Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
FSO

Prawo w III RP

Rekomendowane odpowiedzi

FSO   

Witam;

z racji różnych osobistych doświadczeń z systemem prawnym , także z interpretacją tego prawa przez różne organy, chciałbym abyśmy się zastanowili jak to jest z tym systemem. Czy jest on spójny, jasny logiczny, zrozumiały; czy wręcz odwrotnie - jak niejednokrotnie praca naszych drogowców: stąd - dotąd, reszta nie moja broszka.

Z tego co dzieje się w ostatnich latach dniach i latach można chyba uznać, że Konstytucja spełniła w zasadzie swą rolę, lecz ustawy niższego szczebla, a także prawo powstające w ministerstwach lub sądach już niekoniecznie...

Jaka jest Wasza opinia? Zapraszam do dyskusji

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Ktoś, nie pamiętam już gdzie, nazwał stan rzeczy w Polsce "rozwolnieniem prawodawczym". Należy przyjąć, że trwa ono już od dłuższego czasu, bo obejmuje schyłkowy PRL końca lat 80. i całą III RP.

Dobre określenie. Olbrzymia ilość przepisów prawnych, coraz niższej jakości, uchwalanych na chybcika.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Jacław   

Prawo nigdy nie stworzy systemu w znaczeniu jaki przypisują temu pojęciu nauki ścisłe. Wynika to z właściwości języka, który jest zawsze niejednoznaczny i niedookreślony. Tym niemniej prawo zawsze dąży do tego by w zbliżyć się do ideału.

Co do prawa we współczesnej Polsce to niestety poziom legislacji ulega systematycznemu obniżeniu. Już nie tylko zachodzą luki lub sprzeczności pomiędzy poszczególnymi aktami normatywnymi, ale także w ramach poszczególnych aktów prawnych. Akty prawne są często zredagowane w taki sposób, że rodzą poważne problemy interpretacyjne.

Jest wiele przyczyn takiego stanu rzeczy, ale do najważniejszych należy zaliczyć pisanie praw "na kolanie", częste nieprzemyślane nowelizacje (u nas czasem nowelizuje się nowelę zanim ta wejdzie w życie), brak spojrzenia na prawo jako na system (stąd nowelizacje np. w części szczególnej danej ustawy bez nowelizacji części ogólnej co rodzi potem niezamierzone konsekwencje, przykład to nowelizacja art. 197 k.k. [w zakresie pragrafu 3 i 4] bez nowelizacji art. 10 k.k.]).

No i jeszcze problem braku pewności prawa w związku z licznym poprawkami. Skale problemu widać wyraźnie przy porównaniu np. ilości nowelizacji kk z 1969 r. w ciągu 28 lat jego obowiązywania, z ilością nowelizacji obecnego k.k. z 1997 r.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

fakt "rozwolnienia ustawodawczego" jest jednym problemem, innym ktory dotyka mnie często bezpośrednio jest coś co można by nazwać "efektem łaty". Wychwycenie błędu prawnego, dziury w prawie sprawia uchwalenie łątwki która ją usuwa [mniej olub bardziej skutecznie] lecz często owa łata koliduje z innymi aktami wyższego lub podobnego rzędu.

Osobnym problemem jest to, że wiele ustaw literalnie wylicza zabroinione czynności, nazywając je wprost, nie zaś przesłanki jakie powinna spelniać taka czynność [mówię o prawie gospodarczym]. Co więcej - często sami urzędnicy tworzą rozmaite fikcje prawne tylko po to by ułatwić sobie robotę, któr bywają sprzeczne z samą ustawa...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Z gdańskiego podwórka-o praworządności.

Mieszkańcy Wrzeszcza (dzielnica Gdańska) napisali do prokuratury doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.

Było to w czasie sprzedaży GPEC-u i dotyczyło związanych z tym przekrętów -prokuratura nie raczyła odpowiedzieć.

Jak więc widać prawo nie dotyczy wszystkich.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Polskie prawo ma to do siebie, iż jego nieznajomość szkodzi, a znajomość przeraża. W wyniku tego mając nieruchomości o wartości 160000, do których gmina Stawiski uchyla się od doprowadzeniem dojazdu w wyniku nie realizowania studium zagospodarowania przestrzennego. Ogólnie mówiąc sprawy sądowe i działania prawne ciągną się od 1972, co miało pewien wpływ na kształtowanie się prawa własnościowego w Polsce. Ten stan rzeczy kosztuje skarb państwa i was drogich podatników 1400zł miesięcznie od trzech lat.

