Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Józef Piłsudski - ocena

Rekomendowane odpowiedzi

Paweł1   

Faktycznie Zamach Majowy jest chyba najbardziej kontrowersyjnym epizodem w życiu Komendanta Piłsudskiego. Oczywiście nie chodzi tu o sam akt zamachu, tylko o to co działo się potem.

Jak ocenić ten okres? To bardzo trudne pytanie. Przestrzegałbym przed jednoznaczną krytyką. Cała sprawa jest dużo bardziej skomplikowana.

Jesli nikt w klasie nie udzieli lepszej odpowiedzi to uczeń "mierny" ma dostać ocenę "bardzo dobrą" ?

Jednak trudno jest wystawić nawet mierną ocenę jeśli nie mamy żadnej skali porównawczej. Niestety nie mamy dwóch równoległych rzeczywistości historycznych w których odpowiednio w jednej zamach miał miejsce a w drugiej nie. Zmuszeni jesteśmy przyjmować inne kryteria. Józef Piłsudski wcale nie wypada tak źle. Myślę, że wręcz przeciwnie.

Jeśli tak jak wielu przeciwników zamachu przyjmiemy kryterium ofiar (zarówno tych którzy ucierpieli w trakcie zamachu jak i przez cały okres 1926-1935) to oczywiście budzi się w człowieku protest.

Możemy jednak spojrzeć z perspektywy międzynarodowej. Tutaj zamach niewątpliwie poprawia sytuację Polski. Z niestabilnego wewnętrznie państwa stajemy się organizmem relatywnie silniejszym. W taki nieprzyjaznym otoczeniu międzynarodowym to sprawa kluczowa.

Ktoś powie, że w wyniku polityki wojskowej Piłsudskiego armia była w stanie gorszym niż być mogła. Należy jednak uczciwie powiedzieć, że chyba nikt przy zdrowych zmysłach nie uważa, że w przypadku nie zaistnienia w 1926 roku zamachy wojsko polskie w 1939 miałoby kilka dywizji pancernych i kilkanaście zmotoryzowanych żeby odeprzeć agresje na kilku frontach. Spójrzmy uczciwie. Temat armii leżałby odłogiem. W czasie pokoju i naszego „parlamentarnego chaosu” armia byłaby zapewne na drugim planie. Oczywiście wcześniej by ją maksymalnie upolityczniono. Pamiętajmy, że demonstracja wojskowa, która przerodziła się w zamach miała m.in. temu zapobiec.

Kończąc na polityce gospodarczej. Myślę, że tutaj niezależnie od tego kto by władzę sprawował nic by się nie zmieniło. Wielki Kryzys i tak by miał miejsce. To w zasadzie zamyka dyskusję. No może dzięki sanacyjnej centralizacji przyspieszono budowę Gdyni.

O wewnętrznym porządku politycznym (co prawada za wysoką cenę) również musimy pamiętac.

Poaz tym ocniamy nie tylko sam przewrót, ale postać calościowo, czyli też działania, które doprowadziły do powstania państwa w takim kształcie, że w koncu był niezły bałagan.

Które działania przed 1926 rokiem Twoim zdaniem doprowadziły do owego niezłego bałaganu? Myślę, że Piłsudski szczególnie w tym okresie rozegrał „partię szachów” po mistrzowsku. To właśnie ten czas w życiu Komendanta uznałbym za Jego akme.

Jeśli można się czepiać to rzeczywiście kontrowersyjnej epoki „po maju”. która w mojej opinii na tle ówczesnej międzynarodowej koniunktury (jest to moim zdaniem jedyne obiektywne kryterium) i tak się broni. Z osobistych odczuć mogę z nostalgią dodać jedynie tyle, że historia niestety poskąpiła nam takich polityków jak Komendant Piłsudski. Przywódców i mężów stanu, którzy mieliby tyle odwagi żeby wziąć całkowitą jednostkowa odpowiedzialność za kraj.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Które działania przed 1926 rokiem Twoim zdaniem doprowadziły do owego niezłego bałaganu?

