[Forum] historycy.org

[Delwin]

Jak dla mnie, w kontekście ciągłego krytykanctwa i wylewania łez na zmianę z pomyjami, o braku kultury. Internet czy real - są pewne zasady, których powinniśmy przestrzegać. M.in. wchodząc na czyjeś podwórko przestrzegam jego zasad, a nie tworzę swoich. Nie krytukuję też ich, bo ma wybór - nie wchodzić.

Do tego jak już zostało to napisane, co mają poglądy polityczne do bycia modem?

To się nie zgadzamy - owszem reguły to reguły ale ani admin ani mod nie są władzą absolutną nie podlegającą krytyce. Jak ktoś uważa, że zachowano się wobec niego nie w porządku to ma prawo o tym napisać (siłą rzeczy - bo raczej nie na forum skąd go wyrzucono) gdzieś indziej. Póki zachowuje kulturę w tej krytyce (nie wyzywa od takich czy owakich tudzież nie kłamie - oczywiście trochę upraszczam) to nie bardzo widzę w czym problem. W Twoje wersji każda krytyka to "krytykanctwo" - co niewątpliwie pejoratywnym sformułowaniem jest.

[Teodor]

To się nie zgadzamy - owszem reguły to reguły ale ani admin ani mod nie są władzą absolutną nie podlegającą krytyce.

Krytykowanie kogoś - tu adminów i modów-, za to że przestrzegając regulaminu sankcji, na który się zgadzam (to jest automat wraz z rozpoczęciem udzielania się na omawianym przez nas forum) mnie "napiętnował" czy "skarcił" to jak dla mnie bezzasadne krytykanctwo. Szczególnie przy przyznaniu się do celowego i nagminnego łamania zasad, za które zostało się ukaranym i to nie raz.

krytykanctwo - krytyka dla krytyki, nagminne wytykanie nie istniejących a. nieistotnych błędów lub braków (zwł. w działalności instytucji, władz itd.); krytyka instytucji w ocenie osób odpowiedzialnych za jej działalność.

Tak, dla mnie krytykanctwo.

Edytowane 23 Listopad 2011 przez Teodor

[gregski]

No ale co do krytyki ma paplanina kto kogo zbanował, kogo odwołali, kogo przywrócili a kto sam odszedł?

[Delwin]

Krytykowanie kogoś - tu adminów i modów-, za to że przestrzegając regulaminu sankcji, na który się zgadzam (to jest automat wraz z rozpoczęciem udzielania się na omawianym przez nas forum) mnie "napiętnował" czy "skarcił" to jak dla mnie bezzasadne krytykanctwo. Szczególnie przy przyznaniu się do celowego i nagminnego łamania zasad, za które zostało się ukaranym i to nie raz.

krytykanctwo - krytyka dla krytyki, nagminne wytykanie nie istniejących a. nieistotnych błędów lub braków (zwł. w działalności instytucji, władz itd.); krytyka instytucji w ocenie osób odpowiedzialnych za jej działalność.

Tak, dla mnie krytykanctwo.

Fajnie - tylko co do ma za związek z moja wypowiedzią? Jeśli dla Ciebie krytykanctwem jest wskazanie odmiennego traktowania (nawet jakby było w kompetencjach admina/moda) takich samych zachowań różnych użytkowników to cóż...

[Teodor]

Nie ma nierównego traktowania. To Twoje zdanie, które wg mnie jest niezgodne z prawdą.

[Jaś Puchatek]

To dlaczego z B. zdjęli bana, a z Gronostaja nie chcieli? Gdzie tutaj widzisz równe traktowanie?

[Delwin]

Nie ma nierównego traktowania. To Twoje zdanie, które wg mnie jest niezgodne z prawdą.

To Twoje zdanie - do którego masz niewątpliwie prawo. Znam użytkownika, z którego bana zdjęto choć mam podejrzenie graniczące z pewnością (oczywiście przypadki są możliwe), iż używa dwóch kont (co nie jest zasadniczo dozwolone). Innego użyszkodnika chłostasz za to samo zachowanie i popierasz stanowisko moderacji w tym względzie. Takie to trochę dziwne...

[Teodor]

To dlaczego z B. zdjęli bana, a z Gronostaja nie chcieli? Gdzie tutaj widzisz równe traktowanie?

