Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Bruno Wątpliwy

Ostatni poganie w Europie

Rekomendowane odpowiedzi

Zainspirowany przez Tyberiusza ;), zacząłem się zastanawiać, gdzie w Europie pogaństwo1. przetrwało najdłużej. Nie chodzi mi oczywiście o banalny przykład chrystianizacji Litwy. Osobiście stawiałbym na rosyjskie Powołże oraz Komi, Nieńców itp. Czyli obrzeża europejskiej Rosji.

Jakieś inne propozycje?

1. Pod tym terminem rozumiem dla uproszczenia wszelkie kulty i wierzenia inne niż zaliczane do głównych religii tego świata. Pomijam ateizm oraz rozmaite relikty pogańskie (np. na terenach już generalnie chrześcijańskich). I współczesne próby restauracji tradycyjnych wierzeń.

Chodzi mi po prostu o trwanie "tradycyjnego pogaństwa" na danym obszarze.

Dopisek:

Zauważyłem, że mamy na forum temat Republika Mari El - ostatnie miejsce tradycyjnego pogaństwa? Czyli mój trop jest chyba dobry, a może przy okazji tematy połączyć?

Edytowane przez Bruno Wątpliwy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nietypowe to źródło historyczne, ale pamiętam, że Jarosław Haszek w "Byłem komendantem miasta Bugulmy" wspominał, że (chyba) Czeremisi, czyli Maryjczycy - są jeszcze poganami. Jeżeli dobrze kojarzę, to miał jakieś przygody z tamtejszym szamanem i wiewiórkami. ;)

Biorąc poprawkę na humorystyczny charakter książki, fakt, że owe pogaństwo mogło towarzyszyć np. formalnemu wyznawaniu prawosławia, jest to jednak jakieś świadectwo, że jeden z ludów Powołża w czasie wojny domowej był postrzegany jako pogański. I zgadza się ww. tematem Republika Mari El - ostatnie miejsce tradycyjnego pogaństwa?

I trzy współczesne linki o religii Maryjczyków:

Link 1 (rosyjskojęzyczna Wikipedia).

Link 2 (artykuł W. Jóżwiaka, Czeremisi idą magiczny realizm niosą. O filmie „Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków”, ze strony www.taraka.pl - chyba polskich szamanistów).

Link 3 (rosyjskojęzyczny artykuł ze strony merjamaa.ru).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ale my nic nie restaurujemy. To od 4 tysięcy lat trwa do dziś. Gieysztor wspomina bodajże ukraińskiego rybaka, z międzywojnia, który podczas burzy prosił Peruna o pomoc. To zawsze gdzieś tam było. Choćby cieszyńska legenda o utopcach...

Poza tym należy się zastanowić kiedy dany kraj przeszedł na chrześcijaństwo. Bo Polska na pewno nie zrobiła tego w X wieku. Przynajmniej jako naród.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jako naród - to na pewno nie, bo wtedy taki twór nie istniał. Osoba interesująca się tym okresem powinna znać takie podstawy.

Przykład z rybakiem niczego nie dowodzi, nie każdy kto w chwili wzburzenia krzyknie "Jezus Maria" jest chrześcijaninem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Bzdury totalne - w Rosji istniał na dalekich od centrum peryferiach religie szamanistyczne i animistyczne. Jednak już pod koniec XIX wieku parcie chrześcijaństwa (tu głównie prawosławia) silnie rozłożyło istniejące układy religijne i zmieniło w zasadzie wiarę. Jeśli zainteresujesz się religią Ujgurów to odnotowywane rytuały, nazwy, ich sens, forma etc uległy właśnie w tym momencie daleko idącym przemianom. Potem po rewolucji nastąpił renesans religii pierwotnych, zapewne związany z ogólną zawieruchą dziejową ale szybko komuniści uznali i te religie za wrogie i prześladowania zaczęły się na nową i większą skalę. Znów w latach 80 tych i 90tych następuje renesans szamanizmu wśród Ujgurów rosyjskich czy generalnie na Syberii. Dziwnie się to sprzęga.

Powiedzmy sobie szczerze by jakaś religia przetrwała potrzebna jest rzesza wyznawców, skupionych w jakąś grupę. W innym wypadku dla uzasadnienia i zrozumienia swoich wierzeń sięgasz po najbliższe dostępne wzorce czy to chrześcijańskie czy to muzułmańskie czy inne. Pogaństwo słowiańskie zmarło śmiercią naturalną wiele lat temu. W XVIII i pocz XIX modna stała się idea słowiańskiej, przedchrześcijańskiej Arkadii, takie romantyczne mrzonki. To wtedy pojawiły się różne dziwne koncepcje i opowiastki folklorystyczne do których teraz sporo rodzimowierców się odwołuje nie mając pojęcia, że to jedynie mniej lub bardziej uczone wymysły XIX wiecznych folklorystów.

Najzabawniejsze i w sumie najuczciwsze jest chyba to, że rosyjscy wyznawcy tzw rodnaja wiera przynajmniej się nie oszukują i dość uczciwie mówią o stanie wiedzy na ten temat, ba niektóre grupy jako "świętego tekstu" używają Księgi Welesa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Tiethmar to też XIXw? Was chrześcijan kłuje to, że istnieliśmy zawsze, a teraz wreszcie po 1000 latach nie musimy już działać w ukryciu. Nie mam zamiaru dyskutować z przedstawicielem tych, którzy chcą nas na siłę zdyskredytować.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Was chrześcijan kłuje to, że istnieliśmy zawsze, a teraz wreszcie po 1000 latach nie musimy już działać w ukryciu. Nie mam zamiaru dyskutować z przedstawicielem tych, którzy chcą nas na siłę zdyskredytować.

