Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Samuel Łaszcz

Wołyń i Wisła

Rekomendowane odpowiedzi

Wolf   

Gorajec i Lubliniec stary były samowolką ppłk. Szopińskiego za którą to samowolkę został on w kwietniu 1945 aresztowany i był w 1947 sądzony.A aresztowanie dowódcy wywołąło dezercję batalionu.

"władza ludowa "w 1945 na wielu terenach nie bardzo panowała nawet nad własnymi formacjami czego prykładem milicja i baon Szopińskiego.

Edytowane przez Wolf

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja to rozumiem i przyjmuję do wiadomości, tyle, że co to zmienia w oglądzie ówczesnych mieszkańców owych wiosek?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

Należało je wykonać możliwie szybko i przy możliwie niskich stratach. I to właśnie zrobiono.

1. Nie, nie zrobiono. Bo po pierwsze - nie uważano UPA za głównego wroga (co wyszło podczas próby powołania komisji sejmowej do zbadania sytuacji, Radkiewicz w odpowiedzi stwierdził, że groźniejsze są AK i NSZ, a UPA to zjawisko chwilowe), a po drugie w okresie, kiedy UPA było pokonać najłatwiej (tzn przełom 46/47) wojsko skierowano do walki z PSL-em.

Skoro UPA „słabła”, to według ciebie należało nic nie robić i czekać aż wymrze ze starości?

2. Nie tylko wg mnie, ale i wg meldunków ludowego wojska. A nie trzeba było czekać, wystarczyło wysłać wojsko tam, gdzie było potrzebne i nie zwiększać kadr UPA przymusowymi wysiedleniami, grabieżami itp

Gdyby w Polsce rządził rząd londyński, stałby przed tym samym problemem co komuniści- jak pozbyć się UPA?

3. Rząd londyński sprzeciwiał się wysiedleniom, to po części dzięki działalności oddziałów polskiego podziemia, pierwsze wysiedlenia z 1946 roku się nie udały.

Ad1. Nie zlikwidowano UPA w Bieszczadach? Czyli, że są tam do dzisiaj? Ja jakoś żadnego nie spotkałem…

A co tu ma do rzeczy, czy UPA byłó głównym wrogiem czy nie głównym? Z niegłównym wrogiem się nie walczy?

Ad2. Potrafisz wskazać źródło, skąd wziąłeś informacje, że wojsko miało zamiar poczekać, aż upowcy wymrą ze starości?

I gdzie według ciebie należało wojsko wysłać?

Ad3. Rząd londyński sprzeciwiał się wysiedleniom, bo był w Londynie a nie w Warszawie. Nie musiał się przed nikim rozliczać z przywrócenia porządku w kraju.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Bronek: ja cały czas odbieram to w ten sposób, że hasła UPA nie znajdywały poparcia nawet w polskim podziemiu, czy tych którzy się za nie uznawali, ergo: nie miała sprzymierzeńców zewnętrznych, czyli z punktu widzenia wojskowego, miała najmniejsze szanse by rozlać się na szersze tereny ówczesnej Polski.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz a propos tego "pokonywania UPA na przełomie 1946/1947" -OUN-UPA

Raport Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego, wiosna 46 - "oddziały UPA mają charakter raczej przejściowy" za Blumem i jego "Z dziejów Wojska Polskiego w latach 44-48, str. 54.

OUN-UPA posiadała rozbudowaną siatkę cywilną w setkach ukraińskich wsi.

Udowodnij to, zwłaszcza w kontekście wysiedlanych wsi. i udowodnij, że ta sama siatka istniała w roku 1950.

Mar:

Patriotycznych członków wywodzących się z lokalnej ludności jest bardzo mało. Prawie cała siatka organizacyjna oparta jest na ludziach z innych obszarów (tj. z byłej Galicji Wschodniej), którzy we współpracy z tutejszą ludnością kontynuują pracę. Gdyby nie oni , działalność organizacyjna byłaby bardzo słaba a masy ludności mogłyby być w niebezpieczeństwie popadnięcia pod wpływy wroga, gdyż cierpią na małe poczucie przynależności narodowej...

Część ludności pomagała dobrowolnie,część była do tego zmuszana -ale dostarczali wszystko-od żywności i pieniędzy poprzez odzież aż po rekrutów do sotni.

