Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
wandapanda

Co dało obywatelom obalenie komunizmu?

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

Tomasz N: można by wykorzystać historyczny budynek, gdzie coś się stało [a jest i stało się] by wykorzystać go na muzeum. To jasne, tylko przecież jeśli zacznie się mówię o Goralenvolku, po to by coś więcej było niż tablica, to będą protesty... Poza tym górale są znani z tego, że są religijni i w ogóle Polacy i tak dalej. A tu Goralenvolk. Protesty pewnie będą... Po prostu marzy mi się muzeum, gdzie będzie podane coś obiektywnie bez zacięcia politycznego, bez epitetów. I w ogóle. Tym bardziej, że Goralenvolk był naprawdę i kilku znanych w nim działało. Ale to już temat na osobną dyskusję.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

Z Waszej dyskusji wyciągam wniosek, że obalenie komunizmu dało nam to, iż możemy nie stawiać pomników tow. Leninowi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Niestety kolego gregski muszę ci wytknąć błąd w twym wnioskowaniu.

Obalenie komunizmu dało nam dwie możliwości:

możemy nie stawiać pomników Leninowi

jak i

możemy stawiać pomniki Leninowi

Za ówczesnego systemu takiej alternatywy w zasadzie nie było.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
gregski   

A będę się upierał przy swoim!

Opcja: "możemy stawiać pomniki Leninowi" już istniała wcześniej. Obalenie komunizmu dało nam właśnie drugą opcję: możemy nie stawiać pomników Leninowi.

Po zastanowieniu z wielką przyjemnością zauważam, że zmiana ustroju umożliwiła pojawienie się również i trzeciej opcji: możemy rozpieprzyć pomniki Lenina!

I to jest dopiero optymistyczne!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Gregski napisał:

Po zastanowieniu z wielką przyjemnością zauważam, że zmiana ustroju umożliwiła pojawienie się również i trzeciej opcji: możemy rozpieprzyć pomniki Lenina!

I to jest dopiero optymistyczne!

To można było robić i wtedy (vide Lenin w Nowej Hucie w 1979 r.)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ciekawy   
Witam;

Tomasz N: pomysł sam w sobie niegłupi. Po prostu dom, tablica, można by przy okazji przedstawić to co się stało, także tzw. "czarne" karty wojny na terenie naszego kraju. Przecież Goralenvolk istniał, tak samo jak AK i NSZ... A istniejący budynek mógłby być pretekstem. Problem jest jeden - jest to wedle mnie zbyt kontrowersyjny temat, by móc zrobić coś takiego. Za bardzo dotknie Boga, polskości i górali.

pozdr

Kojarzę, że Zakopane słynęło jeszcze z tego, iż jeszcze w 1939 roku pod kierownictwem Gestapo i Abwehry, zgodnie ze wskazówkami Bandery, zostały stworzone w nim kursy dla szkolenia ukraińskich szpiegów, dywersantów i terrorystów. Obsługi radiostacji wyposażano w sprzęt radiowy, dywersantów i terrorystów - w materiały wybuchowe i broń. Centrala OUN znajdowała się w Krakowie.

To może nie od rzeczy będzie przypomnieć stary przebój zawierający zwrotkę:

"A w Poroninie jeszcze żyje taki baca,

co zsiadłym mlekiem Leninowi leczył kaca

ref.

A ty maszeruj, maszeruj, głośno krzycz

Niech żyje nam Wołodia Ilicz!"

A swoja drogą to motywacja tych zaprosin mnie mierzi. Żeby to tak z ideowych powodów.

A to tak ordynarnie - dla kasy! Jak jacyś kapitaliści.

"Niech się brytyjski lew pręży,

niech ostrą koroną olśniewa,

komuny nikt nie zwycięży,

lewa!

lewa!

lewa !..." (W. Majowski)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Smardz   
Kojarzę, że Zakopane słynęło jeszcze z tego, iż jeszcze w 1939 roku pod kierownictwem Gestapo i Abwehry, zgodnie ze wskazówkami Bandery, zostały stworzone w nim kursy dla szkolenia ukraińskich szpiegów, dywersantów i terrorystów. Obsługi radiostacji wyposażano w sprzęt radiowy, dywersantów i terrorystów - w materiały wybuchowe i broń. Centrala OUN znajdowała się w Krakowie.

