Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Książka, którą właśnie czytam to...

Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   

Przedwczoraj skończyłem Czaplińskiego, a wczoraj książkę Witolda Mikołajczyka Grunwald 1410. Krok od klęski (na temat której pisałem tutaj -> http://www.historycy.org/index.php?showtop...mp;#entry548155 ). Co do Czaplińskiego, myślę, że to naprawdę świetna praca, szkoda, że takich badaczy jak prof. Czapliński jest coraz mniej, ale co do niektórych rzeczy to się z profesorem nie zgadzam:

- s. 12: Anna Habsburżanka nie była ładna... Czy ja wiem? Wg Besali miała: garba, wysokie czoło, wysuniętą wargę, wyłupiaste oczy, co nie przeszkadzało jej w posiadaniu niepospolitego uroku osobistego, ciemnoniebieskich oczu i bujnych włosów, więc bym się z takimi opiniami zanadto nie wychylał...

- s. 15: Zygmunt III niechętny wobec protestantów... Nawet jeśli, to tego nie objawiał. Wychodząc naprzeciw argumentom Czaplińskiego trzeba powiedzieć, że: król nie tyle nie przejmował się tumultami religijnymi, co po prostu na tym polu mógł niewiele zrobić (a jeżeli się nie przejmował, to co ze sprawą Kęsztortowej?); niechęć do Radziwiłłów (Janusz i Krzysztof) miała podłoże polityczne (rokosz - rozejm mitawski, opozycja wobec szwedzkich planów króla),

- s. 42: Kozacy (w sensie "nie-poprzednika-pancernych") pisani z małej litery,

- s. 84: zmniejszenie liczby senatorów innowierczych to zasługa Zygmunta... No nie do końca, bo reformacja była w odwrocie, katolicyzm był w Polsce zwyczajnie atrakcyjniejszy, a poza tym jak to Zygmunt działał na rzecz dyskryminacji nie-katolików?

- s. 215: armia polska pod Kumejkami liczyła zapewne nie 6, a 4 tys. ludzi.

Słusznie napisałem o Głogowie, że "chyba zacznę", bo nie zacząłem. Ale od dziś zaczynam. Obok tego - S. Zakrzewski, Bolesław Chrobry Wielki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Wczoraj przeczytałem obydwie książki. O Olejniku pisałem tutaj -> http://www.historycy.org/index.php?act=ST&...t=0#entry548356

Zaś co do Zakrzewskiego - stara, trochę nieaktualna, subiektywna, gruba kniga. Odpychają mnie tablice genealogiczne Piastów, gdzie znajduje się Bolesław Zapomniany.

Obecnie:

M. Biskup, G. Labuda, Dzieje zakonu krzyżackiego w Prusach

J. Widacki, Kniaź Jarema

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
puella   

Generalnie, to od ponad roku nic z historycznych czy też (ogólnie) naukowych vel popularno naukowych publikacji nie czytam.. -odwyk. :huh: Głównie kryminały w łapki mi wpadają- jakoś trzeba umiejętność czytanie podtrzymywać. ;)

Obecnie, po raz kolejny, przerabiam "Raport pelikana" Grishama.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja nie dalej jak wczoraj zacząłem czytać książkę Christophera Duffy'ego "Czerwony szturm na Rzeszę". Na razie mi się podoba, chociaż nie mogę się pozbyć wrażenia, że wystąpi w niej wiele stereotypów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

I po Witkowskim. Muszę przyznać, że po raz kolejny zawiodłem się na 'książkach' tego autora. W 'Wilkołakach Hitlera' spodziewałem się czegoś w stylu 'Werwolf. Tajne operacje w Polsce'. Tymczasem nie wiem po jakiego grzyba Witkowski wyjeżdża z operacjami 'Panzerfaust' i 'Greif'! Co to ma wspólnego z Werwolfem. Kolejnym poglądem jest większa liczebność Freies Deutschland od Werwolfu. A to niby od kiedy? Nawet Sobczak przyznał, że Werwolf liczył 4 tys. członków. Pomijając to, że książka jest strasznie ogólnikowa, autor na 10 ostatnich stronach streścił działalność Werwolfu, wielokrotnie wkleił czyjeś teksty, kompletnie zignorował ostatnią świetną książkę o Werwolfie, wydaną w Polsce('Werwolf. Tajne operacje w Polsce.'), oparł się tylko na książkach z czasów PRL(lata 70.-80.) Oparł się niemal wyłącznie na szkoleniu 'wilkołaków', wkręcając w to prede wszystkim metody szpiegowskie. A tymczasem, dobrze, ładunki nipolitowe jako podeszwy, lont w pasku, czy detonatory w wieszaku, wyglądają świetnie, ponadto ilustracje ze szkolenia 'wilkołaków'. Szkoda tylko, że Witkowski nie objaśnia ich. I szkoda, ze są to metody szkolenia szpiegów, nie 'wilkołaków', którzy często musieli się pistoletem zadowolić. Opowieść o szkoleniu zajmuje 86 stron ze 134. A w działalności Werwolfu, Witkowski większą część poświęcił na dokonania na zachodzie, w tym wysadzanie budynków przez Wehrmacht!!! Nie zrobił żadnego podziału na 'Wschód-Zachód', wszystko wciśnięte do jednego worka. Nie wiem, o co on się opierał pisząc o 'Ring', ponieważ prawdopodobnie organizacja ta została wymyślona. Nie istniała. Była tylko papierowym stworem. Podobnie jak 'Green Cross'(!), nie ma żadnych dowodów na istnienie tych organizacji. Ponadto strasznie irytujące były przypisy w stylu: ''To dokładnie napisałem w książce'', ''dowiodłem do w książce'', ''odsyłam do mojej książki''...itd. Z tyłu nie ma innych książek, polecanych przez wydawnictwo, są tylko książki... Igora Witkowskiego.

