Naród Śląski, narodowość śląska, autonomia Śląska?

[Nizandro]

Ja też jestem liberałem tylko konserwatywnym.

Zatem dochodzimy do mitu autonomii. Jak się czują Ślązacy Polakami czyli Polakami ze Śląska i czują się okradani i zaniedbywani to chcą większej samorządności, a nie autonomii czy federacji. Do zwiększenie wpływów samorządu wystarczy zmienić ustawy samorządowe tak by większą rolę odgrywały referenda bezpośrednie w najważniejszych sprawach. Co Wam z autonomii jak wybierzecie posłów do sejmu śląskiego? Nie będziecie mieli wpływu dalej na to co się u Was dzieje. Będą Was skubali nie Ci z Warszawy, a Ci z Katowic. Nie dajcie się omamić. To populistyczne hasła. W autonomii nie poprze Was żaden Polak, we wzroście niebotycznym samorządów KAŻDY.

Uwierzę, bo brałem pod uwagę, gdyż napisałem niektórzy lub zazwyczaj.

Heh poczytam sobie w jakieś mierze to za komplement. Taki pokrętny strasznie<haha> Jestem przemądrzały, nie ukrywam, ale leży mi dobro ojczyzny. Jeśli przekonam choć 1 osobę do zaniechania postulatów autonomii czy federacji będę przeszczęśliwy. Nie chcę mieć obrazów przed oczami takich z Małopolski, gdzie Ukraińcy bili się z Polakami. Kiedyś to też były bratnie narody. Na szczęście do tego się wraca bacząc na Euro 2012.

Zatem trzeba odgraniczać pojęcia samorząd, autonomia i federacja.

Dziękuję Tomaszowi_N za polemikę, z argumentami, ostro, ale kulturalnie. Tak powinno się dystkutować.

Tyle ode mnie. Tych, których można argumentami się przekona. Tych, którzy nie chcą zmienić poglądów nawet tysiąc argumentów czy przykładów nie zmieni.

Edytowane 16 Lipiec 2012 przez Nizandro

[Tomasz N]

Zatem trzeba odgraniczać pojęcia samorząd, autonomia i federacja.

Wybacz ale przeciwieństwem tych pojęć jest centralizacja. Więc jak się to ma do:

Ja też jestem liberałem tylko konserwatywnym.

------------------------------

Gdyby iść Waszym hasłem, że autonomia ma Wam być dana, bo kiedyś mieliście to ja bym miał prawo postulować by moje miasto Kraków też dostało, bo było dłużej, bo 31 lat niezależne i to w pełni jako podmiot międzynarodowy i suwerenny. Wolne Miasto Kraków (1815-1846). Jednak czuję się Małopolanem i Krakusem czyli Polakiem z Małopolski i z Krakowa.

Tak naprawdę krygujesz się bo wiesz że się Wam nie należy. Było jakieś powstanie krakowskie w 1944-5 ? Możesz mi powiedzieć czemu go nie wywołaliście ?

------------------------------

Po co objaw dykryminacji, bo w ustach wielu Ślązaków nazywanie kogoś gorolem taki ma wydźwięk.

Wybacz ale to Wasz pomysł. "Gorol" przywędrował na Śląsk z Krakowa. Jak pisze E. Kopeć w „”My i oni” na polskim Górnym Śląsku 1918-1939”:

„Na Górnym Śląsku znano schematyczne wyobrażenie Wielkopolanina , zwanego ”pyrą”, Kongresowiaka – „Władka” i „gorola” – byłego poddanego „Habsburgów. (…) Tylko „gorol” wraz z cała cywilizacyjną i społeczną pejoratywną konotacją został na Śląsk przeniesiony z Krakowskiego. (…) Wcześniejsze występowanie stereotypu „gorola” na terenie Krakowa na początku ostatniej ćwierci XIX stulecia dobrze zaświadczył Wacław Nałkowski bawiący tam wtedy na studiach, zjawisko to było żywotne w okresie dwudziestolecia międzywojennego , co nie uszło uwagi J.S. Bystronia – profesora UJ.”

Więc jak bić się to we własne piersi.

Edytowane 17 Lipiec 2012 przez Tomasz N

[jancet]

Jakoś te argumenty zdają mi się dziwne.

Autonomii jakiejś części kraju nie udziela się dlatego, że jej ludność miała jakieś wybitne historyczne zasługi. Ani nawet dlatego, że posługuje się innym językiem, ergo - stanowi odrębny naród.