Mar:

Ich (tj. ludności na wschód od "martwego pasa") stosunek do UPA jest bardzo dobry. W niej widzą obrońcę przeciw atakom Milicji i Wojska Polskiego. Te wsie, które narażone są na napady polskich band zapraszają do siebie oddział UPA w celu zabezpieczenia sobie bezpieczniejszego życia. Młodzież żąda broni w celu umożliwienia samoobrony przeciwko tym bandom. Wiele wsi nie mogąc się należycie obronić wyjechało na wschód

Co do Garbowskiego -rozumiem że nie podobają Ci się imienne spisy poległych w Bieszczadach żołnierzy,milicjantów czy osób cywilnych wymordowanych przez UPA opis zbirowego mordu UPA

W wykonaniu żołnierza ludowego wojska to średnio.

zafascynowany walką UPA Motyka znajdujący dla banderowców tysiąc usprawidliwień i tłumaczeń a ludzi/obywateli ZSRR pomordowanych przez nią na Ukrainie zbiorczo kwalifikujący do "Sowietów"

Nadal czekam na informację, gdzie Motyka nazywa zbrodnie UPA "marginesem", na razie traktuję twoje wynurzenia, jako zwyczajne kłamstwo.

Jeszcze co do pomysłu-oddział wojska w każdej wsi co rzekomo miało przynieść rozbicie UPA.

Nie pisałem, że do każdej wsi (jeśli tak, to gdzie) - masz bardzo brzydkie zwyczaje.

A wszystko-w tych" spokojnych Bieszczadach".

A masz chyba świadomość, że wysiedlenia nie ograniczyły się do Bieszczadów?

hasła jakie propagowało nie znajdowały poparcia u innych "leśnych braci".

Droga do nikąd: "Bandy UPA stosowały plan walki o Samostijną Ukrainę przeciwko komunizmowi i w tej walce spotkały zrozumienie, a także współpracę z rodzimym podziemiem polskim"

Grekokatolicy jako mniejszość wyznaniowa tak naprawdę jest traktowana per noga, czy była wówczas, przez jednych i przez drugich

Nie wiesz o czym piszesz, grekokatolicyzm stanowił oparcie ukraińskiego ruchu narodowego, to raczej prawosławni nie budzili zaufania np na Łemkowszczyźnie - poczytaj sobie o Starorusinach.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie wiesz o czym piszesz, grekokatolicyzm stanowił oparcie ukraińskiego ruchu narodowego, to raczej prawosławni nie budzili zaufania np na Łemkowszczyźnie - poczytaj sobie o Starorusinach.

Fakt , to grekokatolicy stanowili podporę banderowskiego bandytyzmu w Galicji , a na Wołyniu prawosławni Ukraińcy dokonali ludobójstwa na Polakach , w kwestii rezania Lachów UPA stawała ponad podziałami religijnymi <_<

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I kontynuując:

Przesiedlenie było konieczne, to ono sprawiło, że zostały przerwane ówczesne więzy społeczne, tradycja i wszystko to co wiąże się z długotrwałym zmieszkiwaniem danego terenu.

Nie masz w zwyczaju odpowiadać na pytania, ale zapytam jeszcze raz. Jakie oddziały partyzanckie, zbrojne akcje podziemia uzasadniają wysiedlenia w 1950 roku w okolicy Szczawnicy? Albo na zachodniej Łemkowszczyźnie? Co uzasadniało wysiedlenie mieszkańców Zyndranowej, gdzie przed wojną partia komunistyczna miała 50 członków, a mieszkańcy uczestniczyli w wojnie w Hiszpanii po stronie republiki, a za zasługi podczas bitwy o przełęcz dostali nawet medal?

To także efekt nieudolności państwa w chwili obecnej.

Nie. to, co dzieje się na popegeerowskich terenach, to jedna z wielu zbrodni, jakich dopuściła się władza komunistyczna, to jej wybitne dzieło człowiek sowiecki.

Nie zlikwidowano UPA w Bieszczadach?

A gdzie ja tak piszę? Masz duży problem z czytaniem. Pisałem, że władza mogła rozwiązać problem dużo szybciej, ale nie zrobiła tego (czy też nie chciała tego zrobić), kierując wojsko do walki z legalną partią polityczną PSL-em.