Zamiast w dogodnym momencie zniszczyc bolszewików Piłsudski wciągnał Polske w bardzo ciężka wojne, której omal nie przegraliśmy. Wojna to nie były warunki do kształtowania stabilnego państwa. To co się wyłoniło miało rozdrobniony parlament niezdolny do prawidłowego funkcjonowania.

Z osobistych odczuć mogę z nostalgią dodać jedynie tyle, że historia niestety poskąpiła nam takich polityków jak Komendant Piłsudski. Przywódców i mężów stanu, którzy mieliby tyle odwagi żeby wziąć całkowitą jednostkowa odpowiedzialność za kraj.

Niestety w kazdym kraju gdzie byli dyktatorzy otoczeni kultem jednostki do dzis ten kult trwa. Ja osobiscie uważam, że bez Piłsudskiego Polska by niewiele straciła, może nawet wyszłaby o wiele lepiej. O jego krótkowzroczności i całkowitym braku odpowiedzialności świadczy wymarsz do Kielc i próba wywołania tam powstania. Szkoda, że dziś większość Kielczan nie potrafi być prawdziwie dumna, że nie dali się wciągnąć w ten szalony pomysł. Piłsudski był jednym z filarów rewolucyjnie nastawionej lewicy i pomagał finansowac ten ruch bandyckimi napadami. Może bez niego i bez jego kolegów jak Rydz-Śmigły, ruch ten byłby za słaby do tworzenia rządu lubelskiego? Powstanie tego rządu wręcz mogło grozić wojną domową w 1918 i stało sie przyczyną nadania szerokich kompetencji Piłsudskiemu. Obiektywnie oceniając to historia raczej nam poskapiła takich postaci jak Drucki-Lubecki, Wielopolski czy Dmowski. Inaczej nawet, nie poskąpiła, było ich wystarczająco wielu, ale Narodowi nie satrczyło rozsadku by pójść za nimi, zamiast za krótkowzrocznymi, krzykliwymi bandytami i zamachowcami szastającymi hasłami o "uzdrowieniu", którzy znają tylko jedną droge: bezsensowne powstania, zamachy stanu, cenzura i represje.

Nie bez przyczyny dla Piłsudskiego idolem byli powstańcy styczniowi, a nie Wielopolski, i nie bez powodu dla Kaczyńskich idolem jest Piłsudski.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
W Azji prawdziwymi demokracjami, w których w miarę zdrowo funkcjonuje życie publiczne to : Turcja, Izrael, Indie, Korea Pd., Japonia.

HAHAHAHA IZRAEL. Zartujesz sobie Izrael i demokracja??? Tylko na papierze i w ustach amerykanów. W demokracji nie dyskryminuje sie mniejszości a tak sie dzieje w IZraelu!!!

A indie to też gówno a nie demokracja. No chyba ze jest jakiś rozdział między demokracją europejską a azjatycką.

Gdybyśmy w dzisiejszych czasach mieli kogoś takiego jak Piłsudski wolałabym żeby to on sprawował rządy autorytarne niż patrzeć na ten cyrk (czyt. demokrację w polskim wydaniu).

mam nadzieję ze nie jestes swiadoma tego co mówisz.

Autorytaryzm jest lepszym ustrojem niż stalinizm, faszyzm, narodowy socjalizm, i jest lepszy od d...kracji! (można się domyślić co wstawić w miejsce kropek).

Co wyście oszaleli. Kto was uczy Histori w szkole jakie wy ksiażki czytacie ze takie bzdury wypisujecie. Autorytaryzm lepszy od demokracji. POstradaliście zmysły???.

Wyobrazcie sobie takiego Leppera na stanowisku tego autorytetu.

autorytaryzm zezwala na istnienie opozycji, nawet wolnej prasy i swobody myśli, a krytyka władzy była mozliwa, ale po cichutku...

Wiec co mi odpowiesz na:

Centrolew - w jakim stopniu mógł istniec??

po cichutku czyli nie była możliwa

A swowoda myśli jest nawet w komuniźmie w koncu nikt nam myśli w muzgu nie bada.

