Jump to content
  • Announcements

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
dzionga

Czy kiedykolwiek Lwów do Nas wróci?

Recommended Posts

ciekawy   

Oczywiście, że nie przesuwania wewnętrznych granic UE. Lwów będzie u nas w UE. Tak napisałem.

Czyli w/g kolegi nasze są (na dzień dzisiejszy): Ateny, Berlin i Paryż ? :rolleyes:

Share this post


Link to post
Share on other sites
Batiar   

Czyli w/g kolegi nasze są (na dzień dzisiejszy): Ateny, Berlin i Paryż ? :rolleyes:

Witam,

ciągle tylko dyskusja o Lwowie, a są jeszcze inne utracone miasta na Kresach..., ciągle mowa o "Ziemiach odzyskanych", moim zdaniem nasze ziemie to są tam, na Wschodzie.

Share this post


Link to post
Share on other sites
FSO   

Witam;

takie to tzw. "nasze" ziemie jak ze mnie nie przymierzając książę hiszpański [parafrazując nieco jednego aktora]. One należały do RON, a jakże, należały do Królestwa Polskiego, lecz polskimi nie były. Język ukraiński czy "nasz" nie polski tam dominowały. W małych miasteczkach - jidysz jeszcze do kompletu. Polskie były enklawy - jak Lwów, ale nic poza tym.

pozdr

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   
One należały do RON, a jakże, należały do Królestwa Polskiego, lecz polskimi nie były
.

Jest to bardzo ciekawe i odkrywcze spostrzeżenie ... Należyć do RON i jednocześnie nie należyć ... tak gwoli ścisłości: ziemie należące do RON w XVI/ XVIIw. : http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzeczpospolita_Obojga_Narod%C3%B3w

Język ukraiński czy "nasz" nie polski tam dominowały.

Przez setki lat nie istniało takie pojęcie, jak język ukraiński (a sam Lwów tak naprawdę nalezy do ukrainy od 20 lat). O ludziach mieszkających na Kresach mówiono po prostu: "Rusini".

W małych miasteczkach - jidysz jeszcze do kompletu.

Język jidisz można było słyszeć zarówno w dużych, jak i małych miasteczkach, a także w folwarkach czy chutorach. Żydzi byli obywatelami RON wyznania mojżeszowego. Arendowali głównie karczmy i folwarki, prowadzili buchalterię, zajmowali się handlem.

Polskie były enklawy - jak Lwów, ale nic poza tym.

Radzę poczytać o magnackcich właścicielach olbrzymich latyfundii ziemskich, które rozciągały się aż za Dniepr, a następnie ferować wyroki :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Witam,

ciągle tylko dyskusja o Lwowie, a są jeszcze inne utracone miasta na Kresach..., ciągle mowa o "Ziemiach odzyskanych", moim zdaniem nasze ziemie to są tam, na Wschodzie.

Nie nie są , dziś te ziemie należą do naszych wschodnich sąsiadów , zwarcie zamieszkują je osoby niepolskiej narodowości , Kresy to dla Polski historia i mila przeszłość , nasze są i mam nadzieje pozostaną Szczecin , Wrocław , Jelenia Góra , nie piaski Litwy czy innej Ukrainy ....

Jedynym naszym obowiązkiem jest dbanie wraz mieszkańcami tych ziem , o wspólne pamiątki kultury , i ochrona naszych rodaków bezwzględnie dyskryminowanych i prześladowanych przez lokalne reżymy jak litewski , wyniszczający i upokarzający 300 000 naszych rodaków na Wileńszczyźnie .

Share this post


Link to post
Share on other sites

Moim zdaniem szanse są marne, że Lwów kiedykolwiek do nas wróci. Łukaszenko prędzej wypowie wojnę Ruskom, niż odda nam Lwów. Zresztą słyszałem, że Lwów to strasznie biedne miasto. To, po co nam one?

Share this post


Link to post
Share on other sites
Batiar   

Moim zdaniem szanse są marne, że Lwów kiedykolwiek do nas wróci. Łukaszenko prędzej wypowie wojnę Ruskom, niż odda nam Lwów. Zresztą słyszałem, że Lwów to strasznie biedne miasto. To, po co nam one?

co ma "Łukaszenko" do Lwowa?

Witam;

takie to tzw. "nasze" ziemie jak ze mnie nie przymierzając książę hiszpański [parafrazując nieco jednego aktora]. One należały do RON, a jakże, należały do Królestwa Polskiego, lecz polskimi nie były. Język ukraiński czy "nasz" nie polski tam dominowały. W małych miasteczkach - jidysz jeszcze do kompletu. Polskie były enklawy - jak Lwów, ale nic poza tym.

pozdr

Ja pochodze z Kresów. Moim zdaniem to są dalej nasze ziemie tylko tymczasowo "pod zaborami".

