Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/

Rekomendowane odpowiedzi

Lach71   

Skąd się wziął amerykanizm? Zwłaszcza skąd się wziął w Europie, która dwa razy zawdzięcza Amerykanom swój ratunek. A tymczasem w Europie zachodniej jeśli się powie, że dominacja Rosji zagraża podstawowym prawom człowieka, to ludzie robią wielkie oczy ze zdziwienia. A gdy się wspomni w jakimkolwiek pozytywnym kontekście o USA, to usta Francuzów czy Niemców wykrzywiają się w grymasie skrajnej pogardy.

W Polsce też ostatnio można zauważyć wzrost antyamerykanizmu. Czy to typowe dla zakompleksionych homosovieticus małpowanie zachodnich "uczuć"?

Amerykańskie władze popełniają ewidentne błędy w polityce zagranicznej. Ich służby są okrutne wobec zwalczanych przeciwników. Jednak czy można USA porównywać do Chin czy Rosji, tudzież do Korei Północnej? To przecież logicznie rzecz biorąc wydaje się nieprawdopodobne, a jednak tak się dzieje.

Proponuję zastanowić się nad tym zagadkowym zjawiskiem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   

Dla mnie jest to spowodowane min. wzrastającą fascynacją lewactwem, do tego dwa Euro kretyni czyli Schroeder i Chirac którzy byli wręcz poddańczy dla Putina.

No i jest jeszcze czynnik zakompleksionej słabej Europy która nic nie może, wystarczy spojrzeć USA to gospodarcze, polityczne i militarne super mocarstwo które może właściwie wszystko, poza tym że jest światowym policjantem (no cóż chyba każdy się ze mną zgodzi iż w wielu przypadkach wojny nie wybuchają bo ktoś się zastanowi dwa razy nim przyciągnie do siebie Jankesów jakimś konfliktem który rozpętał) i mimo błędów w polityce zagranicznej generalnie zrobiło wiele dobrego. Tymczasem Europa w tym dwie dawne Euro potęgi jak Francja i Niemcy nie mogą nic a nic... no chyba że tupanie nóżką i odwoływanie się do jakichś niby wspaniałych wartości europejskich nazwiemy możliwościami :arrow:.

Obecnie niestety Unia Europejska to sztuczny i przegniły lewactwem twór, w takiej postaci jak jest teraz przynajmniej ja go nie akceptuje gdyż osłabia interesy zachodu który mógłby z USA, Kanadą, Australią i wieloma nam bliższymi kulturowo i mentalnie krajami stworzyć silny sojusz mogący już naprawdę coś... no a tymczasem mamy lewaków którym marzy się związek socjalistycznych republik europejskich :arrow:.

Wiem mój wywód niewiele wnosi zapewne ale powiem jeszcze tak, USA bez UE sobie jakoś poradzą, lepiej lub gorzej, Europa bez USA skazana jest... nie sama skazuje się na klęskę tyle.

Chociaż z drugiej strony sytuacja się nieco normuje, ostatni szczyt NATO był bardzo udany a i zmiana wachty we Francji jest bardzo udana bo jednak Sarkozy to lepsza opcja niż Chirac i jemu podobni kretyni, problemem wciąż są Niemcy i Merkel która chyba jednak nie do końca wie czym jest Rosja pod rządami Putina i mu podobnych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   
Wiem mój wywód niewiele wnosi

Wnosi, wnosi. Na pewno dla mnie. Miło wiedzieć, że są ludzie z podobnymi do moich poglądami. 8)

Zgadzam się też z tezą, że u źródła antyamerykanizmu europejskiego jest dzałanie i zachowanie się tutejszej lewicy. Ale dlaczego jej poglądy na USA zwyciężają? To jest dla mnie zagadkowe.

W czasach zimnej wojny przywódcy lewicy brytyjskiej (związkowcy) brali pieniądze z sowieckiej ambasady na działalność wywrotową i nikt do dziś nie nazwał tego zdradą. Arthur Scorgill jest autorytetem dla wielu lewicowców, a w Europie trwa prawdziwa nagonka na agentów CIA, którzy mogli mieć związek z transportowaniem podejrzanych o terroryzm tuż po 11/09/2001.

