Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

"Czwarta armia koalicji antyhitlerowskiej" i inne mity PL

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

w kwestii zmiany frontu przez Rumunię. Pisze o tym jako o totalnym zaskoczeniu także Rudel, latający wtedy na kolejnej wersji Ju 87 i walczący z ACz. Wyrażał głęboką wdzięczność, że razem ze swoim oddziałem mógł się pozbierać, a nie został aresztowany i/ lub wzięty do niewoli.

Rumunia zachowywała się tak a nie inaczej z wielu powodów, z których najważniejszy był jeden: cały czas była między młotem a kowadłem, cały czas nie chcąc być pokonana do szczętu była przymusowym dobrowolnym ochotnikiem..

Słowackie powstanie w '44 r. jak już było wspomniane także było niespodzianką, a jak wielką świadczą działania ówczesnej armii niemieckiej, z jednej strony powstrzymujące ACz przed przejściem przełęczy a z drugiej gwałtowne ataki na powstańców.

Male i dość słabe kraje - Rumunia przed wojną była na wojskowym poziomie co najwyżej porównywalnym z Polską, a prawdopodobnie i niżej, Słowacja - marionetkowy kraj, zależny całkowicie od Rzeszy. W warunkach jakie zaistniały w roku '44 są znacznie ważniejsze niż wszystkie polskie formacje walczące na Zachodzie, darują Aliantom znacznie więcej niż Polacy. Czy jest to miernikiem wysiłku wojennego Polski? W pewnym sensie, a na pewno jest miernikiem wartości i ważności owego wysiłku.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Dla ścisłości:-choć Niemcy nic nie wiedzieli o tej wiosennej naradzie spiskowców i zaawansowanych przygotowaniach polityczno-wojskowych a poseł niemiecki(i sam Antonescu)do końca oceniali sytuację wewnętrzną w Rumunii optymistycznie(Antonescu po zamachu na Hitlera 20 lipca gromko zapewniał niemieckich generałów że na niego nie podniesie ręki żaden oficer rumuński i krytykował oficerów armii niemieckiej ) coś -niecoś hitlerowcy jednak wyczuwali.

Ribentropp wiosną zwrócił się o skierowanie do Bukaresztu niemieckiej dywizji pancernej -ale latem 1944 Niemcy nie mieli już takiej "bezrobotnej " dywizji.Wniosek Guderiana by do Bukapesztu skierować 4 dywizję grenadierów pancernych SS(eks-policyjną)odrzucił generał Jodl. Ciekawe czy król Rumunii byłby tak śmiały mając w stolicy w pobliżu swojej rezydencji dywizję esesmanów zaprawionych w działaniach antypartyzanckich.

Guderian wnioskował także o natychmiastowe zaprzestanie dozbrajania armii bułgarskiej niemieckim sprzętem pancernym i wycofanie choćby z użyciem siły dotychczas przekazanego sprzętu-także ten wniosek Jodl odrzucił.

Zaś Rumunia latem 1944 miała liczniejsze siły zbrojne niż WP i samodzielność na szczeblu armii(po zmianie sojuszy dowódcy armii rumuńskich podlegali radzieckiemu dowódcy frontu) czyli posiadała większą samodzielność wojskową od polskiej..

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Wolf: Murawski podaje, że Rumunia zakupiła m.in bodajże około 80 samolotów Me 109 Bf wersji od G-2 do G-6, czyli jedne z najnowszych, zaś czas produkcji poszczególnych modeli sugeruje, że był to rok '44 r. Jeżeli w innym sprzęcie sytuacja była podobna, to armia rumuńska, podobnie jak i n.p. słowacka stanowiła dość realną siłę, zarówno pod względem ilości jak i wyposażenia, które nie było wypożyczane, ale było ich, zakupione za pieniądze i które mogło się obrócić i obracało się przeciwko Niemcom...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   

Spośród tych 3 armii,które latem 1944 "wypadły" z Osi (rumuńskiej,bułgarskiej,słowackiej) najsilniejsza liczebnie,najlepiej uzbrojona ,doświadczona i najsilniej zmotywowana(walczyli m.n z Węgrami o odzyskanie dla Rumunii terenów utraconych w arbitrażu wiedeńskim)była bezsprzecznie armia rumuńska.

Eks-carska armia bułgarska aczkolwiek we wrześniu 1944 liczyła 510 tysięcy żołnierzy była niedoświadczona,gorzej uzbrojona i zmotywowana do walki od Rumunów(po wyzwoleniu Macedonii bułgarski minister obrony narodowej uznał wojenny cel Bułgarii za osiągnięty i zredukował siły bułgarskie na froncie z 3 do jednej armii ) zaś w armii słowackiej w czasie SNP powstańcom nie udało się użyć w formie zorganizowanej oddziału armii słowackiej powyżej szczebla pułku-2 najsilniejsze dywizje słowackie złożyły broń przed Niemcami praktycznie bez walki.