Z niegłównym wrogiem się nie walczy?

Tak chyba uważali czerwoni, olewając interpelacje PSLu i nie reagując na prośby mieszkańców o pomoc.

Potrafisz wskazać źródło, skąd wziąłeś informacje, że wojsko miało zamiar poczekać, aż upowcy wymrą ze starości?

Poszukam, jeśli znajdziesz mojego posta, w którym napisałem że wojsko miało zamiar poczekać, aż upowcy wymrą ze starości, bo na razie dyskutujesz z samym sobą, a od tego jest lustro, a nie forum.

I gdzie według ciebie należało wojsko wysłać?

Do najbardziej zagrożonych wsi polskich i rusińskich (np do polskich Niebieszczan, a nie planować, że się je spali), obsadzić przełęcze np Łupkowską, a także dolinę Osławy i Wysoki Dział, co uniemożliwiło by przenikanie upowców na teren Beskidu Niskiego.

Rząd londyński sprzeciwiał się wysiedleniom, bo był w Londynie a nie w Warszawie. Nie musiał się przed nikim rozliczać z przywrócenia porządku w kraju.

Toż podobnie jak czerwoni w kraju <_< Przeciw była też delegatura na kraj, wysiedleniom opierały się władze lokalne z okolic Leska i Krynicy, zdarzały się przypadki, że polska ludność informowała Rusinów o jednostkach wojskowych jadących wysiedlać, a księża katoliccy namiętnie fałszowali metryki na katolickie, np na północ od Sanoka jednej nocy przybyło 70 katolików w jednej parafii.

Fakt , to grekokatolicy stanowili podporę banderowskiego bandytyzmu w Galicji , a na Wołyniu prawosławni Ukraińcy dokonali ludobójstwa na Polakach , w kwestii rezania Lachów UPA stawała ponad podziałami religijnymi

Nie, banderowcy w myśl ideologii Dońcowa byli kompletnie areligijni, a cerkiew traktowali jedynie jako narzędzie. Grekokatolicyzm był oparciem dla młodego ruchu ukraińskiego. Ale i to nie zawsze, bo polska szlachta zagrodowa też była greko-katolicka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie, banderowcy w myśl ideologii Dońcowa byli kompletnie areligijni, a cerkiew traktowali jedynie jako narzędzie. Grekokatolicyzm był oparciem dla młodego ruchu ukraińskiego. Ale i to nie zawsze, bo polska szlachta zagrodowa też była greko-katolicka.

A który z tych analfabetów czytał Doncowa ( od wistuna w dół ), ważne ze pop w cerkwi noże na Lachów świecił i tyle <_<

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

O słabnącym poparciu pośród miejscowej ludności może pośrednio świadczyć fakt, że UPA musiało się uciekać do przymusowej rekrutacji późnym latem i jesienią 1945 roku. Na podstawie przygotowanych przez cywilne struktury OUN żandarmeria polowa dokonywała rekrutacji, zaś za opór groziły dotkliwe kary: od chłosty, spalenia gospodarstwa, aż do kary śmierci. Starając się uniknąć dezercji potencjalnych dezerterów starano się przenieść do oddziałów operujących jak najdalej od ich rodzinnych stron. Podobnie wiosenny pobór z 1947 r. był przymusowy, co i tak nie przyniosło odbudowy stanów osobowych z wiosny 1946 roku.

/A.B. Szcześniak, W.Z. Szota "Droga do nikąd. Działalność OUN i jej likwidacja w Polsce", Warszawa 1973, s. 265-264, AIP Rzeszów, 072/1, Sprawa obiektowa "Nacjonalizm ukraiński", t. 65, Odpis protokołu przesłuchania Dymitra Grecko 8 VI 1947 r., k. 70-74/

Stosunek kościoła greckokatolickiego do nacjonalistów ukraińskich to problem bardziej skomplikowany.

