Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Był.

Wystarczy przeczytać uważniej:

"Po pierwsze, oskarżonego Czesława Kiszczaka, w ramach czynów zarzucanych mu w punkcie pierwszym i drugim uznaje za winnego tego (...)

dopuścił się zbrodni komunistycznej w ten sposób, że brał udział w zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym, mającym na celu popełnienie przestępstw polegających na pozbawianiu wolności poprzez internowanie i wykonywanie kar pozbawienia wolności, orzeczonych za czyny niekaralne w czasie ich popełnienia oraz innych przestępstw przeciwko wolności, a nadto naruszaniu nietykalności cielesnej, tajemnicy korespondencji oraz praw pracowniczych obywateli polskich, głównie skupionych w ruchu społecznym związanym z NSZZ Solidarność, uczestnicząc w opracowaniu projektów aktów normatywnych oraz planów i harmonogramów działań organów władzy i administracji państwowej oraz mediów publicznych dotyczących nielegalnego wprowadzenia stanu wojennego, następnie doprowadzając do nielegalnego wydania dekretów z dnia 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym...".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Takie drobiazgi...

W toku dyskusji wokół spraw gospodarczych, na posiedzeniu BP w końcówce marca 1982 r., gen. Florian Siwicki proponował:

"można rozważyć militaryzację POM-ów", w których wojsko miało dokonywać remontów w zamian za zboże. Inny z generałów Czesław Kiszczak

wyszedł z pomysłem; trochę w stylu minionej dawno epoki:

"Proponuję: przeprowadzić w ciągu 2-3 tygodni uderzeniową akcję, wykorzystując w niej wszystkie siły i środki - studentów, młodzież szkolną, robotników, chłopów, wojsko - do uprawienia i obsiania odłogującej ziemi (..) wydać administracyjny zakaz podejmowania przez absolwentów szkół rolniczych pracy poza resortem rolnictwa".

Ten ostatni pomysł wyperswadował mu minister rolnictwa Jerzy Wojtecki, wskazując, że co do absolwentów:

"są duże trudności z zatrudnieniem ich w nowym systemie ekonomiczno-finansowym i nawet namawiamy ich do podejmowania pracy poza rolnictwem".

Ostry spór pomiędzy Stefanem Olszowskim i Stanisławem Kociołkiem z jednej strony a Kazimierzem Barcikowskim z drugiej, próbował tonować sam gen. Jaruzelski, a jakże - przy użyciu klasyka, odwołał się do pracy Lenina "Dwie metody polemiki i walki".

/AAN, KC PZPR, 1830, s. 182-185, tamże: 4759, s. 219, 222-223/

I takie pytanie, co zdaniem gen. Jaruzelskiego należało:

"tropić to, tępić to, co stanowi obrazę naszego ustroju i systemu"?

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Wiem tylko ze wspomnień Wiesława Górnickiego, że Jaruzelski się wpielkił gdy dowiedział się, że jakiś magister prowadzi kwiaciarnię, a dobiło go gdy polonista przyjął pracę jako cieć (Gospodarz domu) gdyż zarobił więcej niż w szkole i mieszkanie służbowe dali. Kazał więc ścigać tych co zatajają swoje wykształcenie.

Może to o to chodzi?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
harry   

Całe zdanie brzmiało:

"System fiskalny powinien tropić to, tępić to, co stanowi obrazę naszego ustroju i systemu. Trzeba więcej kontroli"

Dokładnie to samo słyszę w TV od czasu...., zresztą sami wiecie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jak najbardziej słusznie, a rzecz tyczyła się prywatnych właścicieli, którzy mieli osiągać nadmierne zyski:

"Nieuzasadnione zyski trzeba traktować jako spekulację (...) Pojawiają się elementy nepowskie. System fiskalny powinien tropić to..."