Zgadzam się, sytuacja naprawdę jest przykra, a Polska cierpi...

marcnow92, czy stanołbyś wtedy w obronie demokracji?

Raczej tak w 1926 a napewno Tak w 1935.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Paweł1   
Zamiast w dogodnym momencie zniszczyc bolszewików Piłsudski wciągnał Polske w bardzo ciężka wojne, której omal nie przegraliśmy. Wojna to nie były warunki do kształtowania stabilnego państwa.

Mając dzisiejszą wiedzę historyczną i bezpieczny dystans kilkudziesięciu lat łatwo punktować błędy. Nie mówię, że to źle. Myślę jednak, że droga nie tędy. Inicjować kolejnej wielopostowej dyskusji na temat, czy lepsi „biali” czy „czerwoni” chyba również nie ma sensu. Co do wojny to i tak by wybuchła. Myślenie, że dałoby się tego unikną jest naiwnością.

Piłsudski miał nadarzającą się raz na kilkaset lat okazję przebudowy geopolitycznego wyglądu Europy. Chciał polski wolnej, wielkiej i silnej. Miał odwagę swe wizje realizować. Miał odwagę wziąć historyczną odpowiedzialność. To prawda, że cena była wielka...

Gdyby Komendant zaniechał swych planów dziś setki postów na tym forum (pisanych cyrylicą) byłoby na temat „dlaczego Piłsudski nie poszedł na Kijów i nie spróbował stworzyć federacji”.

To co się wyłoniło miało rozdrobniony parlament niezdolny do prawidłowego funkcjonowania.

Nie wydaje mi się aby była to wina Piłsudskiego. Wszak marcowa konstytucja pisana była głównie przeciw niemu.

Piłsudski był jednym z filarów rewolucyjnie nastawionej lewicy i pomagał finansowac ten ruch bandyckimi napadami.

Przecież to nieprawda! Piłsudski rewolucyjnie nastawiony? Przecież każdy kto choć trochę interesował się biografią Komendanta wie, że był to przysłowiowy „pic na wodę”.

Z bandyckimi napadami to również przesada. W mojej opinii bojowcy PPSu byli bohaterami, których można postawić na równi ze wszystkimi którzy o Polskę kiedykolwiek walczyli. Ekspropriacja była jedną z form walki niepodległościowej.

Powstanie tego rządu wręcz mogło grozić wojną domową w 1918 i stało sie przyczyną nadania szerokich kompetencji Piłsudskiemu.

Pierwszy raz coś takiego słyszę. Wysokie kompetencje Piłsudskiego po powrocie z Magdeburga wynikają z trzech rzeczy. Po pierwsze z faktu histerii Rady Regencyjnej. Dwa to fakt samego Magdeburga, poprzez to spotęgowanie legendy Komendanta. Po trzecie i najważniejsze to fakt, że Piłsudski miał zwyczajnie odwagę (cisną mi się na usta słowa, że „miał jaja” :D ) podnieść leżącą na ziemi władzę.

Obiektywnie oceniając to historia raczej nam poskapiła takich postaci jak Drucki-Lubecki, Wielopolski czy Dmowski. Inaczej nawet, nie poskąpiła, było ich wystarczająco wielu, ale Narodowi nie satrczyło rozsadku by pójść za nimi, zamiast za krótkowzrocznymi, krzykliwymi bandytami i zamachowcami szastającymi hasłami o "uzdrowieniu", którzy znają tylko jedną droge: bezsensowne powstania, zamachy stanu, cenzura i represje.

Dla mnie wielkich Polaków nigdy nie za wielu. I dla nich w historii znalazło się miejsce.

Czy narodowi nie starczyło rozsądku? Wszak to Piłsudski mawiał, że „Polacy to naród idiotów” :D Osobiście myślę, że im się nie udało, gdyż od Piłsudskiego byli zwyczajnie „gorsi”.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   
Wiec co mi odpowiesz na:

Centrolew - w jakim stopniu mógł istniec??

po cichutku czyli nie była możliwa

A swowoda myśli jest nawet w komuniźmie w koncu nikt nam myśli w muzgu nie bada.

