Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Niemcy to dopiero potrafią spieprzyć - wystarczy obejrzeć co na Luzycach - ddr-menschen wyrabiali jak węgiel odkryto , wina nie tyle w nacji wiec leży lecz w systemie komunistycznym , jeden i ten sam naród potrafił produkować w XX wieku - Audi i Mercedesy , oraz trabanty i wartburgi :lol:

Tak, najlepiej zwalić wszystko na komunistów <_< ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

wystarczy obejrzeć co na Luzycach - ddr-menschen wyrabiali jak węgiel odkryto

Coś ci się lancasterze nie pomyliło ? Wszak węgiel brunatny na Łużycach to znany jest chyba od zarania dziejów, a Turów metodą odkrywkową fedrował już na długo przed powstaniem DDR-u, tak gdzieś od początku XX w.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie przytoczyć bardzo ciekawy wywiad z Ludwikiem Hassem o wojnie 1920 roku (Sztandar Młodych, 12-14 VIII 1988 r., nr 158, s.4):

Wojna a rewolucja

– Latem 1920 roku Armia Czerwona zbliżała się do Warszawy. Jakiego przyjęcia ze strony ludności spodziewali się bolszewicy, w szeregach których było przecież wielu Polaków? Jakie rzeczywiście panowały wówczas nastroje?

– Wielu działaczy, przeważnie wywodzących się z PPS-Lewicy, spodziewało się, że pojawienie się Armii Czerwonej na ziemiach etnicznie polskich wywoła masowy ruch rewolucyjny. W tym duchu przekonywał też Lenina Józef Unszlicht w odpowiedzi na jego telegram.

Natomiast znaczna część ludności cywilnej do wojny odnosiła się obojętnie. Meldunki polskiego Sztabu Generalnego mówią o niskim procencie poborowych zgłaszających się na komisje, o zmęczeniu ludności wojną, a także informują o nastrojach wśród chłopów, którzy łączyli postępy armii radzieckiej z nadziejami na reformę rolną.

Ciekawym świadectwem braku patriotycznych nastrojów jest przypomniana trzy lata temu relacja znanego włoskiego pisarza i dziennikarza Curzio Malaparte, który zauważył obojętność nie tylko ludności cywilnej, ale i wojska. Obserwując żołnierzy pilnujących poczty głównej stwierdził, że ewentualni spiskowcy bez trudu mogliby tam wtargnąć.

– Czy tacy wówczas byli w Warszawie?

– Powstał tam komitet rewolucyjny kierowany przez KPRP, który miał opanować miasto od środka. W ostatniej chwili otrzymał ze sztabu radzieckiego dyrektywę, aby zaniechał tego zamiaru. Niestety bliższymi szczegółami nie dysponujemy. Te fakty znamy ze wspomnień Hersza Mendla (Sztokfisza), które ukazały się w 1979 roku w przekładzie niemieckim.

– Jednak, jak to wynika z relacji przytoczonych w książce Witolda Giełżyńskiego ,,Budowanie Niepodległej” patriotyczny entuzjazm zapanował wśród inteligencji, młodzieży szkolnej, rzemieślników. Wojna spowodowała konsolidację społeczeństwa i jednocześnie przesunięcie nastrojów na prawo.

To są poniekąd mity. Znajdują one potwierdzenie we wspomnieniach ochotników zgłaszających się do wojska, ale w skali masowej to zjawisko nie występowało. Sam Giełżyński przytacza wiele dowodów na obojętność, czy współdziałanie ludności z Armią Czerwoną. Meldunki Sztabu Generalnego są o tyle interesujące, że m. in. dotyczą regionów północnego Mazowsza, gdzie, jak wynika z wyborów w 1919 roku, nastroje klerykalne i proendeckie były bardzo silne.

Porównanie wyników wyborów z 1919 roku i 1922 nie potwierdza tezy o wzroście nastrojów konsolidacyjnych, a więc prawicowych, w społeczeństwie po wojnie 1920 roku. Przeciwnie, wręcz zaprzecza temu. PPS w wyborach 1922 roku osiągnęła na tych terenach lepsze wyniki, a KPRP która stanęła po raz pierwszy do wyborów, bo te w 1919 roku zbojkotowała, w okręgach typowo proletariackich np. w Zagłębiu Dąbrowskim, Łodzi, Warszawie miała całkiem niezłe rezultaty.

