Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

Ostatni poganie w Europie

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli trop Powołża (relatywnie szeroko rozumianego, rzecz jasna) jest jednak najsilniejszy. Maryjczycy, Udmurci itd.

I dwa linki przy okazji:

1. Wikipedia o Udmurt Vos.

2. Wyżej wskazany artykuł Aado Lintropa w internetowej postaci (ze strony folklore.ee).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

A ja pragnę przypomnieć, że niszczenie innych kultur i wchłanianie ich niektórych aspektów niezbyt dobrze wpływa na rodowód religii. Jedynym reliktem jest Kościół katolicki i Kłamstwo nazywane religią, którą należy zniszczyć.

A poza tym uważam, że Watykan należy zrównać z ziemią.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A poza tym uważam, że Watykan należy zrównać z ziemią.

Tą stylizacją na klasyka zaczynasz przypominać Korwina-Mikke.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak na forach rodzimowierców, ale tu staramy się pisać na temat, rzecz to trudna, bo trzeba zrozumieć temat i mieć jeszcze samemu coś sensownego do powiedzenia. A jak widać Tyberiusz ma z tym wielkie kłopoty. Nawoływanie do niszczenia innej religii może się bardzo źle skończyć, proponuję wziąć to sobie pod rozwagę.

secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Tą stylizacją na klasyka zaczynasz przypominać Korwina-Mikke.

Cóż, mawiają, że epigonizm jest formą hołdu. No ale czołobitność Tyberiusza względem JKM jest nieco przesadzona.

Przynajmniej moim zdaniem...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Ja bym jednak starał się odróżnić sytuację, w której mamy do czynienia z reliktami pogaństwa w grupie społecznej już zasadniczo chrześcijańskiej - od stanu rzeczy, w której tradycyjne wierzenia dominują. W tym kontekście - teza, że nie chodzi o restaurację, lecz o coś co trwa od tysięcy lat - jest skrajnie dyskusyjna.[...]

Oczywiście, w wielu przypadkach sprawa będzie niejednoznaczna, bo przecież [...]i dziś znajdziemy - choć raczej nie w Europie - miejsca, gdzie ludzie będący formalnie chrześcijanami, w praktyce wyznają swoisty konglomerat wierzeń.

Inną już oczywiście sprawą, nie należącą jednak do tej dyskusji, jest ta - na ile powszechna wśród chrześcijan europejskich, w tym polskich jest dobra znajomość i stosowanie reguł własnej religii?

Wyróżnionej tezy bronić nie miałem i nie mam zamiaru z tego otóż powodu, że jej nie podzielam. Jeśli chodzi o współczesne słowiańskie pogaństwo, to tu nie ma mowy ani o ciągłości, ani o restauracji czy rekonstrukcji - jest to coś raczej z nurtu fantasy.

Natomiast jest rzeczą wartą rozważenia, jaka część obrzędowości formalnie chrześcijańskiej ma genezę pogańską, w tym słowiańsko-pogańską.

Mi trudno się podjąć takiej analizy. Z takich spraw dość oczywistych - z obrzędów wielkanocnych post wielkopiątkowy, gorzkie żale, baranek i poranna msza wielkanocna są zdecydowanie chrześcijańskie. Święcenie pokarmów to chyba krzyżówka. Jaja i pisklę, barwinek, rzeżucha - w każdym razie coś zielonego - to już pogańskie. Obżarstwo chyba też. No śmigus-dyngus to obrządek, którego Kościół nawet nie próbował adoptować. Powiedziałbym że dostrzegam lekką przewagę pogańskich obchodów wiosennej równonocy nad chrześcijańskimi Misteriami Paschalnymi.

Podobnie jest z obchodami zimowego przesilenia. Przy czym tu mamy jakąś dziwną sytuację - teoretycznie liczymy lata od narodzin Chrystusa, ale jednak nowy rok nie zaczyna się w dniu jego narodzin, tylko kilka dni później. Jeśli jakiś propagator pogaństwa postawi tezę, że Chrystus tak naprawdę narodził się w Sylwestra, a jedynie oficjalny kościół przepchnął obchodzenie tego faktu o tydzień do przodu, by uzyskać zgodność z pogańskim przesileniem - to trudno byłoby mi odmówić zasadności takiemu twierdzeniu.

W symbolice letniego przesilenia wyraźnie dominuje element pogański. Owszem - św. Jan Chrzciciel to trzeci najświętszy człowiek, ale czemu mamy go czcić w czerwcu? I czy czcimy jakiekolwiek wydarzenie z jego życia? I co ono ma do wianków, ognisk, kwiatów paproci i ogólnej atmosfery, przepojonej erotyką i wręcz seksualnym rozpasaniem? Toć to był asceta. Tu wątek chrześcijański poniósł zdecydowaną klęskę z pogańskim. Symbolika najkrótszej nocy jest wciąż żywa i absolutnie pogańska, nawet jeśli ją zwiemy świętojańską.

