Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Największym dowódcą starożytności był:  

145 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Temistokles
      1
    • Miltiades
      1
    • Leonidas
      7
    • Pauzaniasz
      0
    • Aleksander Wielki
      25
    • Hannibal
      20
    • Publiusz Korneliusz Scypion
      3
    • Juliusz Cezar
      15
    • Oktawian August
      2
    • Aecjusz
      2
    • Pompejusz
      0
    • Inny jaki?
      4


Rekomendowane odpowiedzi

Tofik   
Ktos ładnie powiedział kiedyś, ze "Aleksander walczył z trupem".

Po pierwsze - Aleksander był zwykłym żołnierzem, za niego diadochowie dowodzili.

Po drugie - twierdzenie, że Persja była wówczas rozdarta walkami wewnętrznymi jest nie na miejscu. Dariusz od roku 336 r. p.n.e. zdołał stłumić bunt w Egipcie i Babilonie oraz pokonał umieszczone w Persji przez Filipa II oddziały macedońskie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdaniem to Aleksander Wielki, podbił Azje mniejszą, meopotamię, palestyne, egipt zostal tam uznany za boga.. czego tu wiecej chciec. Wszystko dzieki genialnym posunieciom i strategii

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   

A czy Twoim zdaniem jedynym kryterium w tym temacie jest to jak się kogo nazwało?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Jak tak się nad tym chwilę zastanawiałem to wahałem się pomiędzy Hannibalem i Juliuszem Cezarem, ale jednak ostatecznie wyszło mi, że Cezar był największym dowódcą w starożytności.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Aha.

A na jakiej podstawie tak wyszło? :wink:

Ano na takiej, że Cezar potrafił doskonale "spożytkować" swoje zwycięstwa a Hannibal praktycznie "zmarnował" zwycięstwo pod Kannami, a jak dla mnie dowódca nie tylko powinien wygrywać bitwy, ale również powinien z tego zwycięstwa osiągać jak największe korzyści, lecz to moje zdanie laika, ponieważ już od dawana nie zajmuję się tą epoką historyczną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Ano na takiej, że Cezar potrafił doskonale "spożytkować" swoje zwycięstwa a Hannibal praktycznie "zmarnował" zwycięstwo pod Kannami,

Problem w tym, że raczej nie miał jak spożytkować tego zwycięstwa. Kartagińczycy nie byli zbyt biegli w sztuce oblężeń oraz - Rzymianie zawsze byli gotowi do obrony miasta, a że było ich dużo, to Hannibalowi nie byłoby łatwo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Blake   

Hannibal skończył tak, jak skończył dlatego, że m.in. był zbyt praworządny i najważniejsza była dla niego służba ojczyźnie - porównuje go oczywiście do Cezara. Obaj byli tylko dowódcami w służbie rządu, co więcej, Cezar był tylko namiestnikiem i sam wywołał wojnę. Cezar robił co chciał, świadomy, że Senat i Rzym są daleko i nie mogą patrzyć mu na ręcę. Hannibal zawsze był lojalny wobec Kartaginy i najważniejsze decyzje starał się podejmować nie sam, ale po konsultacjach. Inna sprawa, że musiał dobrze żyć ze stolicą, bo potrzebował posiłków. Kiedy Kartagina kazała mu wrócić na pomoc, wrócił. Największym błędem było oczywiście to, że nie zaatakował Rzymu po Kannach, ale nie wiem jak to dokładnie było. Nie musiał też wracać na wezwanie do stolicy, mógł zostać w Italii i próbować szturmować pozbawiony obrony Rzym. Był jednak szczerym patriotą i ważniejsze było dla niego obronienie rodzinnej ziemi. A dowódcą był świetnym i przegrał pod Zamą głównie z powodu zdrady.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   
Ano na takiej, że Cezar potrafił doskonale "spożytkować" swoje zwycięstwa a Hannibal praktycznie "zmarnował" zwycięstwo pod Kannami,

Problem w tym, że raczej nie miał jak spożytkować tego zwycięstwa. Kartagińczycy nie byli zbyt biegli w sztuce oblężeń oraz - Rzymianie zawsze byli gotowi do obrony miasta, a że było ich dużo, to Hannibalowi nie byłoby łatwo.

Posądzanie Kartagińczyków o braki w sztuce oblężniczej, biorąc pod uwagę ich dokonania w tej dziedzienie, to chyba lapsus językowy.

Picard dla czasów pierwszej wojny punickiej uznaje wyższość Kartagińczyków nad Rzymianami w inżynierii wojskowej.

