Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Gnome

Edward Śmigły-Rydz i ocena jego poczynań w II RP

Rekomendowane odpowiedzi

bavarsky   

No cóż faktycznie trudno nie zgodzić się z opinią, że Rydz wykazał duże talenty dowódcze podczas rzeczonej wojny, pomijając fakt kontrowersji wokół wycofania z Kijowa

Przy czym z czego wynikły owe kontrowersje?

Gdy dnia 7 czerwca o godz. 11 zawezwał gen. Listowski do aparatu hughesowego dowódcę 3. armii -gen. Śmigłego- celem poinformowania go o baczeniu na oddziały Budiennego, które mogą wpaść na 3. armię od strony zachodniej, nie wiedział ten iż w dniu tym dane mu będzie rozwiązać problem niebagatelny, wykraczający -siłą faktu- poza zakres działania dowódcy frontowego.

O godz. 13.40, tegoż dnia, szef sztabu mjr. Kutrzeba, został zawezwany do aparatu hughesowego przez szefa Szt. Dow. Frontu, ppłk. Przewłockiego, który wyłuszczył mu sytuację w ten sposób, iż Budienny z rejonu na wschód od Berdyczowa maszeruje na wschód wzdłuż linii kolejowej Koziatyn-Chwastów, tj. na otwarte tyły 3. armii. Do tego Kutrzeba dowiedział się iż jazda baszkirska wraz z 25 DS przekroczyła Iwanków i podchodzi pod Malin.

Przewłocki zadaje następnie wielce trudne w odpowiedzi pytanie: co dowódca 3. armii zamierza uczynić?

Śmigły za pośrednictwem Kutrzeby tak oto odpowiedział:

"- Armia odwodów nie posiada. Otrzymanie tychże możliwe tylko przez zlikwidowanie przyczółka mostowego. Następnie armia rozłożona bardzo rozlegle i dlatego do boju z odwróconym frontem obecnie nie zdolna. Dowódca 3. armii zamierza armię skoncentrować w rejonie Dniepr-Irpień-Stugna, który jest dobrze obronny. W pierwszym rzędzie należy 7. DP ściągnąć spod Skwiry na Chwastów"

Potem, po paru jeszcze wymienionych zdaniach, Żytomierz przestał odpowiadać, a gdy po paru godzinach odzyskano chwilowo łączność, dowiedziano się tylko tyle iż Budeinny jedzie na Żytomierz, że szwadron przyboczny Wodza Naczelnego został wysłany na osłonę miasta, a Dowództwo Frontu autami wyjechało z Żytomierza do Zwiahla.

Została, niepewna łączność radiowa.

Śmigły natenczas, nie wiedział jakie będą zamiary względem jego armii, w zamyśle operacyjnym Naczelnego Dowództwa, nie znał dokładnego położenia na jego zagrożonych skrzydłach, nie wiedział kiedy przybędą posiłki, bał się atakować słabą swą piechotą nieznanego wówczas zagrożenia pod postacią konarmii Budiennego.

Przez kolejne, krytyczne godziny brak było połączenia radiowego z Dow. Frontu, a ostatecznie przez resztę dnia 7 czerwca łączności żadnej nie było i przed południem dnia 8 również.

Zwłoka tak znaczna, przy tak aktywnie zmieniającej się sytuacji względem atakującego przeciwnika, mogła okazać się zgubą własną. Dlatego też wydał własne rozkazy nakazujące koncentrację całej 3. armii w rejonie Kijowa, co jak miało się okazać dnia 8 czerwca, leżało w sprzeczności z zamierzeniami Naczelnego Dowództwa.

