Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Hauer

Che Guevara - gorąca dyskusja

Rekomendowane odpowiedzi

Hauer   

Ernesto Rafael Guevara de la Serna czyli Che Guevara. Do dziś kultowa postać masowej kultury, pojawia się na koszulkach, znaczkach itd.

Co sprawia, że komunistyczny partyzant, czlowiek, który wydał setki wyroków smierci, nieudolny minister wciąz traktowany jest jak bohater?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Co sprawia, że komunistyczny partyzant, czlowiek, który wydał setki wyroków smierci, nieudolny minister wciąz traktowany jest jak bohater

Otóż to- od zawsze się nad tym zastanawiam, może dlatego, że to symbol przewrotu, walki? Ale to dziwne- Castro potępiany, a jego kolega na koszulkach...

Uważam, że jest to postać ciekawa i o barwnym życorysie- film "Dzienniki motocyklowe" pokazał także, że w porządku- opieka nad trędowatymi. Ale tak jak mówię- pewna ironia- mordował wielu ludzi, był komunistą a ludzie jakby tego nie widzą, a innych potępiają...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

A może dlatego, że dla młodych, buntujących się ludzi (anarchiści, zieloni, lewacy) stał się symbolem buntu, rewolucji, walki nowego ze starym systemem, wiecznymi, radykalnymi zmianami? Spora część młodzieży nosząca jego wizerunek na koszulkach nie wie/ nie chce wiedzieć, jaki był z niego naprawdę gagatek ?

Uważam, że jest to postać ciekawa i o barwnym życorysie- film "Dzienniki motocyklowe"

Mam ten film w swojej kolekcji - reżyser Walter Salles pokazał młodego "Che" jeszcze sprzed okresu buntu i rewolucji, chociaż w filmie widzimy go, jak powoli przemienia sie z młodzieńca w czlowieka o skrystalizowanych poglądach społecznych.

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
Mam ten film w swojej kolekcji - reżyser Walter Salles pokazał młodego "Che" jeszcze sprzed okresu buntu i rewolucji, chociaż w filmie widzimy go, jak powoli przemienia sie z młodzieńca w czlowieka o skrystalizowanych poglądach społecznych.

nie widziałem filmu. ale zdaje się powstał na podstawe pamiętnika Che, tak?

W takim razie moze być troche subiektywny, w tym sensie, ze jako rzeczywistośc moze pokazywac subiektywne oceny ...takie moje gdybanie, bo nie widziałem filmu ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   

No właśnie ... nie widziałeś tego filmu, a już wyciągasz wnioski... Przede wszystkim - jak wyżej napisałem, film ten traktuje o młodości "Che", a nie o jego walce. Rodzące się uczucie (do kobiety, a nie do rewolucji ;) ), wspaniałe krajobrazy, świetna muzyka. Polityki w nim tyle, co kot napłakał (z wyjątkiem sceny, kiedy wzburzony "Che" rzuca kamieniem w ciężarówkę, przewożącą robotników - niewolników). Reasumując: postać samego "Che" posłużyła rezysorwi do odtworzenia wspaniałego, przedrewolucyjnego klimatu Ameryki Łacińskiej.

P.S. Jak będziesz grzeczny, to ci ten film pożyczę :tongue:

P.S. 2 - Gdzie tu owa "gorąca dyskusja"?

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   

Film jest piękny- książka też musi być super. Ten film jednak pokazuje jakieś przemiany w Che. Zdjęcia, muzyka tworzą bardzo dobry klimat.

traktuje o młodości "Che", a nie o jego walce. Rodzące się uczucie (do kobiety, a nie do rewolucji ), wspaniałe krajobrazy, świetna muzyka. Polityki w nim tyle, co kot napłakał

Otóż to. Film warto zobaczyć, gdyż mówiąc o jakiejś postaci warto znać młodość tejże postaci (masło maslane, ale wiadomo o co chodzi ;) ) Warto wiedzieć skąd się Che w ogóle wziął.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Warto wiedzieć skąd się Che w ogóle wziął.

;) Pewnie miał rodziców.