Centrolew był tworem absolutnie sztucznym, czego dowiodło to, że po wyborach zaraz się rozpadł i posłowie którzy z jego list dostali się do parlamentu utworzyli oddzielne kluby i koła, ergo gdyby doszedł do władzy nie wniósłby nic konstruktywnego, wrócilibyśmy do tego co miało miejsce przed 1926 r.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie, gdybym miał przedstaawić swoją opinię, musiałbym powtórzyć praktycznie większość tego, co napisał Kolega Paweł1. Uważam, że mimo piłsudczykowskiego zacięcia, ma obiektywną i rzetelną ocenę.

Jedyne kwestie, gdzie być może myślę nieco inaczej to różnica w ocenie Piłsudskiego jako polityka i jako wojskowego. Komendant-polityk był wręcz doskonały, każdy natomiast popełnia jakieś błędy, mniejsze czy większe. I akurat u Piłsudskiego błędy wytknięte w niniejszej dyskusji uważam za mniej znaczące w stosunku do relizowanych celów. Kontrowersyjny, majowy zamch stanu uratowł kraj przed rozprzężeniem, niestety, mimo całej wielkości idei demokracji, nie byliśmy do tego dojrzali politycznie jako społeczeństwo, jako przywódcy i politycy. Dodatkowym argumentem za jest sytuacja geopolityczna Polski w tamtym okresie. Polecam zpoznanie się z opinią profesora Pawła Wieczorkiewicza w tej sprawie. Nie wiem gdzie była publikowana, ja widziałem tylko wywiad z profesorem, z kwintesencją jak napisałem.

Dużo gorzej natomiast wypada Piłsudski w ocenie jego osiągnięć militarnych. Kampania kijowska, bardzo dobry IMHO pomysł, zarówno pod względem politycznym jak i militarnym był spaprany w kwestii wojskowości. Plan kampanii był zbyt ogólnikowy i cząstkowy, przygotowany nieprofesjonalnie. Marginalizacja roli sztabu generalnego była niewybaczalnym błędem. Dalej niezapoznanie ze swoimi zamiarami i planem podległych dowódzców w wystarczającym stopniu. Marszałkowi zabrakło po prostu wojskowego wykształcenia i tym można chyba taką postawę tłumaczyć. Błędy wynikające z przeświadczenia o własnym geniuszu są jak widać typową cechą ludzi wielkich, vide chociażby Bonaparte.

Pozdrawiam.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   

Spotkałam się z takimi teoriami jakoby Marszałek Piłsudski był naszym polskim Napoleonem. Jego pobyt w Sulejówku jest porównywany również do pobytu Napoleona na wyspie Elbie.

Jaki jest Wasz stosunek odnośnie takiej opinii?

Nie ma chyba potrzeby tworzyć nowego tematu dot. Marszałka, tak więc temat scaliłem z już istniejącym i zapraszam tutaj do dyskusji.

Pozdrawiam

Gnome

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Gnome   

No nie wiem Piłsudski był wyższy, miał wąsy (a czasami i brodę) i nosił maciejówkę a nie taki imponujący kapelusz, więc chyba nie bardzo :D

Ale tak na poważnie to Napoleon pochodził z Korsyki, Piłsudski z Wileńszczyzny (peryferia), obaj byli indywidualnościami które formowały rzeczywistość w okół siebie (Napoleon z znacznie większą skalę to prawda), byli władczy i nie lubili sprzeciwów itp. itd. więc zapewne stąd te porównania. Ja jednak uważam, że Napoleon sobie a Piłsudski sobie, szukanie analogii między Cesarzem Francuzów a I Marszałkiem Polski może jest i interesujące ale trochę bezproduktywne.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Ja jednak uważam, że Napoleon sobie a Piłsudski sobie, szukanie analogii między Cesarzem Francuzów a I Marszałkiem Polski może jest i interesujące ale trochę bezproduktywne.

