Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jachu

Jaruzelski - ocena generała

Gen. Jaruzelskiego postrzegasz jako postać  

91 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Zdecydowanie pozytywną
      7
    • Raczej pozytywną
      10
    • Raczej negatywną
      15
    • Zdecydowanie negatywną
      29
    • Neutralną
      3
    • Nie mam zdania
      5


Rekomendowane odpowiedzi

(...)

Ogólnie to wszystkich urodzonych przed 1989 rokiem, należało by pogrzebać po śmierci na Kremlu. :lol:

Wszak byli to ludzie komuny. Normalnie paranoja.

Ciekawa uwaga, zatem kim byli ludzie komuny: ludzie wspierający ów system i również ludzie z nim walczący, czy co do tych ostatnich - niekoniecznie? życie w czasach PRL robi nas ludźmi komuny?

Zatem nieliczni opozycjoniści Hitlera to ludzie hitleryzmu.

Jak łatwo spłycać pewne postawy...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Atrix.

Wierzaj mi, nie każdy urodzony przed 1989 roku musi się wstydzić i załatwiać sobie wizę na wschód.

Mnóstwo ludzi w PRL-u ułożyło sobie życie i niekoniecznie się sprzedali. Nie byli bohaterskimi i straceńczymi bojownikami o wolność i niezależność kraju ale i zapisali się do partii w nadziei na przywileje i awanse. Nie zostali utrwalaczami i nie donosili na bliźnich za trzydzieści srebrników. Karier nie porobili, żyli spokojnym szarym, nudnym życiem. Za to nie mają się czego wstydzić i nie muszą teraz w równie spektakularnym co fałszywym geście rozdzierać szat i biadać, że się za wcześnie urodzili.

Z moim dziadkiem zwykł był popijać wódeczkę człowiek który też przeszedł szlak od „Lenno do Berlina” (piszę w cudzysłowie bo do końca nie jestem pewien gdzie walczył ale z kresów pochodził i w I Armii LWP walczył). Po wojnie w wojsku nie został. Przymusu nie było a jak sam mówił po tym co zobaczył w Sowietach nie chciał brać udziału we wprowadzaniu tamtejszych porządków. Po wojnie domy budował. Jako prosty murarz.

Jaruzelski wykształcony był. Nie musiałby śmigać z zaprawą. Mógłby być nauczycielem czy urzędnikiem… . No ale widać nie napatrzył się wystarczająco mocno na sowiecki raj i zapragnął pomagać we wprowadzaniu go w naszym kraju. Musiał to robić bardzo dobrze skoro błyskawicznie awansował. Pomimo tak nieprawidłowego pochodzenia. Musiał być nie lada fachowcem. Musiał też przekonać towarzyszy, że i herbowy może być dobrym komunistą. W tym czasie Stanisław Skalski, syn małorolnego chłopa gnił w celi śmierci. Widać nie był tak dobrym fachowcem w swojej dziedzinie… albo tak żarliwym komunistą.

Ale, ale! Żarliwi komuniści jak Gomółka, czy Spychalski w tamtym czasie też mieli pod górę…

No widać pan Jaruzelski miał szczęście i szedł w górę jak balon z wodorem. Z tym, że balony dosyć szybko pękają a on wytrzymał ciśnienie. Jak w 1968 roku (poprawcie jeśli się walnąłem w dacie) wskoczył na stanowisko MON to dotrwał aż do solidarnościowej „pieriedyszki”. To w sumie nawet ciekawe. Kiedyś pisali w Najwyższym Czasie, że nominację dostał z błogosławieństwa Moczara (chociaż w tamtym czasie chodziło ogłoszenie: „Szlak bojowy od Lenino do Berlina zamienię na 3 lata partyzantki na Kielecczyźnie). Zanim posunęli jego protektora zdążył sam posunąć z armii paru semitów (podaje to co zapamiętałem z artykułu ale jak ktoś chce to i danych statystycznych się dogrzebie). Co ciekawe po skończonej antyżydowskiej chucpie nie podzielił losu Moczara ale potrafił podczepić się pod tow. Wiesława, którego niemal za chwilę pomógł Gierkowi wysadzić z siodła. Co Gierek o nim później pisał to każdy może sobie sam przeczytać.

