Gdzie i kiedy w starożytności chciałbyś mieszkać?

[RoksiSK]

Ktoś tu nie w humorze

Co do błędu to przepraszam - każdemu zdażyć się może...

Nie wiem, co masz do mojego wieku W Starożytnym Egipcie kobiety umierały w wieku 20-25 najczęściej przy porodach lub przez komplikacje i niegojące się rany. Osoby 40-letnie uważano za "starych".

Co do higieny, to tylko nieliczni posiadali tak wspaniałe warunki do jej utrzymania Chociaż to z powodu wszy nosili wielcy dostojnicy peruki.

Ja za "śmierdzącego współczesnego" się nie uważam i radzę na przyszłość subtelniej robić porównania.

[ciekawy]

Osoby 40-letnie uważano za "starych".

Dziękuje za pełne uznania słowa o czterdziestolatkach i starszych :roll:

Ktoś tu nie w humorze

U mnie Waćpanno humor jest zawsze wyśmienity !

Nie wiem, co masz do mojego wieku

Ano nic, Waćpanno, wyraziłem jeno zdziwienie, że 25 - latka (jak mniemam - po studiach) zrobiła taki błąd, ale po stwierdzeniu:

Co do błędu to przepraszam - każdemu zdażyć się może...

Rzecz uważamy za niebyłą, i puszczamy w niepamięć.

W Starożytnym Egipcie kobiety umierały w wieku 20-25 najczęściej przy porodach lub przez komplikacje i niegojące się rany

Nie tylko kobiety - tylko nielicznym mężczyznom udawało się przekroczyć wzmiankowaną "czterdziestkę" :roll: - średnia wieku była zatrważająco niska.

pzdr.

//JKM jeśli chcecie porozmawiać o średniej wieku w Egipicie załóżcie osobny temat

[RoksiSK]

Z tego co widziałam przeglądając to forum, to kolega jest "czepliwy". Aczkolwiek każdy może mieć swoje zdanie, tyle że nie zawsze racje mieć musi

Wycofuję się z bezowocnej i nic niewnoszącej do tematu rozmowy.

Przepraszam Zarządzających Forum - nie potrafię być bierna...

A więc wracając do tematu: życie w Grecji byłoby też całkiem, całkiem...

[tiglatpilesar]

Na Krecie w okresie minojskim, głównie ze względu na stroje tamtejszych kobiet 8)

Trudno tu zresztą wybrać. Jeżeli chciałbym być świadkiem ważnych wydarzeń, to pewnie Rzym z połowy I wieku przed Chrystusem. Jeżeli zaś chodzi o spokojne miejsce do życia, to na przykład Hiszpania, lub południowa Galia w II wieku po Chrystusie

[ciekawe25]

Ateny w chwili gdy swe wykłady w portyku pstrym rozpoczynał Zenon z Kition i rodził się najgenialnieszy ruch myślowy w dziejach świata.

A może na Rodos w chwili wykładów Posejdoniosa z Apamei wysłuchiwał Cyceron?

Albo w Rzymie na przełomie panowania Antonina Piusa i Marka Aureliusza.

Albo wśród rzymskich legionistów razem z Markiem podczas jego kampanii na terenach dzisiejszych Czech tuż w pobliżu dzisiejszej Polski.

A może w Rzymie gdy Katon ponownie wygłaszał swoje z wielu niezliczonych przemówień kończąc sławnymi ceterum censeo...

A może Rzym gdy Trazea Petus milczący opuszczał budynek Senatu po przemówieniu Seneki gloryfikującym matkobójstwo, wydając na siebie tym samym wyrok śmierci.

Napewno Rzym, albo Ateny. Jest tyle momentów która warto byłoby zobaczyć.

[jachu]

Myślę, że najbardziej chciałbym mieszkać w Starożytnej Grecji, najlepiej na przepięknej wyspie Rodos. Mógłbym uczestniczyć w naukowym życiu mieszkańców wyspy, łowić ryby i smażyć się na plaży w gorącym greckim słońcu 8)

Ewentualnie mógłbym być senatorem w Imperium Romanum :thumleft:

[deBeriere]

Zdecydowanie w Rzymie okresu wspaniałych cesarzy Traja i Hadriana to wspaniały okres dla Rzymu.

[Hauer]

Zdecydowanie w jakims pałacu. Oczywiście jako jego właściciel. Miejsce jakieś sródziemnomorskie, nad morzem. Z dala od Cezara, Hanibala, Spartakusa i całej reszty im podobnych. Czas nie gra w tym układzie wiekszej roli.

[Lizander]

No... jeszcze 100 służebnic

Czemużby nie jakaś miła wyspa na Morzu Egejskim? Na własność razem ze służebnicami, rzecz jasna.

[Markus]

Chciałbym żyć w Atenach, w okresie największego rozkwitu filozofii :wink:

[Hauer]

Chciałbym żyć w Atenach, w okresie największego rozkwitu filozofii

A fuj! :wink:

[Lizander]

Cytat:

Chciałbym żyć w Atenach, w okresie największego rozkwitu filozofii

A fuj! :wink:

fuj, fuj... pewnikiem homoseksualista

a tak serio o gustach się nie sykutuje - jak dla mnie mógłby chciec mieszkać nawet w Ninniwie za czasów Sargona II ;]

[Blake]

Ja w Atenach między wojnami perskimi a wojną peloponeską albo w Rzymie republikańskim. Można by się trochę pobawić w polityce.

Albo uczestniczyć w wyprawie Aleksandra - to by dopiero był bajer, łazić po krainach, o których prawie nic przeciętny Grek nie wiedział

[sargon]

Ale założę się, ze w drodze powrotnej z Indii wolałbyś dralować z Kraterosem

[Gnome]

Jakoś tak od razu nasuwają mi się Ateny w okresie Sokratesa, ale po głębszym zastanowieniu to Chiny w okresie Konfucjusza, nie żebym widział wiele na ten temat, ale właśnie dlatego, chętnie bym się czegoś nauczył, a zawsze podziwiałem cywilizacje Wschodu.