Zauważył Tyberiusz, że to nie jest temat o rodzimowiercach? Mam nadzieję, że w ramach kultywowania dawnych obyczajów przedchrześcijańskich, rodzimowiercy nie porzucą jednak takich umiejętności jak czytanie i pisanie. Zwłaszcza: czytanie ze zrozumieniem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Może jacyś Lapończycy na północy Skandynawii?

Wracając do tematu. Trop podany przez Gregskiego jest całkiem niezły. W mojej ocenie Lapończyków można chyba uznać za jednych z ostatnich europejskich pogan (tych w kręgu oddziaływania zachodniego, nie prawosławnego chrześcijaństwa)1..

1. Inna sprawa, że Lapończycy na półwyspie Kola pewnie przyjmowali prawosławie, nie luteranizm.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jancet   

Wracając do tematu. Trop podany przez Gregskiego jest całkiem niezły. W mojej ocenie Lapończyków można chyba uznać za jednych z ostatnich europejskich pogan (tych w kręgu oddziaływania zachodniego, nie prawosławnego chrześcijaństwa)1..

Tak, to chyba niezłe.

Poza tym odwołam się do Moszyńskiego "Kultury Słowian", pisanej w latach 20 i 30 XX wieku. W tym czasie oczywiście wszyscy Słowianie byli z zasady katoliccy. Moszyński, poszukując informacji, jak mogły wyglądać pogańsko-słowiańskie miejsca kultu i obrządki, odwołuje się do niemal mu współczesnych, bo pochodzących przeważnie z przełomu XIX i XX wieku, obserwacji Finów Nadwołżańskich. Z pamięci nazw ludów nie przytoczę, ale mogę zajrzeć do książki, jeśli to dla kogoś ważne.

Z drugiej strony Moszyński kolekcjonuje wzmianki o niechrześcijańskich wierzeniach Słowian z przełomu XIX i XX wieku w literaturze i we własnych badaniach. Takie istoty, jak boginki, wodnice, kikimory, płanetnicy, żmije, kraśniaki, adżachy, dziwożony, zmory, południce etc. etc., zaludniające świadomość słowiańskiego ludu jeszcze całkiem niedawno, zupełnie nie pasują do chrześcijaństwa, choć z drugiej strony niekoniecznie są pozostałością pogaństwa przedchrześcijańskiego - chyba sporo z nich zapożyczyliśmy od Turków i Tatarów.

Jeszcze w XX wieku karmiono węże domowe. A w tekstach Wysockiego pojawia się "leszy", pojmowany jako zupełnie realny osobnik, który z kimś tam o czymś dyskutuje.

Co mają wielkanocne jaja do misteriów paschalnych?

Co ma tatarak do Zesłania Ducha Świętego?

Wciąż puszczamy wianki na letnie przesilenie - i toć nie chodzi o św. Jana.

Dlaczego dożynki obchodzimy dopiero w drugiej połowie września? Przecież żniwa kończą się w sierpniu.

Czemu święto wszystkich świętych tak uparcie jest świętem zmarłych?

O co chodzi z tą jemiołą w Boże Narodzenie?

Wciąż w nas dość dużo pogaństwa. Więc Tyberiusz ma trochę racji.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Wciąż w nas dość dużo pogaństwa. Więc Tyberiusz ma trochę racji.

Ja bym jednak starał się odróżnić sytuację, w której mamy do czynienia z reliktami pogaństwa w grupie społecznej już zasadniczo chrześcijańskiej - od stanu rzeczy, w której tradycyjne wierzenia dominują. W tym kontekście - teza, że nie chodzi o restaurację, lecz o coś co trwa od tysięcy lat - jest skrajnie dyskusyjna.

Sytuacja trochę podobna do językowej - język Drzewian wymarł w XVIII wieku. Choć pozostawił ślady w miejscowym, wendlandzkim dialekcie, to przecież trudno uznać, że trwał nadal.

Podobnie kornwalijski. Wymarł, pozostawił ślady, teraz jest nawet przez entuzjastów restaurowany. Trudno jednak mówić o ciągłości i dominacji.

Oczywiście, w wielu przypadkach sprawa będzie niejednoznaczna, bo przecież proces "wprowadzania chrześcijaństwa" nie miał zasadniczo charakteru jednorazowego, trwał niekiedy przez stulecia, a i dziś znajdziemy - choć raczej nie w Europie - miejsca, gdzie ludzie będący formalnie chrześcijanami, w praktyce wyznają swoisty konglomerat wierzeń.

Inną już oczywiście sprawą, nie należącą jednak do tej dyskusji, jest ta - na ile powszechna wśród chrześcijan europejskich, w tym polskich jest dobra znajomość i stosowanie reguł własnej religii?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Furiusz   

Pragę jedynie zwrócić uwagę, że zbieranie różnych tradycji czy ludowych opowiastek z XIX i początku XX wieku - oraz tłumaczenie ich zachowaniem przedchrześcijańskich tradycji jest o tyle często problematyczne, że po drodze mamy XVIII i początek XIX wieku z ich romantycznymi modami na miejscowy folklor gdzie często z braku laku wymyślano odpowiednie opowiastki tak dla ubarwienia. Dziś też wiemy, że tradycje ludowe mają tendencję do wymyślania różnych stworów by uzasadnić istniejące w danej wspólnocie tabu. Nie chodzi przy tym o jakieś wielkie tabu czy inne zakazy, a często o takie małe zabraniające np kobiecie w zaawansowanej ciąży udawać się na rozstaje dróg.

Z literatury A. Lintrop, The Spring Prayer Feasts in the Udmurt Village of Varklet-Bodya in Tatarstan, "Cosmos" t.18 (2002), choć i tu autor odnotowywuje spore zmiany w samym rytuale. Autor zresztą zajmował się tą religijnością czas jakiś.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.