Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

Rekomendowane odpowiedzi

jancet   
Żartujesz? Na warunki typu "8 na 4" w życiu bym się nie zgodził!

W latach 80-ych np. w PLO byś się zgodził, i to z wielką radością.

No to ja z tej deklaracji inne wnioski wyciągam. Mianowicie, ze każdy może dążyć do tego by być szczęśliwym. Nie ma tam nic o tym, że muszę Kowalskiemu (przepraszam wszystkich Kowalskich) w tym dążeniu dopomagać.

Oczywiście, że nie masz mu w dążeniu do szczęścia dopomagać. Jednak pomagać w stworzeniu warunków, w których sam będzie mógł dążyć do szczęścia - jak najbardziej. Obóz dla uchodźców ta takie quasi-więzienie. Niby możesz wyjść. Tylko nie masz dokąd.

Nie boje się tych 7 tysięcy obcych.

No i fajnie.

Boję się tych milionów idiotów oczadzonych poprawnością polityczna

Czybyś bał się mnie? Hurra, wreszcie ktoś się mnie boi!

O wiele bardziej martwi mnie to co stało się w Niemczech. Wygląda, że zastosowano tam niejako embargo informacyjne na to co się stało. Pierwsze wzmianki w prasie pojawiły się dopiero po 4-5 dniach.

A popatrzyłeś w kalendarz? Chyba na statkach macie kalendarze? Bo rzecz wydarzyła się nad ranem w piątek, 1 stycznia. 1 stycznia w Europie jest dniem wolnym od pracy. Gazety ni czasopisma - czyli prasa - nie ukazuje się. 2 stycznia to sobota. W zasadzie też dzień wolny od pracy, i prasa się nie ukazuje. Potem mamy 3 stycznia - niedzielę. Znów dzień wolny od pracy i znów prasa się nie ukazuje. Zapewne jednak w większości redakcji pracownicy przyszli do roboty, by zredagować numer poniedziałkowy. No i w poniedziałek 4 stycznia - w pierwszym możliwym terminie - ukazują się w prasie informacje o zajściach. W Internecie były wcześniej.

No to teraz stuknij łbem parę razy o burtę, bo dałeś z siebie zrobić idiotę przez zapewne "niepokorne" źródło informacji. Faktycznie, wzmianki w prasie pojawiły się dopiero 4. dnia, bo wcześniej prasa się nie ukazywała.

W serwisie informacyjnym BBC przeczytałem wypowiedź przedstawiciela jednej z niemieckich gazet który przyznał, że znali temat na bieżąco ale nie zajęli się nim. Powiedział, że [/size]"Możliwe, że to był błąd" (Swoja drogą, żeby w tej sytuacji wytykać Polakom brak wolnych mediów to już szczyt bezczelności).

Swoją drogą cieszy mnie, że aż tak nie zgadzasz się z propagandą PiS. No bo tylko tam mogłeś się spotkać z tezą, że media nie są wolne. Mi się zdaje, że do dziś były wolne.

Podobne wypadki miały miejsce w Austrii ale tam udało się "zamieść" problem pod dywan.

Gdyby się udało, to byś o nich nie wiedział. Ale zapewniam Cię, że w każdym kraju na świecie miały miejsce podobne wypadki. Chłopy jurne są.

Mało tego. W "Daily Mail" (edycja elektroniczna) przeczytałem anonimowy wywiad z dziewczyną, która jest ofiarą tych zajść i która twierdzi, że są na nią wywierane naciski by zachowała w tajemnicy to czego doświadczyła.

:thumbup: :thumbup: :thumbup:

Dla mnie to krok w stronę bolszewizmu lub faszyzmu (w sumie prawie jeden diabeł)

Bardzo się cieszę, że mam w Tobie sojusznika w walce z powrotem bolszewizmu lub faszyzmu. Tylko że w tych systemach na tę dziewczynę nie byłyby "wywierane naciski", tylko by dostała propozycję nie do odrzucenia. I to jest ta różnica.

Dlatego jestem przeciwnikiem przyjmowania tych ludzi. Zwłaszcza, ze jak można tu i ówdzie wyczytać (znowu wygląda na to, że oficjalne dane są blokowane), że w tej masie jest nie więcej niż 30% kobiet, dzieci i starców. Reszta to młode zdrowe a czasem agresywne "byczki" co jak się zastanowić wydaje mi się szczególnie obrzydliwe.

Jakoś widać przedzieram się przez te straszne blokady oficjalnych danych, bo dotarły do mnie informacje, że 85% fali imigrantów stanowią młode byczki. 70% to bardzo spolegliwe stanowisko. Uważaj, bo zaraz oskarżą Cię o lewactwo.

