Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Sign in to follow this  
gregski

Wojna Krążownicza na oceanach

Recommended Posts

gregski   
Byłaby dla mnie jeszcze ciekawsza gdyby ktoś mi wyjaśnił parę podatawowych rzeczy ( tylko bez zgrywania się):

A dlaczego ktoś miałby się zgrywać???

Oj, cała lista.. Spróbuje szybko odpowiedzieć na tyle na ile potrafię.

Ad.1 Pewnie chodziło o któryś z "pancerników kieszonkowych" które na początku wojny klasyfikowane były własnie jako "pocket battleship" a później przeklasyfikowano je na ciężkie krążowniki. Powód był taki, że były większe i lepiej uzbrojone od standardowych krążowników a słabsze od pancerników. Ot taki klasyczny "ni pies, ni wydra".

Ad.2 Szary metal to stop cyn i ołowiu z dodatkami innych metali (antymon, miedź). Wylewa się nim powierzchnię panewek łożysk ślizgowych.

Ad.3 W tym wypadku napęd diesel elektryczny to nie to samo co na okrętach podwodnych.

OP na powierzchni poruszał się za pomocą diesla (ładując przy tym baterie akumulatorów) a w zanurzeniu za pomocą silnika elektrycznego korzystając z energii składowanej w tychże akumulatorach.

Kormoran miał cztery silniki spalinowe napędzające prądnice. a energia z tych prądnic zasilała dwa elektryczne silniki główne napędzające wały śrubowe. (System podobny do napędu niektórych współczesnych gazowców).

Co do okrętów wojennych to taka mała uszczypliwość człowieka który ponad 25 lat spędził na statkach handlowych. My non-stop pływamy od portu do portu i ciągle jesteśmy w morzu. Czasem trudno jest znaleźć czas i wystarczające siły aby dokonać potrzebnych remontów. Wojenni stoją w porcie i polerują mosiądze. Do akcji wychodzą raz na jakiś czas. Mają mnóstwo czasu i ludzi.

Ad.4 Tonażowo straty tragedii nie czyniły. Jednak obecność rajderów dezorganizowała transport. Miny stawiane przez te jednostki też sprawiały dodatkowy chaos. Albo wydłużano trasy albo wstrzymywano chwilowo żeglugę na danym akwenie. Wszystko odbijało się niekorzystnie na przewozach (i na morale marynarzy).

Ad.5 Nie wiem. Musisz sam poszukać albo może ktoś inny się tu zjawi i odpowie.

Ad.6 Czy ja wiem? Chyba Brytyjczycy mniej "kombinowali". Niemcy jako słabsi chcieli aby ich okręty miały super osiągi albo by były maksymalnie kłopotliwe dla potencjalnego nieprzyjaciela. (Stąd te "pancerniki kieszonkowe") Nie zawsze to co świetne "na papierze" sprawdza się w życiu.

Ad.7 Moim zdaniem wszystko po trochu.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Wojnę krążowniczą prowadziły też pancerniki, np. straszliwy Admiral Graf Spee w pojedynkę druzgoczący flotę brytyjską.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Co do oceny czy była to kropla... nie wiem na ile to będzie przydatne:

wyporność brytyjskiej floty handlowej (B)

1938 r. 100 tys. ton

1939 r. 102

1940 r. 101

1941 r. 94

1942 r. 87

1943 r. 88

1944 r. 97

1945 r. 100

wyporność statków przybyłych do W. Brytanii z ładunkiem

1938 r. 100

1939 r. 95

1940 r. 37

1941 r. 6

1942 r. 14

1944 r. 106

1945 r. 116

/(B) dane za rok 1938 to 100; K. Szlichciński "Brytyjska gospodarka wojenna 1939-1945", Warszawa 2002, s. 216; dane za: "Annual Abstract of Statisctic", London 1948/

Relacja wyporności floty handlowej do wyporności statków przybyłych z łądunkiem

1938 r. 15%

1939 r. 18%

1940 r. 32%

1941 r. 40%

1942 r. 42%

1943 r. 34%

1944 r. 31%

1945 r. 36%

Relacja wyporności brytyjskiej floty handlowej do wyporności statków przybyłych ogółem

1938 r. 11%

1939 r. 13%

1940 r. 25%

1941 r. 38%

1942 r. 37%

1943 r. 30%

1944 r. 18%

1945 r. 19%

/tamże; obliczenia własne autora: podstawę obliczeń stanowi wyporność w tys. ton netto/

Share this post


Link to post
Share on other sites

Dziękuję za obszerne wyjaśnienia!