/A. Dudek "Obóz władzy w okresie stanu wojennego", "PiS" 2 (2) 2002, s. 240; AAN, KC PZPR, V/227, s. 194-202, Informacja w sprawie realizacji postanowienia Rady Ministrów z dnia 23 X 1983 r., dotyczącego przedstawienia wniosków w zakresie przeciwdziałania nieuzasadnionemu bogaceniu się określonych środowisk/

Znać, że generał klasyków znał, ale zapomniał o praktykach...

kiedy Ławrentij Canawa skarżył się, że nikt nie karze surowo spekulantów, Ponomarienko; zdający sobie sprawę, że owi spekulanci tak na prawdę sprawiają, że potrzeby ludności są lepiej zaspakajane; odpowiedział:

"Według nas to spekulacja i tak na prawdę to spekulacja, ale w przypadku wolnego rynku - to handel".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Stan wojenny to powoli taka bajka o żelaznym wilku. Więc może coś co znalazłem przy okazji szukania dokumentów o SZSP.

To podwędzona przeze mnie z portierni akademika instrukcja pracy:

rzepicha0-1.jpg

rzepicha0-2.jpg

Z góry zaznaczam, że to nie było dla jaj, tylko całkiem serio. Tu przepustka:

rzepicha2.jpg

rzepicha3.jpg

w poniedziałki i piątki wchodziłem przez okna komuś do pokoju na parterze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na stan wojenny przez "krzywy obiektyw" filmów typu: "Rozmowy kontrolowane", oczywiście nie będziemy mieć prawdziwego obrazu tych czasów.

Wbrew pozorom nasza telefonia była nadzwyczaj sprawna, takoż i poczta. Ta ostatnia potrafiła dostarczać listy do odpowiedniego adresata w niecały dzień...

19 grudnia w Dzienniku TV nadano rozmowę z "nawróconym" członkiem Solidarności z Nowej Huty, niejakim Zawadą.

Dnia następnego, w wydaniu popołudniowym rozmowę powtórzono, w reakcji: "... na liczne

żądania telewidzów".

Jak owe żądania dotarły tak szybko na Woronicza - pozostaje tajemnicą władz.

/za: C. Blicharski "Notatki emeryta z okresu stanu wojennego – fragmenty", "Glaukopis" nr 7-8, 2007/

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bilstik   

Witam! Otóż moje pytania dotyczą okoliczności wprowadzenia stanu wojennego w Polsce w 1981r. na podstawie poniższych zagadnień :

Jakie były relacje między władzą a opozycją w 1981r. ?

oraz

Jaki był stosunek ZSRR do sytuacji w Polsce ?

Tak wiem w internecie jest dużo na ten temat , lecz jest to zazwyczaj napisane ogólnikowo lub pisane encyklopedycznie i po prostu nie mogę jakoś tego zrozumieć ;/ W tej sytuacji jeśli to możliwe oczywiście bardzo byłbym wdzięczny jeśli ktoś by opisał własnymi słowami odpowiedzi na te pytania :) Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ja mógłbym opisać to własnymi słowami, ale chyba użtkownika Bilstik - na mnie nie stać, zatem: co już użytkownik Blistik przeczytał w ramach swej pracy?

Może jakaś bibliografia... a nie oczekiwanie gotowca?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bilstik   

Nie wiem , jaki był cel Pańskiego postu ? Poniżenie mojej osoby , czy jakichś inny problem ... Tak czy inaczej odpowiadając na Pana pytanie co już zrobiłem w ramach swojej pracy ? Otóż , przeczytałem trochę szczególnie ze źrodeł internetowych na ten temat ,ale nie potrafię rozszyfrować na własne zdania tego co jest tam napisane ,a zwykłe skopiowanie tekstu lub przerobienie trochę na własny sposób nie odzwierciedla tego co może ktoś kto żył w tamtych czasach opowiedzieć własnymi słowami. Historia nie jest moim ulubionym przedmiotem tak więc z wiadomych przyczyn mam taki problem poniekąd. Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
atrix   

Bilstik napisał

Tak wiem w internecie jest dużo na ten temat , lecz jest to zazwyczaj napisane ogólnikowo lub pisane encyklopedycznie i po prostu nie mogę jakoś tego zrozumieć

Pod koniec lat 70, w Polsce powstały niezależne związki zawodowe " Solidarność". Czyli coś co było przeciwne ówczesnej władzy komunistycznej. Władza posiadała milicje i wojsko, czyli siłę zbrojną. Solidarność czyli robotnicy i cała reszta posiadała broń w postaci strajku. Władza komunistyczna chciała jak dawniej siedzieć przy korycie. Ale by żreć z koryta, musi ono być pełne. A tu strajki i w korycie zaczęło brakować. By się dobrze nażreć, nikt nie powinien przeszkadzać bo się można udławić przy jedzeniu. By nikt nie przeszkadzał władza komunistyczna postanowiła niesforny naród ukarać. No bo co będzie przeszkadzał w wielkiej uczcie. Wprowadzono stan wojenny, przywódców Solidarności pozamykano w więzieniach a dla narodu wprowadzono godzinę policyjna. Czyli jak byś wtedy się włóczył z kolegami wieczorem dostał byś parę pał od milicjantów. No bo mógłbyś z kolegami chcieć przykładowo co nieco z koryta władzy rąbnąć.