Kanię wymanewrował ale Kania chyba nigdy nie był na tyle ostrym graczem aby mu zaszkodzić. Nawet w swym wywiadzie jaki dał już po upadku komuny nie ukrywał niechęci do generała aczkolwiek wyrażał ją w bardzo oględny sposób.

Nie wiem czy i czyim agentem był Jaruzelski (aczkolwiek nie zdziwiłbym się gdyby nim był). Wiem natomiast, ze był świetnym żeglarzem. Potrafił wyczuć skąd wiatr wieje i znakomicie łapać go w żagle.

Że przefrymarczył Pana Boga (którego tak żarliwie w młodości wzywał) za sowieckie srebrniki to w sumie sprawa jego sumienia. Ja mam do niego innego żal o co innego. O tragiczną nieudolność w kwestii rządzenia. Spryt intryganta może wystarczyć do pięcia się po szczeblach kariery ale to za mało gdy rzeczywiście wymagane cechy lidera.

Gdy spacyfikował kraj i miał całą władzę w ręku (był tylko wasalem Moskwy szczęśliwej, że zdusił kontrrewolucję) ciasnota horyzontów nie pozwoliła mu zrozumieć, że sytuacji w jakiej znalazł się kraj nie rozwiążą zupackie metody. A po takie sięgnął. (I dlatego ironicznie przywołałem jego walkę z bimbrownikami).

Zdrowej kapitalistycznej gospodarki wprowadzić nie mógł ale drogą którą wtedy chwalili się Węgrzy można był podążać. Albo chociaż spróbować.

Zamiast tego ściganie bimbrowników, spekulantów, nielegalnego uboju (kurde, chłop wyhodował świnie i nie mógł ja sprzedać komu chciał! To były czasy), ludzi ukrywających swoje wykształcenie (pensja ciecia była wyższa niż nauczyciela, roboty mniej i jeszcze mieszkanie służbowe dawali to niektóre magistry się garneli).

Dzięki temu człowiekowi na malowanie trawników i strząsanie liści straciliśmy praktycznie całą dekadę lat 80-tych.

A może się czepiam? Może gdyby nie marazm spowodowany przez Jaruzelskiego to socjalizm nie zbankrutowałby w Polsce tak szybko? Gdyby mu się jakieś reformy udały (no chociaż reforemki) to ten syf trwałby jeszcze parę lat dłużej.

Możliwe, ale ja mu za jego nieudolność dziękował nie będę.

Mówią, że nie ma Orderu, czy odznaczenia którego by nie sprostytuowano. Pewnie podobnie jest z zaszczytnymi miejscami pochówku. Dlatego jak dla mnie niech go chowają gdzie chcą. Ja mu kwiatków na grobie kłaść nie zamierzam gdziekolwiek by on nie był.

Uffff!

Ale się rozpisałem! A miałem nie dać się sprowokować do poważnej dyskusji na ten w sumie bolesny temat. Starzeje się.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

No to gregski pocisnąłeś :pomidor: Aż wstyd że muszę się z Tobą zgodzić :lol:

Jaruzelski to jeszcze jeden aspekt. Otóż człowiek ten otrzymał w promocji aż 20 kilka lat aby usprawiedliwić swoje działania korzystając po roku 1989 z demokracji, czyli wolności słowa. Publikował swoiste encykliki uspsprawiedliwające podjęte wcześniej działania.

I ważne jest, abym przypomniał że wcześniej tenże generał prawa do wolnego słowa odmawiał wszystkim. Po roku 1989 mógł się wybielić, co po części mu się udało. Wykorzystał narzędzie które otrzymał od demokracji.

