Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
jancet

Program gospodarczy PiS

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Tomasz N napisał:

Problem jest w gminach, gdzie na 3 klasie jest trudniej.

 

W gminach większość działek, chyba, znajdujących się przy drodze uwzględniana jest w planach jako te pod zabudowę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Trzeba jednak zaznaczyć, że PiS ten łapówkogenny przepis, przywrócony za PO, za swej poprzedniej władzy zlikwidowała. Może i teraz tego spróbuje ? 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Godzinę temu, Capricornus napisał:

W gminach większość działek, chyba, znajdujących się przy drodze uwzględniana jest w planach jako te pod zabudowę.

No nie wiem. Mam w jednej wiosce 1.5 hektara na rogu ulic i nie ma szansy na przekwalifikowanie i podział bo to właśnie trzecia klasa. A wioska niecałe 5 kilometrów od morza więc perspektywy ciekawe.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
18 godzin temu, secesjonista napisał:

Może warto zapoznać się również z rządowymi prognozami?

"Zgodnie z szacunkami Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, wprowadzenie programu Rodzina 500 plus spowoduje łączny wzrost liczby urodzeń o 289 tys. (tj. o ok. 7,6%) w latach 2016-26. Odpowiada to współczynnikowi dzietności na poziomie 1,6 w 2025 r., co oznacza wzrost prognozowanego współczynnika dzietności o 0,16 w tym roku w porównaniu ze scenariuszem bez programu Rodzina 500 plus".

/za: "Program konwergencji", aktualizacja 2016/

Domyślam się, że chodzi o wzrost liczby urodzeń o 289 tys. rocznie, czyli do 659 tys., który to poziom, wg prognozy rządowej, mielibyśmy osiągnąć dopiero w 2025 ? Ja uznawałem 648 tys. za sukces, tyle że życzyłem sobie tego poziomu już w 2019.

 

Pewnie byłem egoistą w tym względzie, bo mam lat 57, statystycznie czeka mnie jeszcze 25 lat życia, czyli umrę w 2041. Osoby urodzone w 2025 wejdą na rynek pracy w latach 2044-2050, czyli niestety już (statystycznie) po mojej śmierci. Czyli - wg aktualnego stanu ustawowego - przez co najmniej kolejnych 8 lat (do wieku emerytalnego) będę dorzucać się ze swoich podatków do programu, który zapewni (jeśli się uda) stabilność emerytury kobietom,  które dziś mają lat 26 i mężczyznom 31-letnim. Czyli dbam o emerytury mega syna i synowej, ale wciąż boję się o własną.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
1 godzinę temu, gregski napisał:

No nie wiem. Mam w jednej wiosce 1.5 hektara na rogu ulic i nie ma szansy na przekwalifikowanie i podział bo to właśnie trzecia klasa. A wioska niecałe 5 kilometrów od morza więc perspektywy ciekawe.

A ile masz wiosek? ;)

 

A tak serio, to wywołałeś temat i zaraz pobiegłeś do konkluzji, czyli uporządkowania rynku mieszkań czynszowych, czy to wynajmowanych na rynku wtórnym, czy to budowanych z przeznaczeniem na wynajem. I całkowicie się z Tobą zgadzam. Wprawdzie podatki z najmu mieszkań zostały, dzięki objęciu ich zryczałtowanym podatkiem od przychodów ewidencjonowanych w stawce 8,5% i obniżone, i uproszczone, ale wciąż barierą jest niepokój, dotyczący wykwaterowanie niepłacącego najemcy.

 

Zdecydowanie wymaga to ustawowego uregulowania, które spowodowałoby obniżenie czynszu rynkowego. Wykwaterowanie na bruk to sprawa drastyczna, więc potrzebny jest program budowy mieszkań socjalnych.

 

Ale wciąż nie jest to merytoryczne ustosunkowanie do samego programu Mieszkanie+.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
3 minuty temu, jancet napisał:

Wykwaterowanie na bruk to sprawa drastyczna, więc potrzebny jest program budowy mieszkań socjalnych.

No nie wiem. Kolega kilka lat temu wynajął mieszkanie małżeństwu które po 3 miesiącach przestało płacić. Powiedzieli, ze się nie ruszą. Pewnego dnia zostali wystawieni na ulicę. (Koleś przyprowadził kilku swoich kumpli z siłowni)

Więc co tu jest drastycznego w pozbyciu sie takiego lokatora?

Ja sam mam nowe mieszkanie, które mógłbym wynająć ale się boje i stoi puste od niemal roku. Może bratanica żony się zdecyduje to wtedy wynajmiemy za pół ceny...

9 minut temu, jancet napisał:

Ale wciąż nie jest to merytoryczne ustosunkowanie do samego programu Mieszkanie+

Stosunkuj się, ciekaw jestem co o tym sądzisz. 

