Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Nikt

Teorie Spiskowe

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli ktoś uważa, iż tempo zapadania się konstrukcji jest tożsame ze swobodnym spadkiem, nawet przy uwzględnieniu oporów... to:

Czytaj ze zrozumieniem.

Napisałem że była 2 sekundowa różnica między upadkiem budynku a swobodnym upadkiem z takiej wysokości.

O oporach ruch w powietrzu i pyle napisałem i oceniłem je na 0,5 sekundy, być może zbyt mało.

W każdym razie nawet je pomijając zostają maksymalnie 2 sekundy na jednoczesne zniszczenie całej konstrukcji budynku która musi jeszcze spaść do czego potrzebuje co najmniej 9 sekund.

Tyle by spadała w próżni, w atmosferze i pyle oczywiście wolniej.

Mam nadzieję że teraz pojąłeś.

Proponuję by kolega nie zajmował się korepetycjami z fizyki

A to dziwne, kolega mi kiedyś nagrał takie korepetycje, klientka była zadowolona.

[...]

Darujmy sobie off-topy o korepetycjach. - Q

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

hejka

Bo ogień nie miał dostępu do całych słupów tylko małego odcinka więc jak mógłby grzać całe słupy, stal aż tak dobrze nie przewodzi ciepła.

Hmmm a musiał "grzać całe słupy"? Przecież wystarczyłoby, że wytrzymałość stracił, bo ja wiem, metrowy czy kilkumetrowy odcinek słupa, żeby się ów słup rozleciał od przenoszonego obciążenia.

Poza tym stal pod obciążeniem się gnie, ewentualnie następuje zbliźniaczenie, czyli ukośne pęknięcie

Z tego co wiem, stalowe słupy nośne WTC były rurami o czworokątnym przekroju, wykonanymi technologią nitowania z płaskowników. Więc pod działaniem sił tak ogromnych, że powodujących owo gięcie i zbliźniaczenie, zapewne w pierwszej kolejności dochodziło do pękania połączeń nitowych i rozpadania się słupów na te płaskowniki.

A tu ciekawy link z Purdue University (ale oni na pewno też są w zmowie...)

http://kopalniawiedzy.pl/atak-WTC-Purdue-U...enter-2847.html

Edytowane przez Speedy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Hmmm a musiał "grzać całe słupy"? Przecież wystarczyłoby, że wytrzymałość stracił, bo ja wiem, metrowy czy kilkumetrowy odcinek słupa, żeby się ów słup rozleciał od przenoszonego obciążenia.

Tylko że nie w 1,5 sekundy i tych słupów było kilka lub więcej, szansa na to że wszystkie puszczą jednocześnie i jednocześnie zrobi to żelbetowy rdzeń z windami jast żadna, chyba że wysadzisz.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tylko że nie w 1,5 sekundy i tych słupów było kilka, szansa na to że wszystkie puszczą jednocześnie i jednocześnie zrobi to żelbetowy rdzeń z windami jast żadna, chyba że wysadzisz.

A ta estymacja to na podstawie jakich źródeł?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A tu ciekawy link z Purdue University (ale oni na pewno też są w zmowie...)

http://kopalniawiedzy.pl/atak-WTC-Purdue-U...enter-2847.html

Czy są w zmowie, nie wiem, pokazali tylko jak samolot wnika w budynek a to nie wyjaśnia przecież tempa zawalenia.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
Czy są w zmowie, nie wiem,

Zapewne nie wyczułeś nutki ironii w poście Speed'ego...

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Internet nie działał i jak widzę coś straciłem.

Romanie. Wracając do tych Twych "mechanicznych" 1,5 s.

w ostatnim mym poście polemizowałem z tym tymi słowami:

Natomiast ocena czasowa zjawiska zapadania jest obarczona błędem wynikłym z tego, że zapadanie rdzenia jest niewidoczne z zewnątrz i przenosi się na "zimną" powierzchnię boczną budynku (stalowe filarki międzyokienne) z co najmniej kilkusekundowym opóźnieniem czasowym.

Może się do tego odniesiesz.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Natomiast ocena czasowa zjawiska zapadania jest obarczona błędem wynikłym z tego, że zapadanie rdzenia jest niewidoczne z zewnątrz i przenosi się na "zimną" powierzchnię boczną budynku (stalowe filarki międzyokienne) z co najmniej kilkusekundowym opóźnieniem czasowym.