Ale dlaczego jest tak popularny? Myślę, że dlatego że przegrał i zginął, wszelkie złe aspekty przypisuje się tym, którzy przeżyli i wygrali (Castro). Che jest po prostu uosobieniem walki o poprawę bytu, synonimem Robina, Janosika, romantycznego bojownika, gdyby nie zginął prawdopodobnie nie stałby się niczyim idolem. Chociaż i za życia był popularniejszy od Castro, dlatego musiał opuścić Kubę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hauer   
No właśnie ... nie widziałeś tego filmu, a już wyciągasz wnioski...

Gdybam tylko, własciwie to była forma pytania do tych co widzieli ;)

P.S. Jak będziesz grzeczny, to ci ten film pożyczę
OK. Popracuje nad tym.
P.S. 2 - Gdzie tu owa "gorąca dyskusja"?
Własnie nie wiem. Obrońcy Che to najwyraźniej ludzie nie interesujacy sie historią :P

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Estera   
Obrońcy Che to najwyraźniej ludzie nie interesujacy sie historią

Gdyby się interesowali, może nie nosiliby go na koszulkach?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Podobno Einstein powiedział, że dwie rzeczy są nieskończone : miłosierdzie Boże i głupota ludzka. Tutaj mamy do czynienia z tym drugim.

Kult jest podsycany sztucznie. Byłem na Kubie, W kazdej pipidówie jest muzeum Che. To w jakis tajemniczy sposób promieniuje na świat.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tofik   
Co sprawia, że komunistyczny partyzant, czlowiek, który wydał setki wyroków smierci, nieudolny minister wciąz traktowany jest jak bohater?

1. Poświęcił się dla idei (rewolucji). Zadarł nawet z Fidelem Castro. Zrzekł się wszystkich urzędów, a nawet obywatelstwa, byle tylko walczyć.

2. Może to nie jest tak istotne, ale gdy ciało Che wystawiono na widok publiczny w wiosce Vellegrande, odkryto, że... jest on podobny do Jezusa! Jego zwłoki traktowano jak zwłoki męczennika, kobiety obcinały mu włosy i brały do domu, gdzie przechowywały jak relikwie, natomiast mężczyźni brali resztę - ubranie, broń etc. Pewnie oprócz uwielbienia dla Che Guevary też w celu wzbogacenia się ;)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Darkman   

Był to młodzieniec który jak nieomal każdy w XX wieku został "ukąszony przez Hegla".

Chciał zbawiać świat, zmieniać go zwalczać zło i likwidować nierówności społeczne.Nie udało sie po dobroci, no to się zradykalizował i zaczął makiawelicznie "uświęcać środki" (jak wcześniej setki przed nim i setki po nim). Che stał się sławny w czasie "rewolucji francuskiej 1968" i w USA nieco później (lewaccy wykładowcy na uniwerkach w USA rozpropagowali tego "wojownika o wolność uciśnionych").

Poza tym Jarpen Zigrin ma rację. Po prostu jakiś cwany "krwiopijca-kapitalista" wyczuł pismo nosem (oraz zapach dolarów ;) ).I w ten oto sposób komunistyczny morderca stał się elementem popkultury.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ernesto Guevara urodził się 14 czerwca 1928 w Rosario, w Argentynie. Najstarszy z pięciorga dzieci w rodzinie pochodzenia baskijsko-irlandzkiego. Dorastał w rozpolitykowanej rodzinie o lewackich poglądach. Mimo problemów z astmą zabłysnął jako sportowiec w rugby. Bardzo dużo czytał, połykał wręcz książki, uwielbiał poezję i z zacięciem grał z ojcem i nie tylko, w szachy. Brał nawet udział w turniejach szachowych. Sam też zaczyna pisać szkice analityczne postaci czy dzieł.

W 1948 roku zaczyna studia medyczne na Uniwersytecie w Buenos Aires. W 1951 roku podczas urlopu dziekańskiego objeżdża motorem kontynent wraz z przyjacielem, Alberto Granado. Odwiedzają min. kolonię trędowatych w Peru. Wtedy też powstają słynne "Dzienniki motocyklowe". To właśnie okres kiedy zaczyna się rozwijać idea rewolucyjna w umyśle Che Guevary. Zjednoczona Ameryka Łacińska, bez granic, sprawiedliwa. W 1953 roku otrzymuje dyplom lekarski.