Jeszcze tylko dwie rzeczy :)

1. Ile w sumie było tych krążowników przerobionych z okrętów cywilnych? Tylko te co nazwy padły czy więcej?

2. Jak bardzo skomplikowana i czasochłonna jest taka przeróbka?

Aha, możecie kontynuować wątek? Bo bardzo dobrze się czyta.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Speedy   

Jeszcze odrobina statystyki za książką J. Lipińskiego "Druga wojna światowa na morzu" wyd. Wydawnictwo Morskie Gdańsk 1976.

Łączne straty alianckiej żeglugi handlowej w wyniku działań wojennych w latach 1939-45: 5150 statków o łącznej pojemności 21.570.720 BRT

Z tego:

Zatopione przez okręty podwodne: 2828 statków = 14.687.231 BRT (68,1% tonażu, 54,9% liczby)

Zatopione przez samoloty: 820 statków = 2.880.883 BRT (13,4% tonażu, 15,9% liczby)

Zatopione przez miny: 534 statki = 1.406.037 BRT (6,5% tonażu, 10,3% liczby)

Zatopione przez rajdery - okręty wojenne: 104 statki = 498.447 BRT (2,3% tonażu, 2,0% liczby)

Zatopione przez rajdery - statki handlowe: 133 statki = 829.644 BRT (3,8% tonażu, 2,6% liczby)

Zatopione przez ścigacze: 99 statków = 229.676 BRT (1,1% tonażu, 2,0% liczby)

Zatopione z innych przyczyn lub przyczyna nieznana: 632 statki = 1.029.802 BRT (4,8% tonażu, 12,3% liczby)

Jak widać rajdery odegrały niewielką rolę w ogólnym bilansie tonażu. Jednak co ciekawe, uzbrojone statki handlowe (krążowniki pomocnicze) uzyskały lepsze wyniki, niż okręty wojenne.

1. Ile w sumie było tych krążowników przerobionych z okrętów cywilnych? Tylko te co nazwy padły czy więcej?

Jeżeli chodzi o niemieckie, to w tym wątku padła pełna ich lista, a nawet więcej niż pełna, bo obejmująca jednostki, które przebudowano, ale do akcji nie weszły (razem 11). Dla alianckich taką listą na szybko nie dysponuję, ale można by kiedyś coś zestawić przy okazji.

2. Jak bardzo skomplikowana i czasochłonna jest taka przeróbka?

Wydaje mi się, że nie jakoś strasznie; od kilku tygodni do kilku miesięcy. Nie jestem dokładnie pewien, co konkretnie Niemcy w nich jeszcze robili poza instalacjami związanymi z samym uzbrojeniem. Na pewno jego instalacja obejmowała konieczność wzmocnienia pokładów. W czasie II wojny rutynowo uzbrajano statki handlowe, ale zwykle było to kilka małokalibrowych działek plot. i co najwyżej 1 armata średniego kalibru. Niemieckie rajdery miały standardowo 6 dział 150 mm, 1 działo 57-75 mm - jakieś stare i małe służące do oddawania strzałów ostrzegawczych, kilka działek plot 20-40 mm, 2-4 wyrzutnie torpedowe, od stu do kilkuset min, ponadto 1-2 wodnosamoloty rozpoznawcze, a niektóre także mały ścigacz torpedowy, służący też ewentualnie do stawiania min.

Inne modyfikacje obejmowały maskowanie. Działa były z reguły jakoś ukryte, czy to za rozkładanymi panelami, czy to jako ładunek (skrzynie) na pokładzie. Ponadto rajdery zaopatrzono w duże zapasy farby, sklejki i blach, fałszywe kominy, maszty różnej wysokości itp. akcesoria umożliwiające łatwą zmianę sylwetki i udawanie innego konkretnego statku.

Zwiększona ilość zapasów, konieczność magazynowania amunicji, min, samolotów zapewne wymagała przebudowania części ładowni. Część ładowni przeznaczono też na pomieszczenia dla jeńców. Natomiast czy były jakieś modyfikacje w siłowni, systemach ppoż., łączności itp. tego nie wiem niestety.

Edited by Speedy

Share this post


Link to post
Share on other sites
Speedy   

Widder dostal ponoc dziala z Szlezwiga

Tzn. one generalnie dostały 150 mm działa z Deutschlandów (tych starych), 15 cm SK L/45, o takie http://www.navweaps.com/Weapons/WNGER_59-45_skc16.htm . Ale który z którego konkretnie, to nie wiem, jeśli to kogoś interesuje to spróbuję poszukać.

