Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Książka, którą właśnie czytam to...

Rekomendowane odpowiedzi

skoro do Polski przybywają codzienne nowe pociągi ze sprzętem wojskowym [jak mantra powtarzany slogan...], skoro polscy imperialiści grożą nam, że rozpoczną wojnę z Rosją

E, mało oryginalne.

Już Chmielnicki w 1649 roku zachęcając cara i chana do wojny z Polską informował o zaciągach niemieckich, szwedzkich czynionych w Polsce i o atakach naszych na biednych Kozaków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Jestem w trakcie czytania dosyć obszernej książki "Elita Luftwaffe" Roberta Michulca.

18 pozycja z serii Kampani Lotnicze. Poglądy i sposób prowadzenia narracji przez autora, mogą być nazbyt stronnicze. Jednak jeżeli chodzi o rzeczowe potraktowanie zagadnienia Experten w siłach lotniczych III Rzeszy, to na pewno jest to książka warta uwagi. Koszt jej nabycia nie jest mały, a to duuża przeszkoda w dzisiejszych czasach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Stary katalog wystawy z 1990 r. "Ceramika pokucka ze zbiorów Aleksandra Rybickiego w Muzeum Historycznym w Sanoku" autorstwa Artura Baty. Aleksander Rybicki był niezmiernie barwną postacią m.in. przedwojennym kustoszem muzealnym, Kurierem Beskidzkim, łącznikiem rządu emigracyjnego z krajem, 10 lat spędził dzięki wielkiemu bratu w okolicach Workuty, założycielem sanockiego skansenu, a przede wszystkim kolekcjonerem. Swój wyjątkowo piękny zbiór ceramiki pokuckiej zostawił w spadku Muzeum Historycznemu w Sanoku. Kolekcja jest cudna ale niestety spoczywa w kazamatach muzealnych. A szkoda, bo to jeden z najładniejszych zbiorów tego typu w Europie. Półmalojika mam nadzieję, że będzie kiedyś wystawiana.

Jak piękny jest to zbiór możecie przekonać się zaglądając na stronę internetową muzeum. Chwalą się czymś wyjątkowym tylko w ten sposób http://www.muzeum.sanok.pl/?p=98

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Tradycyjnie już na tapecie kilka różnych książek. Od dzieł Mrożka, przez Tyrmanda, dzieje Pawiaka, stałe elementy w postaci Powstania Warszawskiego i konspiracji warszawskiej, a na Warszawie Prusa kończąc. I w tej ostatniej grupie znajduje się m.in.:

Międzyrzecki A., Warszawa Prusa i Gierymskiego. Szkice z dawnej Warszawy, Warszawa 1957.

A tam, już na początku [s. 6]:

Tak, przeżycia nad starymi drukami podobne są do snu. Ale na dobry sen trzeba w krainie varsavianów dobrze zasłużyć: wiele przeczytać, a później westchnąć, że im dalej w las, tym więcej drzew i że na pewno życia jednego nie starczy, by wiedza nasza o Warszawie dorównała uczuciom, jakimi ją darzymy.

Cóż można więcej rzec :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jestem obłożona książkami, szukam informacji o ikonach czerwonoruskich, tożsamości narodowej Łemków, książki walają się obok psa, na dwutomowej "Zachodnioukrańskiej sztuce cerkiewnej Kretyn (mój pies) trzyma sobie głowa i spogląda na ekran komputera.