To co zostało z przedwojennych ośmiu dekanatów (baligrodzkiego, ciśnieńskiego, leskiego, łupkowskiego, turczańskiego, ustrzyckiego i żukotyńskiego) to raptem mniejsza część diecezji przemyskiej i powołana w 1934 r. Apostolska Administracja Łemkowszczyzny. Stopień oddziaływania duchowieństwa znacząco malał, zwłaszcza po (nielegalnym) synodzie we Lwowie z 8-10 marca 1946 r. i aresztowaniach przez polskie władze latem 1946 r. biskupów przemyskich i prawie całej tamtejszej kapituły. Wiosną 1947 r. w Polsce pozostało raptem około 130 księży tego obrządku, na terenie Bieszczad raptem kilkunastu. Z czasem w Bieszczadach praktycznie zlikwidowano duchowieństwo greckokatolickie i jego struktury parafialne.

Wyjątkiem jest tu ks. Emilian Kałeniuk, który powrócił do Komańczy z obozu w Jaworznie.

/I. Hałagida "Kałeniuk Emilian", w: "Leksykon duchowieństwa represjonowanego w PRL w latach 1945-1989. Pomordowani-więzieni-wygnani", I. Hałagida "Ukraińscy duchowni greckokatoliccy i prawosławni w COP w Jaworznie (1947-1949)", w: "Obóz dwóch totalitaryzmów. Jaworzno 1943-1956", t. 2, red. K. Miroszewski, Z. Woźniczka, "Między Odrą a Dnieprem - wyznania i narody" red. T. Stegner, S. Nabywaniec, M. Ligowski "Stan Greckokatolickiej Diecezji Przemyskiej - w pozostałej w granicach Polski jej części", w: "Kościół na drogach historii. Księga jubileuszowa dedykowana księdzu profesorowi doktorowi Tadeuszowi Śliwie", B. Bociurkiw "Ukrajinśka Hreko-Katołycka Cerkwa i Radianska derżawa (1939-1950)"/

Drobna uwaga do kolegi carantuhilla, gdybyś używał opcji cytuj post byłby czytelniejszy i łatwiej by się było połapać do czyich wypowiedzi się odnosisz. ;)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

Potrafisz wskazać źródło, skąd wziąłeś informacje, że wojsko miało zamiar poczekać, aż upowcy wymrą ze starości?

1. Poszukam, jeśli znajdziesz mojego posta, w którym napisałem że wojsko miało zamiar poczekać, aż upowcy wymrą ze starości, bo na razie dyskutujesz z samym sobą, a od tego jest lustro, a nie forum.

I gdzie według ciebie należało wojsko wysłać?

2. Do najbardziej zagrożonych wsi polskich i rusińskich [...], obsadzić przełęcze np Łupkowską, a także dolinę Osławy i Wysoki Dział, co uniemożliwiło by przenikanie upowców na teren Beskidu Niskiego.

Ad1.

Twój post #57 z dn. 20 maja:

Moje pytanie: Skoro UPA „słabła”, to według ciebie należało nic nie robić i czekać aż wymrze ze starości?

Twoja odpowiedź: Nie tylko wg mnie, ale i wg meldunków ludowego wojska.

Przytoczyłem post, w którym wprost zgadzasz się ze mną, że meldunki ludowego wojska zalecały czekanie na zgon ze starości całej UPA. Teraz czekam na spełnienie twojej obietnicy i podanie źródła tej rewelacji.

Ad2.

To, co przedstawiasz jako najefektywniejsze działanie to są WYŁĄCZNIE działania defensywne. Czyli całkowite oddanie inicjatywy nieprzyjacielowi. Garnizony takie tkwiłyby we wsiach, a w terenie upowcy spokojnie zastawialiby łatwe zasadzki na konwoje dowożące zaopatrzenie. Kiepska strategia, panie Napoleon.

I jak długo odziały wojskowe miałyby tkwić w tych wskazanych przez ciebie punktach (fakt, że o znaczeniu strategicznym, jak np. przełęcze), żeby upowcy sami się zniechęcili i wynieśli? (Celowo piszę- „sami się zniechęcili i wynieśli”, bo o żadnych działaniach ofensywnych nie wspominasz). I jak liczne musiałyby być te oddziały, żeby nie zostały po kolei wybite przez skoncentrowane ataki UPA?

Edytowane przez Bronek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

a ja będę monotonny...

1. Każde wojsko typu partyzanckiego musi mieć oparcie w ludności "cywilnej", musi mieć skąd zdobywać żywność, musi znać informacje o ruchach przeciwnika, musi korzystać z jego pomocy.

