Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Książka, którą właśnie czytam to...

Rekomendowane odpowiedzi

W przypadku walk pod Łubniami Plewczyński bazuje na swoim artykule ze SMHW, niestety fatalnym.

Umieściłem garść uwag tu jako strategik:

http://www.historycy...pic=82218&st=30

tu dodam że nie zauważyłem w artykule ani w III tomie żadnego potwierdzenia źródłowego na trójkątny tabor.

Jak na razie jedyny trójkątny tabor jaki znam to polski nad Żółtymi Wodami

A tu parę moich uwag do Obertyna:

http://forum.histori...ek-plewczynski/

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Kiedy czytałem pierwsze wydanie Obertyna (1994) odiosłem podobne wrażenie jak Tofik. Trudno było odnieśc się do merytorycznej wartości tej książki, wszak internet był u nas w powijakach :lol:

Ostatnio Bellona wysypała się do koszy licznych marketów, więc za niedużą kasę można było nabyć sporo interesujących tytułów.

Kupiłem dużo za dużo, przeczytałem też trochę. Polecam;

"Operacja Varsity" S.L Wight. Szczegółowy opis lądowania po drugiej stronie Renu, zilustrowany relacjami żołnierzy uczestniczących w tej operacji. Ciekawa, czasami porywająca lektura.

"Berliński żołnierz" H. Altner. Chyba jedna z jalepszych książek opartych na wspomnianiach autora z obrony Berlina. Altner wykazał się sporym dystansem do tego co zobaczył i przeżył, a przeżył niemało. Doskonałe uzupełnienia w przypisach opisywanych miejsc.

"Jastrzębie Stalina" A. Drabkin. Interesujące, a czasami wartościowe wywiady z sowieckimi lotnikami. Coś w tym jest, kiedy autor książki zapisuje ostatnią w życiu relację pilota nt. jego walk z Luftwaffe. Myślę, że pozycja ta jest ważnym przyczynkiem do głębszego zilustrowania problemów żołnierzy na froncie wschodnim.

"Kostrzyn przedpiekle Berlina 1945" T. Le Tisser. Świetna, dobrze udokumentowana epopeja oblężonej twierdzy Kostrzyn. Relacje świadków, w miarę dobre mapy, tyle że za małe. Ogólnie dobra praca, druga na naszym rynku dotycząca walk o to nieodbudowane po dziś dzień miasto. Pierwszym była książeczka z serii Historyczne Bitwy. Raczej średnia, a na pewno gorsza o proponowanego tytułu.

"Twierdza brzeska" W. Bieszanow. Bieszanowa się lubi, lub nie. Jednak jego warsztat stoi wyżej niż Suworowa czy Sołonina. Nie brnie w nieustanną polemikę, tylko konkretnie odnosi się do opisywanych wydarzeń. W przypadku "Twierdzy brzeskiej" jego wysiłek jest godny uwagi. Podjął trud przedstawienia na 310 stronach historii tego miejsca, myślę że zrobił to nie najgorzej.

Na razie tyle.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A Albinos tymczasem dorwał (kompletnie przez przypadek):

Kuper S., Szymanski S., Soccernomics. Why England loses, why Germany and Brazil win, and why the US, Japan, Australia, Turkey-and even Iraq-are destined to become the kings of the world’s most popular sport, Nation Books 2009 - znakomita publikacja pokazująca futbol od strony ekonomii, statystyk, wpływu na społeczeństwo (w dużym skrócie - książka o liczbach pozwalających lepiej zrozumieć piłkę nożną), polecana m.in. przez Michaela Coxa i Michała Okońskiego. Na półce "literatura dt. futbolu" absolutnie jedna z czołowych pozycji.

Do tego powoli podczytuję Książkę twarzy Marka Bieńczyka, wracam do opowiadań Marka Hłaski i grzebię w:

Doświadczenia lat wojny 1939-1945, red. Bartoszewski W., Kraków 1980.

