Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
vanbrovar

System prezydencki czy parlamentarny?

Który system jest najlepszy:  

31 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Mieszany
      2
    • Kanclerski
      6
    • Prezydencki
      9
    • Monarchia parlamentarna
      3
    • Dyktatura proletariatu
      0


Rekomendowane odpowiedzi

sebas   

Odnośnie systemu parlamentarnego to zgodzę się z wcześniejszymi wypowiedziami - senat jest nieco zbedny... Korzystne dla niego byłoby nnatomiast moim zdaniem wprowadzenie większościowego systemu głosowania, które dałoby stabilizacje polityczną...

Jakoś nie wiem dlaczego, ale najbardziej przekonują mnie systemy dwu partyjne. Mamy wtedy przejrzystość sytuacji partia prawicowa i lewicowa( co prawda teraz to już bardziej centrolewicowa i centroprawicowa). A duże rozdrobnienie parlamentu wpływa bardzo niekorzystnie - małe partie wprowadzają moim zdaniem tylko nie potrzebne zamieszanie....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

1234,

właśnie to jest ryzyko. Co prawda nie jestem zwolenniczką zamachu stanu, ale w takim przypadku, o jakim mówisz byłby niezbędny. Problem w tym, że kto by przejął tron? Syn obalonego króla? Dlatego w pewnym sensie konstytucja powinna gwarantować jakąś władzę narodowi: choćby możliwość referendum w spornej sprawie.

Myślę, że dobrze zbudowana monarchia konstytucyjna jest bardzo dobrym ustrojem. Jednak trzeba naprawdę przemyśleć każdą kwestię uprawnień króla tak, aby miał największe, ale żeby (w razie czego) naród mógł się "obronić" przed jakąś jego "wybitną" decyzją.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jestem za systemem wladzy z silną pozcyją premiera, kontrolną i reprezentacyjną prezydenta [z możliwością odrzucenia veta zwyklą większością glosów, oraz możliwością zgloszenia swych zastrzeżeń do TK]. W kwestiach partyjnych - wysoki, nawet 7 - 10 % próg wyborczy, w taki sposób by w Sejmie by dwie - góra trzy partie polityczne, by latwo można bylo i wylonić rząd i rządzić. Rozdrobnienie parlamentarne to zupelna tragedia. Za jeden ze skuteczniejszych uważam system niemiecki - kanclerski. Senat - jeśli już, ograniczony do "przedstawiciela na województwo", lub grupę prawników oceniających prawo uchwalane przez Sejm. Prezydencki w typie USA - za niesprawdzalny w Polsce.

Aleksandra: zamach stanu jest prawie zawsze nielegalny, zwlaszcza jeżeli są legalnie wybrane wladze [rząd, parlament czy prezydent] jest to najzwyczajniejsze w świecie zlamanie prawa, które w wypadku legalnego wyboru wadz nie może mieć miejsca. Zawsze są inne metody jej odwolania , zgodne zresztą z prawem [referendum, wcześniejsze wybory et c.]

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

System kanclerski funkcjonuje nieźle w Niemczech, pół-prezydencki we Francji, parlamentarno-komitetowy w Szwajcarii, prezydencki w USA. Każdy ma wady i zalety, nie ma idealnego. Nasza obecna konstytucja może być spokojnie podstawą funkcjonowania normalnego państwa. Wiele konstytucji na świecie jest gorszych i mniej przejrzystych, z amerykańską na czele. Zatem - ja osobiście - najpierw zabrałbym się za polityków, a przy okazji za edukację elektoratu - a potem dopiero za konstytucję.

W ostatnich dniach najmądrzejsze rzeczy "w tym temacie" powiedzieli Panowie Kwaśniewski i Winczorek (w odpowiedzi na inicjatywę skądinąd wybitnych i przeze mnie bardzo poważanych ludzi - byłych prezesów TK - dot. zmiany konstytucji).

Przełożę to na mój żargon - jeżeli politycy będą do niczego, to najlepsza konstytucja i najbardziej przemyślany system rządów nie pomoże. Howgh!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Bruno - "Polska kraj to być dziwny kraj" dawno temu mówil niejaki Zulu Gula. Miał rację. Konstytucja nie jest najgorsza, też racja, jednak mimo wszystko uważam że rola Prezydenta jest nieco za duża, zwlaszcza że przy braku porozumienia z aktualnym istniejącym parlamentem, w zasadzie może zablokować wszystko [poza ustawą budżetową bodajże].

Sama inicjatywa prawników TK chciala dobrze, wyszlo jak zwykle. Te problemy - popraw mnie jeśli się mylę - można doprecyzować w szczególowych ustawach dotyczących rozdziału kompetencji jednych organów od drugich. Konstytucja im bardziej szczególowa tym gorsza - to nie jest ustawa o ustwie do ustawy.