Ot bowiem, 8 czerwca, za pośrednictwem Dow. Frontu, "Naczelne Dowództwo zarządza odwrót 3. armii na linię Teterewa.[...]". W pojęciu dowódcy 3. armii owy rozkaz nie odpowiadał położeniu, gdyż zarządzając "odwrót na linię Teterowa" to znaczy wymagało od niego 80 km marszu bez szans utrzymania się na tej linii gdy się doń dotrze, bo warunki do obrony były tu gorsze niż na Dnieprze, a co więcej w rozkazie stwierdzono iż odwrót miał się dokonać na dwóch głównych ale rozbieżnych kierunkach tj. Kijów-Korosteń i Kijów-Żytomierz, powodując rozciągnięcie armii, gdy tymczasem według oceny dcy armii konieczne było właśnie skupienie tejże do walki z oskrzydleniem północnym, co zresztą zostało już przed 24 godzinami zarządzone, toż wspomnieć silne marsze 7 DP spod Białejcerkwi w obręb Kijowa.

Gdyby zaś rozkazać odwrót wg. wizji ND, marsz owy byłby się okazał niepotrzebnym wysiłkiem, a mógłby wręcz przynieść zgubę, bo armia biłaby się częściami z wrogiem.

Stąd wynikało owe niezdyscyplinowanie dowódcy 3. armii względem Naczelnego Dowództwa, jako że rozkaz owy był spóźniony o dzień cały. Co więcej, w rozkazie tym nie wykazano terminu przybycia posiłków, lecz tylko ich siły i rejony. Zgrupowanie ich koło Korostenia oraz Szepietówki było bardzo odpowiednie pod warunkiem, że szczególnie z Korostenia nastąpi marsz przez Malin.

Nie znając nawet w przybliżeniu terminu zgrupowania tych odwodów, doszedł dowódca armii do wniosku, że przecież lepiej będzie w rejonie Kijowa przetrwać aż do czasu rozpoczęcia własnej kontrofensywy skupionymi poprzednio siłami.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Tak w przypadku Śmigłego jak i np. Dąb Biernackiego, można zaobserwować pewną prawidłowość; obaj bohaterowie wojny polsko-bolszewickiej, obydwaj z zacnymi osiągnięciami; Dąb-Biernacki człowiek -opoka- który nigdy nie zawiódł pokładanych w nim nadziei m.in. przez Piłsudskiego, podczas działań przeciw bolszewii w 1920 r., tak niestety obydwaj, zapisali się niezbyt rzutko w działaniach 1939 r.

Wprawdzie, nie specjalizuję się w WP okresu międzywojennego, ale pewne symptomy "zużycia" w okresie od 1920 do 1939 roku można dostrzec.

Z czego one wynikały?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

z prostego powodu. Wojna bolszewicka i wojna w '39 r. miały jedną cechę wspólną - były one obie wojnami ruchowymi, gdzie to ruch decydował o sukcesie lub klęsce. I jednej równie istotnej różnicy: wojna bolszewicka to w zasadzie ciąg starć, brak [w zasadzie] jednolitego frontu.. zaś kampania wrześniowa, jak najbardziej była w założeniu jednym frontem i starciami z jakimś konkretnym i to bardzo planem i rozpisanymi reakcjami na takie a nie inne sytuacje.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Tak w przypadku Śmigłego jak i np. Dąb Biernackiego, można zaobserwować pewną prawidłowość; obaj bohaterowie wojny polsko-bolszewickiej, obydwaj z zacnymi osiągnięciami; Dąb-Biernacki człowiek -opoka- który nigdy nie zawiódł pokładanych w nim nadziei m.in. przez Piłsudskiego, podczas działań przeciw bolszewii w 1920 r., tak niestety obydwaj, zapisali się niezbyt rzutko w działaniach 1939 r.

Wprawdzie, nie specjalizuję się w WP okresu międzywojennego, ale pewne symptomy "zużycia" w okresie od 1920 do 1939 roku można dostrzec.

Z czego one wynikały?

Obaj nigdy nie powinni byli prowadzić jednostki większej od dywizji. Niektórzy tak mówią.

