Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Andreas   

A wojna na dwa fronty?

Gdyby jakieś 20 polskich dywizji wdarło mu się od tyłu i weszło np. do Królewca, też nie byłoby za miło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   
To musiał najpierw podbić Francję aby zaatakować potem wlk Brytanię?

Jak Andreas napisał:

A wojna na dwa fronty?

Gdyby jakieś 20 polskich dywizji wdarło mu się od tyłu i weszło np. do Królewca, też nie byłoby za miło.

Polska to akurat swoich zobowiązań sojuszniczych byłaby dotrzymała. Dwadzieścia dywizji to mogłoby się wyskrobać ( coś by musiało stać na wschodniej granicy).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Gdyby jakieś 20 polskich dywizji wdarło mu się od tyłu i weszło np. do Królewca, też nie byłoby za miło.

A dlaczego sie ograniczamy - dlaczego nie od razu do Berlina ?

Błędem Hitlera był jako pierwszy atak na Polskę. Mógł zaatakować Wlk Brytanię jako pierwszą,

Mógł, ale nie chciał. Bo po co i jak ? Nie chciał też wojny z Francją. W październiku 1939 r. proponował pokój na "wspaniałych" warunkach.

Błędem były rachuby Hitlera, który liczył że zachód nic nie zrobi, poza embargiem.

Na deskach konstrukcjnych byla wersja A9/10 rakiety A4 (V2) (...)

Dodajmy, że razem z Vrillem, Die Glocke i lądownikiem szturmowym do tryumfalnego podboju Marsa.

I jeszcze ten, jak mu tam, Haunebu czy jakoś tak...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Hitler chciał pokoju na wspaniałych warunkach z Francją? hmm pewnie taki byłby sojusz jak z ZSSR i by zaatakował Francję w najmniej oczekiwanym momencie...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
kalki   
Hitler chciał pokoju na wspaniałych warunkach z Francją? hmm pewnie taki byłby sojusz jak z ZSSR i by zaatakował Francję w najmniej oczekiwanym momencie...

Ów sojusz z ZSRR to był wymóg chwili. Brytyjczycy odwrócili się od bolszewików, to dwa państwa totalitarnę zbilżyły się. Obaj przywódcy [Hitler i Stalin] wiedzieli, że ten sojusz to tylko chwilowe zbliżenie. Przecież ich polityka zagraniczna w dużej mierze opierała się na ekspansji. [np Lebensraum]

Co do Anglii, to czytałem, że Hitler liczył na sojusz z Brytyjczykami. Według jego ideologii, oni byli na równi z Niemcami rasą panów.

Edytowane przez kalki

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Forteco-po co się ograniczać? Zamiast dzielnej ofensywy francuskiej, to Polacy wkroczyliby do Saarbrucken.

Nie wiem po co tak kwestionujesz zdolności armii polskiej, a wyolbrzymiasz zasługi armii francuskiej, która to, moim zdaniem, to co zrobiła we wrześniu i w następnych miesiącach i latach, było hańbą. Pól roku czekania, potem błyskawiczna klęska i współpraca z okupantem.

Możesz mi wytykać wszystkie bohaterskie czyny Francuzów, ale ja przypominam sobie o histerycznym zachowaniu de Lattre de Tassigny'ego w dniu 8 maja 1945r.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Nie wiem po co tak kwestionujesz zdolności armii polskiej,

Ja jej nie kwestionuję, ja jej nie widzę. Ja bowiem nie ignoruję ani terenu, ani umocniń, ani logistyki - wiem jakie były umocnienia prus wschodnich, wiem jakie były zdolności przewozowe PKP, wiem ile dni 8 DP szła do miejsca koncentracji.

a wyolbrzymiasz zasługi armii francuskiej,

Nie wyolbrzymiam - wP zrobilo by w tym samym czasie tyle samo co francuzi, czyli bardzo niewiele - z przyczyn obiektywnych, a nie wyimaginowanych.