Co nie zmienia faktu, że Hannibal miał małe szanse na zdobycie Rzymu po Kannach :wink:

Zasadniczym pytaniem jest czy sam Hannibal, bez pomocy z zewnątrz mógł lepiej spożytkować to zwycięstwo? Imho nie za bardzo.

Największym błędem było oczywiście to, że nie zaatakował Rzymu po Kannach, ale nie wiem jak to dokładnie było.
No akurat tak nie było :D
Nie musiał też wracać na wezwanie do stolicy, mógł zostać w Italii i próbować szturmować pozbawiony obrony Rzym.
W czasie gdy Hannibal otrzymał wezwanie do Afryki, Rzym bynajmniej nie był pozbawiony obrony - co więcej, terytorium kontrolowane przez Hannibala w tym czasie ograniczało się praktycznie tylko do Kalabrii.
A dowódcą był świetnym i przegrał pod Zamą głównie z powodu zdrady.
Kurcze, jakiej zdrady? :?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Blake   

Zdrady króla numidyjskiego, który miał pomóc Kartagińczykom. Jego wojska nie wzięły udziału w bitwie, bo król nie chciał zadzierać z Rzymianami, którzy wyglądali na stronę silniejszą. Przez to Hannibal stracił większość sił sprzymierzonych i nie mógł wykonać manewru oskrzydlającego.

Przyznam, że nigdy nie zagłębiałem się w kwestię bitwy pod Zamą. Tak było, czy nauczyciele i podręczniki kłamią?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   

Nie wiem jacy to nauczyciele i jakie podręczniki :wink:

Pod Zamą nie było żadnej zdrady - pod owego króla numidyskiego możnaby trochę na siłę podciągnąć Werminę, syna Syfaksa, jednakże on się po prostu spóźnił na bitwę. Oczywiście mozna założyć, ze spóźnił się specjalnie, ale wtedy trzeba też zauwazyć, że działał na włąsną szkodę, ponieważ był wrogiem Masynissy - zadeklarowanego rzymskiego stronnika.

Tylko przy pomocy Kartagińczyków Wermina mógł pokonać Masynissę i odzyskać tron - dla siebie lub dla ojca.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Regulus   

Mimo mej niechęci do Semitów z Kartaginy głos oddaje na Hannibala :wink:

Co tu dużo pisać. Sam fakt, że Hanni przez tak długi czas hasał sobie bezkarnie po Italii gromiąc przy okazji kolejne armie rzymskie - czyli najlepszą machine militarną tamtych czasów - świadczy o jego wielkości. A majstersztyk pod Kannami to już w ogóle mistrzostwo świata. Bez wątpienia był jednym z największych geniuszy militarnych w historii i myślę, że nie trzeba tego specjalnie uzasadniać.

Z dowódców niewymienionych w ankiecie zwróciłbym uwagę na Pyrrusa, który również jako jeden z nielicznych potrafił pokonać Rzymian i to stojąc na czele jednej z najtrudniejszych w dowodzeniu armii tamtych czasów - armii hellenistycznej, której podstawą była taktyka połącznej broni wymagająca od dowodzącego wielkiego kunsztu. Warci wzmianki są również Seleukos Nikator czy Demetriusz Poliorketes.

Na osobne omówienie zasługują dowódcy rzymscy. Rzym w swej bogatej historii wydał wielu znakomitych rzemieślników - m.in. Fabiusz Kunktator, Marcellus, Sulla, Lukullus, Pompejusz, Agrypa, Germanik czy Korbulon, lecz niewiele wodzów naprawdę wybitnych, których można by postawić w jednym rzędzie z Aleksandrem czy Hannibalem. Jeśli miałbym wybrać tego najlepszego nie postawiłbym na nieco przereklamowanych Cezara i Scypiona Afrykańskiego, lecz na Mariusza, wielkiego reformatora armii rzymskich, człowieka który w swym życiu nie poniósł ani jednej klęski :!:

No i oczywiście pozostają często niedoceniani wielcy cesarze-żołnierze z Septymiuszem Sewerem i Trajanem na czele, którzy kunsztem nie odbiegali tak bardzo od wodzów z epoki hellenistycznej jak się na ogół sądzi.

Kogo ja tu widzę... Cześć Sargon :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sargon   

Witaj Regulusie :D

Z rzymskich wodzów jeszcze bym wymienił Agricolę - ostatnio mam do niego sentyment :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.