Mam takie samo zdanie, jak Ty. Gdzie tam Napoleonowi do Marszałka Piłsudskiego ;P

Poza tym jeżeli by brać pod uwagę to co napisałeś, to można by porównać do Napoleona np. Stalina (Gruzin, też nie lubił sprzeciwów itd.).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

P jest postacią jak dla mnie przynajmniej, kontrowersyjną o negatywnym zabarwieniu. Pasują do niego slowa z T'Love [King] : ".. byl zawsze trochę z boku na bakier trochę byl...". Na jego plus nalezy zapisać scalenie wladzy w jego ręku w okresie 1918/9 i uporządkowanie conajmniej "trójrządów" w Polsce [na jej terenie z roku '22]. Kampania wojenna na wschodzie skończyla się traktatem ryskim tylko dlatego że Tuchaczewski ze Stalinem nie dogadali się na rozciągniętym froncie tworząc lukę między skrzydlami. To nie byl cud a glupota przeciwnika.

W tzw międzyczasie uchwalono konstytucję marcową, która byla odreagowaniem na czasy zaborów, dająca możliwość pelnej reprezentatywności spoleczeństwa kosztem stabilności wladzy. W takich warunkach P nie móglby przejąć wladzy skoro nawet Chjena /ChjenoPiast nie dal sobie z tym rady. W ciężkich dla kraju czasach zaszyl się w Sulejówku, mieszając caly czas w armii, a sejm wyzywając obelżywymi slowy. Jeżeli jest to postawa czlowieka który ma na celu "dobro Ojczyzny" to ja przepraszam. Dla mnie jest to postawa intryganta.

Przejęcie wladzy przez sanatorów [ludzi Pilsudskiego] i samego Marszalka bez jego formalnego udzialu w niej nastąpilo ze zlamaniem prawa i ponad nim. Niechęć do przejęcia wladzy z jednej , oddanie jej w ręce "wiernych lecących z każdym pytaniem do wodza" oraz silną opozycją [nie ważne czy Centrolew mial szansę przetrwania, czy nie - byla to legalna opozcyja mająca pelne prawo przeglosować zdjęcie Sanacji od wladzy i zastąpienie jej swoim rządem - tym bardziej że sam P dal przyklad "jak to się robi jak się nie da"], doprowadzilo do tego, że doprowadzilo to do dykatury. Nieważne jakiej ale dyktatury i kultu jedynego slusznego i mającego pelną wiedzę czlowieka - Jego -> Marszalka. Symbolem tego jest konstytucja kwietniowa, a symbolem tego jakimi ludzmi się M. otaczal jest tzw "dekompozycja obozu rządowego" - jak się to ladnie nazywa, oraz Berezą i systemem rządów policyjnych z silnym pierwiastkiem anty i nacjonalistycznym. Jest to bezpośredni spadek po Pilsudskim gdyż to wtedy jego ludzie w jego imieniu rządzili poslugując się nim jako wytrychem do wszystkiego.

Nie pamietam dokladnie ile liczyla polska armia w '21 r ale byla za duża jak na stany pokojowe jej redukcja byla bezwzględnie konieczna, poza tym w momencie kiedy Niemcy jęly się zbroić różnica wynikająca z przewagi ilościowej AP nad WH zaczęla maleć aż w końcu zostala utracona. Widzial to Marszalek choć nic w tym wzgledzie nie robil [albo za malo] promując glównie swoich legionistów. [o poziomie armii -> Kuropieska , Kirchmayer]

Jego milość "do Ojczyzny" byla dla niej zgubna,...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Pilsudski w Sulejówku czekal na okazję przejęcia wladzy - gdy naadchodzil enty kryzys rządowyw końcu wyszedl na czele wiernych mu legionistów i przejąl wladzę. Chcąc być w zgodzie z prawe powinien zalożyć partię niechby i się zwala "Sanacja RP" i próbować pzejąc wladzę w wyborach powszechnych by uzyskać legitymizację wladzy. Dążenie do przewrotu silowego to intryganctwo.

Jeżeli by kochal kraj mając jego dobro na celu by nie zrbil zamachu, a potek jak już go zrobil, wziąl by wladzę oficjalnie w swoje ręce, lub tak nauczyl ludzi ktorzy byli najbliżej niego aby ich dzialania nie sprowadzaly się do walki kto kogo po śmierci mentora, tylko zgodnie dzialali dla kraju. Tego po obozie rządowym po '35 powiedzieć się niestety nie da.