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bofors   

Koledzy, nadal rozpatrujecie ewentualne scenariusze wojny o ziemie wschodnie w obliczu współczesnych uwarunkowań politycznych. Sojusze, stronnictwa, postawy, to wszystko się zmienia, a w naszych czasach coraz szybciej. Nie wiadomo jak sprawa będzie wyglądała za X lat. Wiadomo, że Ukraina nam Lwowa nie odda (heheh), chociaż wiem, że w Ukrainie Naddnieprzańskiej jest bardzo wiele osób, któym ten Lviv wisi i powiewa i za przyjaźń Polaków sa gotowi go oddać, no ale takie oddolne głosy mocy nie mają. Wojna w obecnej sytuacji jest niemożliwa i niepożądana, a nawet nierealna. W polityce liczy się interes a nie sentymenty, niestety.

Żeby marzyć o powrocie tego miasta do Polski, to w obecnych realiach należy działać od podstaw z ludnością miejscową, aby nie zatrała swej tożsamości oraz z ludźmi z Polski, aby nie zapomniały o Kresach. Chodzi tu o wielowymiarową płaszczyznę działań, ale to już inny temat.

Tak samo poglądy pokoleń się zmieniają; pokolenie wywiezionych cierpiało swą rozłąkę z rodzinnymi ziemiami, pokolenie ich dzieci chciało o tym zapomnieć no i nie miało innego wyjścia, a pokolenie nasze powoli "odkopuje temat" (zauważalny jest wzrost zainteresowań kresowych). Kto wie jak będą myślały nasze dzieci (i w tym też jest nasza rola). Granice i sytuacja polityczna może sie zmieniać, ale historia pozostanie jedna. Lwów, Wilno i masa innych miejscowości na zawsze pozostanie na kartach szkolnych podręczników do historii, j.polskiego, WOKu i innych przedmiotów. Ta sprawa zawsze będzie powracać czy tego chcemy czy nie.

A osobiście to jestem zwolennikiem powrotu Lwowa do Polski. Obecnie jest to niemożliwe i należy z tym żyć, ale nie można zapominać o tym. W dyskusji toczącej się o "polskości" ziem kresowych jestem zdania, że gdy Ukraińcy utworzyli swoją narodowość, to faktycznie woj. stanisławowskie i większość tarnopolskiego były ich ziemiami. Jeśli chodzie o lwowskie, to jego zachodnia część, Przemyśl, Mościska, Drohobycz, Gródek J., Lwów czy Żółkiew to były miejscowości polskie, a kilka ukraińskich wsi (z których też nie wszyscy byli zapaleni tworzeniem Samostijnej Ukrainy) tej sytuacji nie zmienia z uwagi na olbrzymią rangę Lwowa w całej polskiej kulturze.

Pamiętajmy też, że inny był ogląd na tą sprawę naszych przodków z okresu przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Oni zasiedlali wyniszczone rubieże WKL, a "ruskość" była tylko elementem miejscowego folkloru. W takiej sytuacji już w XVII wieku ziemie do Dniepru były polskie, bo żaden naród tam nie panował. No, ale my współcześnie inaczej na to patrzymy.

Share this post


Link to post
Share on other sites
A osobiście to jestem zwolennikiem powrotu Lwowa do Polski. Obecnie jest to niemożliwe i należy z tym żyć, ale nie można zapominać o tym. W dyskusji toczącej się o "polskości" ziem kresowych jestem zdania, że gdy Ukraińcy utworzyli swoją narodowość, to faktycznie woj. stanisławowskie i większość tarnopolskiego były ich ziemiami. Jeśli chodzie o lwowskie, to jego zachodnia część, Przemyśl, Mościska, Drohobycz, Gródek J., Lwów czy Żółkiew to były miejscowości polskie, a kilka ukraińskich wsi (z których też nie wszyscy byli zapaleni tworzeniem Samostijnej Ukrainy) tej sytuacji nie zmienia z uwagi na olbrzymią rangę Lwowa w całej polskiej kulturze.

Pamiętajmy też, że inny był ogląd na tą sprawę naszych przodków z okresu przedrozbiorowej Rzeczypospolitej. Oni zasiedlali wyniszczone rubieże WKL, a "ruskość" była tylko elementem miejscowego folkloru. W takiej sytuacji już w XVII wieku ziemie do Dniepru były polskie, bo żaden naród tam nie panował. No, ale my współcześnie inaczej na to patrzymy.

Tarnopolskie ?

Ludność województwa tarnopolskiego według deklarowanej narodowości 1921[edytuj]

Polacy[6] - 642 546

Rusini[7] - 714 031

Żydzi[8] - 68 967 osób

Niemcy[9] - 2 484 osoby.

Według Pierwszego Powszechnego Spisu Ludności z 30.IX. 1921

i

Ludność województwa tarnopolskiego według deklarowanego języka ojczystego 1931

Polacy – 789 100

Ukraińcy - 402 000

Rusini – 326 200

Żydzi – 78 900

Niemcy – 2 700 osób.

Według Drugiego Powszechnego Spisu Ludności z 9. XII. 1931 r

Małopolska Wschodnia była mieszano narodowo i akurat w województwie tarnopolskim Ukraińcy nie stanowili większości .

BTW Polacy jak i Żydzi ad masse zamieszkiwali te tereny od wieków , i stanowili ludność miejscową jak Ukraińcy czy Rusini .