Zaniedbałam swój wątek bibliofilski na innym Bratnim Forum, więc nadrabiam zaległości. Właśnie skończyłam czytać trzeci tomik "Architectura et Ars Militaris" - cykl poświęcony Twierdzy Przemyśl. "Fort I "Salis-Sglio" Tomasza Idzikowskiego to świetny przewodnik przeobogato ilustrowany. Pierwsza książeczka z serii przeznaczona także dla laików, wydana w języku polskim i niemieckim. Troszeczkę znam ten fort, byłam tam chyba z 5 razy na lepszych lub gorszych szkoleniach, może dlatego najbardziej zainteresowały mnie ilustracje: plany, rysunki, archiwalne zdjęcia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przez przypadek odkryłam w swoich zbiorach ciekawą książkę Jana Łopuskiego "Losy Armii Krajowej na Rzeszowszczyźnie sierpień-grudzień 1944". To rodzaj wspomnień i "archiwum" dokumentów, w tym meldunków. Książka została napisana w stenie wojennym, ma dość duży wydźwięk emocjonalny. Nie przez przypadek Autor skoncentrował się na tym przedziale czasowym, widzi analogię pomiędzy czasem pierwszej Solidarności, a tym specyficznym okresem wprowadzanie władzy ludowej na ternie wyzwolonej Polski. Niewiele w sumie wiemy o działaniach AK w owym czasie, o próbach nawiązania współpracy z Armią Czerwoną - nie było przecież jeszcze ostrych podziałów, o pierwszych komunistycznych zbrodniach. Książka jest bardzo uporządkowana, Autor przedstawia problem w sposób bardzo klarowny, opowiada o losach poszczególnych inspektoratów, pisze o ludziach, na pierwszym planie są jednak dokumenty. Nie spotkałam jeszcze książki, która byłaby tak mocno osadzona w źródłach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przewodnik przyrodniczo-krajobrazowy "Małe Pieniny" wydany w ramach projektu przez Popradzki Park Krajobrazowy. W tym roku tam wybieram się, okolice cudne, nie dziwię się, że dużo osób uważa Małe Pieniny za najpiękniejszy region w Polsce. Pod względem historycznym owszem , owszem, wart grzechu. To Ruś Szlachtowska uważana za część Łemkowszczyzny.

Znalazłam taką fajną relację http://www.beskidzkie.fora.pl/pieniny-i-spisz,33/pieniny-petla,4268.html

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Coś z dwa lata temu dostałam od Księdza z Polany monografie tej wsi. Wiedziałam, że jest dobra ale nie spodziewałam się, że jest aż tak interesująca. To praca naukowa. "Polana wieś bieszczadzka" Teofila Wojciechowskiego to kompendium wiedzy nie tylko o tej wsi ale o historii całego regionu. Zaskoczyło mnie jedno, naukowiec z sporym dorobkiem, specjalista od małych ojczyzn napisał monografię bieszczadzkiej wioszczyny. Książka godna ze wszech miar polecenia.Liczy sobie 380 stron więc czytanie jej zajmie mi bardzo dużo czasu, kiedyś o niej na pewno wspomnę szerzej.

Troszeczkę o książkach piszę tu

http://www.grupabieszczady.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=22&Itemid=25

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

A ja dzisiaj skończyłem lekturę generała Szeptyckiego "Front Litewsko-Białoruski", Kraków 1925. Pracę w sumie otrzymałem na urodziny od dziadka, a w rodzinnej bibliotece znajduje się od 1937 r.

Pozdr.

Marcin

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ponownie sięgnęłam po pracę doktorską "Przekształcenia krajobrazu wiejskiego Bieszczadów Wysokich w ciągu ostatnich 150 lat" Jacka Wolskiego. Jedna z najciekawszych książek poświęconych Bieszczadom. Mały fragmencik

"9. Wnioski

[...] Podsumowując, można stwierdzić, że:

1) W rozwoju krajobrazów wiejskich Bieszczadów Wysokich w ostatnich 150 latach wyróżnia się kilka etapów, determinowanych historią społeczno-gospodarczą całego regionu: gospodarki rolnej o kierunku zwierzęco-roślinnym (połowa XIX w.- 1914/1918 r.), niestabilnej gospodarki rolnej o kierunku roślinno-zwierzęcym (lata 1918 - 1939/1946), swobodnej renaturalizacji (lata 1946-1960), wtórej antropopresji (1960 - przełom 70.i 80.) oraz wspomaganej renaturalizacji (od początku lat 80.) Etapy swobodnej renaturalizacji i wtórnej antropopresji charakteryzowały się najsilniejszą dynamiką i najwyższym tempem zmian krajobrazu (podsystemy pozostawały w stanie braku równowagi lub równowagi chwiejnej), zaś lata przed- i międzywojenne oraz ostatnie ćwierćwiecze - znacznie słabszą dynamiką i niskim tempem zmian (obojętna lub względnie trwała równowaga dynamiczna).

2. Generalnie działalność człowieka po 1946 r. prowadziła do całkowitego wyeliminowania lub znacznego przeobrażenia antropogenicznego elementów dawnych krajobrazów wiejskich Bieszczadów Wysokich, determinując zarazem ich obecną liczebność.Silnie zróżnicowane lokalne czynniki naturalne są natomiast odpowiedzialne za powolną ewolucję i współczesny stan zachowania opisywanych obiektów i form. Trwałość znacznej ich części , związaną przede wszystkim z cechami osobniczymi, szacowano na kilkaset lat. Szczegółowa charakterystyka pozostałości zabudowy i form antropogenicznej rzeźby umożliwiła także częściową weryfikację dotychczasowej wiedzy na temat obrazu kultury materialnej dawnych mieszkańców oraz stosunków społeczno-gospodarczych panujących w bieszczadzkich wsiach przed 1946.

