Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
MaWro

Najważniejszy wynalazek człowiek prehistorycznego

Rekomendowane odpowiedzi

sargon   

Chodziło mi o to dopóki - nie ulega wątpliwości, ze najpierw był konar/korzeń/drzewko, zas dopiero potem pałka dopasowana do warunków fizycznych użytkownika i celu jakiemu będzie służyła :D

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Wielu wskazywało tu na koło jako wynalazek niezbędny do rozwoju cywilizacji. A przecież wspaniałe cywilizacje Ameryki prekolumbijskiej rozwijały się mimo nieznajomości koła ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Za najwazniejsze uwazam opanowanie ognia. W sensie, ze zamiast uciekać przed nim człowiek zaczął ogien wykorzystywać. Umiejętnośc rozpalania ognia i proste narzedzia służace do tego juz zdecydowanie mozna uznać za wynalazek i to przełomowy.

Wymieniane tu koło owszem wazne jest dla rozwoju cywilizacji, ale mowa jest o czasach prehistorycznych. Społecznośc prehistorycznych łowców-zbieraczy, która z trudem potrafi się wyżywić nie bedzie raczej budowac dróg, a i koło im "psu na bude".

Jak juz sie osiedla, zaczną uprawiac roslinki, powstaną stałe osady to owszem, przyda się dobra komunikacja miedzy nimi. Tu punkt dla "wynalazku rolnictwa" i wielkiej rewolucji neolitycznej. Tylko co mozna zrobic z zebranym zbożem bez ognia? Bez opanowania ognia niemozliwe jest wypiekanie chleba, a zatem i rolnictwo nie bardzo ma sens. Bo czemu bedzie słuzyc? Karmieniu szczurów i myszy ?

wspominane jako najwazniejszy wynalazek wytapianie metali (metalowa broń), jak ktos juz słusznie zauważył jest niemozliwe bez umiejetnego obchodzenia się z ogniem.

I dalej broń, czyli proste narzedzia do polowania i walki o terytorium. Bardzo wazny wynalazek... ale małpy tez potrafia rzucac kamieniami, przywalić w cos kijem, czy uzywac patyczka do polowania na mrówki. Nie czyni to jeszcze cywilizacji bo na widok ognia uciekają, nie potrafią go wykorzystać.

No i ten słynny pięściak na koniec. Może sie komus naraże, ale jestem zwolennikiem teorii, ze "pięściaki" to po prostu odpady produkcyjne. Kawałki krzemienia, od których precyzyjnie odłupywano małe ostre odłamki słuzace jako groty dzid, oszczepów, strzał, czy jako elementy pierwszych sierpów itd. Robieie samego "pięsciaka" nie bardzo chyba ma sens.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
No i ten słynny pięściak na koniec. Może sie komus naraże, ale jestem zwolennikiem teorii, ze "pięściaki" to po prostu odpady produkcyjne.

No nie wiem - czego innego się uczyłem na historii sztuki - "pięściak" nie był odpadem produkcyjnym (powstałym z obróbki wstępnej innego narzędzia), ale świadomym wytworem potrzeby, i bodajże najprymitywniejszym narzędziem (zastępującym jak juz wspomniałem nóż, nożyczki, młotek, tłuczek, etc.).

Robieie samego "pięsciaka" nie bardzo chyba ma sens.

Ma. wystarczy się mu przyjrzeć (widziałem sporo zdjęć i przezroczy). Teoria twoja ma jedną słaba stronę - po dokładnych oględzinach stwierdzimy, iż wszystkie krawędzie są obrobione (w wypadku "prawdziwego" pięściaka), a nie tak jak w wypadku produktu ubocznego - jedna krawędź jest odłupana, a reszta poddana obróbce.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   