O terenie o wybitnie ukraińskiej prominencji możemy mówić jedynie w stosunku do Wołynia :

1921 roku zarejestrowano 1 437 907 mieszkańców.

Podział ludności według narodowości[4]:

Ukraińcy – 68,4%; 983 596

Polacy – 16,8%; 240 922

Żydzi – 10,6%; 151 744

Czesi – 1,77%; 25 405

Niemcy – 1,74%; 24 960

Rosjanie - 0,66%; 9 450

W 1931 r. województwo wołyńskie zamieszkiwało 2 085 600 osób.

Skład ludności:

według narodowości:

Ukraińcy – 68,0%; 1 418 208

Polacy – 16,6%; 346 210

Żydzi – 9,9%; 206 474

Niemcy – 2,3%; 47 969

Czesi – 1,5%; 31 284

Share this post


Link to post
Share on other sites
jancet   

Czyli w/g kolegi nasze są (na dzień dzisiejszy): Ateny, Berlin i Paryż ? :rolleyes:

Nie jestem wywołanym do odpowiedzi kolegą, ale dla mnie jak najbardziej - są (po części) moje. I jeśli Lwów będzie w podobnej sytuacji - czyli nie będę musiał nikogo pytać o zgodę, żeby tam pojechać, kupić mieszkanie i podjąć pracę - będzie OK.

Przy okazji nadmienię, że skrót słowa "według" to wg, a nie w/g, które jest obcą naleciałością:

http://so.pwn.pl/lista.php?co=w%2Fg

http://so.pwn.pl/lista.php?co=wg

Share this post


Link to post
Share on other sites
Bofors   

Kiedyś czytałem (niestety nie pamiętam gdzie..) że spis z roku 1931 dla woj. tarnopolskiego był dosyć mocno podfałszowany dla strony polskiej. Podobnie istnieli Polacy grekokatolicy jak i Ukraińcy rzymokatolicy, co też komplikowało sytuację. Językiem polskim operowali także Żydzi, a ich liczebność wyskakiwała dopiero w kategorii wyznawanej wiary. Tak samo rozdzielanie Ukraińców a Rusinów było nieprecyzyjne. Do tego nie uwzględniano labilności narodowej.

Wiedziałem, że w woj. tarnopolskim sytuacja była dużo bardziej na korzyść liczebności Polaków niż w stanisławowskim, ale nie sądziłem, że aż tak. Będę się musiał lepiej przyjrzeć tej sprawie :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

czy wróci? serce mówi "tak, wróci!", rozum "no nie wiem... bo tak właściwie to nie ma już po co"

a tak w ogóle to cześć chłopaki! i dziewczyny też cześć ;)

w pewnym sensie przypadek nakierował mnie na akurat ten wątek historyczny. ale coś widzę, że już nie przypadkowo przeczytałam wszystkie wasze wpisy i to od deski do deski (a niektóre nawet kilka razy). kurde, coś w tym jest "czy kiedykolwiek Lwów do nas wróci?", zresztą tak jak w wielu innych postawionych tutaj pytaniach. tkwi w tym jakieś coś, które nie pozwala oderwać się od lektury. wszystko co napisaliście zaraża ciekawością (nieporównywalnie bardziej niż np.zakonserwowani jeszcze w komunie nauczyciele bez polotu). to jest jak zahaczająca o sufit sterta materiału do przemyślenia i powód do zarywania kolejnych nocy przed monitorem. chociażby i tylko dla samej wiedzy, dla większej świadomości historii.

wielkie dzięki i- "mega szacun" dla wiedzy co poniektórych użytkowników.

pozdrawiam

pi es: ja Cię kręcę, a powinnam teraz kuć do egzaminów bardzo nie związanych z Lwowem, rozbiorami i geopolityką świata... generalnie oby więcej tak sensownie kleconych wpisów na forach bo specjalnie dla tematu Lwowa założyłam tu konto!! hehehheehe

Share this post


Link to post
Share on other sites
ciekawy   

Nie jestem wywołanym do odpowiedzi kolegą, ale dla mnie jak najbardziej - są (po części) moje. I jeśli Lwów będzie w podobnej sytuacji - czyli nie będę musiał nikogo pytać o zgodę, żeby tam pojechać, kupić mieszkanie i podjąć pracę - będzie OK.

Idąc tym tropem myślenia, to po zniesieniu obowiązujących (jeszcze) wiz Nowy York oraz Las Vegas w USA będą też nasze :)

Oczywiście - można wierzyć w zielone ludziki, Atlantydów czy Yeti - z czyjąś wiarą i przekonaniami dyskutować nie sposób. Ja jestem jednak realistą, i dla mnie obecna Polska rozciąga się od rzeki Bug do Odry, i od Bałtyku do Tatr. A Lwów, który kiedyś był jednym z miast RON (a po 1919r. ważnym ośrodkiem kulturalnym w II RP) nigdy do nas nie wróci.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

×

Important Information

Przed wyrażeniem zgody na Terms of Use forum koniecznie zapoznaj się z naszą Privacy Policy. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.