Śmigły wprawdzie prowadził w 1920 armię, ale zasadniczo był on wykonawcą decyzji Piłsudskiego. Wyjątkiem (samowolką Śmigłego) była bitwa odwrotowa z Kijowa, ale to inna historia.

Jeśli chodzi o Biernackiego, bodajże Rowecki albo Berbecki przed 1939r napisał o nim, że jest to człowiek który całkowicie lekceważy znaczenie postępu technicznego w wojsku oraz "zły wychowawca oficerów". Przypomniał mi się automatycznie Suchomlinow z carskiej armii, który w przeszłości bedąc dzielnym kawalerzystą, zostawszy szefem carskiej armii szczycił się tym, że od 1877 nie przeczytał żadnej książki.

Ogólnie rzecz biorąc, czytając wspomnienia niektórych swiadków września 1939, można odnieść wrażenie, że obaj panowie gubili się w niuansach nowoczesnej wojny. Może gdyby walczyli w warunkach roku 1920 albo stali na czele dywizji, nie widać byłoby różnicy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Obaj nigdy nie powinni byli prowadzić jednostki większej od dywizji. Niektórzy tak mówią.

Śmigły wprawdzie prowadził w 1920 armię, ale zasadniczo był on wykonawcą decyzji Piłsudskiego. Wyjątkiem (samowolką Śmigłego) była bitwa odwrotowa z Kijowa, ale to inna historia.

Każdy dowódca armii czy frontu w 1920 roku, był wykonawcą decyzji Piłsudskiego :) tj. Naczelnego Wodza. Co więcej, Śmigły sprawdził się w tej roli dobrze już jako dowódca armii, a następnie dowodząc Frontem Ukraińskim [po Antonim Listowskim], zwanym powszechnie Frontem Rydza-Śmigłego, a od 9 lipca Frontem Południowo-Wschodnim.

Owe niuanse związane z odwrotem z Kijowa, starałem się wyjaśnić dwa posty wyżej.

Analizę poczynań w 1920 roku a następnie tych działań z 1939 r., należy jednak traktować oddzielnie, toż i dlatego budzi u mnie -minę- zdziwienia; owe "niektórych" zdanie, iż już to obydwaj nie powinni byli prowadzić jednostki większej od dywizji.

Z czystej ciekawości natomiast, interesuje mnie ewolucja myśli u Śmigłego od wojny z bolszewikami do tej toczonej 19 lat później.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Witam;

z prostego powodu. Wojna bolszewicka i wojna w '39 r. miały jedną cechę wspólną - były one obie wojnami ruchowymi, gdzie to ruch decydował o sukcesie lub klęsce.

Ruch może i tak, ale na tym koniec podobieństw. O ile w 1920r. o szybkości i przeboju błyskawicznego manewru decydowała kawaleria (np. Gaja czy Budionnego), o tyle w 1939r. decydowała nowoczesna doktryna wojenna - Blitzkrieg. Silne uderzenie w słaby punkt szybkich jednostek pancernych, wspartych artylerią i lotnictwem, dawało niemal 100% przełamanie, zakończone okrążeniem. "Kocioł" likwidowały podążające za jednostami szybkimi dywizje piechoty.

I jednej równie istotnej różnicy: wojna bolszewicka to w zasadzie ciąg starć, brak [w zasadzie] jednolitego frontu.. zaś kampania wrześniowa, jak najbardziej była w założeniu jednym frontem i starciami z jakimś konkretnym i to bardzo planem i rozpisanymi reakcjami na takie a nie inne sytuacje.

Nawet 1 września nie udało nam się ustawić jednolitego frontu (brak sił i środków): "dziury" były na granicy z Prusami Wsch., Pomorzem Zach., czy w pasie działań Armii "Karpaty". Przy symultaniczym ataku z trzech stron to właśnie wrzesień 1939r. jawił nam się jako ciąg starać WP, usiłującego się bronić i wycofywać na wszystkich kierunkach ...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   

Analizę poczynań w 1920 roku a następnie tych działań z 1939 r., należy jednak traktować oddzielnie, toż i dlatego budzi u mnie -minę- zdziwienia; owe "niektórych" zdanie, iż już to obydwaj nie powinni byli prowadzić jednostki większej od dywizji.

