Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Józef Beck - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Lu Tzy   

Mrzonki, nie mzonki, wallenrodzie . No i przypadna ( a z ogonkiem), a nie przypadnom.

To tak na marginesie. Mala rzecz, ale strasznie drazni...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za korektę tekstu. Szkoda, że nie zasłużyłem na polemikę.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

wallenrod : ze mną jak z dzieckiem a jak mówili swego czasu Smoleń z LAskowikiem: "to ja anty - to ja pro", ad rem:

Postawa Becka w okresie '38 - '39 byla taka sobie. W chwili Anschlussu nawet nie zająknął się o jakimkolwiek proteście, przyjął fakt dokonany i uznał go bardzo szybko, prosząc po prostu o zmianę statusu placówki. W języku dyplomatycznym jest to po prostu uznanie faktu za dokonany i to w czasie kiedy formalnego sojusznika Hitlera - Mussoliniego trzeba było bardzo długo przekonywać do tego kroku, czyli poparcia dzialań niemieckich [słynne: Nigdy ci tego nie zapomnę..."]

W Monachium - Beck - także zachowywal się jak przyjaciel Hitlera. Gdyby przed Monachium i przed tym calym zamieszaniem wysyłał podobne prośby do Benesa - to jeszcze, ale Beneś owe prośby by wyrzcił do kosza, albo odplacil się "pięknym za nadobne" czyli wysyłał podobne noty do Warszawy. Gdyby nie Hitler Beckowi nigdy by się nie udalo przekonać Benesa do tego co się stalo. Był na to za słaby. Beneś działał na zasadzie : da wszystkim po trochu to może coś ocalę z kraju o ktory nikt się bić nie chce a kilka hien liczy, że coś udrze.

Poparcie Becka dla Czechoslowacji i ultimatum dla Hitlera, to o czym pisałem na innym forum wytworzyło by całkiem inną sytuację międzynarodową, która zmusiląby by Niemcy do odpowiadania na czyjeś kroki, a nie innych do odpowiedzi na niemieckie dzialania.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Józef Beck, przedwojenny szef MSZ Polski, był niemieckim agentem - to kolejne rewelacje rosyjskiego wywiadu.

Beck Józef - pułkownik, minister spraw zagranicznych Polski w przededniu II wojny światowej, agent niemieckiego wywiadu.

Ciekawi mnie na jakiej podstawie Rosjanie wysnuwają takie wnioski... Jakie są na to dowody...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Jarpen: jeżeli miałbym strzelać powiedziałbym - z kapelusza, tego co królik... a bardziej na poważnie to prawdopodobnie na podstawie działań Becka i polskiej polityki wobec Niemiec na przestrzeli lat '34 - '39 [początek].

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sowa   

Beck był tylko "tępym" wykonawcą zaleceń marszałka. W 38' i 39' była inna już sytuacja polityczna niż w 35' kiedy umierający marszałek dał mu instrukcje. Beck dalej prowadził politykę wg tych instrukcji. Trzeba powiedzić też jasno, że zraził do siebie Francję. Francuzi uważali go za germanofila. Jeśli tak "miłował" pokój i honor to dlaczego nie protestował przy zajęciu Austrii i Czechosłowacji. Dla niego wszystko było białe albo czarne. W słynnym przemówieniu wyłożył wszystkim "kawę na ławę". Czy nie bardziej rozsądnie było lawirować, nie składać jednoznacznych deklaracji, że będziemy się bić i tylko bić? Czy tak się robi politykę zagraniczną. Czego jednak oczekiwać od pułkownika artylerii konnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Beck był tylko "tępym" wykonawcą zaleceń marszałka

W latach 1935 - 1939 ? Czyżby min. Beck miał "wolną rękę" w polityce zagraniczej IIRP ? Mieliśmy sojusz z Francją, podpisane akty o nieagresji z Niemcami i Rosja sowiecką - co jeszcze więcej mo zna było osiągnąć ? A że z Noelem kłócili się (wzajemne animozje) , to dlatego ambasada tak "ustawiła" Paryż w stosunku do jego osoby ...

Jeśli tak "miłował" pokój i honor to dlaczego nie protestował przy zajęciu Austrii i Czechosłowacji.

Taaa ... a ciekawym, w jaki sposób zareagowali na ten fakt miłujący pokój, a nie miłujący Becka Francuzi ? :(

W słynnym przemówieniu wyłożył wszystkim "kawę na ławę".

I dobrze zrobił. Lawirować się już nie dało, klamka na atak na Polskę już zapadła - wysłał w świat wyraźny sygnał, że bedziemy się bronić. Pozostalo czekać tylko na rekację starych demokracji zachodu ....

Czy nie bardziej rozsądnie było lawirować, nie składać jednoznacznych deklaracji, że będziemy się bić i tylko bić? Czy tak się robi politykę zagraniczną. Czego jednak oczekiwać od pułkownika artylerii konnej.

Wedle testamentu Marszalka - lawirowaliśmy, dopóki się dało, a później podpaliliśmy świat (wciągając go do wojny). Co wiecej mogliśmy zrobić ? Przystać do paktu antykomiternowskiego ? Czy do Sowietów ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   
. Lawirować się już nie dało,

Powinniśmy dalej lawirować, Beck naiwnie uwierzył, że Wielka Brytania skończyła z polityką ustępstw, choć nie było ku temu żadnych podstaw.