Owszem :) Ukraińcy mieszkali w Zakopanym, w obecnym Grand Hotel Stamary, niedaleko dworca PKP.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Co dalo? Moze po prostu szalenie uproscilo niezwykle banalne sprawy zycia codziennego.

Ostatnie Boze Narodzenie mialem przyjemnosc spedzac w Polsce.Podjalem sie zrobic stosowne do okolicznosci zakupy i z zadania wywiazlem sie w jakies 1.5 godziny.Naladowalem wozek dobrem wszelakim :rolleyes: ,wliczajac w to kilka rodzajow wysmienitych piw i innych trunkow.Do tego jakies drobiazgi na prezenty dla dosc pokaznego grona gosci.Cala wyprawa z dojazdem nie trwala 2 godzin,a jeszcze spokojnie wypilem czekolade w barze(tez za komuny "luksus" nieosiagalny).

W okresie PRL-u tyle mniej wiecej trwalo sobotnie oczekiwanie na zakup pieczywa przy ul.Slowackiego w Gdansku.O nabyciu w okresie swiatecznym kilku deka baleronu nie wspomne,bo tu juz trzeba sie bylo wykazac zarowno sprytem jak i sila fizyczna.

Kto pamieta ten z pewnoscia minionych czasow nie zaluje. :)

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czasowy   

Co dały zmiany?

Wyszczególniłem 6 zmian o podłożu ekonomicznym.

1. Wyścig szczurów

- o ograniczoną liczbę intratnych miejsc pracy,

- o awans, który otrzymuje osoba z najlepszym wynikiem,

W wyścigu szczurów może wygrać zwycięzca. Tak jak w biegu na 400m, 800 m,

czy na 10 km. Nawet jak w finale każdy pobije stary rekord świata, to liczy się pierwszy z najlepszym nowym rekordem świata.

gregski 09.07.2010 15:42 napisał:

„Dzisiaj ograniczenia niepozwalające mi osiągnąć więcej są głównie we mnie”

To jest dyskryminacja wg ilorazu inteligencji, wg pełnosprawności/niepełnosprawności, wg urody (piękny/przystojny sprzedawca).

2. Ograniczona ilość pieniądza w obiegu (agregat pieniężny - M0) prowadzi do niemożności osiągnięcia

zysku pieniężnego przez wszystkie podmioty w gospodarce (w sytuacji gdy żaden nie ma straty).

Ilość pieniądza w obiegu reguluje NBP. Jednak nie może zwiększać jej przez „drukowanie” pieniędzy (pożyczania Rządowi).

Skutek.

Od handlowania i produkowania dóbr w gospodarce nie przybywa pieniędzy, ponieważ te może emitować jedynie NBP.

Zatem łączne wydatki i wpływy podmiotów gospodarki są sobie równe.

Wynika to z definicji transakcji, gdzie strona kupująca w transakcji wydaje kwotę X,

która jednocześnie stanowi wpływ u strony sprzedającej.

Suma wartości wszystkich transakcji w gospodarce po stronie wydatków i po stronie wpływów jest taka sama.

Zatem można określić równanie:

(1) Suma wpływów ze wszystkich transakcji – Suma wydatków ze wszystkich transakcji = 0

Zysk pieniężny w ujęciu wszystkich transakcji jest niemożliwy do osiągnięcia.

Przez to niezależnie od starań gospodarczych, pojawienie się zysku u kogoś oznacza pojawienie się straty u kogoś innego.

3. Dążenie do maksymalizacji zysku, nakładanie marży nieustannie prowadzi do ograniczania produkcji.

Prosty przykład zależności na jednym wyrobie. Pracownik piekarza wypieka 10 bułek na dzień, wykonuje

wszystkie niezbędne czynności (sianie i zbiór zbóż, mielenie mąki, przygotowanie drożdży, wykopanie

i dostarczenie soli, dostarczenie opału i palenie w piecu oraz jego ewentualne naprawy itd...).

Za te czynności dostaje 2 zł, czyli jednostkowy całkowity koszt produkcji jednej bułki to 20 groszy.

Piekarz nalicza marżę 25% i te same bułki wystawia na sprzedaż po 25 groszy.

Pracownik piekarza mając 2 zł może kupić jedynie 8 bułek, dwie bułki nie sprzedały się.

Zatem 2 bułki zalegają i można ograniczyć wypiek bułek do 8 szt.

A gdy pracownik po wypieczeniu 8 szt bułek dostanie 1,6zł, będzie mógł kupić 6 bułek za 1,5 zł.