Odrębny przypadek to armia fińska ale oni w Laponii walczyli z Niemcami niejako z przymusu zaś oficjalnie wojnę III Rzeszy wypowiedzieli dopiero w marcu 1945.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   
Rola floty norweskiej nie była tak znacząca, zwłaszcza że były to nader niewielkie siły po 1940 roku.

Wystarczy sobie przzeczytać i policzyć;

http://www.dws.org.pl/viewtopic.php?f=89&t=11645

A mógłby Kolega zaznaczyć jakiś tekst z tego tematu mówiący o flocie handlowej? Bo ja przeczytałem cały i wychodzi że to tylko o marynarce wojennej. Ale może przyślepawy jestem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A mógłby Kolega zaznaczyć jakiś tekst z tego tematu mówiący o flocie handlowej? Bo ja przeczytałem cały i wychodzi że to tylko o marynarce wojennej. Ale może przyślepawy jestem?

A mógłby kolega wskazać jaki procent floty handlowej Norwegii zaczął pracować w ramach potrzeb aliantów?

Bo widzę, że kolega ma w tym temacie jakąś wiedzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A mógłby kolega wskazać jaki procent floty handlowej Norwegii zaczął pracować w ramach potrzeb aliantów?

Dane z pamięci - Norwegia przed wojną dysponowała czwartą flotą handlową na świecie. Po inwazji Norwegii około 15% floty pozostało pod kontrolą niemiecką. Jak należy przypuszczać, głównie jednostki przybrzeżne. W sumie, alianckiej sprawie służyło ok. 1.000 statków norweskich i 30.000 marynarzy.

Dopisek:

Znalazłem dwie ciekawe strony, mniej więcej potwierdzające powyższe dane:

1. Wykaz statków norweskiej floty handlowej z okresu drugiej wojny światowej.

2. Strona z angielskiej Wikipedii o Notraship (Norwegian Shipping and Trade Mission).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: 85% czwartej największej floty świata oznaczało ni mniej ni więcej, że z floty liczącej ok 4,4 mln g.t. [bRT?] [dane: http://www.warsailors.com/freefleet/shipstats.html] niemal 4,0 mln pracowały dla Aliantów. Z tego Alianci przejęli znakomitą większość tankowców i innych dużych statków, czyli najlepsze i najcenniejsze kąski, wraz ze świetnymi marynarzami. Te miliony ton okazały się niezwykle cenne kiedy stocznie brytyjskie "nie wyrabiały" z produkcją tego co Niemcy topiły. W sytuacji z roku '41 czy '42 cenniejszy od żołnierza był statek pozwalający produkować W.B. wojskowy sprzęt, statek dowożący żywność dla Brytyjczyków i wszelkie inne dobra.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Witam;

secesjonista: 85% czwartej największej floty świata oznaczało ni mniej ni więcej, że z floty liczącej ok 4,4 mln g.t. [bRT?] [dane: http://www.warsailors.com/freefleet/shipstats.html] niemal 4,0 mln pracowały dla Aliantów. Z tego Alianci przejęli znakomitą większość tankowców i innych dużych statków, czyli najlepsze i najcenniejsze kąski, wraz ze świetnymi marynarzami. Te miliony ton okazały się niezwykle cenne kiedy stocznie brytyjskie "nie wyrabiały" z produkcją tego co Niemcy topiły. W sytuacji z roku '41 czy '42 cenniejszy od żołnierza był statek pozwalający produkować W.B. wojskowy sprzęt, statek dowożący żywność dla Brytyjczyków i wszelkie inne dobra.

pozdr

Ja bym poprosił jednak o wyszczególnienie tego co przejęli, dla kolegi FSO nie będzie to problemem skoro zabiera głos... tylko tak konkretnie:

1. Ile jednostek

2. Ile BRT

3. Ile pływało do 1945 roku

Taki znawca tematyki nie będzie miał problemu z ukazaniem takich wielkości, nieprawdaż kolego FSO <_<

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Secesjonisto, a jaki jest cel powyższego Twojego postu, poza daniem upustu własnej złośliwości? Chęć udowodnienia wbrew faktom, że rola floty norweskiej w służbie aliantów była znikoma? Oczekujesz, że dla Twojego kaprysu FSO sporządzi Ci kompletny wykaz statków floty norweskiej - z adnotacjami o ich losie w czasie drugiej wojny światowej? Nie jest to bynajmniej potrzebne, taki wykaz jest dostępny w internecie, polecam dokładną lekturę stron wyżej wskazanych przeze mnie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Zgadzając się z Bruno oraz powielając jego linki, bardzo proszę - oto wyszczególnienie jednostek norweskich <_<

