Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Furiusz

Nowa wędrówka ludów czyli co dalej?

Rekomendowane odpowiedzi

amon   

Ci którzy twierdzą ,że istnieje możliwości " adaptacyjna / koegzystencjalna " różnych systemów wartości , pokazują brak logicznego myślenia . Trywializując: poproszę o pokazanie wspólnoty wody i ognia.

Systemy państwowe oparte na dogmatach religijnych są niereformowalne i nietolerancyjne ( gdyby odstapił od tych zasad przestał by być sacrum ). Więc nie ma z nimi dialogu , co jest wstępem do koegzystencji ale nie ...adaptacji tych społeczeństw ( Identyfikacja nadrzędna czli islam = państwo tu Muzułmańskie , judaizm = państwo tu Jerozolima ). Wystarczy poczytać Koran a Pięcioksiąg / Biblię aby zobaczyć fundamentalne różnice , które wykluczają ... wspólnotę tych religii . Nie tylko dogmatyczną . Wystarczy poczytać opinie OO Jezuitów w tym temacie przygotowywanych dla Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Muzułmanami. Co jak co , ale Jezuici są dobrze poinformowani.

Nie mam nic do dodania. Naprawdę niezły tekst.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Skąd pewność, że emigranci sie nie zaaklimatyzują? Jeśli będzie się to miało gdzieś tak jak rząd francuski, jeśli będzie się ich traktować jako obywateli drugiej kategorii, to owszem, powstaną getta, enklawy, a co za tym idzie przestępczość.

Przecież świat to globalna wioska. Dlaczego miałyby być problemy z integracją?

Takie tłumaczenie, to przykrywanie swoich ksenofobicznych, nacjonalistycznych, skinheadowskich i faszystowskich ciągotek.

Edytowane przez TyberiusClaudius

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

Ojoj! :) Fajnie, ruch się wreszcie zrobił, bo już miałem wrażenie, że jakoś tak opustoszało na forum :)

Wybaczcie, nie będę cytował po kolei, bo nie posiadłem jeszcze tej umiejętności, więc troszkę ogólnie, z odniesieniem raz po raz do tego, co sobie z postów jeszze raz odczytam.

Co do generała, to gdy gregski miał wątpliwości komu wierzyć: politykom czy generałom, pozwoliłem sobie jedynie podsunąć myśl, iż generał w przytoczonej sytuacji ma w sobie równie dużo z polityka. Nie napisałem, że przestaje być generałem. Jest też takie przysłowie z czarnego kontynentu, że gdy rozmawia dwóch ekspertów, nigdy się ze soba nie zgadzają (lub jakoś tak). A podejrzewam, że za chwilę odezwie się inny wojskowy tudzież ekspert, który będzie miał zdanie odmienne od zdania generała. No i komu wtedy wierzyć? No ale może się nie zdarzy... Może to taka zmyłka, bo kto zdradzałby wrogowi swoje (jesteśmy w Europie, w UE też, więc jednak - swoje) słabe strony w sytuacji konfliktu? No chyba, że ta słaba strona to oczywistość - tylko po co wtedy w ogóle wojskowy w randze generała chce tracić swój czas na opowiadanie oczywistości? I, wybacz gregski, ale jest duża różnica, czy na temat polityki morskiej wypowiada się gregski na forum historycznym, czy na temat skuteczności służb i czynionych przez nie wysiłków wypowiada się publicznie w radiu generał. Ciebie nie czyni to co robisz politykiem, generała - przynajmniej w takim momencie - już tak.

W postach raz padają nazwy "uchodźcy", raz "migranci ekonomiczni". Wypadałoby się zdecydować o kim rzecz i się tego trzymać.

Furiuszu, Europa to nie EU. To prawda. Rozumiem, że w takim razie nalezy oczekiwać zawiązania bliższych stosunków dyplomatycznych i budowania wspólnego partnerskiego frontu antymigracyjnego z Rosją, Białorusią, Ukrainą, Serbią, Norwegią, Szwajcarią etc. No. Byłaby to przynajmniej już jakaś konstruktywna propozycja... Czekam zatem na ów ruch z duzym zaciekawieniem i nadzieją.

Co do stosunków polsko-niemieckich, to nie sprowadzają się one wyłącznie do gospodarki. A i tu, jeśli wierzyć raportom, Niemcy są największym odbiorcą polskiego handlu zagranicznego W UE, a UE trzecim (edycja - poprawka poprzedniego wpisu mówiącego iż drugim po Ameryce PN) po Chinach i Stanach Zjednoczonych. Ale, jak już wspomniałem, wzajemne stosunki państw to nie tylko gospodarka.