Z czystej ciekawości natomiast, interesuje mnie ewolucja myśli u Śmigłego od wojny z bolszewikami do tej toczonej 19 lat później.

Ewolucji myśli u Śmigłego nie wykażę;)

Przypuszczam, że obawy Piłsudskiego przytoczone chyba przez T.Jurgę w "U kresu II RP" dotyczące jego generałów ("nie uczą się, nie czytają, a z Niemcami chcą się bić" po padpisaniu paktu o nieagresji) nie były nieuzasadnione.

Edytowane przez Smardz

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Ewolucji myśli u Śmigłego nie wykażę;)

Przypuszczam, że obawy Piłsudskiego przytoczone chyba przez T.Jurgę w "U kresu II RP" dotyczące jego generałów ("nie uczą się, nie czytają, a z Niemcami chcą się bić" po padpisaniu paktu o nieagresji) nie były nieuzasadnione.

A przy całym szacunku do Piłsudskiego, mówił to ten, który o pracy sztabowców wyrażał się wzgardliwie ;)

Poza tym Jurga wyłączył owe zdanie z szerszego kontekstu Marszałka. Bowiem o jakich generałów dopytywał Piłsudski? [a doprawdy chodziło mu o konkretne persona] Jurga o ile pamiętam nie wykazał tego, a dziwne bo jego, jako naukowca zadaniem, było doszukanie się tych którzy to byli przeciętniakami, a którzy wybitnymi jednostkami, a nie mętnymi cytatami zakrywać swoje niepełne dociekań poszukiwania.

Kutrzebę należało włączyć w to grono? Przedwcześnie zmarłego Juliana Stachiewicza również? Co z twórcami fachowych periodyków wojskowych i ich wpływu na wykuwanie kadr? O nich zawarł ciekawą pracę Zdzisław G. Kowalski.

Względem jakiego odpowiednika należy porównywać Śmigłego? Toż, Kutrzebę dowodzącego armią Poznań, można próbować porównać z dowódcą np. armii Kraków, a Śmigłego? Na niego puszcza się tylko "baty" tak dla przykładu bo Wódz Naczelny, ale mało kto próbuje wykazać połączenia, przyczynowo skutkowe, które w jakimś przedziale czasu do czegoś tam doprowadziły. Czym był poza tym Wódz Naczelny w 1920 a czym w 1939?

To jest tak jak niektórzy w ankietach próbują porównać Rundstedta do Rommla. Jaka miara jest tej skali, ja się pytam?

Mam za małą wiedzę w temacie, a proste odpowiedzi, bo Śmigły zdradził! Bo był tchórzem! Bo nie potrafił... itp. raczej mnie irytują a nie satysfakcjonują, bo o niczym mi nie mówią tj. nie wyjawiają owego procesu dlaczego zdradził! dlaczego był tchórzem! itp. Co faktycznie mógł zrobić żeby czemuś tam zaradzić? a co leżało poza jego możliwościami?

Mistrzów, biegle metodologią się posługujących, coraz mniej. Do Bazylowa na lekcję trzeba by się udać! Warunki eksplikacji by wyjaśnił. Bo niektórym nakładają się widać zbiory.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Ewolucji myśli u Śmigłego nie wykażę

Też nie podejmę się takowego zadania, ale oto co znalazłem o Śmigłym - Rydzu u Watta (wprawdzie to Amerykanin, i jego "dzieło" można zaliczyć do publikacji propagatorskich, ale opisał taktykę gen. R-Ś):