Byłem pewien, ze sie komus naraze tym prymitywnym narzędziem :(

najprymitywniejszym narzędziem (zastępującym jak juz wspomniałem nóż, nożyczki, młotek, tłuczek, etc.).
Ale tak na logike, to jak ma zastępowac i nóz i młotek i tłuczek? Jak ma obrobione krawędzie do cięcia to szkoda go uzywac jak młotka / tłuczka, bo po prostu szkoda tej roboty obrabianie ostrza. Krzemienne ostrza przeciez łatwo uszkodzić.
wystarczy się mu przyjrzeć (widziałem sporo zdjęć i przezroczy). Teoria twoja ma jedną słaba stronę - po dokładnych oględzinach stwierdzimy, iż wszystkie krawędzie są obrobione (w wypadku "prawdziwego" pięściaka), a nie tak jak w wypadku produktu ubocznego - jedna krawędź jest odłupana, a reszta poddana obróbce.
Chyba nie bardzo rozumiem to kryterium ... w "mojej teorii" chodzi o to, ze celem było pozyskanie tych własnie małych i mniejszych odłamków, które słuzyły do wytwarzania broni i narzędzi, a sam "pięściak" to odpad, który owszem tez mógł byc zaadoptowany jako jakies narzędzie. Jednak uważam, ze głownym celem nie było "wytwarzanie pięściaków" tylko uzyskiwanie małych acz ostrych grotów dzid czy strzał. ...a zresztą takie tam gdybanie na zasadzie "hmmmm... ciekawe do czego to im mogło służyć" :wink:

[ Dodano: 2007-03-30, 17:43 ]

Byłem pewien, ze sie komus naraze tym prymitywnym narzędziem ;)

najprymitywniejszym narzędziem (zastępującym jak juz wspomniałem nóż, nożyczki, młotek, tłuczek, etc.).
Ale tak na logike, to jak ma zastępowac i nóz i młotek i tłuczek? Jak ma obrobione krawędzie do cięcia to szkoda go uzywac jak młotka / tłuczka, bo po prostu szkoda tej roboty obrabianie ostrza. Krzemienne ostrza przeciez łatwo uszkodzić.
wystarczy się mu przyjrzeć (widziałem sporo zdjęć i przezroczy). Teoria twoja ma jedną słaba stronę - po dokładnych oględzinach stwierdzimy, iż wszystkie krawędzie są obrobione (w wypadku "prawdziwego" pięściaka), a nie tak jak w wypadku produktu ubocznego - jedna krawędź jest odłupana, a reszta poddana obróbce.
Chyba nie bardzo rozumiem to kryterium ... w "mojej teorii" chodzi o to, ze celem było pozyskanie tych własnie małych i mniejszych odłamków, które słuzyły do wytwarzania broni i narzędzi, a sam "pięściak" to odpad, który owszem tez mógł byc zaadoptowany jako jakies narzędzie. Jednak uważam, ze głownym celem nie było "wytwarzanie pięściaków" tylko uzyskiwanie małych acz ostrych grotów dzid czy strzał. ...a zresztą takie tam gdybanie na zasadzie "hmmmm... ciekawe do czego to im mogło służyć" :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Ale tak na logike, to jak ma zastępowac i nóz i młotek i tłuczek? Jak ma obrobione krawędzie do cięcia to szkoda go uzywac jak młotka / tłuczka, bo po prostu szkoda tej roboty obrabianie ostrza. Krzemienne ostrza przeciez

Juz służe odpowiedzią: ostry "szpic" pięściaka służył zarówno jako nóż (były warianty bardziej "płaskie", nożopodobne), jak i nożyczki (kroił skóry), a jako młotek czy tluczek była wykorzystywana jego obła strona. Mógł też służyć (chociaż nie ma na to dowodów) jako forma prymitywnej broni (być może przymocowany do kija?). Uczciwie musze też przyznać, iż obok "pięściaków" występowały także "skrobaki".*

Chyba nie bardzo rozumiem to kryterium ... w "mojej teorii" chodzi o to, ze celem było pozyskanie tych własnie małych i mniejszych odłamków, które słuzyły do wytwarzania broni i narzędzi, a sam "pięściak" to odpad, który owszem tez mógł byc zaadoptowany jako jakies narzędzie.

