Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Książka, którą właśnie czytam to...

Recommended Posts

Tofik   

Dziś praca Andrzeja Nadolskiego na temat wojsk Chrobrego nie wydaje się w szczególności znacząca czy wybitna. Można by nawet stwierdzić, że składa się z (w większości) Thietmara, trochę Nestora i historiografii rosyjskiej (dla zaczerpnięcia przykładów z Rusi), odrobiny polskiej historiografii i... tyle. Ale to czysta złośliwość. Bardzo łatwo oceniać z perspektywy 55 lat od przedstawienia pracy profesora, który chyba jako pierwszy w tak szerokim ujęciu (taktyka, strategia, uzbrojenie, kwestie marszu, itd.) przedstawił siły zbrojne pierwszego króla Polski.

Już zacząłem "Polska dzielnicowa i zjednoczona" red. A. Gieysztor

Share this post


Link to post
Share on other sites
Andreas   

Wreszcie mogę coś powiedzieć o Beevorze. Muszę powiedzieć, że zawiodłem się na nim. Wyraźnie widać stanowisko autora wobec wojny domowej w Hiszpanii, zwroty w stylu: ''republikanie zabili dziesięć osób, ale nacjonaliści zabili 20'' w rozdziale ''Czerwony terror'' są jak dla mnie rzeczą komiczną, bo to przypomina mi stwierdzenie: ''a u Was Murzynów biją''. Po drugie, widać, że z wyraźną niechęcią autor mówi o nacjonalistach, nawet o wręcz bohaterskich czynach, jak obrona Alcazaru. Wiele natomiast pisze o bohaterstwie anarchistów i komunistów. Wyraźnie podkreśla zbrodnie falangi i karlistów. Zbrodnie republiki też są-ale chyba tylko dla przyzwoitości. Ciągle pojawiają się wzmianki o nacjonalistycznej propagandzie.

Niemniej, książkę czyta się świetnie, jest naprawdę interesująca.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Ja na razie odłożyłem lekturę dot. dziejów naszego złota w DWS i czytam Tadeusz Hołówko życie i działalność. Z dziejów obozu belwederskiego autorstwa I. Werschler.

Książka wydana w 1984 więc niestety momentami drażnią elementy ideologii minionej epoki, aczkolwiek nie jest źle.

Wczoraj pożyczyłem, przeczytałem ponad połowę z ok 350 str. i liczę, że jutro wrócę do złotego tematu :).

Share this post


Link to post
Share on other sites

"Agent ZigZag". Biografia podwójnego agenta (brytyjskiego i niemieckiego wywiadu), spisana przez dziennikarza The Times, Bena Macintyre'a. A że życiorys ZigZag miał nie byle jaki, to czyta się genialnie;)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Tofik   

Szkoda, że "Polska..." nie ma przypisów, choć ma dość obszerne wskazówki bibliograficzne. Ciekawy zbiór tekstów, w większości, na niezbyt znane i interesujące tematy jak wzorce podawane przez literaturę średniowieczną, czy kwestia "świadomości lokalnej" lub "narodowej" w kontekście rozbicia dzielnicowego.

M. Małowist, "Tamerlan i jego czasy"

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Wczoraj pożyczyłem sobie książkę Beevorego o wojnie hiszpańskiej i jestem po lekturze rozdziału o białym terrorze, jak na razie mam raczej odmienne zdanie niż Anadreas, ale wypowiem się jak przeczytam całość.

Ogólnie jako laika w kwestiach wojskowych intrygują mnie stopnie wojskowe, może mnie ktoś oświecić co to jest pułkownik-porucznik (czy na odwrót)?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Andreas   

Porucznik-pułkownik(Lieutenant Colonel) to polski podpułkownik. Po hiszpańsku to tieniente coronel. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Dzięki, ale czy tego się tak od razu nie dało zapisać (to oczywiście do tłumacza a właściwie chyba tłumaczki)?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tak to jest, jak tłumacze książek o wojskowości czy wojnach nie mają pojęcia o tematyce :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Andreas   

Co do tłumaczenia, jest trochę zastrzeżeń, ale co poradzimy?

Kobieta tłumaczyła książkę o wojnie domowej ? :)

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Ano tłumaczyła książkę Hanna Szczerkowska, ale ja tu nie mam zamiaru wnikać w płeć, bo i pewnie znalazłaby się jakaś tłumaczka która zna się na wojsku, jednak w tym wypadku raczej tak nie jest.

A TU garść informacji na jej temat, zapewne o tym, że to Ona tłumaczyła przesądziło to, że zna i angielski i hiszpański.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Andreas   

Absolutnie nie mam zamiaru dyskryminować kogokolwiek przez posiadaną przez niego płeć. Ale sądzę, iż kobieta która, delikatnie mówiąc, ma małe pojęcie o wojskowości, zabiera się do tłumaczenia książki o zagadnieniu typowo militarnym, jest jak dla mnie mocno nietrafione. Ale to nie tylko tu. Szlag mnie trafia, jak widzę ''krzyż walecznych'' albo ''żelazny krzyż'' pisane z małej litery.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Zgadzam się z Tobą w zupełności, tłumaczyć książki historyczne powinien historyk i to taki który na co dzień zajmuje się tematyką której dotyczy dana praca, bo tylko wtedy można mieć jaką taką pewność, że tłumaczenie nie zostanie zepsute z powodu braków w wiedzy tłumacza.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Książki historycznej nie musi tłumaczyć historyk, wystarczy że tłumacz będzie miał kogoś do konsultacji historycznej, która 'wyłapie' wszystkie wtopy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
Gnome   

Nie musi, ale lepiej jest, gdy to robi, bo z konsultacjami bywa różnie, czasami ktoś kto nie zna zagadnienia nawet nie pomyśli, że to może znaczyć coś innego niż jemu się wydaje.

No ale mniejsza z tym, aby nie było, że zrobił się totalny OT czytam sobie jeszcze Drug Rzeczpospolita gospodarka - społeczeństwo - miejsce w świecie Landaua i Tomaszewskiego, leciwe już ale parę ciekawych rzeczy można się dowiedzieć.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.