Wojna i okupacja na ziemiach polskich 1939-1945, red. Góra W., Warszawa 1984.

Zaremba Z., Wojna i konspiracja, Kraków 1991.

Się człowiek powłóczył kilka dni po górach, to teraz trzeba nadrobić zaległości...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A tak ogólnie, zabierając się za to nie nastawiałem się jakoś specjalnie na Sportiva, choć bez wątpienia czynią one całość bliższą memu sercu...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Mazowiecka Biblioteka Cyfrowa opublikowała prawie wszystkie numery klasycznego pisma poświęconego fotografii,

pt. Fotograf Polski

Które ukazywało się w latach Najjaśniejszej II RP.

Takoż im więcej czytam literatury np. polskich i zagranicznych miesięczników poświęconych fotografii z lat 20. i 30. - tym więcej dostrzegam ile wtenczas było wykrystalizowanych szkół fotografii - oraz wzajemnych między nimi animozji, tudzież pstryczków jednych względem drugich.

Fotografia dokumentalna przyrody według profesora Hecka cieszącego się ogromną estymą i powagą w Europie przełomu XIX/XX stulecia, by być uznana za takową musiała ona spełniać 'klasyczne' normy, które to ów profesor ładnie wyłożył we wstępie do pracy osławionego w tych czasach podróżnika afrykańskiego Schillingsa, pt. Mit Blitzlicht und Buchse.

Profesor Heck nadaje fotografiom Schillingsa, zaszczytną nazwę "dokumentów przyrody", wymagając od wszelkich zdjęć fotograficznych tego rodzaju, mających pretensję do miana "dokumentów" by nie zostały dotknięte ręką, retuszem, ani na negatywnie ani na pozytywie.

Tymczasem w pracy tej spotykamy się z fotografiami - zwłaszcza przedstawiającymi sylwetki lotu ptaków - na których, ktoś, nie wiadomo czy autor czy 'kliszarz', "podrysowywał bez żenady lotki i sterówki białemi kreskami na ciemnej płaszczyźnie sylwety!" - takoż cytuję opinię dr Mikolascha

Słowem, temat przywołania i 'gawęd' dotyczących fotografii zaszłej, z przedkładaniem pierwowzorów zda się iż może być ciekawym pomysłem

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Barbara Włodarczyk "Nie ma jednej Rosji" - cykl reportaży, wywiadów z siedemnastoma osobami, od zapadłej "głubinki" do nowobogackich.

Między innymi opowieść o sekcje w wiosce Bolszaja Jelnia gdzie matuszka Marija (dawniej Swietłana Frałowa) przewodzi kultowi Putina, jako ze:

"... jest wcieleniem apostoła Pawła. I powtarza jego drogę".

Czy o Jeanie Sagbo czarnoskórym radnym; pochodzącym z Beninu; w mieście Nowozawidowa, który sam zamiata ulice i zmywa blokowe schody.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
maxgall   

Ja sięgnąłem ponownie po "Wojna na Pacyfiku, historia alternatywna", jednak nie ze względu na tekst główny (który można sobie z swobodnie odpuścić), lecz dla znakomitych przypisów konsultanta, Jarosława Jabłońskiego. Prawdziwa kopalnia informacji.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Właściwie już przeczytałam. Siedziałam nad nią do trzeciej nad ranem nie mogąc oderwać się od lektury. Książka nosi grecki tytuł "Γεννήθηκα Ελληνίδα" (Urodziłam się Greczynką). Rozbrajająco szczera i pięknie napisana autobiografia Meliny Merkouri. Dała mi mnóstwo informacji na temat kręgów, w jakich się poruszała, jej przekonań politycznych, zmagań z zawodem... Ale też wiele radości z obcowania z jej wyjątkowo prostym i konkretnym językiem oddającym samo sedno sprawy (jakże trafne określenie Kazantzakisa: "Budda, Chrystus i Lenin w jednym"). Do tego klimat epoki... Grecja przedwojenna, czarno-białe filmy, kafenija, zempetiko, II wojna światowa, wojna domowa, junta... Zawsze ją uwielbiałam, teraz jest mi jeszcze bardziej bliska :)

Żałuję, że zakończyła pisanie autobiografii na roku 1971, tyle ciekawych rzeczy w jej życiu jeszcze się przecież wydarzyło...