Można sobie odpowiedzieć na każde pytanie.

http://www.warsailors.com/freefleet/shipindex.html

Poza tym, poniżej - też link znaleziony przez Bruno - można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o norweskiej flocie handlowej i o tym w jak bardzo lepszej sytuacji były norweskie interesy od polskich - też trochę mnie to zaskakuje, ale okazuje się, że Norsmeni znaczny wkład wnieśli do alianckiej gospodarki, zachowując przy tym sporą niezależność.

http://en.wikipedia.org/wiki/Nortraship

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: mimo swojej grubej blachy na karoserii - proszę o nieco mniej złośliwości...

Smardz: czym innym jest potężna flota, w której jest cała masa tankowców i innych jednostek i to dużych, które pływają na wszelkich trasach wypełniając zobowiązania Wielkiej Brytanii, a czym innym jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. Statków w odpowiedniej ilości W. B. nie ma i mieć nie będzie, co tak naprawdę oznacza, że to Churchill był w roli petenta zlecając przewóz towarów. Żołnierzy Londyn miał i to multum, wystarczy wspomnieć kolonie i in. kraje w orbicie wpływów Anglii. Lecz w tej chwili pojawiają się znów statki norweskie - ktoś tę bandę ochotników mniej lub bardziej przymusowych musi przewieźć. Ot i całe wyjaśnienia niezależności norweskiej i zerowego znaczenia polski - czy to jako siły zbrojnej czy jako polityki. Nawet będąc piątą siłą zbrojną, znacznie wojska polskiego na Zachodzie byłoby żadne. Nie pełniło ono żadnej roli od ok. 42 r. w tym także politycznej.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wolf   
czym innym jest potężna flota, w której jest cała masa tankowców i innych jednostek i to dużych, które pływają na wszelkich trasach wypełniając zobowiązania Wielkiej Brytanii, a czym innym jest kilkadziesiąt tysięcy żołnierzy. Statków w odpowiedniej ilości W. B. nie ma i mieć nie będzie, co tak naprawdę oznacza, że to Churchill był w roli petenta zlecając przewóz towarów. Żołnierzy Londyn miał i to multum, wystarczy wspomnieć kolonie i in. kraje w orbicie wpływów Anglii. Lecz w tej chwili pojawiają się znów statki norweskie - ktoś tę bandę ochotników mniej lub bardziej przymusowych musi przewieźć. Ot i całe wyjaśnienia niezależności norweskiej i zerowego znaczenia polski - czy to jako siły zbrojnej czy jako polityki. Nawet będąc piątą siłą zbrojną, znacznie wojska polskiego na Zachodzie byłoby żadne. Nie pełniło ono żadnej roli od ok. 42 r. w tym także politycznej.

Znaczenie militarne 3 walczących na froncie dywizji (maksymalnie -w 1944 bo w 1943 aż do wiosny 1944 nie walczyła ani jedna polska dywizja czy brygada zaś jedyną zaangażowaną w walki po klęsce Francji przez kilka miesięcy (od sierpnia 1941 do kwietnia 1942)jednostką polskich wojsk lądowych była SBSK )PSZ dla Anglosasów było niewielkie,-a w porównaniu z RKKA praktycznie żadne ,wkład gospodarczy Polski w wysiłek Anglosasów-żaden,znaczenie polityczne Polskiego Londynu-niewielkie.

Niemniej premier Churchill aż do jesieni 1944 stawiał że ta ekipa-rząd emigracyjny po uznaniu Linii Curzona i wprowadzeniu do niej paru przedstawicieli sił proradzieckich będzie rządzić (a od VII 1944-że będzie ona współrządzić)w Polsce.

Wielka Brytania była jednak w Wielkiej Trójce najsłabsza,Polska-w strefie operacyjnej Armi Czerwonej a emigranci kategorycznie odmówili uznania Linii Curzona popieranej przez mocarstwa a aż do sierpnia 1944 kategorycznie odmawiali samej możliwości dookoptowania komunistów/sił proradzieckich do rządu co Churchill /Wielka Brytania zakładali już od roku 1943..

2 podróże Mikołajczyka do Moskwy w 1944 zakończyły się niczym-Mikołajczyk za radą "strategów" .Polskiego Londynu wolał czekać aż ZSRR osłabnie w ostatnim etapie wojny .