Co do Interpol itp. to z ich, zakładanej tylko przeze mnie, szaraczka, natury podejrzewam, że współpraca w ich zakresie jest szczególnie delikatna i czuła na stabilność partnera. Nie wiem, jak w takim wypadku ma się do tego wypowiedź generała. Ale to już bardzo własny pogląd na sprawę, której zapewne nie ogarniam.

No i na koniec - czy może ma ktoś jakąś odpowiedź co do tego fragmentu mojej wypowiedzi, gdzie mówię, że może byłoby dobrze, gdyby Polska wystąpiła z własnym planem rozwiązania sprawy uchodźców, realnym sensownym i dla całej Europy? Albo swoje własne spostrzeżenia co do róznic w sprawie integracji imigrantów dzielących Francję i Niemcy? Lub do tego, w jaki sposób można stawić czoła terrorowi i czy reakcja Polski nie będzie odebrana przez terrorystów jako objaw strachu?

Możemy bowiem analizować to co jest nie koniecznie starając się zgłębiać wzajemnie nasze preferencje polityczne i odkładając na bok związane z tym emocje?

P.S. W międzyczasie pojawiły się jeszcze nowe wpisy, a wpis amona wskazał na fragment postu krakusa, co podsunęło mi pewną myśl, jak uchronić Polskę przed islamizacją. Wydaje się to w świetle słów krakusa bardzo jasne - Polska musi stać się krajem wyznaniowym.

Edytowane przez jakober

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
amon   

P.S. W międzyczasie pojawiły się jeszcze nowe wpisy, a wpis amona wskazał na fragment postu krakusa, co podsunęło mi pewną myśl, jak uchronić Polskę przed islamizacją. Wydaje się to w świetle słów krakusa bardzo jasne - Polska musi stać się krajem wyznaniowym.

Chyba nie o to chodzi. Z państwem wyznaniowym nie ma dyskusji. A takim tworem jest min. sztuczny twór zwany państwem islamskim. Chociaż przykładów jest więcej. Polska na razie jest na liście takich humbugów. Uważam że takim formom państwowości leży wydać bezwzględną walkę.

Na dzień dzisiejszy islamskie państwa, bazujące na prawach szariatu wydają się realnym zagrożeniem dla Europy. Zatem wszystkie państwa europejskie winny zastopować wszelkie dążenia do dominacji owych systemów religijnych.

Była onegdaj taka książka pt "Perski ogień". Na jej kartach autor udowodnił, że starania greckich polis aby powstrzymać władzę wschodnich tyranów rozpoczęto właśnie pod Maratonem. Warto o tym pamiętać.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Systemy państwowe oparte na dogmatach religijnych są niereformowalne i nietolerancyjne ( gdyby odstapił od tych zasad przestał by być sacrum ). Więc nie ma z nimi dialogu , co jest wstępem do koegzystencji ale nie ...adaptacji tych społeczeństw

Ten fragment przypomniał mi to co kiedyś usłyszałem od jednego Saudyczyka z którym pracowałem. "U was religia jest częścią życia, u nas życie częścią religii".
I, wybacz gregski, ale jest duża różnica, czy na temat polityki morskiej wypowiada się gregski na forum historycznym, czy na temat skuteczności służb i czynionych przez nie wysiłków wypowiada się publicznie w radiu generał.
Nie aż tak duża. Ploko od 2009 roku jest w rezerwie. A radio czy internet to po prostu różne media.
No i na koniec - czy może ma ktoś jakąś odpowiedź co do tego fragmentu mojej wypowiedzi, gdzie mówię, że może byłoby dobrze, gdyby Polska wystąpiła z własnym planem rozwiązania sprawy uchodźców, realnym sensownym i dla całej Europy?
A to myśmy ich spraszali? To Niemcy dały sygnał "Chodźcie do nas" i narobiły ambarasu. Mało tego, gdy Węgry starały się chronić strefę Schengen to posypały się na nich gromy.
czy reakcja Polski nie będzie odebrana przez terrorystów jako objaw strachu?
Czy reakcja Niemiec nie będzie odebrana jako objaw słabości?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

(...) i stąd obelżywe artykuły typu Irytacja skłania pewnych ludzi do nieprzemyślanych czy nawet bełkotliwych wypowiedzi" - napisał Hubert Wetzel w artykule "Bełkot z Warszawy", który ukazał się we wtorkowym wydaniu największej niemieckiej gazety opiniotwórczej***

Dodam, że dla mnie jako Polki to chamskie słowa. Czy lubię obecny rząd czy nie, nie życzę sobie by jakikolwiek zagraniczny pismak w ten sposób pisał o mojej stolicy i moim rządzie.

