Skocz do zawartości

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie     

  1. Ostatni tydzień
  2. Nie wiem jakim cudem, ale w sieci jest indeks osobowy i miejscowy z książki T. Sudoła. 674519_Zbrodnie_Wehrmachtu_indeksy.pdf
  3. Policja granatowa w Dystrykcie Galicja

    Nie wiem jak było z pionem Policji Kryminalnej, która miała dyrekcję we Lwowie.
  4. Polskie Kobbeny

    Lata i rządy mijają, a akurat w tym temacie bez zmian (na lepsze). Gdzie indziej w naszej obronności coś się ruszyło, co prawda często już w fazie realizacyjnej pomysłów Putina i trochę "na hurrrra!!!", ale zawsze. Pod woda nic się nie rusza. Kobbeny już odpłynęły (albo wyszły w Gdyni na muzealny brzeg). "Orzeł" jest, jaki jest. Proces budowy i wdrażania nowego okrętu podwodnego to ładnych parę lat, zatem - jak dla mnie - skrajnie optymistyczna wersja to pierwszy nowy okręt podwodny w roku 2030. Mam tylko nadzieję, że Koreańczycy - czy ktoś inny - zaoferuje nam jakąś "przejściówkę" aby do tego roku jakoś w miarę bezpiecznie dopłynąć.
  5. Policja granatowa w Dystrykcie Galicja

    Tak się zastanawiam, czy w Dystrykcie Galicja istniały jakieś struktury "typowej" policji granatowej (tj. "polskiej"), czy tylko ukraińskiej policji pomocniczej (zresztą też zdaje się występującej w granatowych mundurach, ale iz innymi patkami)? [Chodzi mi o "zwykłą" policję porządkową nie Schutzmannschafty itp.].
  6. Otcziestweo niczego nie wyjaśnia. Jego ojciec miał na imię Marcin. Ale bauerswo mieli duże. Sto mórg. Trzeba ustalać przez kataster albo miejscowych świadków.
  7. Wcześniej
  8. Wątpliwa reputacja Wehrmachtu w kampanii polskiej 1939 r. Wątpliwa reputacja Wehrmachtu w kampanii polskiej 1939 r. Archiwum Rzeczpospolitej https://archiwum.rp.pl › artykul Szukam jakiejś porządnej recenzji książki i posucha. Najbardziej osobliwy tytuł, to chyba w Rzepie. WH jak panienka z wątpliwą reputacją. Tam już chyba nie ma żywych redaktorów tylko SI tak zaprogramowana, że jej wszystko kojarzy się z d.....
  9. Jak już piszę tę recenzję na raty, to widzę jedną wadę redakcyjną. Książka ma się składać z dwóch tomów. OK. Ale tematycznie też będzie się składać z dwóch pogrupowań tematów. Pierwszy to zbrodnie podczas walk, czyli tak do początku października, drugi to zbrodnie podczas transportu jeńców do obozów i w samych obozach jenieckich już do grudnia 1939 roku. Praca doktorska zgodnie z recenzjami składała się z jednego tekstu głównego (prawie 1000 stron) rozbitego na 4 rozdziały i 300-stronicowego załącznika z aneksami i tabelami zbiorczymi. (Nb książka, jak można domniemywać z ram czasowych w tytule, będzie zawierać tylko trzy rozdziały z niej). Pomysł redaktorski by wydać w jednym tomie dwa pierwsze rozdziały czyli same zbrodnie na polu walki, bez choćby części tabel zbiorczych z załącznika tyczących tej grupy, jest dla mnie poważnym mankamentem utrudniającym dogłębne zrozumienie treści. Bez tych tabel czytający ma wrażenie ślizgania się po powierzchni tematu. Pozostaje mieć nadzieję, że szybko wydają i tom II.
  10. Moim zdaniem zlepianie artykułu czy pracy z dostępnych materiałów nie jest sukcesem. Trzeba włożyć nieco wysiłku i zweryfikować to i tamto. My to uczyniliśmy . On też i to szerzej. Nie śledziłeś jego rozwoju przez te kilkanaście lat. Ten artykuł z 2011 roku i ta książka to są inne światy. A nam wolno, on musiał zjeść żabę i zrobił to, jak pisałem wcześniej, całkiem zgrabnie.
  11. Nie mam jakiegoś wielkiego wpływu na edycję. Poprostu w przypisie edycji walę dużym kalibrem. Podałem im jako przypis sprawozdanie KBZH w Kielcach i nr akt. No ale trzeba je jeszcze znać ich treśc. Ktoś wolał pójść na skróty i podał jako przypis artykuł Tomasza Sudoła z Biuletynu IPN. Jak by nie patrzeć cel został osiągnięty, czyli data podana obecnie jest poprawna. Moim zdaniem zlepianie artykułu czy pracy z dostępnych materiałów nie jest sukcesem. Trzeba włozyć nieco wysiłku i zweryfikować to i tamto. My to uczyniliśmy .
  12. Wracając do książki. Uświadomiłem sobie, że jej autor reprezentuje kolejne pokolenie, mające już inne spojrzenie. Ja byłem po studiach nim on się urodził. Wojną też zacząłem się wtedy interesować. Świadkowie wojny byli wszędzie wokół mnie. Jemu się trafiły resztki.
  13. Atrixie jak Ty masz takie dobre przełożenie na tego pana to może mu podeślesz namiar na artykuł S. Piątkowskiego z 2015 roku pt. "Walka i masowy mord na żołnierzach Wojska Polskiego pod Dąbrową koło Ciepielowa w 1939 roku" ? Przy 14-15 toletnim czasie reakcji, na książkę Sudoła zareagują w 2039 roku, Piątkowski to tylko rok 2029.
  14. Nie do wiary. Pan od botoksu na Wiki osobiście poprawił datę na 8 września. Ale akapitu o napisie na Grobie Nieznanego Żołnierza jeszcze nie poprawił. A w źródłach pojawił się T. Sudoł. Wprawdzie jego artykuł sprzed 14 lat, ale poczekamy na książkę. Panie od botoksu, jak się Pan z nią zapozna, to zostało jeszcze Panu zrobić z Wessela podpułkownika i dowódcę tylko III baonu 15 IR, a nie całego pułku. Do nazwy Unsere dołożyć erstes (po polsku też). Z 74 pp zrobić oddział zbiorczy. No i wywalić ten tekst o braku innych jednostek poza 15 IR, bo 29 AR też tam był.
  15. Jak kto woli. Ja je przeczytałem i nie żałuję.
  16. Edytowałem na Wiki. Recenzje - przyklepanie pracy.
  17. Ta praca to rozprawa doktorska T. Sudoła z 2022 r. na UKSW w Warszawie. Na stronie uczelni można znaleźć recenzje: WOY/23/113-20220222100242 - recenzja-1-2.pdf recenzja-2-2.pdf Niektórych elementów pojawiających się w recenzjach nie można znaleźć w tekście książki, więc można przypuszczać, że autor te uwagi uwzględnił.
  18. Dobre strony ZSRR

