Autonomia Śląska (i nie tylko)

[fejszter]

A jakie jest Twoje zdanie w tej kwestii ? Jako Częstochowianina jak rozumiem.

[bavarsky]

Nie wiem. Jestem mało wymagający człowiek, tj. prosty. Dostosuję się.

[fejszter]

Mój sposób myślenia także jest dosyć prosty, nie z mojej winy kwestia tożsamości jest złożona. Patrząc na to co dzieje się z branżą górniczą na wschodnim Śląsku i w Małopolsce oraz postępujące zubożenie tego regionu to sam nie wiem czy z tego powodu dla wszystkich nie będzie dobra ta autonomia jednak z innych powodów dla parlamentarzystów ( święty spokój ) a inny dla wnioskodawców.

[secesjonista]

A na czym polega zubożenie?

Można poznać kwoty?

[fejszter]

A na czym polega zubożenie?

Można poznać kwoty?

Zubożenie polega na tym, że ktoś, który był bogatszy staje się biedniejszy i nie chodzi o sprzedawanie sreber rodowych bo to tymczasowy zysk. Zawsze mogę się mylić oczywiście, a kwoty ? Nie znam ale sytuacje na wschodnim Śląsku ( i Małopolsce zachodniej ) raczej w kategorii liczb ujemnych czy urojonych bym traktował. Tutaj poddaje się propagandzie.

[secesjonista]

Niestety o liczbach urojonych niewiele mam do powiedzenia.

Sens terminu: "zubożenie" - znam.

To konkretnie na czym ono polega?

[fejszter]

Niestety o liczbach urojonych niewiele mam do powiedzenia.

Sens terminu: "zubożenie" - znam.

To konkretnie na czym ono polega?

Traktujmy "ziemie odzyskane" jako liczby urojone i naprawdę okaże się to prawdą. Matematyka to uniwersalny język a j zawsze można przenieść. Zależy kto pisze daną powieść a jeszcze ważniejsze kto jest zleceniodawcą.

[Tomasz N]

Traktujmy "ziemie odzyskane" jako liczby urojone i naprawdę okaże się to prawdą. Matematyka to uniwersalny język a j zawsze można przenieść. Zależy kto pisze daną powieść a jeszcze ważniejsze kto jest zleceniodawcą.

Uwzględniając teorię zbiorów (liczb) porównanie do liczb urojonych świadczy o większym bogactwie, a nie zubożeniu.

Edytowane 15 Styczeń 2015 przez Tomasz N

[fejszter]

Traktujmy "ziemie odzyskane" jako liczby urojone i naprawdę okaże się to prawdą. Matematyka to uniwersalny język a j zawsze można przenieść. Zależy kto pisze daną powieść a jeszcze ważniejsze kto jest zleceniodawcą.

Uwzględniając teorię zbiorów (liczb) porównanie do liczb urojonych świadczy o większym bogactwie, a nie zubożeniu.

Aż mi ulżyło. Cantor działał w obszarze liczb naturalnych a nieskończoność to sprawa, którą nikt do końca wzorem nie opisze.

[Tomasz N]

I co z tego jeśli działania na nich dają rzeczywiste wyniki ?

[fejszter]

I co z tego jeśli działania na nich dają rzeczywiste wyniki ?

Analiza wyników to chyba sedno studiów potencjalnego inżyniera. Na tyle wystarczy

[secesjonista]

A czemu wystarczy?

Ja tam może nie jestem zbyt "kumaty" w zakresie liczb urojonych ale mam proste pytanie:

co ma kwestia Ziem Odzyskanych do matematyki?

Tak prosto by "humanista" mógł to pojąć?

[jancet]

Ja tam może nie jestem zbyt "kumaty" w zakresie liczb urojonych ale mam proste pytanie:

co ma kwestia Ziem Odzyskanych do matematyki?

Tak prosto by "humanista" mógł to pojąć?

Obawiam się, że ani humanista, ani matematyk tego pojąć w stanie nie jest, bo to zwykły bełkot jest.

Ja tak generalnie, co wielokrotnie na tym forum wyrażałem, bardzo życzliwie jestem nastawiony do mniejszości, regionalizmów i autonomii wszelakich. Więc i koncepcja autonomii Śląska jest mi generalnie miła. Zanim jednak zagłosuję jednoznacznie na dychotomiczne pytanie "tak czy nie?" chciałbym wiedzieć, jaki teren ta autonomia miałaby obejmować i na czym miałaby polegać.

Wydajesz się być zwolennikiem owej autonomii, więc objaśnij te dwie proste sprawy. Najlepiej konkretnie - które powiaty miałyby do niej należeć i jakie podatki miałyby w niej pozostawać.

Patrząc na to co dzieje się z branżą górniczą na wschodnim Śląsku i w Małopolsce oraz postępujące zubożenie tego regionu

Bank Danych Lokalnych GUS jest źródłem informacji w ujęciu powiatowym i gminnym. Można znaleźć, jak się poszuka. Tylko musiałbym wiedzieć, co to jest "wschodni Śląsk".

[poldas]

Ad. Jancet:

Zanim jednak zagłosuję jednoznacznie na dychotomiczne pytanie "tak czy nie?" chciałbym wiedzieć, jaki teren ta autonomia miałaby obejmować i na czym miałaby polegać.

Tak, czy siak - Podatki płacić będziesz.

Miej to na uwadze.

[fejszter]

Obawiam się, że ani humanista, ani matematyk tego pojąć w stanie nie jest, bo to zwykły bełkot jest.

Ja tak generalnie, co wielokrotnie na tym forum wyrażałem, bardzo życzliwie jestem nastawiony do mniejszości, regionalizmów i autonomii wszelakich. Więc i koncepcja autonomii Śląska jest mi generalnie miła. Zanim jednak zagłosuję jednoznacznie na dychotomiczne pytanie "tak czy nie?" chciałbym wiedzieć, jaki teren ta autonomia miałaby obejmować i na czym miałaby polegać.

Wydajesz się być zwolennikiem owej autonomii, więc objaśnij te dwie proste sprawy. Najlepiej konkretnie - które powiaty miałyby do niej należeć i jakie podatki miałyby w niej pozostawać.

Bank Danych Lokalnych GUS jest źródłem informacji w ujęciu powiatowym i gminnym. Można znaleźć, jak się poszuka. Tylko musiałbym wiedzieć, co to jest "wschodni Śląsk".

Poprzez czarny rozumiem Śląsk uprzemysłowiony, poprzez biały zachodnią część Górnego a jako zielony Dolny. Miejscowi tymi pojęciami operują.