Autonomii udziela się wówczas, jeśli ludność danego obszaru deklaruje, że w warunkach autonomii będzie lepiej realizować cele ogólnopaństwowe, niż bez niej. A z drugiej strony władze centralne tę deklarację uznają. Tworzy się taki system, żeby ułatwić regionowi autonomicznemu uczestniczenie w realizacji ogólnopaństwowych zadań. Ale zarazem system ten ma powodować, że ich wzmożony wysiłek obróci się w co najmniej w proporcjonalnym stopniu na korzyść regionu.

Najlepszy przykład ze Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii (obecnie "Irlandii Północnej". Wielka Brytania została zdominowana przez Anglików, Szkoci, Walijczycy i Irlandczycy niejednokrotnie nawet zbrojnie sprzeciwiali się tej dominacji. Po to, aby potem wspólnie budować jedno państwo, dostali autonomię. Choć zaryzykuję twierdzenie, że 90% mieszkańców Szkocji, Walii i Północnej Irlandii nie zna innego języka, niż angielski. A w niepodległej części Irlandii pewnie niewiele więcej. Po prostu Szkoci chcą być Szkotami, Walijczycy - Walijczykami, o Irlandczykach nie wspominając, bez sprawdzania, po jakiemu mówią w domu.

Nie dostrzegam w postulatach autonomii Śląska dążenia do czynienia szkody Państwu Polskiemu. Nie widzę zatem żadnego powodu, by nie rozmawiać o autonomii. Oczywiście - jej zakres będzie podlegał trudnym i długim negocjacjom, ale ogólnie - jestem za !

Z resztą wiele tu się dzieje w strefie emocji. Wystarczy zajrzeć za miedzę - do Republiki Czeskiej.

Kiedyś, kiedyś, jak do pewnego mieszkańca okolic Mikulova powiedziałem "u Was w Czechach", odparł mi "nie sme v Česku, sme na Morave". Morawianin nie czuje się Czechem, choć jest lojalnym obywatelem Republiki Czeskiej. Podobnie Ślązak - nota bene w Republice Czeskiej uznano śląską mniejszość narodową.

Ma to swój wyraz w godle państwa - obok czeskiego lwa są dwa orły - biało-czerwony morawski i czarny śląski.

I co to komu przeszkadza ?

[adam75]

Mocno podkreślam słowo kiedyś, Śląsk, jako region był jak Lwów dla cesarza. Na uboczu. Czasy się zmieniły. Śląsk może mieć swoje elity. Elity, które mają pieniądze, chęć i czas aby poświęcić się idei odbudowy tego co zostało zniszczone. Może nie teraz, może za kilka lat, Śląsk będzie Śląskiem. Takim jakim go widział Korfanty. Pyrsk ;-)

Edytowane 12 Kwiecień 2013 przez adam75

[lancaster]

Mocno podkreślam słowo kiedyś, Śląsk, jako region był jak Lwów dla cesarza. Na uboczu. Czasy się zmieniły. Śląsk może mieć swoje elity. Elity, które mają pieniądze, chęć i czas aby poświęcić się idei odbudowy tego co zostało zniszczone. Może nie teraz, może za kilka lat, Śląsk będzie Śląskiem. Takim jakim go widział Korfanty. Pyrsk ;-)

A jakim go widział Wojciech Korfanty według Ciebie ?

[adam75]

A jakim go widział Wojciech Korfanty według Ciebie ?

Mam nadzieję iż lepszym niż w obecnej postaci.

[lancaster]

Mam nadzieję iż lepszym niż w obecnej postaci.

A bardziej szczegółowo ?

[adam75]

A bardziej szczegółowo ?

Autonomia finansowa. To co wypracujemy niech zostanie w regionie. Dokładnie tego chciał śp Korfanty. Swego czasu byliśmy mocno przemysłowym regionem, obecnie musimy pracować aby niwelować degradacje. Wszystko przed nami.

[adam75]

Nikt ze znanych mi osób, myślących w sposób logiczny nie chce czegokolwiek innego. Gospodarka Pl jest oparta na energii kopalnianej, za emisje CO2 zapłacimy dużo i każdy z nas to odczuje. Dla jasności, jestem Ślązakiem z krwi i kości oraz Polakiem. Czuję się w pełni uprawiony do oceny i komentarzy płacąc w Pl podatki.