ZSRR jako ten co wymyślił komunistyczne koryto przyglądał się bacznie co Polacy w tej Solidarności wyprawiają. Miał obawy czy nie powstaną inne klony Solidarności w innych państwach bloku wschodniego. Groziło ZSRR wielkim paluchem polakom, jak się nie uspokoicie to my was uspokoimy. Tak jak kiedyś Węgrów czy Czechów i Słowaków.Jednak by na arenie międzynarodowej źle nie wypaść, posłużyło się polskimi kompanami z pod znaku Komuny.

I tak oto wprowadzono na prośbę ZSRR w Polsce stan wojenny.

Paniał?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

bardzo byłbym wdzięczny jeśli ktoś by opisał własnymi słowami odpowiedzi na te pytania :) Z góry bardzo dziękuje i pozdrawiam :)

(...)

Otóż , przeczytałem trochę szczególnie ze źrodeł internetowych na ten temat ,ale nie potrafię rozszyfrować na własne zdania tego co jest tam napisane...

(...)

"Własnymi słowami" - to taki eufemizm pod którym kryje się na ogół treść: czy uczeń przeczytał jakieś sensowne opracowanie tematu i teraz potrafi udowodnić, że coś zapamiętał i co ważne - uczynił to ze zrozumieniem.

Czy tekst któregokolwiek z forumowiczów: stanie się "własnymi słowami"?

(...)

Nie wiem , jaki był cel Pańskiego postu ? Poniżenie mojej osoby , czy jakichś inny problem ...

(...)

Poniżenie - nie, napiętnowanie totalnego lenistwa - a i owszem.

Stan wojenny

Teki edukacyjne

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Władza posiadała milicje i wojsko, czyli siłę zbrojną. Solidarność czyli robotnicy i cała reszta posiadała broń w postaci strajku. Władza komunistyczna chciała jak dawniej siedzieć przy korycie. Ale by żreć z koryta, musi ono być pełne. A tu strajki i w korycie zaczęło brakować. By się dobrze nażreć, nikt nie powinien przeszkadzać bo się można udławić przy jedzeniu. By nikt nie przeszkadzał władza komunistyczna postanowiła niesforny naród ukarać. No bo co będzie przeszkadzał w wielkiej uczcie. Wprowadzono stan wojenny, przywódców Solidarności pozamykano w więzieniach a dla narodu wprowadzono godzinę policyjna. Czyli jak byś wtedy się włóczył z kolegami wieczorem dostał byś parę pał od milicjantów. No bo mógłbyś z kolegami chcieć przykładowo co nieco z koryta władzy rąbnąć.

Z drugiej strony to jest dość spore uproszczenie, a więc kilka uwag z mojej strony:

1/ Sytuacja z lat 80-81 doskwierała nie tylko "władzy", ale też zwykłemu obywatelowi - te wszystkie "niepokoje społeczne" (pojęcie oryginalne z tamtych czasów) powodowały trudności też dal zwykłego człowieka. Sytuacja w PRL nie wyglądała na uproszczonej zasadzie i jak to często dzisiaj jest przedstawiane czyli, że była "władza", co to miała milicję i wojsko oraz "Solidarność" i reszta społeczeństwa.

Wcale nie było tak, że przeciętny obywatel pałał nienawiścią do "władzy" oraz "miłością do Solidarności". Wiele zależało od regionu, ale też od wielkości i charakteru miasta. Zwykłym ludziom ta cała "anarchia" sprzed okresu stanu wojennego też doskwierała, bo też utrudniała codzienne życie. Część stan wojenny przyjmowano z ulgą i nadzieją (gdy minął początkowy strach groźnym sformułowaniem "wojenny"), a głosy, że "wojsko zrobi porządek" czy "zlikwiduje wypaczenia" (przypomnę wielu godziło się z hasłem "Socjalizm tak, wypaczenia nie") bynajmniej nie były rzadkością (choć niestety szybko się okazało, że tę szansę zmarnowano).