W świętowaniu równonocy jesiennej właściwie zostały jedynie pogańskie dożynki. Fakt, że wyparte do strefy oficjalnej, najpierw do kontaktów poddanych z dworem, teraz do kontaktu ludu z władzą, raczej nikogo nie emocjonują. Tym bardziej, że koniec żniw przesunął się na pierwszą połowę sierpnia. Co mają wspólnego z Wniebowstąpieniem wiązki trawy i polnych kwiatów, strzelby, piwo i bawarskie kapele? Dwa lata temu zdarzyło mi się obchodzić to święto w arcykatolickiej Bawarii - zaiste, maryjny charakter nie dotrwał nawet do końca mszy.

Wszystko to, w połączeniu z zauważoną przez Ciebie niezwykle niską znajomością i rozumieniem dogmatów, nadaje sens pytaniu:

- na ile dziś jesteśmy chrześcijanami, a na ile - poganami?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Natomiast jest rzeczą wartą rozważenia, jaka część obrzędowości formalnie chrześcijańskiej ma genezę pogańską, w tym słowiańsko-pogańską.
- na ile dziś jesteśmy chrześcijanami, a na ile - poganami?

Także w mojej ocenie takich "pogańskich" śladów znajdziemy bardzo dużo. W przypadku szeregu znanych mi osób - na tyle dużo, że w połączeniu z niewiedzą o wyznawanej formalnie religii, tudzież nader wybiórczym stosowaniem jej wskazówek - powoduje to, iż drugie pytanie może być niekiedy całkiem zasadne. ;)

Chciałem natomiast wprowadzić trochę porządku w dyskusji. Tu mamy temat poświęcony ostatnim poganom w Europie. Czyli - w moim rozumieniu - regionom naszego kontynentu, gdzie tradycyjne wierzenia były (są?) na tyle silne, że można je uznać za zdecydowanie dominujące.

Do dyskusji o elementach przedchrześcijańskich w wierze chrześcijańskiej, czy reliktach pogańskich w obrzędowości chrześcijańskiej - może z powodzeniem służyć temat "Chrześcijaństwo, zapożyczenia - ciekawostki". Którego stworzenie jest niewątpliwą zasługą Tyberiusza, który jednak przy okazji trochę tamtejszą dyskusję zredukował do absurdu bezkrytycznym propagowaniem teorii o Szczerych Godach i Jarym Święcie (czy jakoś tak na odwrót). :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   
Jaja i pisklę, barwinek, rzeżucha - w każdym razie coś zielonego - to już pogańskie.

No i tu mam problem, bo jestem niemal pewien, że zwyczaj ten występował w antyku, w tym w pismach chrześcijańskich. U nas więc mógł pojawić się już jako w pełni chrześcijański (powiedzmy, że pierwsi chrześcijanie zaadaptowali zwyczaj rzymski) gdzie trafił na podobne zwyczaje miejscowe.

Co do obżarstwa - to tak ku ciekawostce już św. Paweł w swych listach przestrzega przed tymi chrześcijanami którzy na wieczerze eucharystyczną przybywają tylko po to by się najeść.

Tak się zastanawiam, gdzie jeszcze mamy rzeżuchę, bo z tego co kojarzę w Rosji jej nie ma.

Zostaje zatem dyngus i rzeżucha trochę mało by mówić o przewadze tradycji pogańskich.

Jeśli jakiś propagator pogaństwa postawi tezę, że Chrystus tak naprawdę narodził się w Sylwestra, a jedynie oficjalny kościół przepchnął obchodzenie tego faktu o tydzień do przodu, by uzyskać zgodność z pogańskim przesileniem - to trudno byłoby mi odmówić zasadności takiemu twierdzeniu.

No i będzie zonk :P akurat o Bożym narodzeniu i jego dacie jest na forum w dziale Rzym temat. Zabawne jest to, że taki np Klemens Aleksandryjski, Kobierce, I.21. 145-146 podaje cztery różne daty narodzenia Chrystusa - wszystkie na wiosnę. Toi był bodaj 20 kwietnia, 14 kwietnia, 21 marca i bodaj 20 maja. Inna sprawa, że wtedy starano się połączyć życie Jezusa w jedno koło - miało się zacząć i skończyć na Wielkanoc bo równa była liczba lat jego. Problem polega jednak na tym, że nie ma zgodności co do dat między świętami chrześcijańskim i pogańskimi.

Wszystko to, w połączeniu z zauważoną przez Ciebie niezwykle niską znajomością i rozumieniem dogmatów, nadaje sens pytaniu:

- na ile dziś jesteśmy chrześcijanami, a na ile - poganami?

Wiara nie zalezy od znajomości czy wiedzy, nawet znajomości dogmatów. Niska znajomość i zrozumienie własnych tradycji narodowych i historii w połaczeniu z dobrą znajomością i rozeznaniem w tradycjach anglosaskich nie czynią z nas Anglików.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.