3) Stopniowy zanik skarp tarasów rolnych i miedz śródpolnych zależy od: a) pełnionych w czasach bojkowskich funkcji, cool.gif pokrycia terenu, c) typu i natężenia wtórnych oddziaływań antropogenicznych. Największe ubytki odnotowano w miejscach poddanych po wojnie presji gospodarki leśnej i wypasowej, najmniejsze zaś w przypadku braku jakiejkolwiek działalności człowieka (świadectwo wysokiej trwałości) oraz powrotu użytkowania rolnego (nadbudowa materialna).

4) Lokalizacja pozostałości antropogenicznego mikroreliefu stoków niemal wyłącznie w obrębie pól ornych datowanych na połowę XIX w. oraz niewielkie zmiany powierzchni gruntów rolnych w okresie przedwojennym wskazują, że galicyjski "głód ziemi" przybrał w omawianych wsiach inne formy. Nie wiązał się bowiem z koniecznością karczowania lasu w celu pozyskania nowych terenów pod uprawę, a jedynie ze mianą struktury użytków już na już zagospodarowanych gruntach i zwiększeniem efektywności niezwykle prymitywnej kultury rolnej. Podstawowym problemem mogło być pytanie JAK, a nie Gdzie. [...]"

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jerzy Borejsza "Rzym,a wspolnota faszystowska".

Straszny staroc,jezyk-belkot rodem z epoki stalinowskiej,ale opublikowano w latach 80-tych.Tezy autora tez sa dosc,ze sie delikatnie wyraze...kontrowersyjne.Juz po stronach kilku,dla przykladu,mozemy sie dowiedziec,ze Japonia byla krajem faszystowskim.Nie chodzi o to,ze pan Borejsza wszedzie faszyzm widzial,za to bral pieniadze to i dyrdymaly oczywiscie pisal.Kuriozalna jest sama motywacja tezy.Jak sie okazuje spelnialo Cesarstwo Japonii wszelkie warunki owego systemu, bo:

-mialo wodza wszechwladnego

-partie jedyna i przewodnia,oraz

-zjednoczony narod.

:blink:

Wodzem to chyba mial byc sam Cesarz,ale tego autor niestety nie sprecyzowal,co do narodu to sie i zgodze,ale o jaka to partie przewodniczke ludu panu Borejszy chodzi, pojecia nie mam zupelnie.W latach 80-tych,co ciekawe, powyzsze warunki autora zdawala sie spelniac natomiast bez watpienia Kuba,Korea Pln.i Iran.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z paskudna grypa sie zmagam,wiec Borejsza umeczyl.Raczej nie sam (swietny zreszta)pomysl pracy,ale jezyk.Belkot,po prostu belkot,az zal inteligentnego wszak czlowieka,co musial wg.wytycznych jakos zdania taka polit-gramota konstruowac.Chwilowo dalem za wygrana,ale na regal nie odkladam.

Wojciech Cejrowski "Rio Anaconda".Ot cos akuratnego dla cierpiacego w lozku.Tym razem Pan Wojtek zaglebia sie w mistyczna kraine szamanow,czarow i wierzen dzikich ludzi.Ale takich naprawde,naprawde dzikich.

Przy okazji sporo informacji o indianskiej kuchni,seksie,coce,bardzo egzotycznych napojach wyskokowych czy komunistycznej partyzantce.

Wydanie bez najmniejszej przesady luksusowe.Okladka,zdjecia,papier-cos perfekcyjnego.

http://www.empik.com/rio-anaconda-cejrowski-wojciech,2532265,ksiazka-p

Poszukalem sobie latynowskich opinii o tej ksiazce.I znalazlem.

Dla przykladu portal "Latinoamerica es asi..." okresla ja w recenzji jako: "genialna,zajmujaca i jedna z lepszych jakie czytalismy.Wierzymy,ze jest to ksiazka magiczna,nie tylko dla podroznikow,ale i dla tych wszystkich co snia o zwiedzaniu swiata".

No prosze,prosze :huh: Do tego zamieszczaja fragment i zdjecie okladki.

http://latioamerica.blogspot.com.es/2010/01/rio-anaconda.html

Edytowane przez Mariusz 70

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.