Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
wandapanda

Co dało obywatelom obalenie komunizmu?

Rekomendowane odpowiedzi

Wytłumaczę to inaczej Capricornusie.

Obecnie mam możliwość ograniczoną zasobem mego portfela i moją własną chęcią, zakupu obuwia sportowego typu "adidas":

- marki Adidas w renomowanym sklepie

- innej uznanej mark iw renomowanym sklepie

- marki nieznanej w znacznie mniej renomowanym sklepie

- podróbki marki Adidas w wielu sklepach

Ot i tyle, wybór nie ogranicza się do zakupu znana marka bądź jej podróbka.

ad Forion k.j.:

po drugie wykańczałem się nerwowo za stawkę o około 50 procent niższą

i

Pracował ze mną na zmianie chłopak który jakiś czas robił w skarbówce. Dał nogę z tego pakowania pod byle pretekstem i w rozmowie z nim też wyczułem, że czuje się upokorzony obecnym zajęciem

A mnie się nasuwa taka myśl, że ludzie jakoś nam skarleli.

Dostaje ktoś 50% niższą wypłatę i już siadają mu nerwy, inny jest pełen upokorzenia bo nie zasiada w okienku skarbówki, a musi wkładać towar do kartonów.

Dobrze, że kilku polskich self-made manów nie czuło się, aż tak upokorzonych wykonywaną przez siebie pracą, mogliby się załamać nerwowo i wiele miejsc pracy nie zostało by stworzonych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   
Kilka osób z tej pracy znało mnie i wiedziało że jestem po prawie, każdego brałem na stronę i zakazywałem gadania na mój temat. W sumie widziałem po ich szczęśliwych gębach, że w ich odczuciu nisko upadłem. Pracował ze mną na zmianie chłopak który jakiś czas robił w skarbówce. Dał nogę z tego pakowania pod byle pretekstem i w rozmowie z nim też wyczułem, że czuje się upokorzony obecnym zajęciem.

Pierwsze pytanie jakie mi się nasunęło - coś Ty robił na praktykach studenckich, że czujesz takie poniżenie, rozprawy prowadził :) ??

Ja numerowałem strony w teczkach. No i nosiłem teczki. Najczęściej adresowałem koperty. Czasem też wypisywałem jakieś pisma albo stałem przy ksero, jak mi któraś bromba dała do skserowania kilkadziesiąt stron akt dwustronnie, czyli przekładając kartka po kartce. Dwa razy byłem też na zakupach. Brakowało jeszcze żebym dzieci sędzi ze szkoły odbierał. Prawo [ciach*] jego [ciach*] :P

To mi uświadomiło, gdzie świat ma mnie i moje wykształcenie :)

Za darmo, z przymusu, żeby nikt nie pomyślał że odpłatnie :)

*autokastracja

Edytowane przez Smardz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
O czym więc mówimy?

Na pewno nie o kupowaniu podrabianych ciuchów lub zabawek. Mówimy natomiast o pewnej alternatywie, którą mają klienci żyjący w demokratycznym państwie - jeżeli nie stać ich np. na kupienie dziatwie lalki Barbie, lub klocków Lego, to kupią sobie znacznie tańszy lub zbliżony chiński odpowiednik w tym samym sklepie (który żadną podróbką nie jest). I o czym ta dyskusja ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ot i tyle,

No i tu pełna zgoda, masz wybór miedzy oryginałem, podróbą a jakimś butem.

Przykład zabawki typu samochód Ford był nieco nietrafiony bo tu w grę wchodzi tylko oryginał albo podróba innej opcji nie ma. Jeżeli chcesz kupić po prostu samochodzik, nie jakiś model, to też masz te trzy możliwości co z butem.

ciekawy

Na pewno nie o kupowaniu podrabianych ciuchów lub zabawek.

A tu jest jeszcze problem, co rozumiemy przez wyrób podrabiany.

Czy spodnie firmy Lives są podróbą pewnej bardziej znanej marki czy nie.

Teoretycznie nie można się przyczepić, nazwy są różne, tylko logo jest kalką tej bardziej znanej firmy z dwoma przestawionymi literkami.

Lego to chyba też nie najlepszy przykład, jakoś przypadkowo klocki chińskie idealnie pasują do oryginalnych.