W notce wydawniczej napisano, iż książka przetłumaczona została na 28 języków. Czy ktoś z Was wie, czy ukazała się także na polskim rynku?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fodele   

Obecnie nie ma takiej książki na naszym rynku.

Szkoda... Może ktoś kiedyś przetłumaczy.

Jesień, mniej pracy = więcej czasu wolnego. Można usiąść na plaży i nadrabiać zaległości w lekturze :) Trochę się obkupiłam podczas ostatnich Dni Turystyki, które obfitowały w stragany z używanymi książkami.

Wzięłam się za "Ο Αιώνας των Λαβυρίνθων" Ρέα Γαλανάκη, 2002 (Wiek Labiryntów, Rea Galanaki). Powieść, której akcja osadzona jest pomiędzy rokiem 1878 (pierwsze wykopaliska na terenie Knossos) a 1978 (już po zakończeniu dyktatury Czarnych Pułkowników) i rozgrywa się na Krecie oczywiście.

Lekko napisana, sporo ciekawostek z życia najbogatszej (niefikcyjnej) rodziny stołecznego Heraklionu. Pierwsze wrażenie pozytywne :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

"Legenda Blitzkriegu" Karl-Heinz Freiser. Wyd. Dolnośląskie 2013. Rzecz o tym że Blitzkrieg jako założenie taktyczne nigdy nie istniał i był dzieckiem propagandy. Jestem dopiero na stronie 100, z 500 więc czytam, czytam i na razie nie jestem zaskoczony tezami autora. Pożyjemy zobaczymy.

Przeczytałem; " Ofensywa Tet 1968" Przemysława Benkena, Bellona 2010. Jestem pozytywnie zaskoczony wszechstronną wiedzą autora. Narracja jest dynamiczna, wciągająca i bardzo rzeczowa. Zupełnie udana książka.

" Dywizjon 303. Walka i codzienność" Richard King. Wydawnictwo RM 2012. Pełna pasji i dużej znajomości tematu książka angielskiego autora, który w dzieciństwie kupił na jarmarku książkę Fieldlera i postanowił sprawdzić zawarte w niej informacje. Świetna.

" Nieuport 2 lipca 1600. Kampania flandryjska księcia Maurycego Orańskiego" Witold Biernacki, Inforteditions 2013. Spotkałem się z opinią że jest to nudna książka. Nie mogę się z tym zgodzić. "Niueport 1600" to solidne opracowanie które takiemu laikowi dostarczyło całkiem sporo interesujących informacji, nt. tej ważnej dla Europy kampanii.

a.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Amica   

Heydrich-202x300.jpg

Mario. R. Dederichs „Heydrich. Twarz zła“

Tak sobie czytam powyższą książkę, nawet ciekawa.Aż tu nagle na str. 57 :blink:

(...) Panem obozów koncentracyjnych stał się debilowaty Theodor Eicke, który wyznawał zasadę, że "tolerancja jest oznaką słabości"(...)

Oniemiałam. Nie wiem jakiego słowa użyto w oryginale, lecz wydaje mi się, że w języku polskim mozna by znaleźć inny odpowiednik. Chyba, że podkreślone przeze mnie słowo weszło już do języka oficjalnego.

Edytowane przez Amica

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

:thumbup: Debilowaty. Widać autor kładzie nacisk na dyskredytowanie współpracowników Heydricha, stawiając tym samym tytułowego bohatera lekko powyżej ;) Świat schodzi na psy :(

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.