– Czy wśród działaczy komunistycznych polskiego pochodzenia byli przeciwnicy marszu na Warszawę?

– Przeciwstawiała się temu jeszcze w lutym 1920 roku grupa działaczy wywodzących się z SDKPiL, 22 lipca zaś na łamach centralnego organu Komunistycznej Partii Niemiec „Die Rote Fahne”, ukazał się artykuł Henryka Stein-Kamieńskiego (Domskiego) pt. „Rosja Radziecka a pokój”, w którym pisze on, że rewolucyjna wojna polsko-radziecka w kraju mającym tradycje wielowiekowego panowania rosyjskiego przestaje być czymś jednoznacznym i dlatego ustanowienie dyktatury proletariatu w Polsce może być trwałe, jeśli dokona się siłami wewnętrznymi. „Tylko masy ludowe, które – jak rosyjskie – s a m e dokonały swej rewolucji, zdolne są chętnie znosić i przetrwać wszystkie .związane z przewrotem społecznym wyrzeczenia i walki. Natomiast władza radziecka, która zostałaby wprowadzona z zewnątrz, przez obce wojska, natknęłaby się na znacznie silniejszy opór klas posiadających i znalazłaby słabsze poparcie w masach pracujących. Ententa uzyskałaby dzięki temu możliwość nieustannego rozżegania w Polsce knowań kontrrewolucyjnych i uniemożliwienia polskiemu rządowi radzieckiemu wszelkiej konstruktywnej pracy, co skompromitowałoby władzę radziecką w oczach proletariatu Europy Zachodniej”.

O istnieniu grupy przeciwników marszu na Warszawę wspomina też ówczesny działacz komunistyczny W. Solski (Pański) w wydanych w Paryżu wspomnieniach.

Opisuje on m. in. zdarzenie, które dotyczy nastrojów w kierownictwie partii bolszewickiej. Otóż był on świadkiem wizyty Trockiego w Mińsku, który przyjechał wygłosić dla aktywu referat o prowadzonej wojnie. Kiedy doszło do dyskusji, autor zauważył, że znany z krasomówstwa Trocki wypada bardzo źle, mówi bez przekonania. Potem dopiero dowiedział się, iż głoszone przez niego stanowisko nie pokrywa się z jego poglądami, lecz jest jedynie linią Biura Politycznego. On sam od pewnego czasu uważał kontynuowanie wojny za niecelowe.

Potwierdzenie tego stanowiska znajdziemy też we wspomnieniach Trockiego „Moje życie”.

– Ta relacja kłóci się ze stereotypem, jaki ukształtował się w naszej historii. Zwykłe uważa się, że to Biuro Polityczne zalecało wstrzemięźliwość, a Trocki popychał do „permanentnej rewolucji” i do wojny.

– Przypadkiem, już kuriozalnym, takiego stylu myślenia były dwa artykuły Ryszarda Majewskiego zamieszczone w „Sprawach i Ludziach” w październiku 1987 roku, z których wynikało, że gdyby nie Piłsudski i Trocki, to wojny polsko-radzieckiej mogłoby w ogóle nie być. Taki naiwny styl myślenia nie bierze pod uwagę realiów: sytuacji międzynarodowej i polityki Ententy, sprzeczności klasowych, które były powodem tej wojny, podobnie jak i kwestie granic. U nas zapomina się, że w Galicji, zwłaszcza wokół Lwowa, toczyły się nieustanne walki między Polakami i Ukraińcami już od listopada 1918 roku. Na terenach kresów, gdzie istniała cała mozaika narodowościowa i kwestia społeczna łączyła się z narodową, problem państwowości był otwarty. Nikt rozsądnie myślący nie będzie udowadniał, że Białorusini czy Ukraińcy pragnęli należeć do

Polski.

Ataman Petlura zawarł przymierze z Polską w chwili, kiedy był już bez ziemi i z polską pomocą militarną chciał wrócić na Ukrainę. Potem były przypadki, że dywizje zachodnioukraińskie w toku wojny przechodziły na stronę bolszewicką.