[adam75]

No tak, dobrze mi się pisze mieszkając za wielką wodą. Jako Ślązak, jestem nim wszędzie. Ciężko staram się pracować, na Śląsk przyjeżdżam aby moich zmarłych uczcić. Przed wyjazdem pracowałem w W-wie i Krk. Nigdy złego słowa nie powiem na poznanych tam ludzi i nigdy złego słowa nie usłyszałem. Można być Polakiem i Ślązakiem tylko niech Polska bardziej szanuje Śląsk. Pyrsk chopy

[Bruno Wątpliwy]

Przeniosłem ostatnie dwa posty z tej dyskusji, odwołujące się do języka irlandzkiego, do tematu o "językach martwych". Na pewno nie do końca właściwego, bo celtycki irlandzki przecież nigdy nie był - na szczęście - językiem martwym, ale chyba lepszego niż temat "śląski".

Zatem - o językach w Republice Irlandii można porozmawiać tu:

https://forum.historia.org.pl/topic/10489-jezyki-martwe/page__p__145968__hl__hebrajski__fromsearch__1#entry145968

[adam75]

Szanuję ciężką pracę moderatorów ale wstawki o irish lang w tym wątku.

Edytowane 2 Maj 2013 przez adam75

[zyxu]

A ja mam pytanie: na ile postulat autonomii bazuje na rachunku ekonomicznym?

Pytam, bo z jednej strony mówi się o narodowości śląskiej, a z drugiej o prostym rozliczeniu - "nie będziemy płacić do Warszawy". Czy zatem nośność idei narodu śląskiego nie wynika ze sprzeciwu (w dużej mierze ekonomicznego) wobec kolejnych rządów centralnych, które chcą zabrać przywileje i obwiniane są o wszelkie zło na świecie (jakby rząd decydował o budowie każdego centymetra drogi i kanalizacji...)? Na ile narodowość śląska wyrasta z rozgoryczenia?

Inna sprawa to rzeczywista opłacalność imprezy pt. autonomia. W zmniejszenie administracji nie wierzę - Polska by została, a śląska zostałaby przekształcona (pewnie nadal trwając we wcześniejszych schematach). Wpłaty do budżetu państwa pewnie by nie spadły, bo i dlaczego. Wszyscy chcą płacić mniej, ale gdyby rząd powiedział: "ok, ale będziecie mniej dostawać (czytaj sami sobie utrzymacie to, to, to i emerytury górnicze", to nowy naród by się oburzył.

Czy Ślązacy zaczną w autonomii się lepiej rządzić? Jakoś wątpię. Kraina mlekiem i miodem płynąca nie powstanie dzięki autonomii. Może najpierw trzeba spróbować sił w samorządzie i doprowadzić jego funkcjonowanie do perfekcji w ramach społeczeństwa obywatelskiego.

[adam75]

A ja mam pytanie: na ile postulat autonomii bazuje na rachunku ekonomicznym?

Pytam, bo z jednej strony mówi się o narodowości śląskiej, a z drugiej o prostym rozliczeniu - "nie będziemy płacić do Warszawy". Czy zatem nośność idei narodu śląskiego nie wynika ze sprzeciwu (w dużej mierze ekonomicznego) wobec kolejnych rządów centralnych, które chcą zabrać przywileje i obwiniane są o wszelkie zło na świecie (jakby rząd decydował o budowie każdego centymetra drogi i kanalizacji...)? Na ile narodowość śląska wyrasta z rozgoryczenia?

Inna sprawa to rzeczywista opłacalność imprezy pt. autonomia. W zmniejszenie administracji nie wierzę - Polska by została, a śląska zostałaby przekształcona (pewnie nadal trwając we wcześniejszych schematach). Wpłaty do budżetu państwa pewnie by nie spadły, bo i dlaczego. Wszyscy chcą płacić mniej, ale gdyby rząd powiedział: "ok, ale będziecie mniej dostawać (czytaj sami sobie utrzymacie to, to, to i emerytury górnicze", to nowy naród by się oburzył.

Czy Ślązacy zaczną w autonomii się lepiej rządzić? Jakoś wątpię. Kraina mlekiem i miodem płynąca nie powstanie dzięki autonomii. Może najpierw trzeba spróbować sił w samorządzie i doprowadzić jego funkcjonowanie do perfekcji w ramach społeczeństwa obywatelskiego.

Nie mam wyjścia ale ping-pong. Jak wygląda bugdet Pl ?

Edytowane 2 Maj 2013 przez adam75

[adam75]

Sorry, po powrocie spotkałem się z dobrymi znajomymi.

Edytowane 2 Maj 2013 przez adam75