A poza tym, konia z rzędem temu, który nie ma w domu i nigdy nie kupił żadnej podróby czy pirata.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
A poza tym, konia z rzędem temu, który nie ma w domu i nigdy nie kupił żadnej podróby czy pirata.

Ja.

Abnegatem z natury jestem. Więc nie mam ochoty kupować butów ,markiGino Rossi tym Bardziej że mam okazję kupować dobre polskie obuwie firmy Nord, Lesta i Pan.

Nigdy nie kupiłem nic, co byłoby podróbą. Nie mam takiej potrzeby.

P.S.

Masz Capricornusie konia? Z rzędu rezygnuję. :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
P.S.

Masz Capricornusie konia? Z rzędu rezygnuję. :P

Najpierw musiałbym komisyjnie przekopać Twój dom, samochód i wszystkie inne ruchomości i nieruchomości a następnie przeryć cały Twój zakupowy (i nie tylko) życiorys.

Pochwalić się każdy może ale uniknięcie kupienia czegoś podrobionego, pirackiego jest prawie niemożliwe. Choćby kupienie spodni, które nam się podobają bez patrzenia na markę, pełna nieświadomość zakupienia podróby.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

w kwestii pracy: gros z nas jest po jakiś studiach. Ileś osób pracuje w swoim fachu [i chwała im a trąby niech dmą i rozgłaszają tą wieść po świecie], inne tam gdzie los rzucił. Tak naprawdę zasuwałem fizycznie z różnych powodów, wykonując robotę o której słyszałem, że ktoś by się za nią nie wziął - bo za ciężka, bo płaca, bo coś tam. Niestety nie ma tak dobrze że idę do okienka a tam miłą pani po okazaniu dyplomu zaproponuje dwie co najmniej posady z których jedna jest bardzo satysfakcjonująca, druga - bardziej.

Capricornus: gdzieś było pokazane jak w Chinach powstają w jednym zakładzie najbardziej firmowe marki różnych znanych firm, w kwestiach części samochodowych jest tak samo. Do 13 - Renault, po 13.30 [w międzyczasie tzw. przerwa] zamiennik wyprodukowany przez znaną firmę, tańszy od oryginału o 40%... Czy jest to podróba czy nie?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
Najpierw musiałbym komisyjnie przekopać Twój dom, samochód i wszystkie inne ruchomości i nieruchomości a następnie przeryć cały Twój zakupowy (i nie tylko) życiorys.

Pochwalić się każdy może ale uniknięcie kupienia czegoś podrobionego, pirackiego jest prawie niemożliwe. Choćby kupienie spodni, które nam się podobają bez patrzenia na markę, pełna nieświadomość zakupienia podróby.

Spodnie kupuje u Turków.

Są do niczego nie podobne :)

Ale zaznaczyłem, abnegatem jestem i nigdy w głowie nie powstała mi myśl, aby kupować oryginał a tym bardziej podróbę.

A z komisją proszę.

A ile teraz kosztuje najtańszy koń? :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
A ile teraz kosztuje najtańszy koń?

Ja tam nie wiem. Ostatni koń z jakim miałem do czynienia miał formę kabanosa i do tego jeszcze sam go nie kupowałem tylko zostałem poczęstowany.

A co do ciuchów masz racje! Tylko pedały patrzą na metki! Ja zwracam uwagę na jakość i wygodę. Żona czasem coś mi kupi ale i ona się wstrzymuje bo jak wie, że gdy ciuch mi nie "podejdzie" to może być uszyty przez samego Mistrza Świata (i okolic) a ja i tak tego nie ubiorę!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
nigdy w głowie nie powstała mi myśl,

To, że nigdy nie myślałeś o kupnie nie znaczy, że nie kupiłeś.

gregski

Tylko pedały patrzą na metki

To by znaczyło, że wbrew oficjalnym danym, spory procent społeczeństwa jest odmiennej orientacji. Renomowane firmy nie zarabiały by takich pieniędzy mając za klientów tylko pe... jak to będzie poprawnie politycznie?.

Edytowane przez Capricornus

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

Niestety Capricorniusie winien mi jesteś konia.