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Proponuję zabawę w wystawienie Marszałkowi ocen, mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowane jako uwłaczanie pamięci osoby historycznej (ustawa z 7 kwietnia 1938 r. „o ochronie imienia Józefa Piłsudskiego, Pierwszego Marszałka Polski” zdaje się już nie obowiązuje ;) ). Zatem, moje typy (w uniwersyteckim systemie ocen 2-5) i wnioskiem o objechanie mnie za nie ;) :

1. Do 1914 r. (2+). Powstańcze tradycje, w niezbyt mądrym wydaniu. Z jednej strony Rosję należało trochę postraszyć (za to plus), z drugiej straszenie (Bezdany itp.) nie na wiele się zdało. Z trzeciej wzywanie do powstania „utopionego we krwi” (słowa samego JP) czy montowanie krucjaty japońsko-polskiej było fantasmagorią, która mogła skończyć się tragicznie – czyli rzezią i odnowieniem sojuszu trzech cesarzy, zjednoczonych sprawą polską. „Wojny powszechnej ludów” by nie było. Endecji (m.in. za antysemityzm) nie lubię, ale Dmowski miał tu rację.

2. 1914-1917 (2+) Surrealizm polityczny. Wymarsz polskojęzycznego austriackiego pospolitego ruszenia z austriacką przepustką do Królestwa Polskiego (czyli „początek walki o niepodległość” czy „epopei Legionów”) i mrzonki powstańcze („Rząd Narodowy”) mogły skończyć się tragicznie. Dodatkową rzezią (poza „normalną”, wynikającą z wojny) i – ostatecznie, po zakończeniu wojny – w najlepszym przypadku uznaniem Polski za sojusznika państw centralnych i potraktowaniem jak Węgry. W najgorszym – Rosja zajęta tłumieniem powstania, wyszła by z wojny, zawarła pokój z państwami centralnymi, zjednoczony polską sprawą sojusz trzech cesarzy zostałby odnowiony. Polska by nie powstała w żadnej formie. Endecji (m.in. za antysemityzm) nie lubię, ale Dmowski miał tu rację. Plus daję tylko za to, że waleczność Legionów przyczyniła się nieco do wydania aktu 5 Listopada, ale tylko nieco, bo państwa centralne polskim mięsem armatnim zainteresowałyby się nawet bez Legionów.

3. 1917-1919 (5). „Kryzys przysięgowy” – słuszna decyzja. Powiem więcej, stawia on Piłsudskiego w rzędzie polityków wybitnych i nietypowych, bo Polacy jakoś-takoś zawsze mają tendencje do nadmiernego zaufania w stosunku do sojuszników. 1918-1919, czyli działania w czasie odbudowy państwa, także „5” dla Piłsudskiego. Choć Dmowski w latach 1917-1918 więcej zrobił dla sprawy Polski od JP, a po 1918 r. również niemało. Endecji (m.in. za antysemityzm) nie lubię, ale Dmowskiego wypada odnotować.

4. 1919-1922 (4). Mam kłopoty z oceną. Z jednej strony pomysł ciekawy – sojuszu (federacji) środkowoeuropejskiej, z drugiej – nieco nierealny. Z jednej strony Wódz Naczelny z zasługami, z drugiej – błędy też były. Daję „4”.

5. 1922-1926 (2+). Ocena w miarę jednoznaczna. Podkopywanie rodzącego się demokratycznego państwa, potem wywołanie wojny domowej (chcący, czy niechcący – inna sprawa). Plusa daję tylko za to, że być może powstrzymał gorszy rozwój wydarzeń (wykształcenia się zdominowanego przez endecję reżimu autorytarnego).