(...)

***http://www.wprost.pl/ar/525323/Belkot-z-Warszawy-Niemiecka-prasa-ostro-o-rzadzie-PiS/

Fraszko,

może coś wyjasnię, choć nie mam zamaiaru robić za czyjegoś adwokata. Ale skoro już w Polsce ktoś tłumaczy teksty gazet zagranicznych, to może warto, by robił to nie starając się jedynie eskalować emocji? Ten, kto przetłumaczył tekst z Sueddeututsche Zeitung" już w samym tytule dopuścił się manipulacji. Tytuł artykułu w oryginale brzmi: "Wirres aus Warschau". Słowo "wirres" - tu ewidentnie to przymiotnik - nie oznacza "bełkot". Oznacza "niezrozumiale", "zawile". Zwrot "etwas hat jemanden verwirrt" , w znaczeniu czasownikowym, oznacza "coś zbiło kogoś z tropu". Przetłumaczenia słowa "wirres" jako "bełkot" to absolutnie prywatna inicjatywa jekiegoś polskiego redaktora i, co tu duzo mówić, mająca ewidentnie wzbudzić jednie sensację i podnieś sprzedaż nakładu. I to tyle w temacie tego, kto tak naprawdę obraża - dla mnie - ewidentnie tłumacz tekstu. Ale, wiesz, kopnę się jeszcze szybko do kiosku, może zdążę kupić gazetę i zadam sobie trud by artykuł przetłumaczyć.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
fraszka   

Jakoberze, jeśli możesz, przeczytaj i napisz co przeczytałeś, ciekawe jak Ty przetłumaczysz ten artykuł:) U nas jest dość dużo przedruków z prasy niemieckiej, większość wskazuje na paternalistyczny ton Niemców i typową butę. Może tak nie powinno być? Z góry dziękuję

Tyberiuszu, jakie wg Ciebie rząd powinien podjąć działania by "zaaklimatyzować" uchodźców? Nie uważasz, że to oni sami, w swoim własnym interesie powinni chcieć się zaaklimatyzować? Skoro im przyszło żyć w nieswoim kraju powinni robić wszystko by żyło się im tam dobrze? Masz jednak ciągotki socjalistyczne, człowiek sam jest kowalem swojego losu. Ja jako członek społeczeństwa nie mam zamiaru pomagać całym grupom w jak to mówisz "aklimatyzacji" Są szkoły, niech się uczą języka, niech pracują i przestrzegają porządku prawnego kraju w którym przyszło im żyć. Bez jakiejkolwiek taryfy ulgowej. Życie to nie bajka.

Bavarsky - w swoim tekście wskazałam chrześcijaństwo jako czynnik odróżniający nas od muzułmanów. W chrześcijaństwie nadstawiasz drugi policzek i liczysz, że wroga dopadnie boska sprawiedliwość, w islamie, podobnie jak w judaizmie bierzesz sprawę w swoje ręce i ...kęsim. Dlatego Polacy się nie będą wysadzać w Berlinie, bo mają wpojone: nie rób innemu, co tobie niemiłe, no i 72 hurysy na chrześcijanina nie czekają po drugiej stronie.

A swoja drogą, ktoś wie co czeka na muzułmankę po drugiej stronie? Czy każda pobożna będzie taką hurysą?

Dodam jeszcze, że Twoje słowa cyt. Oni nie mordują francuzów dlatego, że ci parę dekad wcześniej zrobili parę błędów w Algierii są chyba niestosowne. W latach 50. XX w Francuzi zamordowali ok, 150 tys Algierczyków. W ich własnym kraju. W Powstaniu Warszawskim zginęło ok. 200 tys. (25 % więcej) Polaków, to też nazwałbyś błędem zrobionym przez Niemców???

Edytowane przez fraszka

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

Ten fragment przypomniał mi to co kiedyś usłyszałem od jednego Saudyczyka z którym pracowałem. "U was religia jest częścią życia, u nas życie częścią religii".