Ludzie (przynajmniej wielu rozsądnych i nie żyjących mrzonkami) zdawali sobie sprawę, z tego że możliwości wyjścia z systemu jeszcze wtedy nie było (raczej chciała by miał bardziej "ludzką twarz"), a obawa przed interwencją radziecką była dość powszechna (pamiętano Czechosłowację i rok 1968). Obawiano się, że to się wymknie spod kontroli i będzie niewesoło ...

Pamiętajmy, że przeciętny człowiek jest politycznie bierny (tak było i wtedy i teraz), a jego umysł zaprzątają problemy dnia codziennego. Ważniejsze niż cała polityka tego świata. Im było trudniej - a w latach 80-81 to się gwałtownie pogarszało tym mniejsza była akceptacja dla różnych, piętrzących się protestów i akcji "S". Społeczeństwo po początkowym entuzjazmie roku 80-tego zaczynało być też już zmęczone, bo faktycznie często przypominało to obłęd i "ślepą uliczkę". Wbrew pozorom większość ludzi nie chciała żyć w anarchii, a społeczeństwo jakoś sobie w tym PRL-u nieźle radziło (przystosowało się), a każda destabilizacja utrudniała życie. Co ciekawe "przez chwilę" po wprowadzeniu stanu wojennego faktycznie sytuacja się nieco poprawiła - ale nadzieje okazały się płonne, bo przecież w ten chory i porąbany system gospodarczy nie był wstanie funkcjonować prawidłowo. Ale pewna poprawa była odczuwalna ... jakoś się to potem kręciło i zdechło sobie ekonomicznie po kilku latach.

2/ Ciekawym tematem na pracę byłaby rzeczywista ocena dolegliwości stanu wojennego. Dzisiaj jest to wypaczone dwoma czynnikami:

- Z jednej strony martyrologicznym podejściem tych co w polityce, którzy celowo uwypuklają pewne kwestie bo podkreśla ich niby "zasługi w walce z komuną". Wpasowują się w to media, bo dla nich obrazy skrajne zawsze były i są atrakcyjne.

Dzisiaj nawet jacyś żałośni politycy bredzą coś o tym, że byli zawiedzeni, że ich nie internowano - bo oni się uważali i uważają do dzisiaj za wielkich niszczycieli "komuny", a tamta władza zwyczajnie się ich nie bała i nawet zamykać ich im się nie chciało.

- Z drugiej strony wizerunek tamtych czasów zaburza ogromny wzrost jakości życia i rozwój komunikacji między ludźmi oraz mnóstwo atrakcji, które się dziś oferuje.

Tutaj za przykład podam wyłącznie telefonów. Dzisiaj dla społeczeństwa, w którym w zasadzie każdy nosi telefon mobilny (a czasem i dwa - prywatny i służbowy), gdy powszechny jest Internet, a komunikacja jest zawsze i wszędzie - zrozumienie sytuacji, że telefony były "luksusem" (nawet w dużych miastach tylko pewien procent miał telefon, oczywiście stacjonarny w domu - a na wsi gdzie wychowywała się moja żona to były najbliższe w odległości paru kilometrów) jest trudne. Wyłączenie telefonów - choć dolegliwe oznaczało zupełnie co innego niż gdyby taka sytuacja wystąpiła obecnie. To są zupełnie dwa światy - dziś to byłby szok (nie wiem czy wielu młodych do psychiatry by nie trafiło, gdyby im zabrać na dłużej telefon i Internet), a wtedy ot dolegliwość.

Kolejna sprawa - godzina milicyjna. Znowu gdyby odnieść to do współczesności to występuje kompletne niezrozumienie różnić pomiędzy tymi dwoma światami. Bo gdzie można było łazić po 23 w czasach PRL? Knajpy zamykano około 21 i to dość "brutalnie" - na parę minut przed zamknięciem lokalu przychodziła kobieta ze szmatą, podnosiła niedobitkom szklankę ze stołu i wycierała stół, a personel lokalu po prostu informował "zamykamy" i "wypad z baru". Nocne lokale były dość nieliczne i dostępne tylko części społeczeństwa (przeciętny robotnik tam nie chadzał). Nie istniało w zasadzie "nocne życie" miasta, wszystko i tak zamierało około 22. A więc godzina milicyjna utrudniała czasem życie, ale nie była odbierana tak jak to byłby dzisiaj.