Tak więc, odradzam każdemu książki Igora Witkowskiego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Niezły koleś - jak ktoś daje "Official website" tylko po angielsku, to już tak sobie wygląda...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem najnowszy zakup czyli 'Israeli fortification of the October War 1973' Simona Dunstana. Kolejny Osprey o wojnie Yom Kippur tego autora. Interesująca lektura, sporo ciekawych zdjęć przedstawiających 'maozy' i codzienne życie służących w nich żołnierzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
McHeir   

Steven Runciman - "Dzieje wypraw krzyżowych, t. 3".

Krucjaty, to jest to ;)

Teraz już jestem po maturce pisemnej to mogę się zagłębić w literaturę historyczną ;) mniam.

Edytowane przez McHeir

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Skończyłem Widackiego. Średnio wypada pod względem obiektywności np. wobec Jana Kazimierza (brak słowa o pozytywnej roli króla pod Zborowem, czy autorstwa przełomowego planu pod Beresteczkiem). Do tego "Kozacy" z małej litery (dodam, że nie chodziło tutaj o pancernych), błędna data Buszy (1619) i szacowanie sił kozacko-tatarskich na 300 tys. (nawet, jeśli ogółem ludu ukraińskiego, w całości, było tam 200 tys., to Tatarów 100 tys. być tam nie mogło...). Poza tym nieźle.

Zacząłem czytać książkę o Wiśniowieckim, ale Michale, autorstwa Przybosia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Obydwie książki przeze mnie czytane są świetne. Labuda i Biskup dogłębnie (choć miejscami nudnie ;) ) analizują funkcjonowanie państwa krzyżackiego i jego historię. Korzystali przy tym z ogromnej bibliografii (znalazły się tam też, co zrozumiałe, pozycje niemieckojęzyczne). Do tego dochodzi liczba ponad 60 ciekawych (oprócz map z Kuczyńskiego, które widzę po raz pięćdziesiąty piąty :P no, ale ich umieszczenie jest zrozumiałe) ilustracji i map. Ciężko wymienić jakieś wady.

"Wskazówki bibliograficzne" u Przybosia wyglądają dość skromnie, co nie oznacza, że autor korzystał tylko z wymienionych pozycji. Napisał obiektywną biografię, gdzie nie próbuje króla mieszać z błotem, ani pisać jego apologii. Posługuje się przystępnym stylem, a także dokładnie analizuje każdy aspekt rządów Korybuta (sprawy elekcji, małżeństwo, Kalkstein, stosunki z Rosją, spór malkontenci - król, wojna z Turcją), nie zabrakło też opisów działań wojennych Sobieskiego w latach 1671-1673.

Pozostaję przy tematyce krzyżackiej:

S. M. Kuczyński, Rzeczywistość historyczna w "Krzyżakach" Henryka Sienkiewicza

P. Pizuński, Poczet wielkich mistrzów krzyżackich

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Obydwie książki są całkiem fajne, choć niepozbawione wad. Kuczyński jak zwykle serwuje nam swoje tezy na temat np. bezbłędności Jagiełły, czy wilczych dołów, do tego popełnia kolejne błędy np. szacuje straty krzyżackie spod Płowców na 4187 zabitych (s. 47; to łączna liczba polskich i krzyżackich ofiar), wysuwa jakąś (niezrozumiałą dla mnie) hipotezę, iż księżna Aleksandra (żona Ziemowita IV) nie wiedziała jak poważnych informacji udziela zakonowi, mówiąc, że grozi mu jakieś niebezpieczeństwo (s. 51; co, głupia była?), czy też wg niego koniec wielkiej Litwy nie równał się śmierci Witolda (s. 95; Kuczyński uważa, że do tego najbardziej przyczynił się brak współpracy polsko - litewskiej po śmierci wielkiego kniazia, ale trzeba zauważyć, że nie doszłoby do tego, gdyby nie jego [Witka] śmierć). Choć, ogólnie całkiem fajny komentarz, bardzo ciekawe porównanie powieści do obrazu Matejki (kwestia, na ile Sienkiewicz wzorował się na Matejce) itd.