Jaruzelski jest kontrowersyjny, chociaż dziś pasuje do niego określenie był. Szara eminencja, cztero gwiazdkowy generał, jeden z trzech doby PRL-u, który do czasu objęcia pełnej władzy, wydawał się prawie niezauważalny. Trep. Bo i ja w latach 80-tych odbywałem zaszczytną służbę w Jego armii.

Dziś jest mi obojętny. Kiedyś nazywałem Go spawaczem, i szczerze nienawidziłem. Po roku 1989 nie dałem się nabrać na Jego tłumaczenia. Dla mnie pozostanie dowódcą PRL-owskiego systemu na czele którego stał w roku 1968, 1970 i 1981. I to wystarczy.

Niech spoczywa wśród żołnierzy naszej 1 Armii WP. Gdybym wierzył w życie pozagrobowe drżałbym, aby polscy żołnierze nie wkur....rzyli się na nowego sąsiada.

Edytowane przez amon

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Dziś jest mi obojętny. Kiedyś nazywałem Go spawaczem, i szczerze nienawidziłem.

Ooo! I to stwierdzenie dokladnie opisuje moje odczucia wzgledem tej osoby.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mam wrażenie, że oceniacie zmarłego w całkowitym oderwaniu od punktu odniesienia. To tak jakby mieć za złe Chrobremu, że nie respektował Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, czy Stanisławowi Augustowi, że nie zawiesił zwycięskich, polskich sztandarów na gruzach Kremla, a Katarzyny nie odesłał w klatce do jakiegoś geriatrycznego domu publicznego.

Co miał Jaruzelski zrobić w 1982? Dać prawo do wolnego słowa, wprowadzić kapitalizm? Wolne żarty.

Jaruzelski mógł obronić polską specyfikę w ramach bloku wschodniego (polegającą m.in. na tym, że znany tow. radziecki twierdził, że żadnego socjalizmu w PRL nie było, a cóż dopiero mówić o - dziś modnej - komunie, a od Rumunii po NRD bardziej świadomi obywatele uważali, że lepszy polski stan wojenny, niż ich normalność) i mógł, gdy to było możliwe, przyczynić się do transformacji ustrojowej. Jedno i drugie zrobił.

Można poważnie dyskutować, czy można było reformy Rakowskiego wprowadzić rok wcześniej, czy później, podobnie "okrągły stół". Ale to są wyznaczone ówczesnymi realiami granice sporu.

A odnośnie do uwag Gregskiego, zwracam uwagę, że mamy temat Jaruzelski i gospodarka.

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Mnie się wydaje, że tytuł tematu nie powinien brzmieć tak kategorycznie. Sąd powinien się kojarzyć z "Ostatecznością", jakkolwiek ta by nie wyglądała - czy byłaby związana z Jahwe czy innym Demiurgiem. A może z nicością - tak też ludzie wyobrażają sobie "Tamtą stronę". Tylko Ostateczność ma prawo do Sądu ...

Temat jednak był założony w czasie gdy generał żył jeszcze. Moim zdaniem temat powinien być zatytułowany "Ocena generała".

A swoją drogą ciekawe jest podejście samego generała do Boga ...

Edytowane przez adamhistoryk

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Mnie się wydaje, że tytuł tematu nie powinien brzmieć tak kategorycznie. Sąd powinien się kojarzyć z "Ostatecznością", jakkolwiek ta by nie wyglądała

No cóż w czasach kiedy powstawał temat wielu dałoby mu tytuł zamiast "Sąd nad generałem" "Pluton przed generałem"

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Tylko Ostateczność ma prawo do Sądu ...

(...)

Tak pewnie myślał i generał stając na sali sądowej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

Co miał Jaruzelski zrobić w 1982? Dać prawo do wolnego słowa, wprowadzić kapitalizm? Wolne żarty.

Jaruzelski mógł obronić polską specyfikę w ramach bloku wschodniego (polegającą m.in. na tym, że znany tow. radziecki twierdził, że żadnego socjalizmu w PRL nie było, a cóż dopiero mówić o - dziś modnej - komunie, a od Rumunii po NRD bardziej świadomi obywatele uważali, że lepszy polski stan wojenny, niż ich normalność) i mógł, gdy to było możliwe, przyczynić się do transformacji ustrojowej. Jedno i drugie zrobił.