    Bo oni mają mobilne krematoria. Bolszaja tiechnika!
  19. Za to w książce są dwie ciekawe informacje. Jedna nawet powinna zainteresować tych od Wiki. Na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie poprawiono datę i jest "Ciepielów 8 IX 1939". A wiecie, że rok temu ktoś próbował skorygować tekst na Wiki z 9 IX 1939 na "8 IX 1939", ale pan od botoksu zaraz to poprawił z powrotem ?
  20. Ciekawe jak się ma ta idealistyczna definicja "dobrej wojny" do przemówienia Pete Hegsetha do generałów: Rozwiązujemy ręce naszym żołnierzom, aby mogli zastraszać, demoralizować i zabijać wrogów naszego kraju. Koniec z poprawnymi politycznie zasadami walki, tylko zdrowy rozsądek, maksymalna skuteczność i swoboda dla wojowników
  21. Chyba bardziej na zachód. A nie 71 IR ?
  22. Ci też chyba narozrabiali w okolicy Ciepielowa. To nie 72 IR czesał las 9 września? - https://www.ebay.pl/itm/396530773579?_skw=1939&itmmeta=01K751VY7D7MQ1ZWAK2FA95WFP&hash=item5c53136e4b:g:sNwAAOSwrntoC2F3&itmprp=enc%3AAQAKAAAAwFkggFvd1GGDu0w3yXCmi1flD7YlyBf810vT9Lw1dwvoD%2Fb7bWYwV0S8oGAS%2Ba2AMQsKWHK8SWJ1xCbauoQG20K61kYGa8w8VAmdS8GHhkqKeYR6V9Kr8mSFu%2BoHX7Vl%2Bm3mYqgLbfRvRafRvz1TDZxaPToHu4FQTJbw8lpCkg%2BAbyHoLmLuyadCdiJ4xGqhcPk7QFUYF48HmvMZJkr%2FMqaKg%2FbIm%2FNbJVc2TNrg9h%2FNs4yHAUmZ9SoglpuoVh2PfQ%3D%3D|tkp%3ABk9SR4Dk76G5Zg
  23. Pamiętam że autor coś mi wspominał że w CAW są jakieś dokumenty dotyczące Ciepielowa. A propos CAW-u. Wiesz że jest tam podane przez naszego JP-P ilu rozstrzelano pod tą jabłonką ? 40-stu.
  24. Nie koniecznie musiał być. Mógł słyszeć z opowiadań. Jest zeznanie w którym świadek opowiada że słyszał z relacji sołtysa Kowalskiego jak jednemu z żólnierzy udało się uniknąć śmierci po leżał w rowie przykryty rozstrzelanymi żołnierzami. Jest to żywcem wyjętę z zenań sołtysa Cukrówki P. Chmielowca. Ludzie opowiadali sobie to co zasłyszeli. Poczta pantoflowa zmieniał nieco fakty. Po latach wyszedł zlepek informacji. Ktoś kto nie jest na miejscu, inaczej interpretuje pewne fakty czy opisy miejsc. I nie ma w tym nic dziwnego. Ja mam tą przewagę że jestem w stanie szybko pewne okoliczności zweryfikować w terenie. Nie wiem czy zauważyłeś że zacytowałem zeznania przed sądem grodzkim w Lipsku, a nie z OKBZH. Te Lipskie są jaknajbardziej wiarygodne. Ludzie mówili to co widzieli. Niczego nie ubarwiali.
  25. Właśnie że nie był. Był. Pierwszy opis J. Czapki z szeregiem i ckm-ami jest jak u Ciesielskiego. Dwuszereg który jest w drugiej wersji jego wspomnień, jest na zdjęciu z Odkrywcy. Ciekawe czy mu przy pierwszym zeznaniu pokazali zdjęcia do rozpoznania miejsc.