Polskie społeczeństwo było antyniemieckie i antyrosyjskie, ale mężów stanu poznaję się po tym, że potrafią działac dla dobra społeczeństwa wbrew jego woli, Beckowi zdecydowanie tego zabrakło.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No to widzę, że już dostrzegasz rolę społeczeństwa, b. dobry objaw tylko jeszcze proszę powiedz/napisz cóż to lawirowanie miało dać (zapewne mityczny czas :() no i jakie byłyby jego efekty, bo mnie się wydaje, że ostatecznie i tak Niemcy by nas napadli a Francja i Anglia zraziwszy się do nas nawet by im wojny nie wypowiedziały.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
palatyn   

To opinia jednego z brytyjskich historyków. Rosyjscy dla odmiany twierdzą, że mieliśmy tajny aneks do traktatu o nieagresji z Niemcami wymierzony przesiw sowietom. Rozumiem, że też tak uważasz?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

Powtórzę jeszcze raz, po podpisaniu Fall Weiss (a pewnie już znacznie wcześniej) Hitler nie myślał o negocjacjach, wszelkie enuncjacje z sierpnia 1939 r. były tylko cyniczną grą, której celem było przekonanie świata, że to nie III Rzesza odpowiada za to co się miało stać. Przecież Lipski miał spotkać się z Hitlerem tylko jakoś ten nie bardzo się do tego palił.

Hitler liczył, że być może jednak Anglia i Francja na wypadek niemieckiej agresji na Polskę nie wypowiedzą III Rzeszy wojny, na szczęście nasi alianci chociaż w tej materii nie zawiedli i mu tę wojnę wypowiedzieli.

Ogólnie jak już pisałem w innym temacie, to absurd obwiniać Polskę o to, że wybuchła DWS, winnym była III Rzesza, ZSRR, w w końcu Francja i Anglia przez swą bierność, gdyby w momencie zajmowani Nadrenii Francuzi wysłali swoje wojska i dali łupnia tej garstce Niemców zapewne Hitler przemyślałby to i owo a tak "testował" na ile sobie może jeszcze pozwolić zanim ktoś zareaguje.

A co do alternatyw to była tylko chyba jednak realna, aczkolwiek aby się udała trzeba było bardzo dużo dobrej woli, mianowicie sojusz z CzS, ale na to też nie było niestety w Polsce klimatu, a Czesi zaczęli o tym myśleć gdy już było za późno.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
sowa   

Beck nie prowadził samodzielnej polityki zagranicznej. Trzymał się sztywno testamentu Piłsudskiego. Nie brał pod uwagę, że sytuacja zmieniła się diametralnie w stosunku do 35'. Przeczytałem gdzieś kiedyś, że Brytyjczycy chcieli, żeby Polska lawirowała przynajmniej do początków 1940r.

Fakt Hitler wydał dyrektywę o Fall Weiss 11 kwietnia 1939. Pamiętna mowa Becka 5 maja 1939. Ciekawe czemu służyła polska tzw. mobilizacja marcowa na podstawie Ustawy o stanie wojennym z 23 marca 1939?

Niestety ci którzy zaczynali naukę historii przed 1990r (do tych osób zaliczam się również) mają srzywiony obraz. Do tego czasu nikt nie uczył, że za wschodnią granicą czaiła się ACz z 20 000 tanków i tysiącami spadochroniarzy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
w4w   

Napisałem:

Beck naiwnie uwierzył, że Wielka Brytania skończyła z polityką ustępstw, choć nie było ku temu żadnych podstaw.

Artykuł, który zalinkowałem potwierdza moją opinią.

Powtórzę jeszcze raz, po podpisaniu Fall Weiss (a pewnie już znacznie wcześniej) Hitler nie myślał o negocjacjach, wszelkie enuncjacje z sierpnia 1939 r. były tylko cyniczną grą, której celem było przekonanie świata, że to nie III Rzesza odpowiada za to co się miało stać. Przecież Lipski miał spotkać się z Hitlerem tylko jakoś ten nie bardzo się do tego palił.

W innym temacie pisałem, że negocjacje w tym czasie(po R-M) z III Rzeszą były już niemożliwe, no ale jak się nie ma argumentów na obronę Becka to powtarza się argumenty z którymi nikt nie polemizuje.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Lansjer   
Napisałem:
Beck naiwnie uwierzył, że Wielka Brytania skończyła z polityką ustępstw, choć nie było ku temu żadnych podstaw.

Artykuł, który zalinkowałem potwierdza moją opinią.

Tyko że zalinkowany artykuł mówi o naiwności polityki Chamberlaina, nie Becka.

Powtórzę jeszcze raz, po podpisaniu Fall Weiss (a pewnie już znacznie wcześniej) Hitler nie myślał o negocjacjach, wszelkie enuncjacje z sierpnia 1939 r. były tylko cyniczną grą, której celem było przekonanie świata, że to nie III Rzesza odpowiada za to co się miało stać. Przecież Lipski miał spotkać się z Hitlerem tylko jakoś ten nie bardzo się do tego palił.

W innym temacie pisałem, że negocjacje w tym czasie(po R-M) z III Rzeszą były już niemożliwe, no ale jak się nie ma argumentów na obronę Becka to powtarza się argumenty z którymi nikt nie polemizuje.

W tym temacie (post 83) stwierdziłeś natomiast to:

Powinniśmy dalej lawirować, Beck naiwnie uwierzył, że Wielka Brytania skończyła z polityką ustępstw, choć nie było ku temu żadnych podstaw.

Więc w jaki sposób lawirować?

Celem Becka było wciągnięcie Zachodu do mimo wszystko spodziewanej wojny polsko-niemieckiej. Czyli do konfliktu światowego, nie regionalnego. I zrobił to. Wielka Brytania i Francja prowadząc podwójną grę - oficjalną twardą (gwarancje dla Polski) i ustępliwą (jednoczesny nacisk na Polskę w sprawie Gdańska), znalazły się w sytuacji, w której jedynym wyjściem było wypowiedzenie wojny III Rzeszy. Mimo że trudno było im jeszcze uwierzyć w to, że II Wojna Światowa stała się faktem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.