Pizuński napisał naprawdę dobre opracowanie popularnonaukowe, świetnie wprowadzające niezorientowanego czytelnika w dzieje zakonu krzyżackiego w latach 1198-1525. Naświetla temat ogólnie dość u nas nieznany temat (Polaków interesuje tylko stosunek kolejnych wielkich mistrzów do Polski, bądź organizmu polsko - litewskiego). Kontrowersyjne jest tylko umieszczenie wizerunków większości wielkich mistrzów pochodzących z XVII - wiecznego działa (autor tłumaczy to tym, że był to jeden z pierwszych pocztów mistrzów zakonu niemieckiego). Co do błędów: Altenburga odbito z niewoli polskiej w dzień bitwy, a nie dzień po (s. 67), wątpliwe wydaje mi się też określanie największego rozrostu terytorialnego państwa zakonnego na czasy Winrycha von Kniprode (s. 78). Co innego największa ekspansja, natężenie rejz, co innego rozrost. Bardziej odpowiednie wydają mi się czasy Konrada von Jungingena, gdy zakon posiadał też Gotlandię i Żmudź.

Aktualnie:

Derwich M. (red.), Polska Jagiellonów

oraz fragmenty książek, zbiór różnych artykułów z czasopism historycznych bądź książek pod redakcją o tematyce średniowiecznej (można to traktować w zasadzie jako jedną - dość krótką - książkę ;) ) w tym:

- Olejnik K., Stosunek szlachty polskiej do wojny w XV w., (w:) Etos rycerski w Europie Środkowej i wschodniej X-XV w., red. J. Dudek, W. Peltz, Zielona Góra 1997

- Kuczyński S. M., Operacja grunwaldzka 1410 r. [ileż można? :P ], (w:) Historia wojskowości polskiej. Wybrane zagadnienia, red. W. Biegański, P. Sławecki, J. Wojtasik, Warszawa 1972

- Nadolski A., Niektóre elementy bałto-słowiańskie w uzbrojeniu i sztuce wojennej krzyżaków, "Pomerania Antiqua", 5 (1974)

- Zins H., Polska w oczach Anglików, Warszawa 1974 (fragmenty niestety - ale przynajmniej najpotrzebniejsze - bo tylko te udało mi się zdobyć...)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tofiku, a byłbyś uprzejmy zerknąć u Kuczyńskiego, co jest na temat polskiej floty i bandery?

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Uprzejmy to bym i może był ;) ale nie mogę :P Posiadam tylko ksero tekstu na temat Grunwaldu ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

Arty przeczytane (do tego przeczytałem jeszcze Z. Tazbierski, Związki polski z Anglią od schyłku XIV do połowy XVIII wieku. Studium z dziejów polityki dynastycznej, [w:] Studia i Materiały WSP w Olsztynie, nr 66, Olsztyn 1994). Kuczyński - nihil novi w jego pisaninie. Olejnik - ciekawie, dokładnie, choć trochę krótko... Nadolski - też zbyt krótko, choć uwagi całkiem celne. Zins i Tazbierski - ciekawe informacje (te które mnie głównie interesowały to Grunwald w świetle angielskich źródeł), fajne materiały.

Chyba zacznę całe 12 ksiąg roczników Długosza.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tak dla odpoczynku:

Woźniewski Z., Książka raportów lekarza dyżurnego. Szpital Wolski w okresie Powstania Warszawskiego, Warszawa 1974, ss. 156.

Książka składa się z trzech części. Pierwsza to wspomnienia dr. med. Zbigniewa Woźniewskiego, cudem ocalałego z masakry 5 sierpnia, przez pewien czas jedynego lekarza w szpitalu Wolskim, ftyzjochirurga i historyka medycyny. Część druga, to zapis raportów, prowadzonych od 27 lipca do 3 listopada. Sam doktor Woźniewski sporządzał je od 5 sierpnia do 7 września. Część trzecia to mowa doktora, którą wygłosił 5 sierpnia '45, w rocznicę masakry w szpitalu Wolskim. Umieszczono dodatkowo w publikacji relacje świadków, protokoły przesłuchań, a także listę personelu szpitala i stan ruchu chorych za okres 6 sierpnia-17 października. Pod względem dokładności, bodaj najlepsza pozycja opisująca dzieje szpitala w Powstaniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.