Sam miałem nie wielki wpływ na kształtowanie prawa w Polsce. przed 1998 roku w nie których urzędach pracy podawano oferty pracy bez danych kontaktowych z pracodawcą.....ale po pewnej sprawie w NSA ten stan rzeczy się zmienił.

P.S. Oto Polskie prawo! Oto Polska praworządność!

http://markd.pl/afery-po/

Edytowane przez intervojager

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

co miało pewien wpływ na kształtowanie się prawa własnościowego w Polsce

Jaki?

Jeśli te 1400 zł podzielimy przez ogół podatników - to ile wychodzi na głowę?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

secesjonista: patrząc z drugiej strony - w momencie kiedy podatnik nie zapłaci gminie owych kilkunastu złotych, nie mówiąc o większych kwotach jest ścigany, jest mu przypominane o tym że ma obowiązek taki a nie inny... To nie chodzi o fakt, że na statystyczny łeb gminny wypada po 2 zł groszy dwanaście, ale o sam fakt...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Budżet opieki społecznej w mojej gminie:30000zł miesięcznie. Podopiecznych:60-100 gospodarstw domowych. Dolicz jeszcze płace i koszty skarbowe dla 8 urzędników i koszty utrzymania biura. Środki nie zapewniają minimum socjalnego nie którym osobom(osoby samotne dostają 180-200zł miesięcznie, z czego muszą opłacić rachunki) i rodzinom. Dzięki trzyletnim rządom PO brakuje mi 100-200 zł miesięcznie w budżecie domowym przy obniżeniu świadczeń o 60zł. Od stycznia miałem rozpocząć działalność gospodarczą z zakresu usług prowadzenia kampanii reklamowych Google AdWords dla małych firm. Tym czasem muszę się uczyć webmastingu na CSS5 we własnym zakresie na oprogramowaniu na licencji GPL, i to po kursie kierunkowym zafundowanym przez biuro pracy z pieniędzy podatników.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

to nie jest wynik rządów PO, to jest wynik idiotycznego systemu opieki społecznej. To jest wynik tego, że mając w perspektywie wybory, żaden rząd nie chce się narazić na utratę ok 2,0 mln głosów, może nieco więcej może nieco mniej. To jedno.

Drugie - w gminach urzędy państwowe są w znacznej mierze przechowalnią "swoich", co oznacza, że zgodnie z aktualnym układem burmistrz - rada i grą interesów [czyt. ilości osób] zasiadają tam ci co powinny. A fucha i pewna kasa po 1200 na łeb to przyzwoita kwota w małych miejscowościach na tzw. ścianie wschodniej czy terenach po pegeerowskich.

Po trzecie: ile z tych "biednych i ubogich" zgodziłoby się na pracę, w rodzaju: zamiatanie liści, zbieranie śmieci, plus pomoc w zakupie węgla [czyli idą z kwitem na wydanie do określonej firmy i tam dostają go w formie rzeczowej]

Po czwarte: szkolenia z gminy idą na to na co akurat są i mogą być wydane. A nie na to co potrzeba i tak dalej...

To nie jest wina PO, tylko wina tego, że poszczególne rządy boją się zmusić ludzi do wzięcia odpowiedzialności w swoje ręce, do tego - żeby w końcu jak już pomagać tym komu potrzeba w tym co potrzeba...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To z tego co napisał FSO logicznie wynika, że to właśnie wina PO:

To jest wynik tego, że mając w perspektywie wybory, żaden rząd nie chce się narazić na utratę ok 2,0 mln głosów

Czyli zachowawcze działania PO.

w gminach urzędy państwowe są w znacznej mierze przechowalnią "swoich", co oznacza, że zgodnie z aktualnym układem

Czyli m.in. to właśnie PO umiejscowiła tam "swoich"

A na marginesie jakie to urzędy państwowe są w gminach?

To nie jest wina PO, tylko wina tego, że poszczególne rządy boją się zmusić ludzi do wzięcia odpowiedzialności w swoje ręce

PO jest właśnie kolejnym rządem, skoro jest to wina poszczególnych rządów zdaniem kolegi FSO , z tego wynika, że i również PO.

Coś dobór argumentów, nadto nietrafiony.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

podobne argumenty w kwestii "dotyczy 2 mln wyborców", dotyczą także AW "S", SLD, PiS, PSL - czyli całego naszego systemu partyjnego który jest obecny w parlamencie. Stąd pisałem, że nie jest to wina PO. Podobny problem dotyczy, tego że ludzie nie są nauczeni odpowiedzialności za siebie. Żaden rząd ich tego nie uczył. Tak naprawdę to chyba wszystkie partie były w różnych konfiguracjach u steru władzy.