Ostentacyjnie robi się pokazówki antyamerykańskie w różnych trybunałach, a milczy się na temat prosowieckości, która przeszła w groźną dziś prorosyjskość. Były kanclerz Schröder dostaje pracę w rosyjskiej spółce mającej na ochotę na wrogie przejęcia europejskich spółek i nikomu nie odzywa się w głowie dzwonek alarmowy. Otwarcie zaś gani się Polskę i Czechy za chęć zainstalowania u siebie amerykańskich instalacji wojskowych. To przecież chore!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

A nie uważacie, że przyczyna leży również po stornie Ameryki? Myślę, że ogromny wpływ na antyamerykańskie postawy ma Bush. Nie ulega wątpliwości, że wiele w tej sferze "zdziałał". Wielu ludzi zraził do USA. Jest reprezentantem cech źle postrzeganych. To on często staje się symbolem generalnie źle postrzeganego imperializmu, a nie inni przywódcy. W mojej opinii zraził wielu Amerykanów do partii republikańskiej i tak samo ludzi mógł zrazić do Ameryki przedstawicieli innych narodów- tu mówimy o względach politycznych, społecznych, etycznych. Bo wielu Europejczyków teraz chętnie wyjeżdża do USA, by zrobić zakupy- bo jest tanio. Jednak Ameryka pod pewnymi względami po prostu przestała pasować - np. jako ostoja demokracji, którą faktycznie jest już w opinii wielu- powiedzmy średnią.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   

Estera ja się zgadzam że Bush to jednak nie ten tego ale w moim mniemaniu przynajmniej miał "jaja" pokazać Islamistom zę atak na USA równa się kontratak na bliski wschód (uproszczenie ale wiadomo o co chodzi) i popatrz na USA dotąd żadnego dużego ataku nie było mimo iż Islamiści grożą i prężą muskuły, tymczasem jak się okazuje słabiutka Europa będzie dla nich coraz lepszym celem... i kogo obwinią lewacy? USA za to że jest terroryzm, urodzili się Hitler i Stalin, wymarły dinozaury i Bóg jeden wie o co jeszcze. :arrow:

Jednak Ameryka pod pewnymi względami po prostu przestała pasować - np. jako ostoja demokracji, którą faktycznie jest już w opinii wielu- powiedzmy średnią.

No to jeśli USA jest średnią ostoją demokracji to w UE jest jeszcze gorzej :arrow:, słyszeliście zapewne o tym że Szkoci nie mogą grać na swoich dudach bo euro kołchoz uznał iż poziom dźwięku wydzielany przez ten fantastyczny instrument jest za wysoki na euro kołchozowe standardy? ja przynajmniej o czymś takim słyszałem i dla mnie jeśli to prawda jest wręcz żałosne, powiem tak im szybciej UE się rozpadnie tym lepiej dla Europejczyków.

W czasach zimnej wojny przywódcy lewicy brytyjskiej (związkowcy) brali pieniądze z sowieckiej ambasady na działalność wywrotową i nikt do dziś nie nazwał tego zdradą.

Wiem że to zabrzmi okrutnie jak na euro kołchozowe standardy ale, zdrajców się rozstrzeliwuje... chociaż i na to nie powinni zasługiwać bo to dość ulgowa kara śmierci, ale do czego piję, dziś jest nawet gorzej! mamy lewaków, komuszków, sympatyków terroryzmu Islamskiego... tak tak w Europie ludzie sympatyzują z terrorystami sam spotkałem kilkanaście takich przypadków!

Więc wcale tutaj tak fajnie w tej UE nie jest... jest tragicznie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   
Myślę, że ogromny wpływ na antyamerykańskie postawy ma Bush.

Oczywiście. Ale ja uważam, że gdyby nie było Busha, to antyamerykańscy działacze europejscy musieliby go sobie wymyślić. To nie Bush jest problemem. Antyamerykanizm istniał wtedy, gdy Bush był dorastającym młodzieńcem.

