Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
mer

Książka, którą właśnie czytam to...

Rekomendowane odpowiedzi

Vapnatak   

Piotr P. Gniedycz, Arcydzieła malarstw rosyjskiego (2009).

Gerd Althoff, Ottonowie. Władza królewska bez państwa (2010).

vapnatak

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Właśnie wziąłem się za dwusetnego HB-ka. Na okładce są takie solidne armaty, nazywa się to "Somma 1916" a autorem jest niejaki Jarosław Centek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

"Psy Tartaru" Tomasza Lysiaka tej nocy po raz kolejny w tym roku przeczytalem.

Niestety nie mialem w reku dwoch pierwszych czesci tej trylogii.Moze ktos czytal?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ja czytałem pierwszą część, ale mnie nie zachwyciła dlatego też nie sięgnąłem po następne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Vapnatak   

Paweł Żmudzki, Władca i wojownicy. Narracje o wodzach, drużynie i wojnach w najdawniejszej historiografii Polski i Rusi (2009).

vapnatak

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przez całe dzisiejsze popołudnie delektowałem się lekturą książki Detektyw Monk i straż pożarna. Kolejne w kolejce to:

Detektyw Monk jedzie na Hawaje oraz Detektyw Monk i dwie asystentki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Przez całe dzisiejsze popołudnie delektowałem się lekturą książki Detektyw Monk i straż pożarna. Kolejne w kolejce to:

Detektyw Monk jedzie na Hawaje oraz Detektyw Monk i dwie asystentki.

Moj ulubiony serial kryminalny.Nie mialem pojecia,ze sa ksiazki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

E.A. Purcell Jr "The Crisis of Democratic Theory" - ciekawa analiza samej demokracji, a jeszcze ciekawsze spostrzeżenia o realizmie prawniczym i wpływie naturalizmu (jak i relatywizmu) na erozję wielu pojęć etyki politycznej.

S. Vitale "Guzik Puszkina" - próba rekonstrukcji ostatnich dni Puszkina i zarysowanie tropów wskazujących na inicjatorów pojedynku. Zadziwiające, że kaszmirowy szal żony Puszkina, zastawiony u lichwiarza wart był tyle co kilkumiesięczny czynsz (a raczej dług) za mieszkanie pisarza, a biednego Puszkina nie było stać na mundur kamerjunkra.

Ach te kobiety...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Redbaronie przeczytałem artykuł o kawalerii Niemiec. Bardzo ciekawa praca, zawsze myślałem, że udział kawalerii w działaniach na wschodzie był większy. Czyli Niemcy podczas walk z Polakami i bolszewikami nie przeprowadzili w tym okresie żadnej szarży?

Edytowane przez Jaś Puchatek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Obecnie zaczynam czytać Zbrodnia smoleńska. Anatomia dezinformacji

Redbaronie przeczytałem artykuł o kawalerii Niemiec. Bardzo ciekawa praca, zawsze myślałem, że udział kawalerii w działaniach na wschodzie był większy. Czyli Niemcy podczas walk z Polakami i bolszewikami nie przeprowadzili w tym okresie żadnej szarży?

W ogóle w powstaniach polskich na ziemiach zachodnich 1918-1921 udział i znaczenie jednostek kawalerii były znikome. Nie tyczyło się to wyłącznie strony niemieckiej, ale i naszej.

Co do bolszewików, to mniemam, iż chodzi Ci o działania w 1918 r. Jeśli tak, to jednak szarże się zdarzały. Niech za dowód posłuży tu znakomity ukraiński serial Nestor Machno. W jednej ze scen widzimy szarżę niemieckich ułanów na kawalerię Armii Powstańczej. Nagle anarchiści, niczym przed stuleciami Mongołowie, gwałtownie zawracają konie i pozorują rejteradę. Pewni siebie kaiserowscy lansjerzy wpadają wprost na oddział gotowych do działania taczanek i pod ogniem umieszczonych nań kulomiotów padają oni jak muchy. ;)

Jeneralnie, jazda niemiecka w latach 1914-1918, chociaż źle używana i fatalnie uzbrojona, miała na swym koncie wiele brawurowych i znakomitych sukcesów, w tym również szereg wspaniałych szarż. Pamiętajmy przy tym jaką opinię w świecie kawaleryjskim mieli niemieccy jeźdźcy ;) (no poza dobą fryderycjańską).

Pozdrawiam!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Nie twierdzę, że nie było żadnej szarży - po prostu w materiałach, do których dotarłem raczej nie spotkałem takich informacji.

Szczerze mówiąc też byłem zaskoczony, że ta kawaleria odgrywała po stronie niemieckiej tak niewielką rolę. Z tego względu tekst mi się dość trudno pisało i redaktor sporo się napracował przy nim.

O działaniach na Ukrainie jest niewiele, bo chodziło mi głównie o moment ewakuacji kawalerii niemieckiej po zawarciu zawieszenia broni. W tekście jest trochę o okresie I wojny światowej, ale to ma charakter wprowadzenia.

Szarżę Niemcy zostawili nawet w regulaminie "Truppenführung" z 1933 (1934?) roku. Ale tylko w razie ,gdy przeciwnik jest zdemoralizowany czy tłumacząc dosłownie "wstrząśnięty". O tym będzie w tekście nad którym pracuję obecnie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Albinos   

A u mnie na nowo:

White J., Manchester United. The Biography, Sphere 2009, ss. 454.