Nie jestem "młodym byczkiem". Jestem starym, schorowanym wołem. Wciąż pracującym, mniemam że z korzyścią dla społeczeństwa. Ale jeszcze kilka lat temu, gdybym z rodziną czuł się zmuszony do emigracji, zupełnie naturalnym by mi się zdało, że najpierw wyjeżdżam ja, a dopiero potem, jak już jestem pewny, że są tu warunki do życia, ściągam rodzinę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
W latach 80-ych np. w PLO byś się zgodził, i to z wielką radością.
Tak ,wiem. A 100 lat temu pewnie bym mieszkał w chałupie bez łazienki. Coś ta Twoja wiedza na ten temat nieco "trąci myszką".
Czybyś bał się mnie? Hurra, wreszcie ktoś się mnie boi!
Ja tam bym się aż tak nie cieszył. Małpy z brzytwą też, się ludzie boją (no offence).
No to teraz stuknij łbem parę razy o burtę, bo dałeś z siebie zrobić idiotę przez zapewne "niepokorne" źródło informacji.
Dostępu do burty to raczej tu nie mam, ale mam dostęp do (słabego) Internetu i zachodzę w głowę dlaczego, jeśli jest tak jak piszesz, teraz biedni dziennikarze kajają się za to zaniedbanie?
Tylko że w tych systemach na tę dziewczynę nie byłyby "wywierane naciski", tylko by dostała propozycję nie do odrzucenia. I to jest ta różnica.
Dlatego napisałem "krok w stronę" . I to jest ta różnica.
Ale jeszcze kilka lat temu, gdybym z rodziną czuł się zmuszony do emigracji, zupełnie naturalnym by mi się zdało, że najpierw wyjeżdżam ja, a dopiero potem, jak już jestem pewny, że są tu warunki do życia, ściągam rodzinę.
A to przepraszam. nie pomyślałem o tym bo ja pewnie wysłałbym rodzinę w bezpieczne miejsce i chociażem tchórzem podszyty starałbym się walczyć o swój kraj i swój dom.

Swoją drogą zastanawiam się przed czym uciekają z takiego Maroka? Ceuta jest na bieżąco szturmowana a my w Tangerze byliśmy chronieni przez wojsko. (nie bezpośrednio na statku ale na kei patrol za patrolem...

Na koniec taka refleksja co do tych sylwestrowych zajść.

Wiem, że to okropnie zabrzmi ale im ich więcej tym lepiej. Dzięki nim poparcie dla idei przyjmowania emigrantów niedługo będzie marginalne.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie rozumiesz janceta, bo bardzo chcesz go nie rozumieć.

Faktycznie nie rozumiemy się, ja o wydarzeniach na dworcu w Kolonii a jancet o statystykach gwałtów. Kto bardziej z nas próbuje odbiegać od tematu - niech inni osądzą. Odnoszę wrażenie, że gdyby gdzieś nowi azylanci ukamienowali kobietę to jancet wyciągnąłby statystykę ile to ludzi ginie na budowach wskutek upadającej cegły. A sprawa jest prosta - rzecz się zdarzyła, głównymi agresorami były osoby ubiegające się o azyl (ponoć głównie Syryjczycy), a władze próbowały udawać, że nie wiedzą o co chodzi i kim są sprawcy. Co niezbyt dobrze wróży na przyszłość.

Oczywiście, że nie masz mu w dążeniu do szczęścia dopomagać. Jednak pomagać w stworzeniu warunków, w których sam będzie mógł dążyć do szczęścia - jak najbardziej. Obóz dla uchodźców ta takie quasi-więzienie. Niby możesz wyjść. Tylko nie masz dokąd.

A dlaczego: "jak najbardziej"?

Kto zaordynował, że mam pomagać i czy ktoś pytał się mnie o zdanie?

Jak podchodzi do mnie członek ekipy WOŚP czy Caritasu to mnie prosi bym komuś pomógł, chcę to pomogę, nie chcę - pójdę dalej bez większych społecznych konsekwencji. W kwestii uchodźców nikt nie pytał mnie się o zdanie; niech wybaczy mi jancet - ale gadanina różnych polityków, ekspertów, celebrytów - to może i są konsultacje, ale w rozumieniu bardzo ułomnym.

Zważywszy, że to samorządy (a nie - rząd) mają za zadanie zorganizować miejsca dla przybyszów, to kiedy to zagadnienie było konsultowane z samorządami? Może nam przypomnieć jancet jakie to konsultacje przeprowadziła rządząca PO - zanim podjęła decyzję o przyjęciu takiej a nie innej liczby uchodźców?