Można poważnie dyskutować, czy można było reformy Rakowskiego wprowadzić rok wcześniej, czy później, podobnie "okrągły stół". Ale to są wyznaczone ówczesnymi realiami granice sporu.

Hucpa nad trumną i tak przerosła naszą polemikę.

Nie bawię się w historię alternatywną. Żyłem w tamtych czasach i byłem wówczas pełnoletni. Nie opluwam Jaruzelskiego i daleki jestem od potępienia w czambuł tego jakie decyzje podjął. Tyle że ten temat dotyczy lat 80-tych.

Mnie interesuje całokształt jego zasług. A te są wg mnie mocno naganne. Od samego początku droga jaką obrał z Kunktatorem wiele miała wspólnego. Pokaż mi drugiego 33-letniego generała czasów stalinowskich, który swój awans zawdzięczał dokonaniom o których nie napisałeś.

Na ocenę człowieka składa się całość jego dokonań. A w tym przypadku Jaruzelski swoje miał za skórą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Widziałem sceny z Powązek , co za hańba , kompania honorowa , sztandary , cale szczęście ze żywot "bohatera " podsumował , i pożegnał go chory na filipińskie zapalenie alkoholowe , tłusty komunistyczny aparatczyk ( wyjątkowo trzeźwy tym razem , nie jak na grobach poległych prawdziwych polskich bohaterów ) Kwaśniewski .

To dzień hańby Rzeczypospolitej z honorami państwowymi chowano jej zdrajce , kata , i służalce okupantów , taki koniec dala mu "niepodległa "Polska .

I dzień triumfu dla wszelkiego rodzaju komunistycznej hołoty , zdrajców i sprzedawczyków .

Takoż dzień nauki dla przyszłych pokoleń ,dobrze służ obcym mocarstwom w niewoleniu własnego Narodu , zabijaj w imię obcej władzy Polaków , a czeka cie radosny i zaszczytny koniec , w asyście polskiego wojska pochowają cie na Powązkach .

Pewnie podobne atrakcje czekają Kiszczaka <_<

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Z tego co wysłuchałem przed chwilą; bardzo ładną mowę wygłosił Pan Prezydent Komorowski. Ogólnie z tego co zanotowałem to część kościelna przebiegła względnie spokojnie.

A krzyki na cmenatrzu. Były niepoważne.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Widziałem sceny z Powązek , co za hańba , kompania honorowa , sztandary , cale szczęście ze żywot "bohatera " podsumował , i pożegnał go chory na filipińskie zapalenie alkoholowe , tłusty komunistyczny aparatczyk ( wyjątkowo trzeźwy tym razem , nie jak na grobach poległych prawdziwych polskich bohaterów ) Kwaśniewski .

To dzień hańby Rzeczypospolitej z honorami państwowymi chowano jej zdrajce , kata , i służalce okupantów , taki koniec dala mu "niepodległa "Polska .

I dzień triumfu dla wszelkiego rodzaju komunistycznej hołoty , zdrajców i sprzedawczyków .

Takoż dzień nauki dla przyszłych pokoleń ,dobrze służ obcym mocarstwom w niewoleniu własnego Narodu , zabijaj w imię obcej władzy Polaków , a czeka cie radosny i zaszczytny koniec , w asyście polskiego wojska pochowają cie na Powązkach .

Pewnie podobne atrakcje czekają Kiszczaka <_<

A może Kiszczak zrezygnuje z państwowego pogrzebu? Jeśli takowy mu przysługuje, ale chyba tak?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tak pewnie myślał i generał stając na sali sądowej.

Na sali sądowej generał pewnie też myślał o opoczynku. Nie wiecznym, tylko tym sypialnym.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Ogólnie z tego co zanotowałem to część kościelna przebiegła względnie spokojnie.

To była część kościelna?

No teraz to ubawiłem się po pachy!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.