Można jeszcze spotkać informację, że niektóre HSK dostały inne działa, takie jak na I-wojennych "super-niszczycielach", 15 cm Tbts KL/45 http://www.navweaps.com/Weapons/WNGER_59-45_tbts.htm . Te były na słabsze naboje (680 m/s) ale to oczywiście bez znaczenia w danej sytuacji. Może nawet lepiej, bo odrzut mniejszy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jeszcze odrobina statystyki za książką J. Lipińskiego "Druga wojna światowa na morzu" wyd. Wydawnictwo Morskie Gdańsk 1976.

Łączne straty alianckiej żeglugi handlowej w wyniku działań wojennych w latach 1939-45: 5150 statków o łącznej pojemności 21.570.720 BRT

Z tego:

Zatopione przez okręty podwodne: 2828 statków = 14.687.231 BRT (68,1% tonażu, 54,9% liczby)

Zatopione przez samoloty: 820 statków = 2.880.883 BRT (13,4% tonażu, 15,9% liczby)

Zatopione przez miny: 534 statki = 1.406.037 BRT (6,5% tonażu, 10,3% liczby)

Zatopione przez rajdery - okręty wojenne: 104 statki = 498.447 BRT (2,3% tonażu, 2,0% liczby)

Zatopione przez rajdery - statki handlowe: 133 statki = 829.644 BRT (3,8% tonażu, 2,6% liczby)

Zatopione przez ścigacze: 99 statków = 229.676 BRT (1,1% tonażu, 2,0% liczby)

Zatopione z innych przyczyn lub przyczyna nieznana: 632 statki = 1.029.802 BRT (4,8% tonażu, 12,3% liczby)

Jak widać rajdery odegrały niewielką rolę w ogólnym bilansie tonażu. Jednak co ciekawe, uzbrojone statki handlowe (krążowniki pomocnicze) uzyskały lepsze wyniki, niż okręty wojenne.

Jeśli by wziąć jednak pod uwagę że praktycznie całość osiągnięć dużych rajderów przypada na lata 1939-41, to statystyka ta wyglądałaby jednak odrobinkę korzystniej dla nich ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
gregski   
Dnia 15.02.2015 o 18:20, gregski napisał:

Chyba większość flot posługiwała się takimi jednostkami.Tyle tylko, że wtedy takie jednostki pływały pod banderami wojennymi swoich krajów i nie ukrywały swej tożsamości.

A tu się drogi gregski mylisz bo również i druga strona posługiwała się okrętami przebudowanymi ze statków które ukrywały swoją tożsamość. Co prawda nie służyły do działań krążowniczych ale były to okręty-pułapki do zwalczania okrętów podwodnych.

Share this post


Link to post
Share on other sites
gregski   
Dnia 19.02.2015 o 06:32, Smok Eustachy napisał:

Wojnę krążowniczą prowadziły też pancerniki, np. straszliwy Admiral Graf Spee w pojedynkę druzgoczący flotę brytyjską.

A ile to brytyjskich okrętów zatonęło w wyniku tego "druzgotania"?

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   
Dnia 19.02.2015 o 06:32, Smok Eustachy napisał:

Wojnę krążowniczą prowadziły też pancerniki, np. straszliwy Admiral Graf Spee w pojedynkę druzgoczący flotę brytyjską.

A także "Bismarck" (czytam obecnie Stanisława Biskupskiego Na kursie - "Bismarck", ale zalatuje to mi nieco jakąś mitomanią).

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   
Godzinę temu, ciekawy napisał:

A także "Bismarck"

 

No "Bismarck" zatopił krążownik liniowy "Hood". Ale żeby " Admiral Graf Spee" zatopił jakiś okręt, to nie pamiętam. 

Share this post


Link to post
Share on other sites
Dnia 25.07.2017 o 23:35, gregski napisał:

Zatopił tylko 9 statków handlowych (około 50 tyś. BRT)

Exetera musieli składać do kupy od zera. Poza tym napisalem, że druzgotal

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie zakładam nowego tematu ale wydaje mi się że to pytanie może na obrzeżach aktualnego wątku funkcjonować.  Jak należy oceniać

budowę oraz wykorzystanie w walkach takich okrętów "państw Osi" jak Bismarck, Tirpitz czy Yamato? Czy "kariera" tych okrętów spłaciła wydatki na ich budowę poniesione? Czy może w ramach marynarki można było te fundusze lepiej wydać?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.