Znowu 2 bułki nie sprzedały się, wiec znowu można ograniczyć wypiek do 6 bułek itd...

4. Niemożność spłaty wszystkich kredytów i pożyczek.

Kwestię przedstawiają filmy np.

Money Debt

http://www.youtube.com/watch?v=5x-x4DxzgYo

Wyspa rozbitków:

http://www.michaeljournal.org/wyspa.htm

5. Pojawienie się w sklepach towarów w cenach przewyższających łącznie dochody z tytułu wynagrodzeń.

W PRL towary znikały z półek sklepowych ponieważ wartość towarów łącznie w sklepach była niższa niż łączna wartość wypłat.

Od 1990r. w Polsce sytuacja jest odwrotna.

Wartość wynagrodzeń łącznie jest niższa od łącznej wartości oferowanych do sprzedaży towarów.

Mimo, że towary zostały wyprodukowane, pracownicy je produkowali, to część z nich nie sprzeda się

tylko z faktu odwrócenia sytuacji z PRL.

6. Brak kolejek.

Efekt ten wynika z nałożenia wysokich cen w relacji do wartości wynagrodzeń.

Ten sam efekt uzyskałoby się w PRL, gdyby podobnie, jak obecnie, ceny byłyby wyższe w relacji do wynagrodzeń.

Kolejki i puste półki sklepowe w PRL to efekt błędu logicznego w dystrybucji towarów.

Jeśli w miesiącu mamy np. 22 dni robocze, a każdego mamy 1/22 produkcji miesięcznej,

to codziennie można sprzedać 1/22 oferty miesięcznej.

Ówczesne kartki na towary były na towary w ilości miesięcznej.

Zatem kupujący w kolejkach w całym kraju dysponowali kartkami nie na 1/22 oferty miesięcznej a na 100% oferty miesięcznej.

Nie ograniczały ich kartki, ani ilość gotówki w obiegu, której wartość przewyższała wartość oferty towarów.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Dyskryminacja z racji "ilorazu inteligencji" to bardzo pożyteczne działanie w wielu sferach gospodarki czy życia społecznego.

Ja na ten przykład wolałbym by w mojej sprawie; gdyby zaszła taka okoliczność; sędzią nie była osoba mająca ów wskaźnik poniżej 68.

"Dążenie do maksymalizacji zysku, nakładanie marży nieustannie prowadzi do ograniczania produkcji."

Mhmmm... to znaczy należy sprzedawać bez marży?

Bardzo jestem ciekaw czy użytkownik Czasowy wystawia coś na allegro - najlepiej książki, z chęcią przetestuje jego teorie na nim samym.

"Zatem 2 bułki zalegają i można ograniczyć wypiek bułek do 8 szt.

A gdy pracownik po wypieczeniu 8 szt bułek dostanie 1,6zł, będzie mógł kupić 6 bułek za 1,5 zł.

Znowu 2 bułki nie sprzedały się, wiec znowu można ograniczyć wypiek do 6 bułek itd..."

I nie pojęte, że wciąż jednak można sobie kupić te kilka bułek.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czasowy   

Dyskryminacja z racji "ilorazu inteligencji" to bardzo pożyteczne działanie w wielu sferach gospodarki czy życia społecznego.

Ja na ten przykład wolałbym by w mojej sprawie; gdyby zaszła taka okoliczność; sędzią nie była osoba mająca ów wskaźnik poniżej 68.

Podałeś wartość IQ z pierwszego przedziału niepełnosprawności w skali Wechslera. Być może nie przypadkowo.

69 – 55 IQ Wechslera – niepełnosprawność intelektualna w stopniu lekkim:

Nie przypuszczam, aby taka osoba zaliczyła egzamin na aplikacje czy egzamin sędziowski.

"Dążenie do maksymalizacji zysku, nakładanie marży nieustannie prowadzi do ograniczania produkcji."

Mhmmm... to znaczy należy sprzedawać bez marży?

Bardzo jestem ciekaw czy użytkownik Czasowy wystawia coś na allegro - najlepiej książki, z chęcią przetestuje jego teorie na nim samym.

Funkcją marży, przy pieniężnym rozliczeniu transakcji, jest dostarczenie zysku.

Sprzedaż można wyrazić w jednostkach zdolności produkcyjnej gospodarki. Rokroczna ilość tych jednostek wyrażałby ogólną zdolność produkcyjną gospodarki i byłaby zmienną wyliczaną rokrocznie.