I to jest ta olbrzymia różnica...

Nie aż tak duża. Ploko od 2009 roku jest w rezerwie. A radio czy internet to po prostu różne media.

Dobrze czujesz, że jest różnica :) Nie byłoby, gdyby generał wypowiadał się jako Pafnucy na jakimś luźno związanym z przedmiotem forum. Czym jest do tego 6 lat rezerwy? Generał to generał, konkretna władza i konkretna wiedza w i o wojsku, kontakty do dziś zapewne nie zerwane. Ale naprawdę, to poboczne i wyłącznie moje zdanie, jedynie wyraz cichej obawy...

A to myśmy ich spraszali? To Niemcy dały sygnał "Chodźcie do nas" i narobiły ambarasu. Mało tego, gdy Węgry starały się chronić strefę Schengen to posypały się na nich gromy.

Daj spokój, jesteśmy dorośli :) "A to myśmy..." wykręca rozmowy na inne tory, tak można dojść do Cedyni :) Co do stosunku Niemców do działań Węgier w opinii publicznej nie chodziło o to co, tylko jak robiły. Aczkolwiek przyznam - i ja słuchając różnych niemieckich głosicieli swych "mojszości" nie raz nie potrafiłem opanować wkurzenia i mimo, iż siedziałem tylko przed telewizorem i nad gazetą, zwymyslałem od głupich raz jedno, raz drugie :) Ale tak to już jest - pewne rzeczy widać lepiej z dystansu, nie będac obarczonym kulturowymi klamrami danej społeczności. Dlatego też warto czasem słuchać to, co mówią o nas inni. Problem tutaj jednak lezy w przetłumaczeniu i zrozumieniu sensu tego, co mówią.

Czy reakcja Niemiec nie będzie odebrana jako objaw słabości?
A konkretnie która? W każdym razie, reakcja taka czy inna może być odebrana jako wyraz siły tylko wtedy, gdy następują po niej kolejne, konsekwentne posunięcia świadczące o pewności tego, co się czyni. Oby polski rząd potrafił tak postępować. Stąd moje pytanie - jeśli już ktoś powiedział A, to czy jest plan na cały alfabet, czy też się dopiero zobaczy?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

Jakoberze, jeśli możesz, przeczytaj i napisz co przeczytałeś, ciekawe jak Ty przetłumaczysz ten artykuł:) U nas jest dość dużo przedruków z prasy niemieckiej, większość wskazuje na paternalistyczny ton Niemców i typową butę. Może tak nie powinno być? Z góry dziękuję

Fraszko, mam, udało się, zdążyłem :) (mieszkam teraz w katolickiej części Niemiec, sklepy zamykają tu najpóźniej o 20:00) ;)

Na razie krótko. Przeszukałem gazetę i znalazłem. Na 8-mej stronie, krótki felieton (może być że raport, raczej wyraz własnego zdania i poglądu) w dziale "Meinung" czyli coś na zasadzie "Moim zdaniem". Felieton jest jednym z wielu na tej stronie, zajmuje około 1/18 całej strony. Patrząc równoczesnie na polskie artykuły mu poświęcone - są co najmniej 3 razy dłuższe od samego oryginału.

Dział "Meinung" oznacza, że sam tekst jest wyrazem zdania jednego felietonisty czy, jak chcą polskie gazety, komentatora. Zatem absolutnie nieproporcjonalne są teksty z polskich łamów krzyczące tłustym drukiem iż "Niemiecki dziennik ocenił, że pod rządami PiS Polska zmierza (...)". To bzdura. To tak, jakby pisać, że jak dajmy na to Prokop, Najsztub, Terlikowski, czy inny redaktor coś napisał, to tak uważa polska opinia publiczna, a przynajmniej ta część, którą dana gazeta reprezentuje. To raz.

Dwa. Różni autorzy różne mają style, niektórzy cięty język. Jak już ktoś coś chce naprawdę przetłumaczyć i pokazać czyjąś opinię, to mógłby zadać sobie trud, by zbadać styl autora oraz jego wypowiedzi w innych okolicznościach na temat innych zdarzeń, ludzi. Ale przecież gazetom nie o to chodzi, by świat tłumaczyć lecz by go tworzyć. Jednak - mniejsza z tym.