Po dymisji Mikołajczyka z funkcji premiera i kategorycznej odmowie rządu emigracyjnego uznania Linii Curzona i dogadania się z PKWN rząd ten ostatecznie definitywnie utracił poparcie gospodarzy i USA.

W Jałcie okazało się że ZSRR wbrew rachubom Polskiego Londynu nie słabnie w ostatnim okresie wojny zaś władzę w Warszawie przejął Rząd Tymczasowy.

No to Brytyjczykom(i Amerykanom) latem 1945 pozostało już tylko żmudne negocjowanie 25 % udziału sił prozachodnich w rządzącym w Warszawie i Polsce rządzie-już po zakończeniu wojny w Europie ,gdy w Polsce rządził już inny uznawany przez ZSRR rząd,w kraju za wiedzą i zgodą aliantów akceptujących potrzebę zabezpieczenia szlaków komunikacyjnych do uznanej przez nich radzieckiej strefy okupacji Niemiec stacjonowała Armia Czerwona i w sytuacji gdy Amerykanom zależało na szybkim przystąpieniu ZSRR do wojny z Japonią i bezproblemowym powołaniu ONZ ,Brytyjczykom na uzyskaniu całości swojej strefy okupacyjnej w Austrii,którą częściowo zajęła RKKA oraz załagodzeniu sporu z Jugosławią wokół Triestu,Francuzom na odbudowie swej pozycji,własnej strefie okupacyjnej Niemiec i miejscu dla Francji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ zaś wszystkim tym mocarstwom -na uzyskaniu wstępu i możliwości obsadzenia Berlina Zachodniego.

Wracając do Norwegów-to wielką ich zasługą były 2 udane akcje sabotażowo-dywersyjne w Norsk Hydro które zablokowały III Rzeszy możliwość zbudowania bomby A -"bitwa o ciężką wodę" często oceniane jako najważniejsza akcja sabotażowa SOE w II wojnie światowej-jedyną akcją o znaczeniu strategicznym.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

polscy stratedzy z rządu londyńskiego jak podejrzewam, bo bardzo ciężko wychodzi im przyznanie się winy, cały czas żyli wspomnieniami ilości wojska na stopie pokojowej i tego co działo się w Polsce. W realnych warunkach wojny już od '41 r. znacznie trzech dywizji dla Rosjan było żadne. Oni liczyli siły na armie. Znacznie trzech dywizji dla W.B. i USA było nazwijmy to niewielkie - siły zbrojne zostały uruchomione. W momencie ataku na ZSRR - jego rola w koalicji stała się dominująca - był to ów słynny diabeł którego piekło...

Poza tym Stalin w momencie pozbycia się Andersa i spółki [co oznaczało dla nie utratę jednej dywizji - ilość żadna], lecz pod względem politycznym - pozbywał się problemu, doskonale wiedząc - że nowa armia tworzona w ZSRR będzie zależała tylko od niego i wiedział że jej wkład zostanie doceniony, a Linia Curzona zaakceptowana bez żadnej dyskusji.

Przecież patrząc na to co działo się w '45 r. to tak naprawdę tylko Stalin docenił wkład wojsk polskich walczących z Niemcami. Anglicy - powiedzieli Andersowi i / lub rządowi co myślą o nim i jego marzeniach. Polacy - po zdemobilizowaniu - mogli spokojnie zostać i robić co chcą, ale liczyć się z nimi nikt nie miał najmniejszej ochoty. Rząd londyński - coraz bardziej przypominał kabaret, a szumne tytuły nie znaczyły nic. Podobnie A.K. największa siła podziemna w kraju - i tak dalej - czy fakt współpracy z Zachodem coś jej dał? Raczej nie. Poza tym że dostarczyła wiele cennych materiałów wywiadowczych - ale przecież ktoś musiał wykonać czarną robotę.

Patrząc z drugiej strony - to Stalin dobitnie pokazał, kto rozdaje frukty w tym wszystkim: Szczecin - proszę bardzo, Kłodzko - wedle życzeń, szturm na Berlin - zapraszamy.... Część ziem Polska dostała mimo [!] sprzeciwu W.B., ale jak wspomniał Wolf, miała ona najmniej do gadania, a co najdziwniejsze rządu londyńskiego, który z założenia był przeciw temu co proponował ZSRR.

Na marginesie Norwegów: tak naprawdę owa "ciężka woda" była być może jedną z wielu prób zbudowania czegoś więcej. Próby o której wiemy w sumie najwięcej, i być może tylko dlatego, że została zniszczona nie przez samych Niemców a przez kogoś innego.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.