A tak wyglądał jako student:

cheg1951eh8.th.jpg

Po studiach znów sporo podróżuje, juz jako lekarz, po Ameryce Południowej obserwując biedę, niesprawiedliwość, brak edukacji, itd. Osiada w Gwatemali. Che Guevara wchodzi tam w kontakty z lewicowymi organizacjami i poznaje kubańskich emigrantów powiązanych z Fidelem Castro, przez różnych oficjeli. Pracuje jako lekarz, a podczas zamachu bierze udział w walkach. Uczestniczy jako członek min. w bojówkach komunistycznych. Przechodzi rózne perypetie i przez ambasadę argentyńską (musiał szukać azylu) w końcu wyjeżdża do Meksyku. Ostaetcznie dojrzewa w nim przekonanie do zbrojnej rewolucji.

Dalej już jak widzę znamy historię Che, poznaje poprzez zaprzyjaźnionych uchodźców kubańskich Raula Castro, a przez niego samego Fidela. Bierze udział w rewolucji kubańskiej, nadzoruje trybunały, zostaje ministrem, jedzie do Kongo, potem Bolivii i ginie.

Che Guevara nie był złym człowiekiem, był czystej krwi rewolucjonistą. Idealistą wierzącym głęboko w to co robił. Nie nadawał się do pracy podczas pokoju, on był zrodzony do rewolucyjnej walki. Stąd porażka jako ministra gospodarki i szefa banku centralnego. Nie miał o tym zielonego pojęcia, wsadzono go na złego konia. Faktycznie plamą na życiorysie są jego własne rozkazy egzekucji kilkuset osób, jak się szacuje. Jon Lee Anderson w swoim "Che Guevara: A Revolutionary Life.", New York 1997, Grove Press, podaje łączną liczbę kilkuset osób zabitych na całej Kubie w okresie sądów porewolucyjnych, z czego 55 osób w więzieniu La Cabana. Natomiast Armando M. Lago w opracowaniu listy z 2005 roku pt. "216 Documented Victims of Che Guevara in Cuba: 1957 to 1959. Cuba: the Human Cost of Social Revolution.", wydane w New Jersey przez Free Society Project, podaje liczbę 216 ofiar Che Guevary (listę mam jakby co). Trzeba pamiętać, że Che Guevara wierzył iż skazuje tych ludzi za zbrodnie wojenne.

Niestety, rewolucja to proces niszczenia, a nie budowy, stąd porażka Che i jego mit rewolucjonisty. W Boliwii poniósł klęskę z kilku przyczyn, ale generalnie z powodu fatalnego przygotowania. Nie rozpoznał terenu, miała być słaba armia rządowa, były dobrze wyszkolone i uzbrojone wojska. Mieli poprzeć miejscowi indianie, ale nie tego narzecza się nasz bohater nauczył. Miał mieć kontakt radiowy z Hawaną, ale nie tę radiostację zabrał co trzeba i nie miał zasięgu. Pełna porażka... Jak dla mnie, Che Guevara to postać w pewnym sensie tragiczna. Ludzie od Batisty, których wymordował aniołkami w większości nie byli, a nas jakoś nie boli los rozstrzeliwanych przez aliantów ss-manów. W historiografii zresztą porównuje się trybunały rewolucyjne na Kubie do procesów norymberskich. IMHO na prawdę rewolucjonista z krwi i kości, taki do bólu...

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
W 1951 roku podczas urlopu dziekańskiego objeżdża motorem kontynent wraz z przyjacielem, Alberto Granado. Odwiedzają min. kolonię trędowatych w Peru. Wtedy też powstają słynne "Dzienniki motocyklowe".

Jak napisałem wyżej - mam ten film ! Mimo, iż Che nie darzę symaptią, to sam film był fajny (reż. Walter Salles), no i boska muzyka Gustava Santaolalla, świetnie oddająca klimat Ameryki Łacińskiej lat 50 - tych ...

pzdr.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.