Spróbuję bardzo na szybko i surowo tekst przetłumaczyć, skupię się najbardziej na tych fragmentach, które znalazłem przetłumaczone w wiadomości.gazeta.pl (Przepraszam, po prostu pierwsza z brzegu - o orientacji nie mam pojęcia).

"Niezrozumiale z Warszawy" (Tak pozwolę sobie przetłumaczyć będąc pewnym, że gdyby autor chciał użyć słowa "bełkot" użyłby słowa "bełkot" a nie "wirres", które, według Duden "bełkotu" nie oznacza, nawet w bardzo bogatym zestawie przytaczanych synonimów).

"Zdenerwowanie skłania większość ludzi do wyygłaszania nieprzemyślanych sformułowań, do mówienia po prostu głupot. [tłumaczenie w gazeta.pl: "Irytacja skłania niektórych ludzi do nieprzemyślanych czy wręcz bełkotliwych wypowiedzi" - w tłumaczonym orygniale nie ma słowa "bełkot" ani "bełkotliwy"] Być może dlatego nie powinno się brać poważnie wszystkich dziwnych [zaskakujących] wypowiedzi, które w ostatnich dniach słychać z Warszawy. Dotyczy to z całą pewnością propozycji Witolda Waszczykowskiego, aby wielu młodych Syryjczyków, którzy napływają ostatnio do Europy, przysposobić na żołnierzy a następnie wysłać na wojnę przeciw IS. Z drugiej strony: Waszczykowski jest nowym polskim ministrem spraw zagranicznych - to urząd, na którym człowiek nie powinien pleść bzdur.

Zapowiedź nowego ministra do spraw europejskich Konrada Szymańskiego, iż Polska nie przyjmie już żadnego uchodźcy od innych krajów Unii - "mogą być między nimi terroryści" - jest jeszcze bardziej niepokojąca. Wygląda na to, iż rozpoczyna się to, czego obawiano się po zwycięstwie prawicowej konserwatywnej partii PiS: Polska skręca płynnie ku owemu ksenofobicznemu, nacjonalistycznemu, twardogłowemu [upartemu w swych politycznych przekonaniach - jak tłumaczy Duden określenie "Betonkopf"] zaułkowi, po którym włóczyły się dotychczas [samotnie] Węgry. Viktor Orban zmienił się nagle z budapesztańskiego zrzędy [krytykanta] w trendsettera. Dla Europy to nie będzie zabawne.

[w gazeta.pl ostantnie trzy zdania zostały przetłumaczone: "Jak widać, doszło do tego, czego obawiano się po zwycięstwie prawicowo-konserwatywnego PiS: Polska zmierza do ksenofobicznego, nacjonalistycznego i betonowego kąta, w którym dotąd dekowały się tylko Węgry. Orban stał się naraz z budapesztańskiego pieniacza trendsetterem. Dla Europy nie jest to zabawna sytuacja" - Ewidentnie w oryginale nie ma nic o tym, że "doszło" lecz że "rozpoczyna się", nic o "betonowym kącie", "włóczyć się" to nie "dekować się". VIktor Orban w oryginale to nie pieniacz, lecz zrzęda, i użyte w niemieckim oryginale słowo "Querulant" nie ma nawet w synonimach przytoczonego określenia "pieniacz". Wskazane przeze mnie słowa w polskim tłumaczeniu ewidentnie zniekształcają charakter wypowiedzi, nadając jej o wiele ostrzejszy ton].

Nikt nie wie, co tak naprawdę chcieli osiągnąć terroryści Państwa Islamskiego swymi atakami w Paryżu, poza rozprzestrzenieniem strachu. Jeżeli celem było zasianie rozłamu w Europie w kwestii podejścia do uchodźców, to osiągnęli to. Dzięki nowemu polskiemu rządowi."