2. Z racji charakteru UPA [także a może i głównie narodowościowy] wynika to, że poparcie mogła znaleźć li tylko wśród grekokatolików i prawosławnych czyli Ukraińców i Łemków. Polacy nigdy nie byli chętni by do tamtego czasu pozwolić sobie na utworzenie niezaiwisimoj i tak dalej Ukrainy.

Te dwa powody z wojskowego punktu widzenia sprawiają, że działania owe mają i mogą mieć pewien dość ograniczony zasięg, nie mogą przekroczyć pewnej granicy. Do tego jeszcze ZSRR czynił porządek bez większych ceregieli na swoim terenie.

3. W '46 r. zbrojne podziemie [polskie] by była jasność, stwarzało znacznie więcej problemów Polsce, bo i mogło liczyć na współpracę ludności wszędzie, bo i to Polacy i oni Polacy, poglądów na czole nikt nie ma wypisanych. To jak długo trwały problemy z podziemiem, to gdzie ono było pozwala stwierdzić, że ono było o wiele większym zagrożeniem, tym bardziej że dotyczyło rejonów znacznie bardziej rozwiniętych niż Bieszczady, stwarzając znacznie większe zagrożenie i gospodarcze i politycznie.

4. Wysiedlanie na raty czy częściowe - tych tak bo są tacy, tych nie bo śmacy to połowiczne rozwiązanie. Nie tylko dlatego, że UPA mogłaby wykorzystywać tych co zostali, ale także dlatego, że budziłoby ono opór wśród samej ludności :czemu ci nie jadą, a my tak. Jeżeli tylko chodzi o poglądy - to przecież każdy mógł się stać aktywistą... A tak wszyscy i już. Konsekwencje przede wszystkim.

Uwaga ogólna - znajomość terenu oznacza także znajomość wszelkich leśnych ścieżek jakie wiodą z jednej strony granicy na drugą, a regularne wojsko zwykle ma sporą trudność z ich obsadzeniem. Tym większą, że niewiele lat wcześniej wszystko to był jeden teren jeden kraj, gdzie można było poznać wszelkie ścieżki jakie wiodą na to pole co po słowackiej stronie jest.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Bronek

Moje pytanie: Skoro UPA „słabła”, to według ciebie należało nic nie robić i czekać aż wymrze ze starości?

Twoja odpowiedź: Nie tylko wg mnie, ale i wg meldunków ludowego wojska.

Acha, czyli o wymarciu ze starości to są Twoje słowa. Czyli imputujesz mi coś, czego nie powiedziałem, a ja mam to udowadniać. A UPA słabło, pisze o tym np Motyka w Ukraińskiej partyzantce 1942–1960, str 578-579.

To, co przedstawiasz jako najefektywniejsze działanie to są WYŁĄCZNIE działania defensywne. Czyli całkowite oddanie inicjatywy nieprzyjacielowi.

Pytałeś mnie: I gdzie według ciebie należało wojsko wysłać?, nie prosiłeś o omówienie innych działań przeciwpartyzanckich (choć o tym pisałem wcześniej)

FSO

Polacy nigdy nie byli chętni by do tamtego czasu pozwolić sobie na utworzenie niezaiwisimoj i tak dalej Ukrainy.

To dlaczego na podstawie akcji Wisła wysiedlano też Polaków?

Z racji charakteru UPA [także a może i głównie narodowościowy] wynika to, że poparcie mogła znaleźć li tylko wśród grekokatolików i prawosławnych czyli Ukraińców i Łemków

Udowodnij, że UPA miało poparcie wśród Łemków. Co uzasadnia wysiedlenia Zamieszańców, czy Rusinów Szlachtowskich?

Do tego jeszcze ZSRR czynił porządek bez większych ceregieli na swoim terenie.

Odpowiednik akcji Wisła na terenie Galicji Wschodniej się nie odbył (akcja Wschód)

Wysiedlanie na raty czy częściowe - tych tak bo są tacy, tych nie bo śmacy to połowiczne rozwiązanie. Nie tylko dlatego, że UPA mogłaby wykorzystywać tych co zostali, ale także dlatego, że budziłoby ono opór wśród samej ludności :czemu ci nie jadą, a my tak

Ale przecież tak się odbywało właśnie w realu?