– Spotkałem się także z tezą, że wojna polsko-rosyjska była lekarstwem na trudności wewnętrzne władzy radzieckiej.

– Tu także trudno dopatrzeć się racjonalnych korzeni. Wojna ta nie położyła kresu toczącej się od trzech lat wojnie domowej. Owszem, spora grupa wysokich oficerów z armii carskiej wstąpiła wówczas do Armii Czerwonej…

– W „Cichym Donie” Szołochowa są przykłady masowo zaciągających się Kozaków, którzy wcześniej walczyli przeciwko bolszewikom.

– Inne źródła o tej masowości jakoś nie mówią. Natomiast faktem jest, że wojna domowa trwała dalej i Wrangel na Krymie operował aż do jesieni 1920 roku. Wiele innych faktów zaprzecza, że wojna polsko-radziecka była lekarstwem na wewnętrzne trudności władzy radzieckiej.

– Ale wojna polsko-radziecka niosła też nadzieje na wybuch rewolucji w innych krajach europejskich, nadzieje które sama szybko przekreśliła.

– Rewolucję zahamował wynik bitwy pod Warszawą. To nie ulega wątpliwości. Inna byłaby sytuacja w Europie, gdyby Armia Czerwona stanęła na granicy polsko-niemieckiej.

W ówczesnych Niemczech, zgłodniałych, przeżywających klęskę i upokorzenie warunkami traktatu wersalskiego, nastroje rewolucyjne były bardzo silne.

– Czy Ententa dopuściłaby do rewolucji niemieckiej?

– Rewolucja w Niemczech nie mogłaby pozostać bez wpływu na postawy klasy robotniczej również zwycięskich państw zachodnioeuropejskich. Wszak we Włoszech wrzało, robotnicy rozmaitych krajów sabotowali dostawy broni do Polski, m. in. robotnicy czechosłowaccy. Powstanie marynarzy francuskich – wcześniejsze – na Morzu Czarnym też o czymś mówi.

– Zwycięstwo pod Warszawą ocaliło niepodległość Polski, uchroniło Polskę od statusu XVII republiki?

– Ten pogląd opiera się na schemacie myślowym zakładającym, że Rosja Radziecka z 1920 roku jest tym samym, co stalinowska Rosja z lat trzydziestych, czyli państwem rządzonym dyktatorsko, niszczącym kulturę i odrębności narodowe.

Tymczasem w 1920 roku kierunek wydarzeń nie był jeszcze przesądzony, Zwycięstwo rewolucji w Niemczech oznaczałoby przeniesienie punktu ciężkości rewolucji na klasę robotniczą posiadającą wielkie tradycje organizacyjne, tradycje samorządności. Wtedy przemysł niemiecki stanąłby na usługach rewolucji.

Rewolucja w Niemczech to także rewolucja w Austrii i na Węgrzech. Trudno sobie wyobrazić, by niemiecka klasa robotnicza dała się wchłonąć jako któraś republika. Trudno nawet przesądzić, gdzie byłaby stolica takiego związku państw socjalistycznych. Przeciwnie, wiele problemów, z jakimi musieli borykać się bolszewicy, np. uprzemysłowienie Rosji, kolektywizacja, mogłoby być łatwiej i mniej boleśnie rozwiązane.

– Czyżby „cud nad Wisłą” był klęską rewolucji Europy?

– Przyczynił się do załamania rewolucyjnej fali w Europie i w efekcie stał się jedną z przyczyn powstania stalinizmu. Klęska roku 1920, załamanie się wiary, rewolucyjności zachodnioeuropejskiej proletariatu, wywołały wśród biurokracji nastroje rezygnacji, poczucie, iż jakoś trzeba się urządzić.

Rozmawiał PIOTR GADZINOWSKI

[podkreślenia moje]

[http://1917.net.pl/?q=node/2576]

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Coś ci się lancasterze nie pomyliło ? Wszak węgiel brunatny na Łużycach to znany jest chyba od zarania dziejów, a Turów metodą odkrywkową fedrował już na długo przed powstaniem DDR-u, tak gdzieś od początku XX w.