6. 1926-1935 – polityka wewnętrzna (2). Dyktatura i to średniej jakości. „Obóz, który sięgnął po władzę w krwawym zamachu pod hasłami rewolucji moralnej, walki z korupcją, uzdrowienia, sam stawał się chory. Elity władzy degenerowały się, parszywiały”. (A. Garlicki, „Piękne lata trzydzieste”, s. 9). Nic dodać, nic ująć. Żadnej rewolucji moralnej nie było. Nastała nowa sitwa – i tyle. Ani moralnie, ani kompetencyjnie lepsza. A za Brześć, Berezę, pacyfikacje to bym jeszcze do dwójki dorzucił minus.

7. 1926-1935 – polityka gospodarcza (2). Kryzys miał swoje obiektywne prawa, ale indolencja ekipy po-majowej jest tu dosyć porażająca.

8. 1926-1935 – polityka zagraniczna (4). Tu można się spierać, czy rozluźnienie sojuszu z Francją było słuszne, jak należało postępować z Hitlerem itp. Niewątpliwie Marszałek miał w zakresie polityki zagranicznej pewną intuicję i konieczną bezwzględność.

9. 1926-1935 – wojsko (2). Nie ma co gadać. Wystarczy przeczytać s. 69 w „Historii politycznej Polski…” Wieczorkiewicza – tam m.in. „(…) Marszałek tymczasem, olimpijsko obojętny na kwestie techniczne, grzązł w drobiazgach technicznych i personalnych, co gorsza jednocześnie skrupulatnie kontrolując podwładnych”.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Czy prawdą jest, że Piłsudski podczas bitwy warszawskiej dał nogę ze sztabu, bo myślał, że bitwa jest przegrana i de facto Rozwadowski poprowadził dalsze zmaganie, a Piłsudski nie dość, że zdezerterował to jeszcze przypisał sobie sukces?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
prawdą jest, że Piłsudski podczas bitwy warszawskiej dał nogę ze sztabu, bo myślał, że bitwa jest przegrana i de facto Rozwadowski poprowadził dalsze zmaganie, a Piłsudski nie dość, że zdezerterował to jeszcze przypisał sobie sukces?

Czy chodzi Ci o złożenie dymisji Witosowi i wyjazd do żony i córek? Tak ostro bym tego nie nazwał, tym bardziej, że to było tuż przed rozstrzygającymi zmaganiami. Marszałek miewał okresy kryzysu, swoistego "wyłączenia się" (drugi taki - po "rozmowie na moście" w 1926 r., wcześniejszy - w sierpniu 1914 r.). Jest to jakoś zrozumiałe - kilka miesięcy wcześniej "zdobywca Kijowa, Bolesław Chrobry", a teraz nie wiadomo co zostanie z państwa. Wielu by sobie dało spokój. Jeżeli tylko chciał się spotkać z bliskimi, "wyciszyć się" - choć to może nie najlepszy był ku temu moment? A psychika Marszałka była bardzo złożona (to akurat nie tylko zarzut), wystarczy wspomnieć jego tragiczno-straszne monologi zanotowane przez Lepeckiego.

Rozwadowski podobnież tryskał optymizmem cały czas. Ale niezależnie od tego ile było konkretnych zasług Rozwadowskiego, Francuzów, Piłsudskiego (krzyżowano o to szable nie raz) - to jednak Piłsudski brał na siebie odpowiedzialność za sukces lub fiasko operacji. Inna sprawa, że po odmowie przyjęcia dymisji za bardzo innego wyjścia nie miał. Zresztą Witos też tej dymisji nie mógł przyjąć. Jak by to wpłynęło na wojsko? Chyba jako jednoznaczna deklaracja - ratuj się kto może, nie mamy szans...

Pozostaje pytanie, na które chyba nigdy nie poznamy odpowiedzi - czy była to dymisja tylko honorowa, czy rzeczywiście Piłsudski "miał definitywnie dość".

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
dzionga   
Jeżeli tylko chciał się spotkać z bliskimi, "wyciszyć się" - choć to może nie najlepszy był ku temu moment?

A może właśnie wbrew pozorom najlepszy? Może spotkanie z rodziną pomogło Marszałkowi i dało mu to wsparcie psychiczne? Przecież rodzina była dla niego bardzo ważna.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.