Ja uważam, że Polska wypełniła by swoje zobowiązania, gdyby Niemcy uderzyli na Francję. Wypełniła by w 100%, tak samo jak Francja i z identycznym skutkiem. A było by to mniej więcej tak:

1.09.1939 r. Mannstein uderza swoim "Sierpem" na niegotową dopiero się mobilizującą armię Francji, dopiero po 3 dniach Polska (po konsultacjach z Włochami, które chcą "ratować pokój") wypowiada Niemcom wojnę - a 4.09 ratyfikuje traktat z Francją. Bombowce P-37 (9 maszyn) atakują bazę w i port w Świnoujściu, ponosząc duże straty od ognia plot i niemieckich myśliwców – 3 samoloty nie wracają do bazy. Około 7 września rusza Polska ofensywa wojskami kadrowymi na Prusy wschodnie, jednostki Polskie grzęzną na polach minowych przedpola pozycji olsztyneckiej i gizyckiego rejonu umocnionego, po mozolnym oczyszczeniu przedpola czekają na podciągniecie najcięższej artylerii i odpowiednich zapasów amunicji. Tym czasem niemiecki kolumny pancerne docierają do Calais, odcinając północne zgrupowanie Francuzow i dopiero co ladujacy BEF w kotle. Ze wzgledu na rozwoj sytuacji we Francji Rydz-Smigly widzi niecelowość poświęcania żołnierzy Polskich w dalszych atakach na umocnienia (mówi, że nie rzuci ich przeciw fortyfikacjom", i nawet długotrwała obrona kotła w Pas-de-Calais nie zmieni jego decyzji) i poleca wstrzymać akcje zaczepną, aż wszystko będzie gotowe do decydującego szturmu umocnień. 17. września na Francje uderzają Wlochy, Gamelin wydaje rozkaz "z Faszystami nie walczyć", planowany na ten dzień polski atak na Mikołaki (3 DP + Brygada pancerna), mający na celu zajęcie dogodnej pozycji wysuniętej do dalszych ataków zostaje wstrzymany. Na początku października WP wraca na pozycje wyjściowe, na wschodzie zaczyna się "śmieszna wojna".

Rozgoryczeni klęska Francuzi mówią, ze Polska nie przyszła im z pomocą, ograniczając się do demonstracji zbrojnej - złośliwi twierdza, ze żołnierz polski nic nie robił tylko pil wódkę.

Po 66 latach na francuskim forum dyskusyjnym pojawia się watek "Zdradzona Francja"

ale ja przypominam sobie o histerycznym zachowaniu de Lattre de Tassigny'ego w dniu 8 maja 1945r.

To musisz mieć sporo lat, skoro pamietasz. Ale też pamiętasz zapewne, w jakim to mieście Niemcy podpisali kapitulację i dlaczego marszałek Lattre miał wszelkie prawo tak sie zachować, bo dokument juz był podpisany przez Francuza, generała Seveza ? A pamiętasz też, że w 1940 r. Lattre wygrał z Niemcabi bitwę koło Rethel ? A wiesz jakiej narodowości i z jakiej armii był pierwszy żołnierz Aliantów, który zginął w 1944 na terytorium Niemiec ? Trudno się dziwić, że 4 armia koalicji o znazącym wkładzie w zwycięstwo też podpisała się na dokumencie o kapitulacji niemiec. A 8 maja w Berlinie to była tylko ratyfikacja traktatu.

Ja swoją drogą podziwiam Niemców i Francuzów - nawet jak ponoszą klęski to nie biadolą i nie użalają się nad sobą, tylko ostro zabierają się do pracy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Kasyno podoficerskie szkoły saperów w Karlshorst.

Biedny de Lattre zagroził samobójstwem.

A Keitel mu odparował, że może złożyć podpis jako składający kapitulację.

Rzeczywiście-tak wzięli się do roboty, że dziewięć lat po ''zwycięstwie'' Francji przegrali pod Dien Bien Phu.

A tu to już mnie rozbawiłeś. Swoim opisem probujesz usprawiedliwić żałosną ofensywę francuską. Nie wychodzi Ci to.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Kasyno podoficerskie szkoły saperów w Karlshorst.

Bład, duzy błąd - pełna ignorancja.

Akt kapitulacji Niemiec podpisano we francuskim Reims 7.05.1945 r. W Berlinie go tylko ratyfikowano.