Owszem , węgiel znano ale za szkody ekologiczne i zniszczenia , spowodowane rabunkowa gospodarka to domena a spuścizna DDR

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Glasisch   

Niemcy to dopiero potrafią spieprzyć - wystarczy obejrzeć co na Luzycach - ddr-menschen wyrabiali jak węgiel odkryto , wina nie tyle w nacji wiec leży lecz w systemie komunistycznym , jeden i ten sam naród potrafił produkować w XX wieku - Audi i Mercedesy , oraz trabanty i wartburgi :lol:

z Tobą przestałem dyskutować wprawdzie, ale nie odmówię sobie. George Lloyd boli i "wpienia" takich patriotów jak Ty, a przekleństwo Bismarcka jako Kainowe znamię piętnuje poszczególne ekipy "mądrych" tego państwa odpokoleń, a nie zdołał zdjąć jej taki geniusz jak JP2. Z DDR-Menschen powstaną kiedyś na nowo Prusy, bo tam się jeszcze ceni pewne wartości, w odróżnieniu od zamerykanizowanych małpek z zachodu, którzy zatracili się w swojej "poprawności politycznej". Komunizmu nie było i nigdy nie będzie, bo człowiek nie dorósł do tego, chyba, ze się cofniemy do okresu wspólnot pierwotnych. Trabant = Mikrus i Syrena, więc co, też bardzo wielki postęp. A, gdyby wpompowano tak wielkie pieniądze w Polskę, tylko, kto by to chciał uczynić, pewien naród domaga się wielu miliardów odszkodowań, to by to też nic nie dało, bo by zostało rozkradzione. W NRD bywałem często, jako student na praktykach językowych i studiach na HU w Berlinie. Bułka do końca kosztowała 5 Pfennigów a butelki po napojach można było zwracać wszędzie, bez paragonu, co do tej pory w tym nareszcie wolnym kraju, wykreowanym przez pewnego półanalfabetę, ale mędrca Europy i jego styropianowych przychlastów, stanowi problem nie do rozwiązana, jak wszystko zresztą. [ciach]

A, co do Łużyc, to blisko też jest tzw. Worek Turoszowski, kto go wyrąbał? Oczywiście Polacy w erze propagandy sukcesu, która trwa do dzisiaj.

Edytowane przez Albinos
Sugerowałbym jednak skupiać się na współdyskutancie, ale na tym o czym pisze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

Uwaga kierowana do Panów lancastera i Glasisch. Jeszcze jedna wycieczka osobista i z miejsca, bez ostrzegania, wlepię warna. Nie możecie się tolerować, to nie odpisujcie sobie na posty i będzie spokój. Ale jeśli chcecie jednak prowadzić dyskusję, to albo będzie ona stała na odpowiednim poziomie, albo w końcu przestanę patrzeć na Wasze starcia przez palce.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bronek   

Ciekawe, czy zamiana rzeczownika "komunista" na "faszysta" też by wzbudziła twoje oburzenie ? Przypominam tylko, że na mocy art. 256kk propagowanie obydwóch form ustrojów totalitarnych jest ścigane z urzędu przez Państwo Polskie.

Ciekawe, czy gdybyś dziś zamordował swojego sąsiada komunistę, a jutro swojego drugiego sąsiada faszystę, to czy pojutrze nie zostałbyś aresztowany i postawiony przed sądem? I to pomimo zakazu propagowania ustrojów totalitarnych?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

wiem, jestem na tle wielu osób dziwakiem , uważającym że każdemu człowiekowi należy się szacunek. Niezależnie od tego jakie ma poglądy. To jedna i chyba podstawowa zasada kontaktów z ludźmi. To jedno. Drugą - osobną kwestią, jest fakt - że nawoływanie do nienawiści rasowej [itp] jest karane, Trzecie: takie a nie inne poglądy, to co my szufladkujemy na faszyzm, komunizm - nie oznacza li tylko do nawoływania zabijmy Żydów, burżujów, cyklistów [dodać / skreślić] - zwykle jest to cały zespól poglądów i tak dalej, które stanowią podstawę do oceny i zachowań względem otaczającego świata.