I to jest cały tekst. W gruncie rzeczy - 11-to zdaniowy felieton jednego redaktora na temat tego, co myśli o podejściu polskiego rządu do tematu uchodźców. Przy czym tytułem podkreśla rozbiezność stanowiska poszczególnych ministrów - jeden chce przerabiać Syryjczyków na wojowników Europy a drugi w ogóle nie chce Syryjczyków przyjmować, bo mogą być terrorystami. Zwraca też uwagę na silny wpływ emocji, a jedną z nich - jest w jego oczach strach, który skłania do, jego zdaniem, nieracjonalnych zachowań. I wyraża swą obawę, iż w przypadku Polski terroryści osiągnęli swój cel atakami w Paryżu - wzbudzili strach. Czy używa języka ostrzejszego niż wielu innych publicystów, feleitonistów, komentatorów? Nie sądzę. Czy wyraża tym niemiecką opinię publiczną? Pewnie w jakimś stopniu tak. Ale jedna uwaga. Czasopismo wydawane jest w Monachium. W Bawarii nastrój w związku z uchodźcami jest mocno rozgrzany i obrywa się równie ostro Merkel co Węgrom, Austrii czy, jak w tym przypadku, Polsce. Ale opinia jest jedynie reakcją, którą wywołują zachowania. Nie jest przyczyną, lecz skutkiem. Przepraszam, że pozwalam sobie na te kilka słów uwag. Tekst przetłumaczyłem. Kazdy może zbudować własny pogląd.

Edytowane przez jakober

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   
Dobrze czujesz, że jest różnica
Jaka? Taka, że gościu robi w innej branży i jest bardziej sławny?
Daj spokój, jesteśmy dorośli
Tak i powinniśmy ponosić konsekwencje swoich akcji.
A konkretnie która?
Kapitulacja w obliczu najazdu.

Fraszko, nie ma co liczyć na tłumaczenia innych. Najlepiej nauczyć się języka samemu. Na zachętę:

Można go też porównać z innymi językami:

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

I to jest wypowiedż REALISTY a nie RELATYWISTY ! Nic dodać nic ująć . Szczególnie jej ostatnie zdanie . Ciekawi mnie tylko czemu ci dobroduszni relatywiści tak walczą o istotę ...patriotyzmu jako wartość najwyższą dla członka danej społeczności ? Wszak to jest jednostka i wedle ich oceny są sobie tożsame .

, właśnie NIEMATERIALNE determinaty zachowań społecznych zostały uznane ( słusznie ) za podstawę władzy . Dlatego na tej podstawie wykształciły sie religie DYSCYPLINUJĄCE społeczeństwa. Tutaj ponownie ( sic! ) przoduje islam ( kolejno do nich należy judaizm , a w dalszej hinduizm ) .Przez pewien czas do takowej grupy zaliczał sie odłam religi chrzescijańskiej jakim jest KK . Wykorzystując wiarę odnosił podówczas najwieksze osiągnięcia. I nic w tym dziwnego .

Państwa w których religia traci na znaczeniu politycznym , muszą zastąpić ją innym substytutem wiążącym dane społeczeństwo. Tymm elementem jest...materia a pod nią kryje poziom życia codziennego ze wszystkimi jego elementami . Im wyższy standard tym znaczenie religii maleje . Staje obrządkiem dnia codziennego a nie sacrum . I tym różnią się religie tzw dyscyplinujace od kulturowych .

Ci którzy twierdzą ,że istnieje możliwości " adaptacyjna / koegzystencjalna " różnych systemów wartości , pokazują brak logicznego myślenia . Trywializując: poproszę o pokazanie wspólnoty wody i ognia.

Systemy państwowe oparte na dogmatach religijnych są niereformowalne i nietolerancyjne ( gdyby odstapił od tych zasad przestał by być sacrum ). Więc nie ma z nimi dialogu , co jest wstępem do koegzystencji ale nie ...adaptacji tych społeczeństw ( Identyfikacja nadrzędna czli islam = państwo tu Muzułmańskie , judaizm = państwo tu Jerozolima ). Wystarczy poczytać Koran a Pięcioksiąg / Biblię aby zobaczyć fundamentalne różnice , które wykluczają ... wspólnotę tych religii . Nie tylko dogmatyczną . Wystarczy poczytać opinie OO Jezuitów w tym temacie przygotowywanych dla Komisji ds. Kontaktów Religijnych z Muzułmanami. Co jak co , ale Jezuici są dobrze poinformowani.

Celem podzwonnego wszystkim " tolerancyjnym " przypominam casus Indii , a z obecnego tematu Turcję i Ormian ,a z polskiego podwórka rok 1939 i sprawy " polskich " Niemców czy "polskich " Ukrainców i Białorusinów . kiedy ci zasymilowali pokazali jak bardzo się utożsamili z " nową " ojczyzną . Ba , nawet znali świetnie jej język i przyzwyczajenia . Bardzo się to im przydało w swej identyfikacji . O takich wzorcach zachowań Ojca Demokracji jak zamknięcie wszystkich obywateli AMERYKAŃSKICH pochodzenia japońskiego w 1941 w obozach w ramach tzw Multi - Kulti nie wspomnę . Jak to mówi niemieckie przysłowie : " Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser " z czym się zgadzam. Jak również co innego kontakty osobowe a co innego kontakty mas .Są to wykluczające się relacje ! Jednostka w masie pozostaje BEZ swej wartości .

