Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
widiowy7

Napęd parowy okrętów / statków

Rekomendowane odpowiedzi

Tomasz N   

Normalne działanie by podnieść kaloryczność paliwa. Podczas wojny jest problem z wysokokalorycznym węglem. Potrzebują go wszyscy, a zwłaszcza lokomotywy. Ale im można zwiększyć ilość składów po drodze i tyle. W przypadku kotłów na statkach trudniej o nie, a pojemność bunkrów na węgiel jest ograniczona.

Stąd zasięg operacyjny okrętu wojennego związany jest nie tyle z masą co całkowitą energią cieplną zawartą w zabunkrowanym paliwie, więc warto zwiększać jego kaloryczność.

Z tego co pamiętam, to pierwszą rzeczą jaką zrobili Niemcy na rzecz pozostawionego w Turcji "Goebena" było skonfiskowanie w Turcji wszystkich zapasów wysokokalorycznego węgla, a i tak było go mało jak na potrzeby jednego okrętu.

Polewanie wodą węgla zmniejsza efektywność spalania, stąd wątpię, by tak postępowano.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Ejjj;

Tu się nie rozchodzi o efektywność spalania, tylko o bezpieczeństwo.

Ten samozapłon pyłu węglowego.

I tu był problem.

Tomasz;

Podczas wojny jest problem z wysokokalorycznym węglem. Potrzebują go wszyscy, a zwłaszcza lokomotywy.
A gdyby wojny nie było, to co by z tym węglem robiono? Edytowane przez poldas

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A gdyby wojny nie było, to co by z tym węglem robiono?

Działano by ekonomicznie, czyli palono gorszymi i tańszymi gatunkami węgla, tak planując trasy, by częściej zawijać do portów dla jego uzupełnienia.

Ejjj;

Tu się nie rozchodzi o efektywność spalania, tylko o bezpieczeństwo.

Ten samozapłon pyłu węglowego.

I tu był problem.

Co do bezpieczeństwa wybuchowego, szuflując ciężko wzbudzić pył na tyle, by groził wybuchem. Natomiast na pewno nie jest zdolny do samozapłonu. Do samozapłonu zdolny jest węgiel w dużych zwałach czyli np w bunkrach i wtedy faktycznie się go zalewa wodą, by się nie grzał i ulegał samozapłonowi. Ale to ma się nijak do preparowania węgla na bieżąco przed wrzuceniem do kotła przez jego zwilżanie wodą.

Takie coś stosowało się wobec miałów i mułów węglowych, które przed wrzuceniem do pieca faktycznie dla niektórych pieców bełtano wpierw z wodą. Pozwalało uzyskać spalanie dwustopniowe dziadowskich i małokalorycznych gatunków paliwa. Ale to było możliwe na lądzie, niedaleko od kopalni, gdzie to było opłacalne.

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Tomasz;

Działano by ekonomicznie, czyli palono gorszymi i tańszymi gatunkami węgla, tak planując trasy, by częściej zawijać do portów dla jego uzupełnienia.
Ale wierzysz w to, co napisałeś?

Ponadto już wyżej podałem iż w trakcie dwóch pierwszych dekad dwudziestego wieku zaczęto przerabiać zasilanie węglowe na płynne, czyli wszelkie badziewne odmiany ropy naftowej.

Tu ekonomię widzę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

A co mam nie wierzyć ? Jeżeli dla Goebena skonfiskowano po portach zapasy wysokokalorycznego węgla, to musiał być tam i mniej kaloryczny. Żegluga nie stanęła. Zatem na krótszych trasach brano gorszy, na długie etapy lepszy.

Kiedy ceny ropopochodnych stały się konkurencyjne, pewnie było jak piszesz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Co do węgla to lata temu czytałem książkę o wojnie amerykańsko - hiszpańskiej. W opisie jednej z bitew morskich (Chyba Santiago) wspomniano, że jeden z krążowników hiszpańskich który miał szansę przerwać się przez blokadę był zabunkrowany dwoma gatunkami węgla. Świetnym i znacznie gorszym. Okręt ten zwiewał Amerykanom całkiem skutecznie do czasu wyczerpania się dobrego węgla. Na kiepskim nie mógł utrzymać prędkości i Amerykanie go dopadli.