Mi się wydaje, że program polegnie jak wszystkie inne jaki dotąd wprowadzano.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   
Godzinę temu, gregski napisał:

1. No nie wiem. Kolega kilka lat temu wynajął mieszkanie małżeństwu które po 3 miesiącach przestało płacić. Powiedzieli, ze się nie ruszą. Pewnego dnia zostali wystawieni na ulicę. (Koleś przyprowadził kilku swoich kumpli z siłowni)

Więc co tu jest drastycznego w pozbyciu sie takiego lokatora?

2. Ja sam mam nowe mieszkanie, które mógłbym wynająć ale się boje i stoi puste od niemal roku. Może bratanica żony się zdecyduje to wtedy wynajmiemy za pół ceny...

3. Stosunkuj się, ciekaw jestem co o tym sądzisz. 

Mi się wydaje, że program polegnie jak wszystkie inne jaki dotąd wprowadzano.

 

Ad.1. Pewnym paradoksem jest to, że choć 7 lat życia spędziłem w autentycznej piwnicy (szczury, pająki, kotłownia na węgiel obok, wilgoć, grzyb - nikomu tego nie życzę), to od lat kilkunastu mam wynajmuję mieszkanie, a przez pewien czas nawet dwa i wcale nie znam przepisów, dotyczących najmu i wykwaterowania. Pozostaję w przekonaniu, że dopóki nie są zameldowani, to mogę ich wyrzucić, jak łamią umowę. Ale gdyby byli zameldowani, to mam gorzej.

 

Ad. 2. No właśnie. Niepewność przepisów i generalnie słaba ochrona praw właściciela powoduje, że bardzo wiele mieszkań stoi pustych. A gdyby ich właściciele zdecydowali się je wynajmować, to podaż poszłaby w górę, zaś ceny w dół. Może do tego poziomu, za jaki państwo miałoby je oferować w ramach programu Mieszkanie+.

 

Ad. 3. Wiesz, zapewne to zrobię, tyle że taka analiza jest pracochłonna, a ja to raczej leniwym (po inżyniersku) jestem.

Że polegnie? Pewnie tak, choć program 500+ nadal żyje. Wiek emerytalny przywrócono, co prawda nawet zwolennicy tego kroku obawiają się, że będzie wolno przejść tak wcześnie na emeryturę, tylko że nie będzie można przejść. Niewątpliwa korzyść dla tych, zarabiających tak mało, że i siak czy owak - dostaną minimalną, Pozostali wyczekują z rezerwą.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Zdecydowanie wymaga to ustawowego uregulowania, które spowodowałoby obniżenie czynszu rynkowego. Wykwaterowanie na bruk to sprawa drastyczna, więc potrzebny jest program budowy mieszkań socjalnych.

 

Pomyśleć że  o tym już było. Tyle lat w plecy, a teraz raczej się nie polepszy.

Napisano 5 Listopad 2010

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, jancet napisał:

(...)

od lat kilkunastu mam wynajmuję mieszkanie, a przez pewien czas nawet dwa i wcale nie znam przepisów, dotyczących najmu i wykwaterowania. Pozostaję w przekonaniu, że dopóki nie są zameldowani, to mogę ich wyrzucić, jak łamią umowę.

 

To żyje jancet w nieco błogiej nieświadomości, nawet jeśli zawierał umowę najmu okazjonalnego.

Powiem tak, dla osoby obeznanej z kruczkami prawnymi nie jest niczym dziwnym, iż obca osoba zajmuje nasze mieszkanie, zmienia zamki - a policja odmawia interwencji. Szczegółów nie podam - bo to mocno naganne działanie.

Co do przekonań janceta - jakże są one słusznymi, tylko czasem bywa tak, że owe "wyrzucenie" mocno może się rozciągnąć w czasie.  Ja pracuję dla prezesa X, który w Warszawie posiada kilka biurowców i kilkanaście posesji, a kilka nowych buduje (choć to nie jest jego podstawowe źródło utrzymania); ma w zasięgu ręki sztab prawników Baker Tilly do Stanley Morgan.

Otóż wynajął on m.in. dwie posesje: jedną grupie studentów prestiżowej uczelni ekonomicznej, drugą pewnej kobiecie w średnim wieku.

Po jakimś czasie okazało się, że dom studentów został zdewastowany i przekształca się w squat, a posesja tej pani przekształciła się w płatny parking i agencję towarzyską.

Choć prezes X jest osobę spolegliwą, po trzech latach postanowił coś z tym zrobić, nie trzeba dodawać, że przez te trzy lata studenci nie płacili, a wspomniana pani - płaciła, ale nie pozwalała prezesowi wejść na posesję. Prezes uruchomił prawników... i minęły dwa lata, bez szczególnych rozwiązań prawnych.