Uwaga ogólna - znajomość terenu oznacza także znajomość wszelkich leśnych ścieżek jakie wiodą z jednej strony granicy na drugą, a regularne wojsko zwykle ma sporą trudność z ich obsadzeniem

Jak ma się to do tego, że UPA musiała dla partyzantów robić kursy topograficzne w 46 roku na Bukowym Berdzie?

ważne ze pop w cerkwi noże na Lachów świecił i tyle

Którzy? Poproszę o jakieś wiarygodne źródło, pozycję bibliograficzną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Nie, banderowcy w myśl ideologii Dońcowa byli kompletnie areligijni, a cerkiew traktowali jedynie jako narzędzie. Grekokatolicyzm był oparciem dla młodego ruchu ukraińskiego. Ale i to nie zawsze, bo polska szlachta zagrodowa też była greko-katolicka.

No nie, bądźmy obiektywni.

Karkołomną wydaje się teza, że wszyscy ci młodzi ludzie z wiosek, wcieleni przymusowo do UPA stawali się nagle areligijni.

Byłoby to dziwne zwłaszcza w kontekście działań kapelana ks. Wasyla Szewczuka "Kadyło" "Płastun" (m.in. w sotni "Hromenki" i kurenia "Rena"), kapelana sotni "Chrina" ks. Jaworenki, czy stojącego przy "Stiahu" krajowym prowidnyky OUN Zakerzońskiego Kraju - ks. dr. Adama Ślusarczyka "Knyha".

Inną sprawą jest że, w tym okresie (1945-1948), trudno mówić o jakimś szerszym oddziaływaniu duchowieństwa greckokatolickiego na sytuację w parafiach, skoro w sadzie już go tam nie było.

Po ucieczce do strefy alianckiej administratora AA Łemkowszczyzny ks. Ołeksandra Malinowśkyja (jesień 1945), po deportacjach (repatriacjach) do USRR, wreszcie aresztowaniu biskupa Kocyłowśkyja i sufragana bp. Hryhorija Łakotę administracja tego obrządku praktycznie przestała istnieć.

Trudno zatem zrozumieć jaki cel miały dalsze przesiedlenia tej resztki księży z małych parafii, w ramach akcji "Wisła". Nie ejst też zrozumiałe, czemu te akcje miały często tak brutalny przebieg (vide: ks. Damian Towstiuk z powiatu lubaczewskiego), czy wcześniejsze wypadki z kwietnia 1946 r. z pobiciem ks. Dmytro Bahiwśkyja z Karczmina, czy los synów ks. Oresta Wenhrynowycza z Komańczy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Secesjonista:

Karkołomną wydaje się teza, że wszyscy ci młodzi ludzie z wiosek, wcieleni przymusowo do UPA stawali się nagle areligijni.

Może inaczej, nacjonalizm Dońcowa, na którym wyrosła UPA, miał charakter ateistyczny. Swoistym Bogiem był naród, zaś cerkiew istniała tylko jako użyteczne narzędzie do realizacji celów narodu (gdyby tego nie robią przestawała być użyteczna). Nacjonalizm Dońcowa miał charakter totalny, faszystowski, dlatego każda "instytucja" społeczna miała być podporządkowana interesom narodu, sam Dońcow propagował hasła powrotu do prawdziwej religii ukraińskiej - pogaństwa (Wilson: Ukraińcy - polecam). Chłopi wcielani do UPA byli religijni, ale w ramach organizacji przestawali nimi być, nie chodzi już nawet o obowiązkowe czytanie Dońcowa, ale o swoiste pranie mózgu, jakie tam przechodzili i o konieczność zapomnienia o zasadach chrześcijaństwa w walce z drugim narodem. Wielu popów poparło narodowy ruch ukraiński, no nie dziwne podobnie jak na Słowacji, że nie wspomnę niesławnej pamięci Tiso. Ale sama cerkiew była podzielona w tej kwestii, bo właśnie z buntu przeciwko agitacji ukraińskiej w cerkwi greko-katolickiej zrodziła się AA Łemkowszczyzny (nota bene za poparciem polskich władz). CDN po weselu :lol:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.