Skąd się brał antyamerykanizm, gdy Europie zagrażał zmasowany atak sowieckich dywizji pancernych? Przecież antyamerykańscy działacze polityczni wprost namawiali swoje władze do... jednostronnego rozbrojenia i wyproszenia Amerykanów z Kontynentu. To przecież znany z przyrody proces apoptozy, czyli programowego samobójstwa!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   

No to może weźmiemy pod uwagę kilka czynników, pierwszy Sowiecka propaganda bloku wschodniego jako ostoi "szczęśliwości", zwykła głupota oraz finansowanie przez KGB min. ruchów Hippisowskich na zachodzie, dziś mamy podobną sytuację tyle ze poza Rosjanami idealizuje się terrorystów jako biednych pokrzywdzonych bohatersko walczących z "ciemiężcą" a USA jako zły kraj imperialistyczny... problemem jest to że Imperializm USA to nie taki imperializm jak większość ludzi uważa bo Amerykanie czują poniekąd wstręt do imperializmu made in "old world", ich imperializm to bardziej wpływy polityczne i gospodarcze.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   
pierwszy Sowiecka propaganda bloku wschodniego jako ostoi "szczęśliwości", zwykła głupota oraz finansowanie przez KGB min. ruchów Hippisowskich na zachodzie

Te wymienione przez Ciebie czynniki są oczywiście prawdziwe, choć największe zdziwienie budzi ta głupota. Kanibalizm spowodowany przymusową kolektywizacją wsi wschodniej Ukrainy był wiedzą powszechną na Zachodzie. Powojenny terror sowiecki w krajach podbitych też był znany. A jednak to właśnie Amerykanie są tymi najgorszymi od końca wojny właśnie.

Ja to czasami sobie myślę, że antyamerykanizm europejski jest mieszaniną zazdrości i nienawiści, która jest pochodną zawiści. Antyamerykanizm francuski zrodził się od razu po zakończeniu defilady w wyzwolonym Paryżu w 1944 r.

Na dodatek za antyamerykanizm nic nikomu nie grozi. Można bezkarnie palić amerykańskie flagi, demonstrować pod ambasadami USA. Te same czyny wobec sowieckich, teraz rosyjskich ambasad od razu wywołują ostrą reakcję Kremla, która szybciutko przekłada się na wzmożone pałowanie "niepoprawnych politycznie" demonstrantów. A szczególnie zaciekłym przeciwnikom CCCP, a teraz Rosji, zwłaszcza tym, którzy dobrze znają jej mechanizmy działania, grozi śmierć w męczarniach, np. po zjedzeniu rycyny lub polonu. Mimo to właśnie Rosja uznawana jest za gołąbka pokoju, na którego nieustannie poluje amerykański orzeł.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
elfo   

Ameryka to autorytarne imperium, które pod przykrywką walki o wolność i demokracje poddają coraz liczniejsze kraje swoim wpływom. USA i Bush mają metody zbliżone do Rosji i Putina, dążą do podzielenia świata na dwie strefy wpływów i koniec. Europa jest teraz w rosterce: do kogo się zbliżyć? A że Rosja jest bliżej, dodatkowo dwa potężne państwa europejskie ją popierają, trzeba się jakoś im podlizać, więc odwracany się od Ameryki, bo tak każe nam Rosja. Ach ta polityka imperialna ....

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ratel   

Kiedyś słyszałem ciekawy pogląd od mojego profesora staosunków miedzynarodowych. Mianowicie pytał się nas po co nam to mozolne dążenie do UE, a potem zajmowanie w niej przez dłuższy czas roli drugoplanowej. Od razu przyłączyć się do NAFTA. Oczywiście jest to organizacja północnoamerykańska, ale chodziło o ideę. Swojego czasu na początku lat 90-tych niewiele więcej łączyło nas z Europą (nie wspominając nawet o Rosji) aniżeli ze Stanami Zjednoczonymi poza usytuowaniem geograficznym.

Oczywiście z dzisiejszej perspektywy to bardzo niepopularny pogląd, ale sympatie i antypatie należy schować patrząc trzeźwo na perspektywę następnych pięćdziesięciu lat.

Pamiętajmy z perspektywy naszego ponad 1000-lecia ze strony tej naszej kochanej Europy (o Rosji ponownie nie wspominając...) niewiele dobrych rzeczy nas spotkało.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Ameryka to autorytarne imperium, które pod przykrywką walki o wolność i demokracje poddają coraz liczniejsze kraje swoim wpływom.

Wolę Irak Ameryki niż Irak Saddama.

USA i Bush mają metody zbliżone do Rosji i Putina

Z ciekawości - kiedy ostatni raz w USA był wiadomy wynik wyborów przed ich zakończeniem?