Jakie masz podstawy by dyskutować o wewnętrznych sprawach osób zarządzających jakimś forum i je oceniać? Masz wgląd we wszystko by mieć ogląd na całość sytuacji? Może w historię działalności i korespondencji poszczególnych userów i modów? Może uważasz, że powinni wszyscy siętłumaczyć ze swojego postępowania? Tak samo możesz oceniać bieżącą działalność państw czy firm nie mając wglądu w ich wewnętrzne sprawy. Zawsze na studiach, czy wcześniej w liceum dzieciaki miały te teorie spiskowe "o, on to widać jest inaczej traktowany!" i przeważnie wynikało to z frustracji lub niewiedzy co do zaistniałej sytuacji. Edytowane 23 Listopad 2011 przez Teodor

[harry]

Jakie masz podstawy by dyskutować o wewnętrznych sprawach osób zarządzających jakimś forum i je oceniać?

Nie wchodząc w meritum sprawy, bo mnie to nic nie obchodzi: takie samo jak każdy, kto widzi jakąś niesprawiedliwość i chce o niej powiedzieć głośno. To w krajach cywilizowanych nazywamy wolnością wypowiedzi. I nie rób proszę wykładów z różnicy między krytyką a krytykanctwem. Jurek U był w tym lepszy.

[Delwin]

Cóż - wygląda na to, że wolność słowa się nie przyjęła. Sprawa obchodzi mnie zasadniczo średnio ale, że nie chciałbym wylądować w pozycji takiego "mało uprzywilejowanego" użytkownika to uważam, że pewne standardy winny obowiązywać i należy je propagować. Z tych też powodów na niektórych forach się bywa we wszystkich (prawie) działach a w niektórych tylko tam gdzie moderatorzy swoją postawą zasługują na szacunek. Od modów też brałem po uszach i z perspektywy czasu uważam, że zwykle słusznie ale zwykle nie oznacza "zawsze".

[secesjonista]

Co nie zmienia faktu, że krytykować pewne działania warto, atoli nie warto się żalić na własne (słuszne... czy nie) bolesne doświadczenia w postaci ostrzeżeń.

[lucyna beata]

Co nie zmienia faktu, że krytykować pewne działania warto, atoli nie warto się żalić na własne (słuszne... czy nie) bolesne doświadczenia w postaci ostrzeżeń.

Warto, przyniosło to też pozytywny skutek. Wątek oczyszczony, moim zdaniem Moderator stanął nie dość, że na wysokości zadania to jeszcze z klasą dał nam po łapach, przede wszystkim mi. Trochę szkoda mi dyskusji, która wywiązała się, temat mógłby przekształcić się w perełkę, Kosiński to bardzo kontrowersyjny pisarz, a książka "Czarny Ptasior" http://kultura.wp.pl/title,Czarny-ptasior,wid,13339421,wiadomosc.html?ticaid=1d701 wywołała burzę. No cóż, gdy drwa rąbią, to lecą wióry. Pretensje mogę mieć sama do siebie.

Fragmenty książki można przeczytać tu http://lubczasopismo.salon24.pl/czytelnia/post/310200,joanna-siedlecka-czarny-ptasior-odcinek-i

Edytowane 24 Listopad 2011 przez lucyna beata

[Krzysztof M.]

"Równe traktowanie" to jakiś model teoretyczny, który w przyrodzie nie występuje i nigdy nie występował. Poza tym rzeczywiście - "podejrzenia graniczące z pewnością" to wciąż trochę mało, aby komukolwiek cokolwiek zarzucać.

...co nie zmienia faktu, że kolegi Gronostaja (a miało być bez nicków) trochę moim zdaniem brakuje - choć temperament czasami go ponosił, miał tam swoje trzy grosze.

[ciekawy]

Dziś wszedłem na forum, i co widzę ?

Wielki Łowczy Rzeszy

I ranga

Grupa: Użytkownik

Postów: 25

Nr użytkownika: 75.423

Dzisiaj, 06:09

Stefka naszego z Ak aresytowali Gestapowcz, po mu NetSkajter wsuwa grota w rowa i sie kapneli,e to geje i ich Bruner aresytowa

Cóż - idiotów, debili i spamerów nie sieją, dlatego ten "post" postanowiłem zacytować w orginale, by pokazać radosną "tfurcość". Od siebie dodam, iż N_S mam za bardzo dobrego moderatora.

[lucyna beata]

Bardzo proszę o nietrollowanie w dziale turystyka historyczna. To "moje" subforum o które będę walczyć. Włożyłam w nie nie tylko dużo czasu ale i serce. Ostrzegam jeżeli powtórzy się sytuacja i pojawi się następny wpis to zrobię sądny dzień. Taki mały pokaz moich możliwości trola z for górskich.