Czyli jakieś małe trampy mogły się bujać powoli na byle jakim węglu. Goeben aby wziąć udział w akcji bojowej musiał mieć dobre paliwo.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Kłócić to My się tu możemy o różne "pierdółki".

Wprowadzono napęd parowy i pomału pozbywano się żagli.

Potem wprowadzono turbiny.

Napęd inny, ale zasilanie to samo.

Kiedy tak dokładnie przestawiono się z węgla na ropę?

Ja wiem że to pytanie jest niemal retoryczne, ale... - Spróbujmy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Ale o czym teraz piszesz?

O okrętach wojennych czy statkach handlowych.

Bo na przykład taki "Sołdek" to wiele lat po wojnie (Drugiej) pływał na węglu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Maciej   

I jeszcze pytanie gdzie i na jakich okrętach.

Na takich niszczycielach to generalnie przeszli gdzieś na początku XX wieku - na pewno sporo przed I Wojną Światową.

Na krążownikach trochę później.

Pancerniki to koło 1912 roku czy minimalnie wcześniej ( 1912 to rok rozpoczęcia budowy QE i Nevada, bo przecież liczy się decyzja podjęta o rodzaju napędu, a nie wejścia do służby ). W innych marynarkach różnie. Nie pomnę czy Nagato miał w pełni ropny czy część kotłów z węglem.

U Niemców do końca kaizerowskiej foty węgiel + parę kotłów na ropę, z powodu problemów surowcowych.

Rosjanie chcieli przejść przy projekcie 1915

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Po 1945 roku to i żaglowce pływały, a Sołdek był przestarzałym typem parowca zerżniętego z amerykańskiej serii statków typu Liberty.

To oczywiście był węglowiec, ale...

W końcu trzeba się było przestawić na ropę.

Jak to wyglądało?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
parowca zerżniętego z amerykańskiej serii statków typu Liberty

To prawdopodobnie fakt, że "Sołdek" ma windy ładunkowe i cumowniczą pochodzenia amerykańskiego, z rodzaju stosowanego na statkach typu "Liberty". Sam projekt statku nie ma natomiast z "Liberty" wiele wspólnego. Rodowód - jeżeli już - jest raczej francuski.

http://turystycznik.blogspot.com/2013/08/ciekawostki-ss-soldek-gdansk.html

http://www.trojmiasto.pl/Soldek

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To ja może wstawię kilka "łupów" jakie udało mi się zdobyć w Muzeum Morskim w Ferrol.

Na początek mały kocioł typu Yarrow. To technologia z przełomu wieków.

sb1yt0.jpg

Teraz rotor niedużej turbiny reakcyjnej:

nplv6o.jpg

Nieduża turbinka z przekładnią:

1671pqg.jpg

A tu turbopompa. Turbina napędza pompę, prawdopodobnie pompę zasilającą kocioł.

2uixg1y.jpg

I "wisienka na torcie"

Tłokowy silnik parowy. Prościutki. Używany był do napędu wind kotwicznych, cumowniczych czy ładunkowych. Również do napędu pomp.

29pzxpi.jpg

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

(...)

Na początek mały kocioł typu Yarrow. To technologia z przełomu wieków.

sb1yt0.jpg

To jest kocioł czy zbiornik na parę? Jeżeli kocioł to jak go podgrzewano? A te rurki to po co? Wygląda na jakąś chłodnicę.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

To jest tak zwany układ parowo-wodny małego kotła parowego. W tym wypadku typu Yarrow. Na dole masz dwie komory wodne, a u góry walczak. Walczak i komory wodne połączone są rurami wodnymi (srebrne) i rurami opadowymi (czarne). Na walczaku zawór bezpieczeństwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.