Bo z tak zwanych " oryginałów" mam tylko polskie firmy :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Ale wytworzył się potężny OT .... Do kol. Capricorniusa nie dociera, że sklepy nie handlują podróbkami (co innego targowiska i bazary), bo się po prostu boją olbrzmich kar i odszkodowań. Zresztą - od dobrych paru lat i na bazarach kręcą się policjanci z PG, wypatrując podróbek. Generalnie jednak - coraz ciężej w RP kupić coś, co nie zostało wyprodukowane w Chinach (amatorom rzeczy "firmowych" radzę, by baczniej przyglądali się metkom produktów w sklepach Adidasa, Nike, Pumy, czy Reeboka :) ). Ze względu na koszty wiele firm decyduje się otworzyć filie produkcji w Chinach, więc Capricorniusie - kończ Wasć wojnę o pietruszkę ! :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
to że PRL nauczył ludzi, że każdego ma być stać na wszystko [lub niemal] co wskaże paluchem w sklepie jest jego bodaj największym błędem, albo przynajmniej znajduje się on w ścisłej czołówce. Mnie nie stać na wszystko i stać mnie nie będzie - to zaś na ile mnie stać powinno być zależne od mnie samego.
Bruno przeświadczenie, że wszystkich na wszystko powinno być stać jest jakąś socjalistyczną aberracją wzmocnioną przez zalew nachalnych reklam.

Małe wyjaśnienie, mój przykład dotyczący upokorzenia "teraz i wówczas", oczywiście nie dotyczył "wskazywania paluszkiem przez dziecko" Mercedesów, czy BMW. Czy nawet super-zabawek. Ale spraw nieco bardziej "przyziemnych". Ileś tam dzieci nie wyjeżdża na wakacje (zdaje się, że ok. 70% Polaków problem ustalania "gdzie jechać" nie dotyczy), ileś tam niedożywionych trafia do szkoły, ileś tam nie ma nawet dosyć prostych zabawek itp. itd.

W moim przekonaniu upokorzenie rodzica, który musi wytłumaczyć dziecku, że nie pojedzie na wakacje, nawet "za Suwałki", czy, że nie dostanie śniadania do szkoły, nie różni się od upokorzenia związanego ze staniem w kolejkach.

Ludzie ci nijak nie mogą oswoić się z otaczającą ich rzeczywistością, mają pretensje i roszczenia do wszystkich, i do wszystkiego.

I to także świadczy o skuteczności obecnego systemu. Jest zawsze dobrze, a ci, którym nie jest dobrze są dysfunkcjonalni. Przypomina mi to trochę teorię Tomasza N, brzmiącą mniej więcej tak, że zawsze dziś buduje się odpowiednią ilość mieszkań, bo ludzi stać na nie lub nie. Do mnie, aż tak proste objaśnienie świata trafia jednak nie do końca.

Ponieważ krążaca po III RP opowiastka, opowiadana sobie gdzieś pod trzepakiem i na ławkach, traktująca o "kasjerkch w pampersach" jest taką samą prawdą, jak rozprzestrzeniana w podobny sposób w latach PRL, mrożąca krew w żyłach opowiastka o białym fiacie i czarnej wołdze, porywającej ludzi

Zawsze możemy wejść do sklepu (lub na odpowiednie forum internetowe) i spytać, jak z tą godnością pracowniczą i pampersami jest naprawdę. Jakiś tam strajk włoski ostatnio organizowali (BTW - powstaje interesujące pytanie dla dociekliwych, ilu obawiało się do niego przystąpić, mimo wszelkich dzisiejszych swobód aktywności związkowej?), zatem sytuacja optymalna chyba nie jest.

Jak na człowieka zatrudnionego od 11 lat na tym samym stałym angażu to dosyć dziwna klasyfikacja.

Małe ad vocem. Gregski, wedle mojej wiedzy, marynarze angażowani są w systemie kilkumiesięcznych kontraktów, a nie "na etat". Niezmienność podmiotu, z którym zawiera się kolejne umowy, moim zdaniem nie zmienia sezonowego charakteru zatrudnienia. Sezonowy przedwojenny robotnik rolny, wyjeżdżając co roku "na saksy" do dokładnie tego samego gospodarza niemieckiego, czy np. łotewskiego, nie pozostawał być robotnikiem sezonowym (tzn. sezonowym emigrantem zarobkowym).

Jak jest, tak jest, będę się upierał, że wysokie dochody Arabii Saudyjskiej z ropy, i to, iż szejkowie mogą zafundować sobie zabawę w armatorów, niewiele mają wspólnego z ludzkim wymiarem polskiego sukcesu transformacji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.