Europa jest teraz w rosterce: do kogo się zbliżyć? A że Rosja jest bliżej, dodatkowo dwa potężne państwa europejskie ją popierają, trzeba się jakoś im podlizać, więc odwracany się od Ameryki, bo tak każe nam Rosja. Ach ta polityka imperialna ....

Czyli: kiedy każe nam nam coś Rosja, to znaczy, że mamy to spełnić, bo to jest dobre?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Z ciekawości - kiedy ostatni raz w USA był wiadomy wynik wyborów przed ich zakończeniem?

To nie zarzut. Jeśli np. X partia w Polsce miałaby 75% w sondażu i wygrywa wybory to chyba nie jest oznaka nienormalność tylko wysokiego poparcia społecznego. Takie poparcie ma Putin i tyle. Osobną kwestią jest niedopuszczenie pewnych kandydatów do wyborów.

Wolę Irak Ameryki niż Irak Saddama.

Pewnie tak, ale tam demokracji nie zaprowadzą, bo to inna kultura. Nasza oparta na chrześcijaństwie, prawie Rzymskim i ideach rewolucji, a tam?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
To nie zarzut. Jeśli np. X partia w Polsce miałaby 75% w sondażu i wygrywa wybory to chyba nie jest oznaka nienormalność tylko wysokiego poparcia społecznego. Takie poparcie ma Putin i tyle. Osobną kwestią jest niedopuszczenie pewnych kandydatów do wyborów.

Sam wiesz o co chodzi, tak więc nie czepiaj się słówek. Ostatnie zdanie wszystko wyjaśnia. Jeśli powiesz, że Rosja jest bardziej demokratyczna od USA to nie wiem czym Cię przekonać.

Pewnie tak, ale tam demokracji nie zaprowadzą, bo to inna kultura. Nasza oparta na chrześcijaństwie, prawie Rzymskim i ideach rewolucji, a tam?

A tam kolebka kultury arabskiej, jednej z najbogatszych w historii.

Lepiej, żeby pozwolono na rozwój reżimu Saddama i rozwój zagrożenia dla świata, czy lepiej, gdy Amerykanie paplają się w tym, mało z tego jest, ale zagrożenie jest nieporównywalnie mniejsze?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
elfo   

Tofik, gdy sytuacja w Iraku się jako tako ustabilizuje (nie wiem kiedy to nastąpi), Amerykanie nie wyjadą z kraju bo:

1) tam jest ropa, kto ma rope ten jest panem i władcą, a że jest tam dużo ludzi im nie przychylnych więc ropy trzeba pilnować.

2)społeczeństwo amerykańskie nie do końca rozumie kulturę arabską, jakże odmienną od tej 'właściwej' zachodniej czyt. amerykańskiej, więc poparcie społeczeństwa będzie duże, mogą sobie szafować dodatkowo potencjalnymi atakami terrorystycznymi, zamachami na interesy państwa

3)trzeba zainstalować tam popkulturę MTV, McDonald itp.

Nie popieram i nigdy nie popierałem Saddama, ale nie wydaje mi się, by Amerykanie zaatakowali Irak po to by oswobodzić ludność tego kraju od okrutnego dyktatora. Bush jest człowiekiem fałszywym i mam poważne wątpliwości co do tego, czy nie łamie praw człowieka.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lach71   
Amerykanie paplają się w tym

Przecież "paplanie" się Amerykanów czy Brytyjczyków oraz ich sojuszników w Iraku oraz w Afganistanie, to jest najmądrzejsza rzecz jaką może zrobić cywilizowany świat - zająć terrorystów w ich mateczniku! Z dala od metra w Londynie i innych city.

Gdybym był żołnierzem to zrobiłbym wszystko, aby odciągnąć bandytów od Europy i bawiłbym się z nimi z dala od moich bliskich, z dala od mojego domu.

Lepiej już ryzykować życiem żołnierzy w Iraku czy Afganistanie niż narażać cywilów we własnym kraju. Do tego się sprowadza wojna z terrorystami, którzy nie uznają genewskich zasad wojny.

Antyamerykanizm jest dla mnie kontynuacją zimnej wojny. Nastąpiła zmiana frontu, ale cel dla przeciwnika pozostał ten sam - chce on załatwić nas.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.