A jako ,że historia Magister Vita przywołuję 1533 r., Puszczę Niepołomicką oraz Stańczyka : " Większy to błazen, co mając niedźwiedzia w skrzyni, puszcza go na swoją szkodę”.

MJR

t

Gdybym bł Polakiem wstydziłbym się takiego tekstu.

Generał wypowiadający się w mediach na temat systemów obrony, weryfikacji, czy jakichkolwiek innych spraw dotyczących obronności kraju staje się na ten czas politykiem. Owe sprawy nie wymagają raczej bowiem ani oceny opinii publicznej, ani społecznych konsultacji.

Chyba wypowiadał się jako ekspert i były generał?

To w "PZ" wielu generałów się wypowiada - mam ich traktować jako polityków?

Skąd pewność, że emigranci sie nie zaaklimatyzują? skinheadowskich i faszystowskich ciągotek.

[/quo]

W ferworze dyskursu Tyberiuszowi pomyliły się dwie frazy: "aklimatyzacja: i ew. "asymilacja" - można poznać szczegóły na czym polega: "zaklimatyzowanie"?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

P.S. W międzyczasie pojawiły się jeszcze nowe wpisy, a wpis amona wskazał na fragment postu krakusa, co podsunęło mi pewną myśl, jak uchronić Polskę przed islamizacją. Wydaje się to w świetle słów krakusa bardzo jasne - Polska musi stać się krajem wyznaniowym.

Czyżby Merkel była tego samego zdania ?

Kanclerz Niemiec Angela Merkel, pytana o niebezpieczeństwo islamizacji Europy, zachęcała europejskich chrześcijan do odważnego wyznawania wiary.

Wypowiedź na ten temat padła kilka dni temu na uniwersytecie w szwajcarskim Bernie.

Na pytanie o niebezpieczeństwo islamizacji Europy, Merkel odpowiedziała, że choć islamski terroryzm jest rzeczywistością w krajach takich, jak Syria, to jest też prawdą, że jest on rzeczywistością, z którą i my mamy do czynienia, tzn. wielu młodych ludzi, którzy walczą (jako terroryści), dorastało w naszych (tj. zachodnich) krajach. – Strach nigdy nie jest dobrym doradcą – podkreśliła kanclerz Niemiec, komentując w ten sposób reakcje obronne, jakie zaobserwowała w swoim kraju.

Podkreśliła przy tym, że wszyscy mamy możliwość i swobodę wyznawania swej religii i jej praktykowania. – Chciałabym widzieć więcej ludzi, którzy mają odwagę powiedzieć: „jestem chrześcijaninem” i więcej ludzi, którzy mają odwagę wejść w dialog – dodała pani kanclerz, która jest córką pastora. Dodała, że ludzie powinni wrócić do tradycji uczestnictwa w kościelnych nabożeństwach i do biblijnych fundamentów. Jej zdaniem, debata o islamie i tożsamości Europy powinna prowadzić nas do naszych korzeni i ich lepszego poznania.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=5&ved=0CDcQFjAEahUKEwjVx--XtpjJAhWC5BoKHV5dAD4&url=http%3A%2F%2Finfo.wiara.pl%2Fdoc%2F2692804.Merkel-wzywa-do-powrotu-do-chrzescijanstwa&usg=AFQjCNHi6xd73LuIb5k6JKzyDassUna1tw&sig2=9sjzeJdM6ySLU8KCnprVmA

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
jakober   

P.S. W międzyczasie pojawiły się jeszcze nowe wpisy, a wpis amona wskazał na fragment postu krakusa, co podsunęło mi pewną myśl, jak uchronić Polskę przed islamizacją. Wydaje się to w świetle słów krakusa bardzo jasne - Polska musi stać się krajem wyznaniowym.

Czyżby Merkel była tego samego zdania ?

Kanclerz Niemiec Angela Merkel, pytana o niebezpieczeństwo islamizacji Europy, zachęcała europejskich chrześcijan do odważnego wyznawania wiary.

Wypowiedź na ten temat padła kilka dni temu na uniwersytecie w szwajcarskim Bernie.