Zważywszy, że to społeczeństwu polskiemu zafundowano nowych sąsiadów, całkiem stosowanym trybem konsultacji byłoby zapytanie całego tego społeczeństwa - co o tym sądzi. A problem referendum w tej kwestii nie wiąże się jancecie ze sformułowaniem pytania, a ze strachem przed odpowiedzią.

A popatrzyłeś w kalendarz? Chyba na statkach macie kalendarze? Bo rzecz wydarzyła się nad ranem w piątek, 1 stycznia. 1 stycznia w Europie jest dniem wolnym od pracy. Gazety ni czasopisma - czyli prasa - nie ukazuje się. 2 stycznia to sobota. W zasadzie też dzień wolny od pracy, i prasa się nie ukazuje.

Ja nie muszę patrzeć w kalendarz, 2. stycznia o godzinie 4.20 (jak codziennie to bywa) dostarczono do mej firmy porcję pism dla firmy zajmującej researchem. Istnieje tez coś takiego - jak wydanie specjalne. Kwestią zasadniczą nie jest przerwa świąteczna, ale dlaczego potem tak a nie inaczej relacjonowano (a właściwie: nie relacjonowano) te zdarzenia. I jakie było stanowisko policji?

Bo problemem jest: kłamstwo, i warto zastanowić się czemu policja kłamała?

Gdyby się udało, to byś o nich nie wiedział. Ale zapewniam Cię, że w każdym kraju na świecie miały miejsce podobne wypadki. Chłopy jurne są.

Znaczy się: nie ma problemu?

Na całym świecie dzień w dzień ludzi się zabijają. Zatem takie zdarzenia jak z 11. września 2001 r., 11. marca 2004 r. - w optyce janceta są zdarzeniami nieistotnymi w świetle statystyk. W porównaniu do tych wspomnianych wydarzeń, zdarzenia takie jak z Kolonii - faktycznie zdają się być czymś mało istotnym. Atoli mnie się zdaje, że pokazują z jakimi problemami możemy się borykać.

Jakoś widać przedzieram się przez te straszne blokady oficjalnych danych, bo dotarły do mnie informacje, że 85% fali imigrantów stanowią młode byczki. 70% to bardzo spolegliwe stanowisko. Uważaj, bo zaraz oskarżą Cię o lewactwo.

Nieco; by zacytować Tyberiusza; żałosne, tak jak i sugestia by ktoś: "stukał się łbem o burtę". Mnie się zdaje, że jancet zaczyna brnąć w argumentację nieco: ad personam. Może warto samemu stuknąć się w głowę i zacząć spostrzegać rzeczywistość - taką jaką ona jest, a nie taką: jaką się chciałoby widzieć. Postawa janceta jako żywo przypomina dawniejszych intelektualistów zachodnich - piewców ZSRR. Co by nie powiedzieć prawdziwego o ZSRR (: uchodźcach), czyni nas to zdrajcami pewnej idei, osobami złymi i głupimi. Ta sama metoda stosowana była przy ignorowaniu faktów co do gułagów i systemu stalinowskiego, jaką dziś przejawia jancet - w swym sposobie rozmywania zagadnień i udawaniu, że nic się nie zdarzyło.

Zadziwiającym jest, że jancet poczuł potrzebę walczenia o demokrację w związku ze zmianami co do TK, ale nie poczuł się w obowiązku by stwierdzić rzecz, dla mnie dość oczywistą: mamy (jako Europa) problem z zachowaniami z osobami ubiegającymi się o azyl.

Czy takie zachowania nie zasługują na demonstrację?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skoro mowa o tych całych gwałtach...

Rękę dałbym sobie uciąć, gdyby to wywołali prowokatorzy z jakichś środowisk anty emigracyjnych. Dlaczego? Dziwne, że w kilku miejscach zdarzyło się to samo i to mniej więcej w tym samym czasie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na miejscu Tyberiusza nie szafowałbym tak łatwo swymi członkami, a jakieś dowody próbujące uzasadnić tą tezę, poza włąsnym przeświadczeniem?

Czyżby nasz łucznik zaczytał się ostatnio w Cyrankiewiczu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

A wiesz Secesjonisto, że gdy czytałem o tych wydarzeniach przyszedł mi Cyrankiewicz na myśl? Konkretnie pomyślałem sobie, że zamiast żałosnego bredzenia o poradniku dla kobiet powinien się pojawić ktoś z przemówieniem o tym co się stanie z ręką podniesioną na porządek prawny i publiczny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Uwzględniając fakt, że łaszczyli się też na smartfony, czyżbyś chciał Gregu wprowadzić prawo szariatu ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Nie myślałem o tym w dosłownym tego słowa znaczeniu ale wydawało mi się, że czas na jakiś mocniejszy akcent. Cyrankiewicz jakoś tak automatycznie przyszedł mi do głowy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Rękę dałbym sobie uciąć, gdyby to wywołali prowokatorzy z jakichś środowisk anty emigracyjnych. Dlaczego? Dziwne, że w kilku miejscach zdarzyło się to samo i to mniej więcej w tym samym czasie.