"Na południu trzydziestoczteroletni generał Rydz - Śmigły i jego Trzecia Armia wreszcie poradzili sobie z Armią Konną Budionnego. Rydz - śmigły obsadził we wszystkich większych miastach i na przecięciach linii kolejowych na drodze Budionnego dobrze zaopatrzone garnizony liczące sobie po tysiąc żołnierzy każdy. Kozacka kawaleria z powodzeniem urządzała nagłe rajdy, ale nie potrafiła walczyć z piechotą zajmującą przygotowane wcześniej pozycje. Gdy Kozacy napotykali zdecydowany opór garnizonu, szybko rezygnowali. Rydz - Śmigły skoncentrował oddziały kawalerii, które z powodzeniem walczyły z czerwona konnicą. Ofensywa sowieckiej Armi Południowo - Zachodniej straciła tempo."*

___________________________

* Richard M. Watt, Gorzka Chwała, AMF W-wa 2005, s. 129.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

nie chodziło mi o fakt obsadzenia całego frontu na początku wojny, ale o fakt że zasadniczo w swej głównej mierze, w założeniach jednej ze stron, co powinno wymuszać decyzje u drugiej - front miał był ciągły, o konkretnym przebiegu, którego nie dało się obejść szerokim manewrem gdzieś od tyłu

ciekawy: to było w '19 czy '20, w '39 r. po prostu czołgi, pełniące rolę jednostek szybkich, by to objechały, zaś za dzień lub dwa dotarłaby piechota i główne oddziały wojska wyrąbując przejście, zaś jednostki broniące, w momencie opuszczenia linii obrony, albo byłyby niewielkimi oddziałkami, albo byłyby czymś w rodzaju "wędrującego kotła".

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Glasisch   

obiecał nie oddać nawet guzika i co z tego wyszło?

a miało być tak pięknie. Myślę, że ta karykatura jest bardzo celna i starcza za wszelkie komentarze. Znalazł się tam, gdzie było jego miejsce, na śmietniku historii, gdzie dołączył do swoich koleżków.

post-7890-0-10818300-1303022433_thumb.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niewłaściwym wydaje mi się zestawianie razem Rydza-Śmigłego i Biernackiego (prócz podobieństwa zasług w 1920r.). Pierwszy we wrześniu 39r. nie sprawdził się na szczeblu operacyjnym, bo nie posiadał takowych cech. Natomiast Dąb-Biernacki w ciągu niespełna dwóch dni doprowadził zgrupowanie armii "Prusy" do zagłady, po czym przestał całkowicie interesować się ich losem! Jak pisał gen Dreszer w swym meldunku uznając go za: przestępcę wojennego, który bez bitwy pozwolił na rozbicie swej armii i dalej przestępczo nie chce ująć w karby cofających się wojsk...

A tak pisał o nim Wieczorkiewicz: Oburza zaś powierzenie Dębowi-Biernackiemu, skompromitowanemu doszczętnie jako dowódca i oficer w początkowym etapie kampanii, kluczowego stanowiska w kolejnej jego fazie. W bitwie pod Tomaszowem Lubelskim, gdzie jego chaotyczne dowodzenie doprowadziło do kryzysu, ponownie zbiegł z pola walki, dając dowód nie tylko braku kompetencji, ale i tchórzostwa

Moim zdaniem na szczeblu operacyjnym jedyną postacią, która miała do tego predyspozycje był gen Sosnkowski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

Witam;

nie chodziło mi o fakt obsadzenia całego frontu na początku wojny, ale o fakt że zasadniczo w swej głównej mierze, w założeniach jednej ze stron, co powinno wymuszać decyzje u drugiej - front miał był ciągły, o konkretnym przebiegu, którego nie dało się obejść szerokim manewrem gdzieś od tyłu

ciekawy: to było w '19 czy '20, w '39 r. po prostu czołgi, pełniące rolę jednostek szybkich, by to objechały, zaś za dzień lub dwa dotarłaby piechota i główne oddziały wojska wyrąbując przejście, zaś jednostki broniące, w momencie opuszczenia linii obrony, albo byłyby niewielkimi oddziałkami, albo byłyby czymś w rodzaju "wędrującego kotła".