Bokiem - czy tak naprawdę daleko jednym i drugim od katolików którzy uważają że homoseksualiści w zasadzie powinni żyć w zamknięciu, aborcja to morderstwo i tak dalej, próbując narzucić wszystkim swój sposób myślenia?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bokiem - czy tak naprawdę daleko jednym i drugim od katolików którzy uważają że homoseksualiści w zasadzie powinni żyć w zamknięciu, aborcja to morderstwo i tak dalej, próbując narzucić wszystkim swój sposób myślenia?

FSO ,

Co prawda nie jestem katolikiem by na Twoje pytanie odpowiedzieć ( a tak na marginesie rzeczywiście , wyznawcy tej religii pragną pozamykać ww ? ) , wiec jedynie co do aborcji , zdajesz sobie sprawę ze tzn "dziecko poczęte "może dziedziczyć mimo iż faktycznie jeszcze się nie urodziło ( cala nasza historia pełna jest tzn. pogrobowców ) czyli ma pewne prawa osobiste - majątkowe , przy zastosowaniu tzw wolnej aborcji "na zadanie " możesz legalnie zabić osobę fizyczna , obdarzona prawami osobistymi - co to jest jak nie morderstwo <_<

Ale brniemy w OT-py , wiec coś Ad rem ..... Zosia ma ładne oczy

Edytowane przez lancaster

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co do kwestii SDKPiL (i ogólnie lewicy rewolucyjnej):

Tu raczej chodzi o kwestię priorytetów. SDKPiL i PPS-L uważały, że trzeba zrobić rewolucję, a wtedy przyjdzie narodowe i społeczne wyzwolenie, granice państwowe miały zniknąć, a Polska będzie równa wśród równych. Nie oznacza to jednak bynajmniej, że członkom tychże partii los Polski nie leżał na sercu. I doprawdy niegodziwością jest nazywanie ich szumowinami, wiedząc że wielu z nich zginęło z rąk reżimu carskiego, jak Marcin Kasprzak powieszony na stokach Cytadeli Warszawskiej.

Mimo to w łonie partii rewolucyjnych pojawiały się postulaty wpisania do programu haseł niepodległościowych.

Wracając do wojny 1920 roku i tego czego nie zobaczymy w filmie:

Pogromy i represje wobec komunistów i robotników nie ominęły oczywiście (...) Polski. Setki członków Komunistycznej Partii Robotniczej Polski czy też osób podejrzanych o sympatie komunistyczne zostało rozstrzelanych bądź też gniło w więzieniach. W brutalnie rozpędzane były manifestacje robotnicze w Warszawie, Łodzi, Zagłębiu Dąbrowskim i Ostrowcu Świętokrzyskim. Podobno praktykę stosowano również w Wojsku Polskim, na froncie. Zarządzenie Hitlera wydane na przededniu „Operacji Barbarossa” o natychmiastowym rozstrzeliwaniu sowieckich komisarzy jest powszechnie znanym przykładem łamania międzynarodowego prawa wojennego i zwykłej humanistycznej moralności – o ile w ogóle można o niej mówić na wojnie. Tymczasem w czasie wojny z Sowietami w latach ’19-’20 w WP obowiązywał rozkaz o rozstrzeliwaniu nie tylko komisarzy ale wszystkich członków partii komunistycznych. Warto tutaj przypomnieć, iż w roku ’20 1/5 krasnoarmiejców należała do partii komunistycznej – ich wszystkich, w rozumieniu polskiego dowództwa, nie obejmowało prawo wojenne, prawo jenieckie, prawo do życia. Rozkaz ten oczywiście wykonywano choć nie poczytamy o tym w polskiej historiografii. Na szczęście większości czerwonoarmistów udawało się zataić swą partyjną przynależność w chwili dostania się do niewoli.

Terror na tle ideologicznym był obecny w WP również na zapleczu frontu. Ginęły w ten sposób najczęściej osoby podejrzane, pomówione o komunistyczne sympatie, agitację czy szpiegostwo. I tak gdy marszałek Piłsudski ściskał się z biskupami przed Katedrą Wileńską zaraz po zdobyciu miasta w kwietniu ’19 roku, kilka ulica dalej polscy ułani na sznurkach przywiązanych do siodeł ciągnęli zmasakrowane członki ludzi posądzonych o komunizm – wśród nich była także 14-letnia dziewczyna.