  26. We fragmentach zeznań jakie podałem jest mowa że zwłoki przy " pomniku" znoszona z pobojowiska. I bardzo możliwe że J. Czapka mógł je widzieć. Tylko nieco ubarwił to co widział. Tylko autor się ciut zakręcił. Bo nie zaglądał na forum. Nie wiem czy pamietasz ale to ja początkowo twierdziłem że zdjęcie z " odkrywcy" było zrobione w okolicy pomnika w Dabrowie. Po głębszej analizie samego zdjęcia, terenu i nowych relacjach ( Wrzochal ) wyszło że poczatkowo się myliłem. A prawdopodobnym miejscem zrobienia tego zdjęcia była wieś Nowinnki. Gdzie w czasie walk, jeńców odprowadzano w miejsce zborne w Nowinkach. Z tego miejsca pod wieczór kolumna jeniecka wyruszyła w kierunku Lipska. Właśnie że nie był. Publikacja niewiel zmienia w kwestii Ciepielowa. To tylko lekkie przypudrowanie. Wyszła praca poświęcona WBP-M. To praca zbiorowa CAW. Tam każdy aspekt jest podparty dokumentami i relacjami. Jest te zawarty watek Ciepielowa. Autor konsultował pewne kwestie Ciepielowa ze mną. Pamietam że autor coś mi wspominał że w CAW są jakieś dokumenty dotyczące Ciepielowa. Później nasz kontakt się urwał.
  27. Poważna praca nie zawierać będzie konfabulacji czy nie zweryfikowanych danych. Poważna praca to nie podpieranie się czymś co jest małowiarygodne. No to mało co zostanie z podręczników historii. To jest publikacja zakresem zastępująca książkę Datnera, z odwołaniem do bogatego zbioru źródeł i aktualnych ustaleń. Książka mocno korygująca obraz zbrodni niemieckich wraz ze stroną ilościową, choć z drugiej strony przez tę idealistyczną definicję "dobrej wojny", kompensującą to innymi zdarzeniami. Wracając do Ciepielowa. Książka w której nie ma powoływania się na Unsere, i dowodzenia jego prawdziwości odwołaniem do zeznań Jana Skoczylasa czy Władysława Sajnóga, jak wiemy temu przeczących. Tu mamy powołanie się na zeznanie świadka. Ocena jego wiarygodności to rzecz subiektywna. To jest naprawdę mocny lifting zbrodni ciepielowskiej, nie tylko botoks jak na Wiki. Zdjęcia monachijskie zostają przyporządkowane Cukrówce. Tu mamy nowe zdjęcia i opisy i ilości - spójne - tyczące nowego miejsca. Już nie na południu lasu, a przy północnym krańcu. Cała robota sędziego Jankowskiego idzie do kosza. Próbowałem odwrócić sytuację i zastanawiałem się co z posiadanych materiałów mogłoby przemawiać za prawdziwością zeznania Jana Czapki. Dochodzę do wniosku, że gdyby podał mniejszą ilość, kilkunastu nie 40 - 50, to trudno byłoby się go czepiać. Bo relacje o kilkunastu są liczne. Jeżeli powiedział co widział rodzicom, to to co w 2010 roku mówił powinno zaistnieć wtedy w przestrzeni publicznej, a nie zaistniało. No i ta szosa. Z tego co pamiętam rozstrzeliwania w Dąbrowie lokowano w sąsiedztwie przydrożnej jabłoni, z dala od szosy. Tak wychodzi wyraźnie, że ilość i miejsce nad rowem podał pod zdjęcie z Odkrywcy, znane w 2010 roku od 3 lat. Szelki były passe od dwóch lat. Chłop był na bieżąco.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.