Implikuje to również wyłączną produkcje dóbr na zamówienie.

Wtórny obrót dobrami wyprodukowanymi leżałby w gestii samych zainteresowanych, którzy mogliby rozliczać się barterowo jak i przy udziale jednostek zdolności produkcyjnych.

Zastąpienie obecnej formy pieniężnej przez jednostki zdolności produkcyjnej likwidowałoby problem ograniczania produkcji przy dążeniu do maksymalizacji zysku.

"Zatem 2 bułki zalegają i można ograniczyć wypiek bułek do 8 szt.

A gdy pracownik po wypieczeniu 8 szt bułek dostanie 1,6zł, będzie mógł kupić 6 bułek za 1,5 zł.

Znowu 2 bułki nie sprzedały się, wiec znowu można ograniczyć wypiek do 6 bułek itd..."

I nie pojęte, że wciąż jednak można sobie kupić te kilka bułek.

Przykład prosty oddajacy istotę dla monoprodukcji.

Skoro odnosisz się do złożonej rzeczywistości więc należy się przykład o złożonej zależności.

Zależność na liczbę sprzedanych towarów qs

(1) qs =[(ksjc+kr+t+it+kt+kp+skarp)/(ksjc+n+kr+t+it)]*q

gdzie:

q - liczba różnych wyprodukowanych towarów,

ksjc - średnie jednostkowe całkowite wydatki związane z produkcją q.

kr - wartość kredytów i pożyczek zaciaganych przez firmy w związku z produkcją q,

t- podatki płacone przez firmy w związku z produkcją i sprzedażą q.

it - niekonsumpcyjne wydatki sektora publicznego, finansowane z zadłużenia

do wysokości pokrywającej deficyt sektora publicznego w części

niekonsumpcyjnej.

kt - konsumpcyjne wydatki sektora publicznego z zaciągniętego zadłużenia,

ogólnie mieszczą się w deficycie sektora publicznego w części dotyczącej

konsumpcji.

kp - konsumpcyjne wydatki konsumentów z zaciągniętego konsumpcyjnego

zadłużenia (zaciągane bez udziału sektora publicznego).

skarp - wydatki ze środków, które przez jakiś czas były trzymane, popularnie

mówiąc "w skarpecie", a nie były używane w poprzednim naszym okresie

obliczeniowym, np. poprzednim roku.

n - średni narzut na ksjc.

Jeśli

(2) n > (kt+kp+skarp)

to

qs < q

Edytowane przez Czasowy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to faktu: bułki w sklepach są, a i nie kupują ich sami pomocnicy piekarza.

I do tego nie potrzeba żadnych wyliczeń - zatem się kręci.

Jak rozumiem na forach ekonomicznych już nikt nie chce dyskutować o Kluso-Modelu?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czasowy   

Nie zmienia to faktu: bułki w sklepach są, a i nie kupują ich sami pomocnicy piekarza.

I do tego nie potrzeba żadnych wyliczeń - zatem się kręci.

Jak rozumiem na forach ekonomicznych już nikt nie chce dyskutować o Kluso-Modelu?

Nie zmienia to faktu, że przykład monoprodukcji nie jest przykładem produkcji złożonej.

Tak jak zjawiska z rury wodociagowej nie są przykładem zjawisk z oceanu.

Zjawisko ograniczania produkcji w monoprodukcji, jak i w produkcji złożonej nie jest modelem, tylko zależnością. Wystarczy spytać się przedsiębiorców co robią z wielkością produkcji, gdy w magazynach zalegają niesprzedane towary.

Jest to cecha, która w PRL była nieobecna. Wszak nie raz w tym wątku wspominano o kolejkach po towar, który w sklepowych magazynach nie zalegał.

Konstruktywne wtrącanie własnego zdanie nie polega na tym, aby mieszać różne rzeczy.

Edytowane przez Czasowy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To znaczy, że powinien się użytkownik Czasowy zapoznać z realiami gospodarki niedoboru czasów PRL, zanim zacznie tworzyć własne modele.

Akurat w PRL często występowała sytuacja pełnych magazynów przy jednoczesnym braku tego towaru w sklepach. Do tego nie trzeba tworzyć skomplikowanych

wzorów, wystarczy zabrać się do solidnych opracowań i przejrzeć trochę akt.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.