Zgodzę się co do tego, iż na pewno w paleolicie nie istniało takie pojęcie jak "odpad" - wszystkie elementy powstale na wskutek praco i czasochłonnej obrobki były do czegoś wykorzystane. a patrząc na sam kształt "pięściaka" - daruj, ale cięzko się z tym zgodzic, iż to "odpad".

* Wyroby ("pięściaki" i "skrobaki") datowane na 90 - 30 000 lat p.n.e. możemy obejrzyc w Musee de l'Home w Paryżu.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Juz służe odpowiedzią: ostry "szpic" pięściaka służył zarówno jako nóż (były warianty bardziej "płaskie", nożopodobne), jak i nożyczki (kroił skóry), a jako młotek czy tluczek była wykorzystywana jego obła strona.

Tylko za co był trzymany jako "tłuczek" :shock: ? Przeciez taka obłupana krawedz krzemienia jest ostra jak skalpel. Toż to tak jakby trzymac nóż za ostrze i coś tłuc rękojeścią, no nie róbmy z naszych przedków jakis debili :wink: Jako tłuczek przeciez swietnie mógł sie sprawdac zwykły kamień bez zadnych ostrych krawędzi, po co na siłe robić z "pięściaka" jakieś "superuniwersalne surviwalowe narzedzie przodków"?

Zgodzę się co do tego, iż na pewno w paleolicie nie istniało takie pojęcie jak "odpad" - wszystkie elementy powstale na wskutek praco i czasochłonnej obrobki były do czegoś wykorzystane. a patrząc na sam kształt "pięściaka" - daruj, ale cięzko się z tym zgodzic, iż to "odpad".

A zgadzasz sie co do ognia :wink: ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
A zgadzasz sie co do ognia ?

Pozostanę przy zdaniu mojej p. profesor - ogień to przypadek :wink: Data jego opanowania ginie gdzieś w pomroce dziejów (podobnie jak początki sztuki, czy początki posługiwania sie mową). Sam paleolit stanowi olbrzymi, nieodgadniony obszar badań (nie dość, że starszy się siedzieli na trzy okresy: abewilski, aszelski i mustierski, to jeszcze dochodzi okres młodszy: oryniacki, solutrejski i magdaleński). I morze czasookresu: od 400 000 - 10 000 lat p.n.e. Pragnę też podkreślić, iż moja wiedza w tej materii jest dziś znikoma (uczyłem się o tym w całkiem innym miejscu i czasie, ponad ćwierć wieku temu), i najlepiej pamiętam malowidła naskalne :wink: z Santander i Lascaux (okres magdaleński).

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Pozostanę przy zdaniu mojej p. profesor - ogień to przypadek
Sporo odkryc czy wynalazków nosi znamiona przypadku, a to w niczym im nie umniejsza :wink:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Sporo odkryc czy wynalazków nosi znamiona przypadku, a to w niczym im nie umniejsza :D

Zaiste - sporo. Zaryzykowałbym nawet twierdzenie, iż większość wynalazków i patentów wynaleziono przez ... przypadek :twisted: (nierzadko szukając czegoś innego). I do najwazniejszych wynalazków człowieka dodałbym poslugiwanie się mową (a więc dzwiękami artykuowanymi), z wszystkimi dobrociami z tym faktem związanymi.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
I do najwazniejszych wynalazków człowieka dodałbym poslugiwanie się mową (a więc dzwiękami artykuowanymi), z wszystkimi dobrociami z tym faktem związanymi.

Nie no Ciekawy tutaj to już troszkę przesadziłeś mowa w żadnym przypadku nie może być zaliczona do wynalazków człowieka.

Mowa nie jest wynalazkiem mowa to ewolucja i działo się to właściwie niezależnie od człowieka Żaden z naszych przodków chyba nie wpadł na taki pomysł: Wymyślę mowę jak nie dla siebie to, chociaż moi potomkowie będą mówić.