Nie wychodzi Ci to.

Jakos mi wychodzi -bo ja wiem o czym piszę - tylko jak ktoś przeciwstawia argumentom wszechpolskie fobie, i to wszechpolskie mniemanie, że WP tylko dlatego, że znami jest Rydz, raz-dwa dojdzie do Królewca - to ręce opadają.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W Berlinie go tylko ratyfikowano.

I znowu małe OT. Ratyfikacja to - w świetle prawa międzynarodowego - zatwierdzenie umowy przez kompetentny do tego organ państwowy, z reguły jest nim głowa państwa i stanowi ostateczne wyrażenie zgody na związanie się umową międzynarodową. Zob. np.: W. Góralczyk, S. Sawicki, Prawo międzynarodowe publiczne w zarysie, Warszawa 2007, s. 74.

Na przykład w dzisiejszej Polsce zagadnienie ratyfikacji regulują m.in. art. 89, 90 i art. 133 ust. 1, pkt 1 konstytucji pozostawiając ją w kompetencjach prezydenta.

Ratyfikacją aktu kapitulacji Rzeszy byłoby zatem jej podpisanie we Flensburgu przez Dönitza.

Można dyskutować czym było wydarzenie w Reims, a czym w Berlinie, ale najbardziej chyba pasuje "powtórne podpisanie". I zapewne można zastosować w tym przypadku zasadę lex posterior derogat legi priori, czyli Berlin jakby automatycznie derogował Reims. Choć owe "uchylenie" nie miało wielkiego praktycznego i prawnego znaczenia (bo i tak decydujący moment to 8 maja, godz. 23.01).

Na marginesie - do kapitulacji w Reims nie pasuje inne pojęcie z zakresu prawa międzynarodowego - parafowanie. Z drugiej strony, zastanawiałbym się nad ewentualnym użyciem w stosunku do Berlina pojęcia "reasumpcja podpisania" (ale: primo - brzmi to jednak dość absurdalnie, secundo - nie chodziło o naprawienie typowych wad prawnych Reims). To już jednak inne historie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Ja do Wszechpolaków nie należę-tak w gestii wyjaśnienia. Za młody na nich jestem.

Czy Sevez w Reims nie był tylko świadkiem?

Zaraz zacznę studiować tą dzielną ofensywę francuską, bo aż mnie korci, żeby zobaczyć co Francuzów zatrzymało?

Piwniczki z winem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Panowie załagodźmy sytuację bo zaraz wybuchnie kłótnia :)

Najwięcej co ja wiem o zasługach Francuskiej armii to inwazja na norwegię w 1940 roku a tak to dużo nie słyszałem. No ale wróćmy do tematu bo chyba troszkę zboczyliśmy z celu tematu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Forteca   
Zaraz zacznę studiować tą dzielną ofensywę francuską, bo aż mnie korci, żeby zobaczyć co Francuzów zatrzymało?

Piwniczki z winem?

Czy stać cie na cos inengo niż prymitywne komentarze ? Czy słyszałeś takei pojecia jak armia niemiecka, miny przeciwpiechotne, westwall ?

Dlaczego unikasz odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób 20 polskich dywizji wdarło mu się od tyłu i weszło np. do Królewca,. Wiemy, że 3 polskie dywizje nie był w stanie roznieść jednej niemieckiej, zatakowanej z zaskoczenia i zupełnie do obrony nieprzygotowanej. To jakim cudem poradzą sobie z okopanymi na linii fortyfikacji stałej ? W jaki sposób obezwładnia forty Królewca, z którymi poradziły sobie dopiero sowieckie haubice 28 cm i samobieżne ISU-152 (takiego sprzętu WP nie miało w ogóle)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   

Wg Thorvalda, w Konigsbergu było bardzo cienko z obroną, istniało tylko kilka fortyfikacji w postaci bunkrów.

Rozumiem, że to przez niemiecki opór Francuzi się wycofali i nie zaszli dalej, a nie przez postanowienia z Abbeville?

Ile było tam min przeciwpiechotnych?

Ilu Francuzów się na nich zabiło?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.