pozdr

1. Jednostki szybkie Wehrmachtu nie musiały (jak Konarmia Budionnego)obchodzić rozlokowane wj WP z flanki (i demolować tyły), tylko szukały słabych punktów w obronie, uderzając na wprost, i zamykając formacje piechoty w kotłach (które likwidowały podążające zań dywizje piechoty). Za Konarmia nikt nie podążał - była formacją, która miała za zadanie tylko dezorganizować tyły - gdy napotykała zdecydowany opór, starała się unikać walki. Niemcy postępowali jednak inaczej ...

2. I owego frontu w 1939r. nie dało się żadną miarą obejść od tyłu. Dopiero silny atak z flanki północnej i południowej (z Prus Wsch. i Moraw) spowodował powstanie "kleszczy". Sowieci przy niemal równowadze sił o takim manewrze mogli tylko pomarzyć ...Poza tym - logistyka i posiłki sowieckie w 1920r. niemal nie istniały (Tuchaczewski nie chciał poczekać na 60 tys. żołnierza posiłku), a jak działała logistyka niemiecka w 1939r., to chyba nie trzeba pisać.

obiecał nie oddać nawet guzika i co z tego wyszło?

a miało być tak pięknie. Myślę, że ta karykatura jest bardzo celna i starcza za wszelkie komentarze. Znalazł się tam, gdzie było jego miejsce, na śmietniku historii, gdzie dołączył do swoich koleżków.

Czy jeszcze coś równie "odkrywczego" ma kol. w tym temacie do dodania ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Niewłaściwym wydaje mi się zestawianie razem Rydza-Śmigłego i Biernackiego (prócz podobieństwa zasług w 1920r.). Pierwszy we wrześniu 39r. nie sprawdził się na szczeblu operacyjnym, bo nie posiadał takowych cech.

Tylko, że decyzje Rydza Śmigłego były skali strategicznej, a nie operacyjnej jak piszesz.

Moim zdaniem na szczeblu operacyjnym jedyną postacią, która miała do tego predyspozycje był....

...Kutrzeba.

W gestii wojny 1920 roku, oraz perypetii pod Kijowem, postaram się streścić pewne me ujęcia w oparciu o opracowanie Stanisława Rutkowskiego, Obrona Kijowa. Ćwiczenia i wykłady taktyki stosowanej na przykładach historycznych wojny polsko rosyjskiej 1920 roku, Warszawa 1932.

Tym niemniej teraz, chciałbym przedstawić wniosek końcowy ćwiczenia 3, pt. "Koncentracja 3 armmji w obszarze Kijowa w czerwcu 1920 roku", autor podaje taki naukowy komentarz do działań Śmigłego w tym okresie [str. 129];

"Widzieliśmy dowódcę armji, który pozostawiony sam sobie, bez wytycznych przełożonego i w położeniu, co najmniej trudnem, nie gubi się w tysiącu wątpliwości i wahań, ale bierze swą decyzję niezwłocznie, decyzję która wyrasta znacznie ponad jego normalny zakres pracy.

Dowódca armji, zdecydowawszy rzecz, która zmieniła zasadniczo cały dotychczasowy system prowadzenia działań, szuka stycznej z wolą przełożonego, któremu ufa. Stara się uzyskać zgodę na swój punkt widzenia, ale przewidując też możliwość odmowy, przygotowuje się i na tę ewentualność.

To też odmowna odpowiedź Naczelnego Wodza została dowódcę 3 armji i wszystkie jego oddziały gotowe do rozpoczęcia ruchów odwrotowych w ciągu kilku godzin zaledwie.

Godną podkreślenia jest ta wszechstronność przewidywań".

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.