Tym razem jednak dość wyrywkowo i przede wszystkim pod kątem postaci Georga Besta. Do tego przeglądam w sieci te co lepsze artykuły nt. Georgiego. A czytać jest o czym. Bezsprzecznie jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy w historii (niesamowity balans, szybkość, drybling, gra obiema nogami, skoczność, wizja gry, zawziętość), którego sam Pele nazwał lepszym od siebie (być może było w tym trochę kurtuazji). W krótkim czasie Irlandczyk wygrał na Old Trafford wszystko, co było do wygrania (chociaż początkowo nikt nie dawał mu szans na jakiekolwiek osiągnięcia, gdyż uważano, że jest za drobny... wszystko do czasu, aż w wieku 15 lat poznał Sir Matta Busby'ego; legendarnemu szkoleniowcowi polecił chłopaka scout, który widział Besta zaledwie raz na boisku). Razem z Sir Bobbym Charltonem i Denisem Law'em stworzył jeden z najbardziej zabójczych napadów w historii tego sportu. Jednak tak jak na boisku potrafił pokonać każdego, tak poza nim nie mógł wygrać z samym sobą. Po meczu z Benficą Lizboną w '66 na Estadio da Luz, kiedy dał koncert gry (miał 19 lat), nazwano go "El Beatle". Od tego czasu "Piąty Beatles" rozpoczął swój marsz ku szczytom popularności. Pierwsza pop-gwiazda piłki nożnej. Gdyby ktoś przeprowadzał analizę tego sportu dzisiaj, to omawianie jego charakteru jako wielkiej maszynki do robienia pieniędzy spokojnie mógłby zacząć od tego, co robił Bestie. To on stworzył wizerunek piłkarza, który jest jednocześnie obiektem-medialnym. Na swoich pozaboiskowych zajęciach zarabiał tyle, że w klubie nigdy nie kłócił się o żadną podwyżkę. Dla niego to była zwyczajnie radość, że może wyjść na boisko i zagrać. A poza boiskiem? Dziewczyny, alkohol, imprezy, szybkie samochody. Tygodniowo otrzymywał do dziesięciu tysięcy listów, musiał w końcu zatrudnić trzy dziewczyny, które zajmowały się odpowiadaniem na tę pocztę. Na boisku zawsze dawał z siebie wszystko, odpuszczał jako ostatni, niestety podobnie było przy stoliku z alkoholem. W końcu zakończył przygodę z United, tułał się jeszcze po Anglii i USA, zagrał 2-3 dobre sezony. Co prawda ze sportu odszedł dopiero w wieku 37 lat, ale był wówczas wrakiem człowieka. Problemy zdrowotne odciskały na nim coraz wyraźniejsze piętno. Przeszczep wątroby pomógł na krótko. Dokładnie 25 listopada 2005 roku zmarł w Londynie. I tak wytrzymał dłużej, niż początkowo sądzili lekarze. Pochowany w Belfaście, skąd pochodził. Podczas przejazdu trumny ulicami miasta towarzyszyło jej około 100 000 ludzi. Pierwsze mecze EPL po śmierci Besta rozpoczęły się minutą ciszy, która zamieniała się jednak wszędzie w minutę oklasków. Geniusz na boisku, poza nim przegrał swoje życie. Miał jednak tego świadomość. Nigdy nie obwiniał nikogo za to co się z nim stało. Uważał, że to co robił, robił z własnej woli, więc pretensje może mieć tylko do siebie. Kiedyś w brytyjskiej telewizji został puszczony materiał nt. Besta. Umieszczono w nim zdjęcie Besta w łóżku szpitalnym i dopiskiem "nie umierajcie tak jak ja". Jedyną rzeczą, jakiej zabrakło mu do bycia w pełni spełnionym sportowcem, był udział w Mistrzostwach Świata. Jego reprezentacja za jego czasów nigdy tam nie zagrała. Zdecydowanie jedna z bardziej fascynujących postaci w historii tego sportu. Zarówno ze względu na to, jakim talentem dysponował, a także jakim człowiekiem był. Co dzisiaj zostało po nim? Lotnisko jego imienia w Belfaście, pomnik (przed Old Trafford, gdzie stoi razem z Charltonem i Lawem), murale, graffiti, film (z Johnem Lynchem w roli głównej), banknoty z jego podobizną (sic!), które weszły do obiegu 27 listopada 2006 roku w Irlandii Północnej i okolicach Manchesteru, kilka książek (na czele z pracą Joe Lovejoya), piosenki (także Myslovitz śpiewał o nim:

). A dla tych, którzy mieli szczęście oglądać jego grę także masa wspomnień. Prawdziwy Dr Jekyll i Mr Hyde futbolu... Forever Georgie Boy the eternal number eleven. Playing the beautiful game up above in heaven.

A oprócz tego w wolnych chwilach powoli rozpracowuję relacje i wspomnienia żołnierzy "Czaty" z Powstania (obecnie pod kątem kontrataku z godzin popołudniowych 5 sierpnia na Woli), plus grzebię przy miesięcznych sprawozdaniach KeDywu OW AK (tutaj głównie akcje likwidacyjne na ten moment mnie interesują... a czemu, to za jakiś czas w odpowiednim temacie).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.