Na pytanie o niebezpieczeństwo islamizacji Europy, Merkel odpowiedziała, że choć islamski terroryzm jest rzeczywistością w krajach takich, jak Syria, to jest też prawdą, że jest on rzeczywistością, z którą i my mamy do czynienia, tzn. wielu młodych ludzi, którzy walczą (jako terroryści), dorastało w naszych (tj. zachodnich) krajach. – Strach nigdy nie jest dobrym doradcą – podkreśliła kanclerz Niemiec, komentując w ten sposób reakcje obronne, jakie zaobserwowała w swoim kraju.

Podkreśliła przy tym, że wszyscy mamy możliwość i swobodę wyznawania swej religii i jej praktykowania. – Chciałabym widzieć więcej ludzi, którzy mają odwagę powiedzieć: „jestem chrześcijaninem” i więcej ludzi, którzy mają odwagę wejść w dialog – dodała pani kanclerz, która jest córką pastora. Dodała, że ludzie powinni wrócić do tradycji uczestnictwa w kościelnych nabożeństwach i do biblijnych fundamentów. Jej zdaniem, debata o islamie i tożsamości Europy powinna prowadzić nas do naszych korzeni i ich lepszego poznania.

https://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=5&ved=0CDcQFjAEahUKEwjVx--XtpjJAhWC5BoKHV5dAD4&url=http%3A%2F%2Finfo.wiara.pl%2Fdoc%2F2692804.Merkel-wzywa-do-powrotu-do-chrzescijanstwa&usg=AFQjCNHi6xd73LuIb5k6JKzyDassUna1tw&sig2=9sjzeJdM6ySLU8KCnprVmA

Zgadza się. Ta wypowiedź padła z ust Merkel w czasie jednego z programów SRF, na początku września tego roku. Z tego co pamiętam, za tę wypowiedź też jej się nieco oberwało w niemieckich mediach.

http://www.srf.ch/play/tv/news-clip/video/merkel-ueber-die-angst-vor-einer-islamisierung?id=18886c54-51e4-469b-8a98-45f1a817219b

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
krakus57   

t

Gdybym bł Polakiem wstydziłbym się takiego tekstu.

Tak wygląda merytoryczność "wszechomnipotentnego " właściciela portalu .

PS. Z nerwów i zacietrzewienia zapomniał P.T o POPRAWIENIU własnej pisowni co tak uwielbia robić wobec innych . EOT .

MJR

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

(...)

Tysiące lat istnienia społeczeństw pokazały ,że jedną z najważniejszych form identyfikacyjnych dla tychże była ...religia ( sensu largo ) i to ona wiązała te grupy w identyfikacji i stanowiła oprócz związków rodzinnych rdzeń istnienia . W ciągu pragmatycznych form rozwoju systemów społecznych , właśnie NIEMATERIALNE determinaty zachowań społecznych zostały uznane ( słusznie ) za podstawę władzy .

i

ober' timestamp='1447769941' post='258502']Generał wypowiadający się w mediach na i \Choć fakt, ostatnio Niemcy wpadli w lekką panikę wobec sytuacji z uchodźcami, w dużej mierze na skutek zachowań innych krajów Europy. Ale, jak sam krakus przytoczył, może zupełnie niezamierzenie, [/b]iż to właśnie Niemcy mają powiedzenie: " Vertrauen ist gut, Kontrolle ist besser".

Otóż nie istnieje takie niemieckie powiedzenie, nie istnieje też takie niemieckie przysłowie; co ciekawe (dla niektórych) to, że coś w obiegu publicznym znane jest w zapisie niemieckojęzycznym niekoniecznie ma oznaczać, iż pochodzi z zasobu leksykalnego tegoż języka (błędnie). A co do tej frazy przypisuje się to... Leninowi, ale bez wskazania źródła.

To ja zapytam się wprost: jaki to zbiór przysłów niemieckich odnotowuje takie przysłowie - poprosiłbym o stosowny cytat, żeby nie było, iż krakus57 cytuje jak pan Żakowski cytował Wańkowicza.

Co do formy: to krakus57 bije rekordy niechlujstwa: podwójna spacja (w zasadzie - gdziekolwiek). A "determinaty" znane są chyba wyłącznie samemu autorowi a po "trójkropku" winna być spacja.

Tako rzecze kultura pisania naszego narodu zagrożona przez islamskich terrorystów...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.