]

A jest. Elektroniczny był nasłuch. A potem to już kryptografia, wywiad i kontrwywiad.

[bavarsky]

A jest. Elektroniczny był nasłuch.

Czyli o centralach telefonicznych może coś być.

[Tomasz N]

To tyczyło bardziej łączności radiowej. Przy czym on bardziej skupia się na stosowanych kodach.

[bavarsky]

Może kiedyś zapoznam się z tą książką w czytelni, jak będzie. Niemniej dziękuję za informację, bo z tego co widzę to nowość.

[Tomasz N]

Albinos też tam coś znajdzie dla siebie. Ale i tak nie wiem jeszcze jak oni rozpracowywali te kody.

Ale to Cię Bavarczyku zainteresuje. s. 239 "W trakcie intensywnych prac nad złamaniem polskiego szyfru dyplomatycznego kryptoanalitycy posiłkowali się specjalnie skonstruowanym urządzeniem kryptoanalitycznym zwanym "Witzkiste" oraz maszyną IBM."

Edytowane 23 Wrzesień 2015 przez Tomasz N

[Albinos]

Albinos też tam coś znajdzie dla siebie.

A coś bliżej Tomaszu? Niby jakiś tam opis w sieci znalazłem, że jest o Powstaniu, ale co informacja z pierwszej ręki, to informacja z pierwszej ręki.

[bavarsky]

Ciekaw jestem co to była za maszyna IBM. O Witzkiste coś kiedyś czytałem.

[Tomasz N]

Z innych fragmentów wynika, że to były maszyny sortujące.

A Albinosa powinny zainteresować telegramy z Powstania do Londynu, złamane przez Niemców.

Edytowane 24 Wrzesień 2015 przez Tomasz N

[adamhistoryk]

Agata Tuszyńska - "Oskarżona: Wiera Gran"

[Roman Różyński]

Dziś w księgarni przeglądałem Ignacewo 1863. Mogłoby być lepiej ale jak na HB-ek całkiem niezłe tzn. dowiedziałem się czegoś nowego w trakcie czytania.

Autor podał na podstawie relacji rosyjskiej jakie straty ponieśli Rosjanie w największym -tytułowym starciu-95 ludzi zab. i rannych. Co prawda zgodnie z idiotycznym ale juz odwiecznym zwyczajem polskiej historiografii stwierdził że na pewno były większe niemniej podał te rzetelne dane przynajmniej dla tej bitwy