To bardzo prawdopodobne ale w tym konkretnym przypadku to opóźnienie wyniosło maksymalnie 2 sekundy (raczej 1,5 s )pomijając opór powietrza i pyłu, a to oznaczałoby że konstrukcja budynku uległa zniszczeniu w jednej chwili, gdyż czas 11 s o jakim pisałem dotyczy właśnie widocznych ścian bocznych a nie zakrytego rdzenia.

Opóźnienie mogło być tak małe ze względu na podcięcie tych 'firanek'

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Roman Różyński napisał:

To bardzo prawdopodobne ale w tym konkretnym przypadku to opóźnienie wyniosło maksymalnie 2 sekundy (raczej 1,5 s )pomijając opór powietrza i pyłu, a to oznaczałoby że konstrukcja budynku uległa zniszczeniu w jednej chwili, gdyż czas 11 s o jakim pisałem dotyczy właśnie widocznych ścian bocznych a nie zakrytego rdzenia.

Opóźnienie mogło być tak małe ze względu na podcięcie tych 'firanek'

Podajesz bardzo dokładne czasy. Można prosić jak ją osiągnąłeś ?

czas 11 s o jakim pisałem dotyczy właśnie widocznych ścian bocznych a nie zakrytego rdzenia.

Opóźnienie mogło być tak małe ze względu na podcięcie tych 'firanek'

Jakich firanek ? Czyli 11 s to czas zapadania się ścianek bocznych. Dobrze zrozumiałem ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czyli 11 s to czas zapadania się ścianek bocznych. Dobrze zrozumiałem ?

Tak to wygląda na filmie z włączonym stoperem.

Podajesz bardzo dokładne czasy. Można prosić jak ją osiągnąłeś ?

Pisałem wcześniej o użytym wzorze na swobodne spadanie, czas rzeczywisty z filmu i stopera,

różnica to 2 sekundy.

I to wszystko.

Piszę tu o tym budynku z TT który runął pierwszy, pozostałych nie analizowałem pod tym względem.

Jak chcesz możesz wziąć stoper, policzyć czas, wziąć wzór, policzyć, nic trudnego, żadnych całek, najprostsze obliczenia.

Pozdrawiam

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Jak rozumiem czas zapadania się ścian jest dłuższy o te 2 s od czasu swobodnego spadania w próżni z tej wysokości w polu grawitacyjnym o przyspieszeniu g. Czyli prawidłowo, problem byłby, gdyby był krótszy.

Ale dwa małe pytania sprawdzające. Dlaczego przyjąłeś wysokość budynku, a nie wysokość środka ciężkości budynku. Albo środka ciężkości zapadającej się górnej części ? Była to w końcu bryła sztywna i wzory na ruch punktu materialnego winno się odnosić do środka masy.

Poza tym wpierw uściślijmy konstrukcję WTC.

Wieżowiec miał słupy nośne stalowe i żelbetowe. Stalowe były skrzynkowe słupy zewnętrzne ukryte w filarkach międzyokiennych, pilastrach (takie prostopadłe do lica ściany stalowe żyletki, cienkie, by nie ograniczać dostępu światła). Wewnątrz znajdował się żelbetowy trzon mieszczący komunikacje. Były jeszcze jakieś słupki pośrednie, zmniejszające rozpiętości stropów żelbetowych, rozpiętych między rdzeniem a słupkami zewnętrznymi, ale ich wpływ tutaj można pominąć.

Stalowe słupy zewnętrzne były bardzo silne, wielokrotnie silniejsze od potrzebnych do uniesienia stropów, gdyż ich maksymalne zewnętrzne położenie oraz rola w całej konstrukcji wynikały z ich głównej funkcji jaką było zapewnienie małego bujania się całej wieży na wietrze.

Wewnętrzny rdzeń miał mniejszy zapas nośności z racji tej, że jego wpływ na bujanie ze względu na położenie strefie środkowej, obojętnej, był żaden, stąd był wymiarowany pod odporność pożarową i nośność. Beton w masie jest ciężki, stąd zapas nośności tu był najmniejszy z możliwych, a bezpieczeństwo konstrukcji tego elementu było osiągane przez ciągłe badania laboratoryjne betonu podczas budowy.

Jeżeli zawalenie nastąpiłoby na skutek utraty nośności (pod wpływem temperatury) przez położone na zewnątrz słupy stalowe, nastąpiłoby przechylenie wieży i ona by się przewróciła w bok, a nie zapadła w pionie.

Zapadnięcie w pionie świadczy o tym, że wieże się zawaliły od utraty nośności żelbetowych trzonów komunikacyjnych, paradoksalnie mających być bardziej odpornych pożarowo. Budynek zapadał się wewnątrz kosza utworzonego przez sztywne stalowe słupy zewnętrzne. Kosz ten był niejako prowadnicą, która ukierunkowywała zapadnie się budynku jedynie w pionie, nie na boki.