Chyba z łuku już nie postrzelasz:

- Funkcjonariusze nie panowali tej nocy nad sytuacją – czytamy w miażdżącym raporcie niemieckiej policji ujawnionym przez tygodnik "Der Spiegel".

Jak wynika z raportu, policja obawiała się rannych i ofiar śmiertelnych, jednak nie mogła nic zrobić, gdyż przestępcy byli otaczani przez duże grupy, które ignorowały ich polecenia. Funkcjonariusze nie byli w stanie zatrzymać grup pijanych mężczyzn.

- Spotykali zastraszone kobiety, płaczące dziewczęta, które zgłaszały pobicia, kradzieże i seksualne ataki. Jako sprawców wymieniały grupy migrantów – wynika z wewnętrznego raportu niemieckiej policji.

Jednak identyfikacja sprawców, w szczególności „czynów seksualnych”, była niestety niemożliwa - siły policyjne nie kontrolowały sytuacji.

Raport zaznacza także słabe wyposażenie policjantów.

„Jestem Syryjczykiem. Musicie mnie traktować po przyjacielsku. Zaprosiła mnie pani Merkel”. - krzyczał jeden z mężczyzn do funkcjonariuszy i zniszczył na oczach policjanta prawo pobytu, krzycząc „Nie możecie mi nic zrobić, jutro załatwię sobie nowe”.

http://www.fronda.pl/a/jeden-z-napastnikow-z-kolonii-do-policjanta-jestem-syryjczykiem-zaprosila-mnie-pani-merkel,63596.html

Te duże grupy które ich chroniły przed policją, to też prowokatorzy ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Tomaszu czy Twoje wiadomości czasem nie pochodzą z "niepokornego" źródła informacji o którym wcześniej wspominał Jancet?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Nic na to nie poradzę. Na lewica.pl nawet się nie zająkną na ten temat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przyznaję, że używając słowa "nasze" miałem na myśli służby państw o tradycji chrześcijańskiej, w tym polskie, a nie konkretnie polskie.

To służby państwa chrześcijańskiego - Niemiec, i państwa nieco mniej chrześcijańskiego - Francji, nieco poszkapiły sprawę.

Ostatni zamachowiec z Francji, kilkukrotnie rejestrował się w Niemczech pod różnymi personaliami. Jakoś pokładanie nadziei w ich sprawności, w tym kontekście - budzi pewne zastrzeżenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Delwin   
I znów - 121 osób zgłosiło na policję, że było molestowane seksualnie na centralnych placach dwóch miast niemieckich - Kolonii i Hamburga. Zyskuje to duży rozgłos, ponieważ stało się po połowie w jednym miejscu i jednym czasie. Do tego dochodzi efekt bezsilności policji wobec tłumu, a zatem także domniemanie bezkarności przestępców (zdaje się, że błędne - na szczęście). No i dość jednoznaczna społeczna identyfikacja molestujących.

Nie zmienia to faktu, że w tę noc sylwestrową liczba molestowanych seksualnie kobiet zapewne przekroczyła 121 tysięcy. A pewnie także 1,210 miliona. Czyli te 121 kobiet z Hamburga i Kolonii nie stanowią nawet jednego promila problemu.

Drogi Jancecie - nie doceniasz (czy też raczej nie chcesz) "nowości" problemu. Ile razy wcześniej miało miejsce tak masowe zakłócenie porządku publicznego i bezpieczeństwa w Kolonii w czasie sylwestra? To jest nowość i do tego niestety z jednoznacznie identyfikowanym źródłem. Do tego dochodzi kwestia pewnej wstrzemięźliwości oficjalnych mediów w raportowaniu i mamy komplet. To jest trochę tak jak w Polsce "ubarwieni" przestępcy w szalikach ganiają się po ulicach w biały dzień z maczetami. Zgonów dużo nie było - statystycznie na tle kilkuset ofiar zabójstw w Polsce kwestia nieistotna. Czy to znaczy, że to nie jest problem?

Obecna statystyka sprawy wskazują na ponad 500 zawiadomień, ok. 40 % tzw. innych czynności seksualnych, kilka "zwykłych" gwałtów, masowe kradzieże (czy raczej rozboje) i do tego pobicia. Warto przypomnieć, że statystycznie Niemcy były krajem bardzo bezpiecznym (obecnie ponoć już nie jest tak dobrze - Eurostat jakoś nie może wykrztusić z siebie nowej statystki a stara jest z 2012) i stąd szok "kulturowy".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.