Ulubione polskie miasto

[Jarpen Zigrin]

Jednak Ty piszesz o tym, co najlepiej widoczne.

To wizytówka miasta, najważniejsza jego część. Ja nie zamierzam się przeprowadzać do Warszawy, więc oceniam je po charakterystycznych rzeczach. Kraków jeśli chodzi o pierwsze wrażenie wypada zdecydowanie lepiej. A jeśli chodzi o drugie to już indywidualnie.

[Andreas]

Warszawa jest dośc ładnym miastem. Byłem tam u Was, ale szczrze- o wiele bardziej wolę Kraków i Gdańsk. Dlaczego? W Warszawie dla mnie jest trochę duszno i tłoczno, trochę mnie irytują bloki, ale nie ma chyba miasta bez tego rodzaju sztuki socrealizmu. Ogólnie Warszawa ok.

[Konstanthinos XI]

że tam wszystko sztuczne

Pałac na wodzie, Wilanów, to też wizytówki miasta, a nie sztuczne, stoją jak stały, nie trzeba ich było od fundamentów odbudowywać.

[Albinos]

To wizytówka miasta, najważniejsza jego część.

I co w związku? Na tej podstawie ciężko ocenić klimat miasta. Jest takie stare powiedzenie: książki nie ocenia się po okładce. I do Warszawy pasuje doskonale.

więc oceniam je po charakterystycznych rzeczach.

Więc oceniaj może te charakterystyczne rzeczy, a nie całe miasto. Bo tak to uogólniasz, a uogólnienia są bardzo krzywdzące.

[Konstanthinos XI]

co do Krakowa - bylem w nim znów ostatnio, miast fajne, niby niezniszczone, oryginalne, królewskie itp, ale jest tam coś co mnie razi i odbiera podium w moim mniemaniu najładniejszych, najbardziej urokliwych polskich miast. Po pierwsze - wielkie zróżnicowanie architektoniczne, urbanistyczne. Obok wielkiego kościoła Mariackiego mamy malutkiego ś Wojciecha, pod wielkim Wawelem - zagubionego św Idziego, obok zabudowanego totalnie Starego Miasta - Planty, obok kamienic renesansowych - secesyjne, barokowe, obok budynków wielkich, zadbanych - małe i zaniedbane, lub na odwrót. Ogólnie Kraków przypomina taki "tort", w którym każdy kawałek pochodzi z innego tortu - o innych składnikach, smaku, wyglądzie, barwie, wielkości... niby każda z tych części osobno jest ciekawa, ale takie nagromadzenie obok siebie nie podoba mi się. Co innego Gdańsk, Toruń, czy nawet Wrocław mniej więcej jednakowe, dobrze ze sobą, harmonijnie współgrające podwzględem architektonicznym, urbanistycznym (olczywiście mowa o dzielnicach zabytkowych)

[Capricornus]

I to jest właśnie historia Konstanthinosie.

[Konstanthinos XI]

Taki bigosik historyczny... zdecydowanie jednak wolę bardziej zwarta i jednolitą zabudowę innych naszych miast, już nawet Pragę czeską wole od Krakowa - większy rozmach i urbanistycznie z jakimś ładem i skaldem to stoi, choć też różne wielkości i style...

[Capricornus]

Pragę czeską wole

Pragę czeską?????? Błe, zawiodłem się na niej okrutnie.

[Jarpen Zigrin]

Co do plant, to wina władz zaborczych, które rozebrały mury Krakowa..., a wyobraźcie sobie jakby one stały i można by przejść rynek dookoła... to dopiero turyści by mieli radochę, ja zresztą też. Floriańskiej też miało nie być, ale ktoś przechytrzył ówczesnych zaborców, że Panią idącym do Mariackiego suknie będzie podwiewało i tylko dlatego został ten fragment...

[dzionga]

Ja nie wybieram Warszawy po to, żeby potem mówić, że mieszkam w stolicy :/ bez sensu wogóle jest takie myślenie. Po prostu nie wyobrażam sobie siebie w innym miejscu za kilka lat. Zawsze jak chodzę po jakichś muzeach czy czymś takim staram sobie wyobrazić jak to było kiedyś, kiedy ludzi używali takich narzędzi jakie są na wystawie czy po prostu poczuć ten klimat, a w Warszawie będę miała historię na każdym kroku, w najbardziej interesującym mnie aspekcie- Powstania Warszawskiego.

A z wypowiedzi Jarpena wnioskuję, że widzi wielki problem w tym, że w Warszawie nie ma wielu Warszawiaków mieszkających tam od kilku pokoleń... Po Powstaniu Warszawskim nie ma się co dziwić, bo więkoszść młodych ludzi, którzy zginęła nie miała dzieci, sporo osób wyjechało ze zburzonej Warszawy. Nie wiem czy według Ciebie Jarpenie mam się tam czuć gorsza? Tym bardziej, że przyjadę ze Wschodu Polski, prawie Ukraina...

[Norton]

a w Warszawie będę miała historię na każdym kroku

Sorry, ale w Krakowie tej historii jest więcej : ) A PW subiektywna, ale dziwi mnie hołdowanie kleśką, kiedy w Krakowie znajdzie się więcej elementów świetlności Polski.

[dzionga]

Sorry, ale w Krakowie tej historii jest więcej

W Krakowie jest więcej turystów, na Wawelu nie bardzo mogłam "złapać kontakt z historią", bo musiałam uważać, żeby na kogoś nie wpaść albo, żeby ktoś na mnie nie wpadł.

Gdybym miała kochać kraj tylko za jego zwycięstwa byłabym hipokrytką, bo to by nie była żadna miłość. Nie nazwałabym swojej czci dla Powstania hołdowaniem klęski, raczej hołdowaniem bohaterstwu ludzi, którzy tam walczyli.

Podoba mi się w Krakowie, ale szczerze to drażnią mnie te masy turystów

[Aleksandra]

Głosowałabym na Wrocław, gdyby nie fakt, iż KRAKÓW jest najpiękniejszym i najwspanialszym miastem Polski, właściwie Jej sercem.

Edytowane 29 Grudzień 2008 przez Aleksandra

[Karo]

Ja nie jestem ani z Wawy, ani z Krakowa, ale jednak jakoś bardziej lubie Warszawę, choć sama nei wiem czemu. Po prostu dobrze sie tam czuje:)

[ania02101]

Mam kilka typów do tej ankiety Jednak wybrałam Kraków. Jest to piękne miasto z piękną historią. warszawa oczywiście też ładna i Wrocław. Ale tak poza ankietom to bardzo lubię jeszcze jedno miasto, wręcz uwielbiam