Jego (kosza) zniszczenie na każdej kondygnacji następowało chwilę później niż żelbetowego rdzenia na skutek wciągania słupów do środka budynku przez ciągnięte za sobą przez zapadający się rdzeń stropy, a nie utraty nośności od nacisku z góry.

Stąd analizowanie jak się wali konstrukcja stalowa tu nie ma sensu. Istotne jest jak wali się beton, żelbet. Widziałeś walącą się konstrukcję żelbetową ?

Edytowane przez Tomasz N

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Ale dwa małe pytania sprawdzające. Dlaczego przyjąłeś wysokość budynku, a nie wysokość środka ciężkości budynku.

Z prostego powodu.

Na filmie możemy odczytać po jakim czasie 'dach' budynku dotknął podłoża. I właśnie z tym czasem porównuję czas swobodnego spadku tegoż dachu.

Poza tym wzór na swobodne spadanie nie uwzględnia ciężaru a zatem rozważając środek ciężkości przyjąłbym błędne założenie.

Istotne jest jak wali się beton, żelbet. Widziałeś walącą się konstrukcję żelbetową ?

Tylko na filmach o planowych demolkach, wyglądało to podobnie jak zawalenie WTC.

Miałem też okazję rozbijać młotem udarowym ściankę betonową i wiem jaką ma sztywność, nawet popękany beton nie odpuszcza łatwo

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tomasz N   

Czy mam rozumieć, że opisany przeze mnie mechanizm walenia się wież uważasz za poprawny ?

Spór jak rozumiem tyczy tych kilku początkowych sekund. Według Ciebie uzyskano je wysadzając fragment rdzenia. możesz napisać jak sobie to wyobrażasz technicznie. Czyli jak to wykonano ?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Czy mam rozumieć, że opisany przeze mnie mechanizm walenia się wież uważasz za poprawny ?

Właściwie nie mam większych zastrzeżeń. Moje wątpliwości dotyczą słupów stalowych które też moim zdaniem wysadzono, być może z pewnym opóźnieniem w stosunku do rdzenia. Tutaj by się przydał ekspert od demolki.

Spór jak rozumiem tyczy tych kilku początkowych sekund. Według Ciebie uzyskano je wysadzając fragment rdzenia. możesz napisać jak sobie to wyobrażasz technicznie. Czyli jak to wykonano ?

Właściwie to nie fragment rdzenia a cały rdzeń, inaczej tempo zawalania się byłoby dużo mniejsze od czasu swobodnego spadku a było jak się okazuje minimalnie mniejsze (ułamki sekudy)

A jak ?

Wyobrażam sobie to jako umieszczenie ładunków wybuchowych na całej wysokości rdzenia w miejscach gdzie dało się to zrobić, ekspert od demolki mógłby wskazać jak to się dokładnie robi, ja nim nie jestem.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
Właściwie nie mam większych zastrzeżeń. Moje wątpliwości dotyczą słupów stalowych które też moim zdaniem wysadzono, być może z pewnym opóźnieniem w stosunku do rdzenia. Tutaj by się przydał ekspert od demolki.

Dlaczego żaden z cywilnych pracowników nie zauważył prac i przygotowywania ładunków, nie ujawnił tego itp? A może wszyscy to samobójcy? Zastanów się w jakie niedorzeczności wierzysz.

Właściwie to nie fragment rdzenia a cały rdzeń, inaczej tempo zawalania się byłoby dużo mniejsze od czasu swobodnego spadku a było jak się okazuje minimalnie mniejsze (ułamki sekudy)

A jak ?

Wyobrażam sobie to jako umieszczenie ładunków wybuchowych na całej wysokości rdzenia w miejscach gdzie dało się to zrobić, ekspert od demolki mógłby wskazać jak to się dokładnie robi, ja nim nie jestem.

Jak wyżej, czemu nikt tego nie zauważył, nie zgłosił, nie poinformował mediów? Znam odpowiedź... Bo to bzdura i lanie wody pierwszej klasy, nie było żadnych ładunków, gdyby takowe były i to na całej długości rdzenia + elementy bardziej na zewnątrz to by było takie "pierdyknięcie" iż nie dałoby się tego ukryć, pozostaje też kwestia tego iż ogień i samo uderzenie samolotów mogłoby wywołać detonację, zatem sam obalasz teorię spiskową, potwierdzasz tylko to że jest to bzdura.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.