Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Albinos   

Opisane przez Stephena Kinga w Jak pisać. Pamiętnik rzemieślnika:

Jedna z moich ulubionych anegdot - zapewne raczej mit niż prawda - dotyczy Jamesa Joyce'a. Podobno pewnego dnia odwiedził go przyjaciel i zastał wielkiego pisarza z głową na biurku, w pozie najgłębszej rozpaczy.

- James, co się stało? - spytał przyjaciel. - Chodzi o pracę?

Joyce przytaknął, nie podnosząc nawet głowy. Oczywiście, że chodzi o pracę. Czyż nie jest tak zawsze?

- Ile słów dziś wymyśliłeś? - naciskał przyjaciel.

Joyce (wciąż w rozpaczy, wciąż leżąc na biurku):

- Siedem.

- Siedem? Ależ James, jak na ciebie, to świetnie!

- Owszem - przytaknął Joyce, unosząc głowę. - Chyba tak... ale nie wiem, w jakiej idą kolejności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Usłyszane od pana Żakowskiego w programie "Po przecinku"

Rybka spełnia trzy życzenia, młody piękny i bogaty. Delikwent budzi się rano i słyszy:

arcyksiąże, jedziemy do Sarajewa :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ja ten dowcip słyszałem w audycji "Nie tylko dla orłów" niemal 30 lat temu. Widać pan Żakowski ma niezłą pamięć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Henryk Sienkiewicz utyskiwał na nikły udział polskiego żywiołu w operacjach na warszawskiej giełdzie, a co za tym idzie na nadreprezentację tam - Izraelitów, przy okazji narzekał na stosowany tam "żargon", zauważając, że może to się zmieni kiedy wytworzy się polski język handlowy:

"A jakże tam ze zbożem? - Interes w grochu mocny, aber zresztą ganc abszajlich.

- A w okowicie? - W okowicie mięknie, und das ist nicht gut (...)

Może nastąpi to wówczas, kiedy do handlu rzuci się więcej „skich” i „wiczów”. Dziś (...)

jedno tylko na giełdzie znalazłem nazwisko kończące się na „ski”: Bank Polski. Sapienti sat".

/"Chwila obecna", "Gazeta Polska", nr 219, z 5 maja 1875,F. 36/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Prosty test

Tyler Okimoto z University of Pennsylvania’s Wharton School komentuje: - Według nas badania odzwierciedlają ogólną tendencję związaną z posiadaniem poglądów konserwatywnych. Dla konserwatystów, wszystko, co przekracza uznawaną przez nich normę, jest złe. Dlatego, w porównaniu z liberałami, chcą surowszego traktowania kryminalistów, bezdomnych, narkomanów, homoseksualistów. Na tej zasadzie oceniają również figury geometryczne.

Innymi słowy jeśli za kwadrat uznasz jedynie taką figurę geometryczną która będąc wielokątem foremnym o czterech bokach równej długości i czterech kątach prostych to jesteś za strzelaniem do homoseksualistów. Intrygujące.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przy okazji beatyfikacji Piotra Skargi w jednym z serwisów informacyjnych usłyszałem, że będzie komisja badająca relacje świadków o jego życiu i działaniach.

Mam pewną wątpliwość czy wielu takich świadków uda się zgromadzić.

A to w XVI i XVII w. pisać nie umieli ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Autentyk. Zabawny, lecz w zasadzie tragiczny.

W skrócie: Obywatel X wyjeżdża wraz z żoną na studia do USA. Oboje je kończą, wszystko pięknie, X ma informatykę w małym palcu no i angielski oczywiście idealnie. Tęsknota za krajem i rodziną sprawia, że po uzyskaniu dyplomów wracają do Polski.

X chce zatrudnić się w urzędzie miejskim w pewnym mieście. Na rozmowie kwalifikacyjnej słyszy coś na wzór popularnego..."nie mamy tu pracy dla kogoś z pana [wysokim] wykształceniem".

-"Aha".

Po jakimś czasie znajomy Y spotyka X podczas przechadzki po jednym z sieciowych sklepów budowlanych. Pytanie Y: "Co ty k. tutaj robisz?" byłoby zapewne dziwne gdyby nie fakt, że nasz bohater...siedzi na fotelu. Tak. W sklepie. Na fotelu. Fotelu kierowcy... na wózku widłowym.

-"A weź mnie nie wkurzaj"

Koniec końców X ląduje w Anglii, gdzie szybko wraz z żoną znajdują nieźle płatną pracę godną ich wykształcenia. Dodatkowo 2 godziny samolotem i są w domu u rodziny.

Taki to nasz XXI-wieczny kraj piękny i wspaniały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Tak, wszyscy do urzędów tylko i się etat marzy. Programiści i informatycy mają w tym kraju robotę. Nawet w USA (przez sieć). Widać nie był tak dobry, by się w tym środowisku utrzymać. Ot wykształcenie formalne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, nie znam historii dokładnie w stu procentach, ale wiem że ubiegał się jeszcze gdzie indziej o pracę.

Wszak nie wybrałby pewnie etatu w sklepie po pierwszym niepowodzeniu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.