(...) ginęli także Żydzi, do czego obok Kościoła popychało polskich krzyżowców ogólne przeświadczenie, iż każdy Żyd to komunista. Pamiętnego 5 kwietnia 1919 roku w Pińsku polscy żołnierze wywlekli 35 Żydów – uczestników zapewne towarzyskiego spotkania w jednym z mieszkań – i bez sądu rozstrzelali. Polski dowódca – mjr Łuczyński – usprawiedliwił swój rozkaz krótkim „dla przykładu” – chodziło oczywiście o zakaz zgromadzeń. Pogromy Żydów były częste, szczególnie na Wołyniu.

(Kajetan Moraczewski, Rozważania o wojnie 1920 roku, 1917.net.pl)

Czemu tak wybiórczo Samuelu?

Tegoż samego Kajetana:

"Czymże jest „zdrada Ojczyzny” dla kogoś kto „ojczyzny” nie uznaje i dla kogo patriotyzm jest zjawiskiem negatywnym"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
godfrydl   

Czyżby „cud nad Wisłą” był klęską rewolucji Europy?

– Przyczynił się do załamania rewolucyjnej fali w Europie i w efekcie stał się jedną z przyczyn powstania stalinizmu. Klęska roku 1920, załamanie się wiary, rewolucyjności zachodnioeuropejskiej proletariatu, wywołały wśród biurokracji nastroje rezygnacji, poczucie, iż jakoś trzeba się urządzić.

To jest "rewelacja". Czyli Dziadek jest ojcem duchowym stalinizmu. jedyny pożytek z czytania takiego g***a, to takie ze mozna sobie wyrobic odpowiednie mniemanie o Hassie i Gadzinowskim (nomen omen).

Czy poza cytowaniem rąbniętej stronki "1917" i rownie poje...chanej książki Witkowicza stać cię, Samuelu, na coś jeszcze?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dyskurs się wciąż toczy o serialu (?):huh:

Bo to i kopalnie odkrywkowe, i Wałęsa, i stosunek katolików do homoseksualizmu, słowiańscy podludzie :(

Ja zaś jedynie pragnę się przyłączyć do zdania kolegi montezuma1985:

(...)

Ja tego typu polski serial oceniam po tym czy mogę obejrzeć go drugi raz. 1920... oglądam bo chcę zobaczyć, co nam dalej pokażą, ale kolejny raz już by mi się nie chciało. Polskie drogi, Pogranicze w ogniu, Blisko, coraz bliżej oglądałem kilkanaście razy, Kolumbów pewnie jeszcze więcej i za każdym razem mogę zaczynać od nowa i się nie nudzi...

Takaż i moja opinia jest.

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dyskurs się wciąż toczy o serialu (?):huh:

Wciąż, z tym że jest to bardziej 'wojna' niż 'miłość' :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czyżby „cud nad Wisłą” był klęską rewolucji Europy?

– Przyczynił się do załamania rewolucyjnej fali w Europie i w efekcie stał się jedną z przyczyn powstania stalinizmu. Klęska roku 1920, załamanie się wiary, rewolucyjności zachodnioeuropejskiej proletariatu, wywołały wśród biurokracji nastroje rezygnacji, poczucie, iż jakoś trzeba się urządzić.

To jest "rewelacja". Czyli Dziadek jest ojcem duchowym stalinizmu. jedyny pożytek z czytania takiego g***a, to takie ze mozna sobie wyrobic odpowiednie mniemanie o Hassie i Gadzinowskim (nomen omen).

Czy poza cytowaniem rąbniętej stronki "1917" i rownie poje...chanej książki Witkowicza stać cię, Samuelu, na coś jeszcze?

Spokojnie, mam jeszcze sporo "amunicji" ;) ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mi w tym odcinku spodobało się słowa Strybienikowa do Jabłońskiego.

„Jabłoński, prędzej zdechniesz w naszych obozach, a ja i tak cię odnajdę.”

Na to Jabłoński odpowiedział:

„Będę czekać Strybienikow.”

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.