Oczywiście można by długo ... ale chciałem tylko zasygnalizować, że jak ktoś chce zrobić jakąś pracę na temat SW to może spróbować zrobić to ciekawie i spróbować analizy tego okresu w sposób obiektywny. Zastanowić się jak odczuwało to społeczeństwo ówczesne, bardzo odmienne od współczesnego w sensie stylu życia i codziennych problemów. Bo jeszcze trochę (jak wymrą lub zestarzeją ci co pamiętają jak faktycznie to wyglądało), a wizerunek tamtego okresu będzie przypominał obrazki z niemieckiej okupacji w Generalnej Guberni, już czasami tak to wygląda - wbrew rzeczywistości, ale za to zgodnie z "polityczną poprawnością".

Edytowane przez Razorblade1967

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Drogi Bilstiku, prosisz właściwie nas o rzecz niemożliwą. Jak dokonać próby krótkiej syntezy zjawiska bardzo złożonego i ważkiego, w sytuacji gdy większość z nas (tu obecnych) ma w tej materii swoje poglądy (różne i z gruntu stabilne), często sporo wiedzy, a i własnych doświadczeń? Temat - morze, poglądy na temat - bardzo zróżnicowane.

Raczej możesz spodziewać się otwarcia kolejnej dyskusji, w której każdy będzie zaciekle bronił swojego zdania. Ja np. takiego, że w ówczesnej sytuacji geopolitycznej było to (stan wojenny) wyjście skrajnie niesympatyczne, ale najlepsze z realnych, a argumenty przeciwne (np. swoista interpretacja protokołu posiedzenia BP KPZR z 10 grudnia 1981 r.) to wspóczesne nam działanie ad usum istotnej części obecnej klasy politycznej, żywo zainteresowanej petryfikacją legendy "Solidarności" i odcinaniem kombatanckich kuponów. Swój pogląd uważam za racjonalny, obiektywny i do logicznej obrony, ale mam także pełną świadomość, że wielu z Przyjaciół na tym forum ma opinie często bardzo odmienne.

Próbować oczywiście można. Osobiście podoba mi się spokojna ocena Razorblade, nieco mniej oryginalny, jędrny wywód Atrixa, ale nadal jestem przekonany, że w kilku zdaniach nie da się racjonalnie streścić Kawału Historii. To temat na książkę. I kilka takich już napisano.

Obawiam się, że sam będziesz musiał wyrobić sobie opinię, najlepiej po dokładnej lekturze właśnie różnych - tzn. pisanych przez ludzi o odmiennych poglądach - książek.

Być może pomogą Ci różne dyskusje na tym forum, krążące wokół stanu wojennego i gen. Jaruzelskiego. Podaję kilka linków:

https://forum.historia.org.pl/topic/3358-jaruzelski-sad-nad-generalem/

https://forum.historia.org.pl/topic/6991-gdyby-nie-bylo-stanu-wojennego/

https://forum.historia.org.pl/topic/7162-rosyjska-polityka-historyczna-a-ipn/page__hl__Newsweek

https://forum.historia.org.pl/topic/14312-jaruzelski-i-gospodarka/

https://forum.historia.org.pl/topic/108-stan-wojenny/

Nie jestem Moderatorem tego tematu, ale myślę, że mogę przy okazji zaproponować, aby z ewentualną kontynuacją dyskusji o stanie wojennym przenieść się do ww. tematów w dziale PRL. Tam to chyba będzie lepiej pasowało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Bilstik   

Witam ponownie :) Dziękuje naprawdę wszystkim za pomoc , oczywiście Bruno Wątpliwy masz w 100 % rację , ale na podstawie Waszych opinii można wywnioskować jakichś "ogólny" wniosek bynajmniej ja tak myślę :) Jeszcze raz bardzo dziękuje wszystkim i pozdrawiam serdecznie :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.