Gdzieś tam przy okazji zwierzył się z tego kłopotu memu zmiennikowi, ten zaproponował mu, że sprawę rozwiąże w jeden dzień. Prezes znając go nie chciał się zgodzić, ale minęło kilka miesięcy i dał zielone światło, zaznaczając iż nie zgadza się na jakąkolwiek przemoc fizyczną.

Do studentów pojechaliśmy w trzech, po trzech minutach rozmowy (bez żadnych rękoczynów) studenci sami zaczęli się wynosić. Dodajmy, że prezes zgodził się by zabrali ze sobą lodówkę  i pralkę (choć ta była już wcześniej na wyposażeniu). Nawet pomogliśmy chłopakom znosić te "bambetle".

Do pani od agencji pojechaliśmy już w czterech, pani była przygotowana: zarzuciła nas prawniczymi przepisami... które nas nie interesowały. Zatem przyszło dwóch panów o karkach jak moje udo i tak negocjowaliśmy. W tym czasie, nowy członek naszej ekipy zainteresował się dystrybutorem wody. "Z nudów": jak powiedział, zaczął podnosić butlę  podnosić (nad głowę), po 45 powtórzeniu - i okrzyku bo mnie to nudzi - panowie wyszli a pani zaczęła być skłonna do opuszczenia posesji.

A wszystko to działo się za rządów PO...

Jest pytanie: czemu trzeba było się uciekać do tego typu metod?

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
KalinaA   

Pytanie, które już widziałam i często słyszałam:

 

Co dostał od tego rządu pracujący, zarabiający dajmy na to średnią krajową, singiel?

 

Dostały rodziny, zwłaszcza wielodzietne. Owszem to wyjście z biedy, ale praca przestaje się opłacać, bo siedząc w domu i pracując na lewo z 500+ można mieć więcej niż się miało. Powoduje to napływ pieniędzy do rodzin, część kasy wróci w postaci VAT, ale jeśli płaca się opłaca to wówczas spadają dochody z tytułu opodatkowania umowy o pracę.

 

Dostali najbiedniejsi, a właściwie dorabiający vide kwota wolna od podatku podniesiona MINIMALNIE i to właśnie dla tej grupy społecznej.

 

Emeryci dostali leki za darmo, chociaż ich ilość i wysokości finansowania są bardzo niskie.

 

Teraz może być tak:

 

Ci co nic nie dostali, a "TYLKO" płacą podatki i finansują powyższe nie mają profitów. Jeśli Państwo by ze względu na zbytnie rozdawnictwo znalazło się w kłopotach finansowych, to pewnie podwyżka podatków - to znowu uderzy w grupę, którą przywołałam, a w najgorszym razie masowe protesty. Na ulice wyjdą Ci, którzy DOSTALI NAJWIĘCEJ i oni będą protestować po czym gospodarczo dostaną Ci, co to wszystko finansowali. 

 

PS Uprzedzając wrzutki, że można mieć dzieci itp. to odpowiadam, że rząd powinien zadbać o wszystkich, a zwłaszcza o grupę, która przynosi do budżetu sporo pieniędzy.

Edytowane przez KalinaA

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Mam pytanie. Jak długo będzie istnieć społeczność złożona  tylko z singli ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
24 minuty temu, Tomasz N napisał:

Mam pytanie. Jak długo będzie istnieć społeczność złożona  tylko z singli ?

 

Trudno powiedzieć. Na dużą skalę testują to obecnie w USA, bodajże w 2014 czy 2015 pękła magiczna granica, już ponad 50% dorosłych osób (ponad 120 mln) żyje samotnie. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Tak na serio single, czy też konkubinaty też się w tym mieszczą ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
12 minut temu, Tomasz N napisał:

Tak na serio single, czy też konkubinaty też się w tym mieszczą ?

Uczciwie mówiąc nie wiem, jaka była metodyka badania. U nas byłyby to 1-osobowe gospodarstwa domowe, a jak to sobie zdefiniowali amerykańscy badacze - nie wiem. Może tak samo, to chyba w całej Europie jest przyjęte, może więc w USA też. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Uwzględniając zagajenie przez Kalinę, to dzieciate konkubinaty i samotne matki zyskały, wdowcy i rozwodnicy na emeryturze również. Czyli to nie jest singielstwo. Mój znajomy kiedyś kręcił z jedną i kiedy się oświadczył, dostał kosza, bo on chciała żyć tak bez dzieci i zobowiązań. Myślę, że to dobra definicja singielstwa( jak nie to niech mnie ktoś poprawi). Więc ponawiam me pytanie:

 

Jak długo będzie istnieć społeczność złożona  tylko z singli ?  

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.