Co do edukacji polityków, dużo wody w Wiśle upłynie, to jedno, drugie chcąc ich naprawdę karaćza to co zrobili nie tak z premedytacją to środko 1/5 Sejmu mialaby do czynienia z organami sprawiedliwości.

pozdt

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ustawy mogłyby w naszym kochanym kraju, pełnym ciekawych polityków oczywiście pomóc, ale pamiętać zawsze należy, że ustawą można uregulować wszystko, pod warunkiem, że nie naruszy to konstytucji.

Stan idealny byłby taki. Parlament uchwala ustawy "kompetencyjne", rozwijające postanowienia konstytucji, a prezydent przed podpisaniem (w trybie art. 122 konstytucji) kieruje je do Trybunału Konstytucyjnego. Trybunał ocenia - zgodna lub niezgodna, prezydent podpisuje lub nie (jeżeli sprzeczna z ustawą zasadniczą). Problem w tym, że - jak przypuszczam - przy dzisiejszym układzie sił to za chińskiego Boga nie wypali.

Drugie rozwiązanie byłoby jeszcze lepsze. Wrócić w pewnym sensie do rozwiązania sprzed 1997 r. i dać TK prawo od ustalania powszechnie obowiązującej wykładni ustaw (w tym postulowałbym - konstytucji). Wiele spraw by to załatwiło, ale jest to dosyć dyskusyjne rozwiązanie, bo Trybunał wówczas zacząłby odgrywać w pełni rolę faktycznego organu prawodawczego, a nie sądowniczego.

A w sumie najlepszy jest trzeci sposób - bardzo uważać kogo się wybiera ;) . Jakikolwiek system rządów u siebie wprowadzimy, jakąkolwiek super-konstytucję napiszemy - to przy słabej klasie politycznej i tak będzie to wszystko "zacierało się i buksowało".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

z tych wszystkich rozwiązań pierwsze ma największe szanse powodzenia - pod jednym warunkiem projektem i pisaniem samej ustawy zajmą się prawnicy - konstytuconaliści. Oznaczać to będzie, że będą przewidywali problemy i rafy na jakie będzie mógł wskazać TK i ująć to w taki sposób by nie złamać konstytucji oraz tak by nie było problemów gdzie jest czyje podwórko i którędy biegnie granica.

Niestety masz rację - z tym prezydentem i takim ukladem politykow jest to awykonalne, albo prawie.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Szkoda, że autor ankiety dodał tylko opcję "monarchia parlamentarna", jak by nie było innych rodzajów monarchii, takich z rzeczywistą władzą królewską [dlatego nie głosowałem w ankiecie]. I za taką monarchią jestem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja nie, bo trafiłby się ktoś średni... i nie byłoby kadencji, ale i rządzić by mógł 20 i więcej lat... jestem zdecydowanie przeciwko takiemu systemowi dzisiaj.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
redbaron   

Przecież Bush raczej wybitnym politykiem nie jest, a rządził najpotężniejszym (jeszcze) krajem świata przez dwie kadencje. Także zagrożenie niekompetencji władcy istnieje nie tylko w monarchii. Poza tym zwróć uwagę, że każdy władca dbałby o przekazanie odpowiedniej wiedzy i kraju w dobry stanie swojemu następcy. Dziś jest dokładnie odwrotnie ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Jestem zwolennikiem systemu prezydenckiego. Dlaczego? Ponieważ mam dosyć politycznej impotencji obecnego systemu. Teoria mówi, że wybieramy swoich przedstawicieli na jedna kadencje i po jej upływie wyborcy weryfikują osiągnięcia rządzących.

Niestety obecny system znakomicie ułatwia rozmycie odpowiedzialności. Pod koniec kadencji okazuje się, że "mieliśmy świetne pomysły, ale Prezydent, ale opozycja, ale Senat, ale teściowa Premiera, itp., itd.

Podoba się mi sie system, w którym wygrana strona (choćby jednym procentem) przejmuje realną władzę w kraju i po upływie kadencji jest rozliczana z osiągnięć bez możliwości zwalania winy na wszystko dookoła.

Wprowadzenie takiego systemu jest o tyle łatwiejsze, że nasze partie są typu wodzowskiego. Kto sie z Szefem i jego przydupasami nie zgadza wchodzi na Ścieszkę Rokity, czy Dorna.

Poza tym uważam, ze mamy zdecydowanie za dużo wyborów. Co chwila jakieś. Parlamentarne, prezydenckie, samorządowe, do parlamentu europejskiego. W rezultacie politycy zachowują się jak na wybiegu w czasie konkursu piękności. Zamiast pracować i podejmować konieczne decyzje i przeprowadzać reformy (nawet te bolesne) starają się dobrze wyglądać żeby nie zrażać wyborców.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Cezra   

Zgadzam się całkowicie z moim przedmówcą, w systemie prezydenckim dwupartyjnym, władza jest tak rozdzielona (trójpodział), że wiadomo kto odpowiada za konkretną decyzję.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.