Burmistrze bardzo często w małych miejscowościach mają własne komitety, komitet poparcia burmistrza x-y, który związany jest nie z partią, a z tym co zwie się Władza i Stołek.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   

Euklidesie - nieodpłatność, według SłownikaJęzyka Polskiego PWN (źródło: http://sjp.pwn.pl/haslo.php?id=2489144), oznacza „niewymagającyopłaty”. Czyli my podatnicy płacimy, państwo bierze. To nie są moje"wypociny" tak mówi doktryna prawa. Mógłbyś przytoczyć swojerozumienie słowa nieodpłatność w odniesieniu do art. 6 ustawy Ordynacjapodatkowa?

Co do zapisu w Ordynacji podatkowej - gdzie jestpowiedziane ze podatek jest nieodpłatny - zadecydował organ ustawowy -parlament.

W ogóle nie zamierzam dyskutować na temat treści ustaw które napisał jakiś niedouczony prawnik bardziej stroskany o czyszczenie butów swemu panu niż o napisanie czegoś mądrego. Chyba że Szanowna Userka sobie taką dyskusję zażyczy, to proszę bardzo.

Przede wszystkim to się nie rozumiemy. Źródłem prawa są ogólnie przyjęte normy społeczne,moralne itd. Te normy prawne w naszych warunkach wyraża sejm, redagują je prawnicy i to wszystko. Nieprawdą jest że doktryna prawa mówi to co Szanowna Userka przytoczyła, pewnie na podstawie jakiegoś wykładu prowadzonego przez niedouczonego profesora. Prawo jest stanowione przez suwerena, czyli przez sejm,władcę absolutnego itp.

Nie spotkałam się jeszcze z bankructwem państwa,gdzie jako przyczynę bankructwa podaje się opór podatników, którzy zaprzestalipłacić podatki. Chętnie się zapoznam, jeśli mógłbyś mi podać przykłady. Kiedyśprzez jakiś czas zajmowałam się bankructwami państw i chętnie poszerzę wiedzę,która nie jest imponującą.

XVIIwiek Rewolucja w Anglii, koniec XVIII wieku rewolucja we Francji. Sięgając do dawniejszych czasów można przypomnieć XIII wiek i rewolucję Jana Procidy na Sycylii,która dała początek mafii sycylijskiej (nomen omen). Nota bene to tam ówczesny władca Karol Andegaweński zastosował zasadę że „my (czyli wy) płacicie a państwo (czyli ja)bierze”. Wszędzie tam dochodziło do ogromnych tragedii wyrażających się mnóstwem ofiar. Oczywiście począwszy od XIX wieku przybierało to inny charakter na skutek rozwiniętej bankowości, pieniądza papierowego itp.

Mówisz, że zasada że skoro płacisz podatki maszprawo wpływać na administrację/wojsko etc. Więc zapytam się - chcesz wprowadzićcenzus majątkowy? Tylko ten kto płaci ma to prawo? A ile powinien płacić, bonp. ja wpłacam X podatku, ty Xx2, a Tyberiusz pewnie jeszcze nic. Czyli?

Pisałem że sejm będąc przedstawicielem narodu jest również przedstawicielem podatników bo to naród płaci podatki. Nie pisałem nic na temat ordynacji wyborczej. Proszę bez taniej demagogii, tu nie telewizja.

Nie chciałam nikogo urazić, tylko chciałamzwrócić uwagę, że nie powinno się używać takiego sformułowania, bo ono jestnieprawdziwe.

I tylko tyle

W najmniejszym stopniu nie poczułem się urażony i oczekuję tego samego od Szanownej Userki. A to sformułowanie jest ogólnie przyjętą zasadą i dlatego jest prawdziwe, a jeżeli nie jest należycie wyrażone w obowiązujących ustawach i przepisach to świadczy to o zlej woli lub nieudolności prawników..

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Sejm nie jest suwerenem, nie ma takich koncepcji w politologii czy pokrewnych naukach. Podobnież to, że się jest prawodawcą nie czyni suwerenem. Nawet kiedy rola monarchy poczęła być ograniczana, suweren nie równał się ten który stanowi prawo. Proponuję się zapoznać z "True Law of Free Monarchies" Jakuba I. Jakby nie nazywać parlamentu: kongres deputowanych (Hiszpania), zgromadzenie narodowe (Francja),kongres (USA) to suwerenem legislatywa nie jest. Jedynie w tradycji francuskiej zgromadzenie postrzegane jest jako substytut ludu.

Żaden z podanych przykładów od XIII w. do Rewolucji Francuskiej nie są przykładami na bankructwo państwa w wyniku masowej odmowy płacenia podatków.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.