Ja obstawiałbym udomowienie ognia za najważniejsze osiągnięcie człowieka bez ognia nie byłoby wielu innych wynalazków, na drugim miejscu stawiam koło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Nie no Ciekawy tutaj to już troszkę przesadziłeś mowa w żadnym przypadku nie może być zaliczona do wynalazków człowieka.

Niewątpliwie. Ponieważ wynlazły ją takie małe, zielone ludziki (to w/g E. von Deanikena) :roll:

Mowa nie jest wynalazkiem mowa to ewolucja i działo się to właściwie niezależnie od człowieka Żaden z naszych przodków chyba nie wpadł na taki pomysł: Wymyślę mowę jak nie dla siebie to, chociaż moi potomkowie będą mówić.

Na to, to nie wpadłby i nawet sam Maciej Giertych. A czy nie przyszło ci przypadkiem do głowy, iż to właśnie nasze narządy do wydawania artykułowanych dzwięków uległy procesowi ewolucji, a nie sama mowa, którą wymyślono, i zaczęto się nią świadomie posługiwać, jako formą komunikacji werbalnej pomiędzy ludźmi?

na drugim miejscu stawiam koło.

Czy napradę jesteś głęboko przekonany, iż koło jest wynalazkiem prehistorycznym?

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Niewątpliwie. Ponieważ wynlazły ją takie małe, zielone ludziki (to w/g E. von Deanikena)

Nie wiem nie znam teorii Daenikena na ten temat.

A czy nie przyszło ci przypadkiem do głowy, iż to właśnie nasze narządy do wydawania artykułowanych dzwięków uległy procesowi ewolucji, a nie sama mowa

Być może posłużyłem się obrzydliwym skrótem myślowym.

Chodziło mi o to, że ewolucja narządów mowy i zdolność do wydawania coraz bardziej skomplikowanych dźwięków szła równocześnie prowadząc w końcu do wykształcenia się doskonałego aparatu mowy i w konsekwencji mowy artykułowanej, ale był to proces długotrwały i właściwie niezależny od człowieka.

Czy napradę jesteś głęboko przekonany, iż koło jest wynalazkiem prehistorycznym?

Wynalezione ok. 4000 r. p.n.e. w Mezopotamii przez praludzi. Prawie równocześnie dotarło do Europy. Najstarsze znaleziono w Słowenii datowane na 3200 r. p.n.e.

Z tą „datą” spotykałem się najczęściej, co do miejsca bywało różnie w różnych opracowaniach, ale jeśli te ok. 4000 lat p.n.e. jest prawidłowe to byłoby to pogranicze prehistoria – historia.

I podejrzewam, że nigdy nie udowodnisz tego, że najpierw wykształciły się nasze narządy mowy a dopiero potem zaczęto ich używać i wymyślono mowę a to wynika z twojego tekstu.

Z poważaniem C.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Wynalezione ok. 4000 r. p.n.e. w Mezopotamii przez praludzi. Prawie równocześnie dotarło do Europy. Najstarsze znaleziono w Słowenii datowane na 3200 r. p.n.e.

Ja to tam się nie znam (nie jestem taki biegły, jak ty), ale z kolei jestem głęboko przekonany, iż ogólnieświatowa data, przyjęta dla wyrobów (sztuki) prehistorycznej oscyluje pomiędzy 400 000, a 10 000 lat p.n.e. (sztuka epok lodowcowych - przerabiałem ją kiedyś na zajęciach z historii sztuki). Ale to było b. dawno temu, i uczyliśmy się z podręcznika prof. Estreichera - obecnie, w dobie IV RP być może coś się zmieniło....

I podejrzewam, że nigdy nie udowodnisz tego, że najpierw wykształciły się nasze narządy mowy a dopiero potem zaczęto ich używać i wymyślono mowę a to wynika z twojego tekstu.

I vice versa - ty też nie jesteś absolutnie mi tego udowodnić, iż było odwrotnie, mało tego - żeby używać mowy, trzeba mieć wykształcone srtuny głosowe, przegrodę nosową, i jeszcze parę innych śmiesznych rzeczy :D

Z poważaniem D.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.