Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Wolf

Polska grzęznie coraz głębiej w Afganistanie?

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś strzelanie tak jak kolega Roman pisze nie ma większego sensu przy odległościach ognia skutecznego, dopiero powyżej tych wartości czyli jakieś 300m dla karabinków automatycznych można mówić o takim strzelaniu.

Znów mi wmawiasz.

Uważam że strzelanie z broni ręcznej powyżej 300 m to strata czasu, chyba że ktoś strzela do człowieka jak do tarczy.

Ergo kolega Roman nie mając kompletnie wiedzy na temat współczesnej broni strzeleckiej wysnuwa kategoryczne stwierdzenia bazując na konstrukcji broni strzeleckiej z wieku choćby XVII która ze współczesną ma stosunkowo niewiele wspólnego.

Sporo jednak ma, a skąd w takim razie informacja o 50 000 pocisków potrzebnych żeby zabić 1 żółtego w Wietnamie.

Skoro współczesna broń jest taka precyzyjna to te 50 000 powinno zabić trochę więcej niż jednego.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
Znów mi wmawiasz.

Uważam że strzelanie z broni ręcznej powyżej 300 m to strata czasu, chyba że ktoś strzela do człowieka jak do tarczy.

Bo i zasięg ognia skutecznego dla kbk to 300m no góra 400m. Zasięg ognia skutecznego zależy od kalibru, długości lufy itp.

karabin maszynowy zasilany amunicją 7,62x51mm ma zasięg ognia skutecznego do 1000m.

Także nie jest to strata czasu, no ale skoro już wiem z kim mam do czynienia to proszę, napisz do wojska i powiedz że tumany są a Ty wiesz od nich lepiej.

Sporo jednak ma, a skąd w takim razie informacja o 50 000 pocisków potrzebnych żeby zabić 1 żółtego w Wietnamie.

Skoro współczesna broń jest taka precyzyjna to te 50 000 powinno zabić trochę więcej niż jednego.

Pomyśl o czymś takim jak specyfika obszaru walk, w dżungli ciężko trafić, a więc nie broń i jej celność zawodzi a raczej człowiek.

Zresztą pierwsze M16 były bardzo szybkostrzelne i żołnierz z poboru nie mający odpowiedniej dyscypliny często wywalał w dżungle cały magazynek bo coś tam usłyszał, a było to np. zwierzątko.

Pomijam już takie kwestie jak miliony mitów powstałych na temat tego konfliktu, ot choćby bzdurę o niesamowitej zawodności M16 i tego że żołnierze gdy tylko mogli wymieniali je na kbk AK, co jest bzdurą w którą wierzą laicy.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Pomyśl o czymś takim jak specyfika obszaru walk, w dżungli ciężko trafić, a więc nie broń i jej celność zawodzi a raczej człowiek.

I o tym cały czas piszę jakbyś nie zauważył.

Broń może być celna a żołnierz i tak nie trafi.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   

Dlatego właśnie szkoli żołnierzy zawodowych i uczy dyscypliny prowadzenia ognia. Po to też jest min. optyka do indywidualnej broni strzeleckiej, primo by poprawić celność, secundo pomaga w obserwacji terenu.

Teraz np. żołnierze US.Army czy USMC na średnich i dalekich dystansach prowadzenia ognia strzelają z broni w trybie samopowtarzalnym czyli jedno naciśnięcie spustu jeden strzał, natomiast ogień seriami lub ciągły prowadzony jest z kbk tylko na bliskich dystansach (choć na tych co niektórzy też wolą pojedynczym), na bliskich, średnich i dalekich dystansach ogniem ciągłym lub krótkimi seriami strzelają tylko strzelcy kbkm i km.

Nie jesteś żołnierzem, ani osobą projektującą broń, czy też piszącą ZTT oraz regulaminy walki itp. Zatem nie bądź tzw. kanapowym generałem co to będzie praktyków uczył co i jak, oni wiedzą lepiej, zapewniam Cię.

Jeszcze tak się zapytam, z czego strzelałeś? Tylko z pistoletu, to jest broni krótkiej? Zdajesz sobie sprawę że jej celność jest mniejsza i ogień skuteczny można prowadzić na odległość mniejszą niż z kbk?

Edytowane przez Tankfan

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Teraz np. żołnierze US.Army czy USMC na średnich i dalekich dystansach prowadzenia ognia strzelają z broni w trybie samopowtarzalnym czyli jedno naciśnięcie spustu jeden strzał, natomiast ogień seriami lub ciągły prowadzony jest z kbk tylko na bliskich dystansach

To dobrze o nich świadczy i chyba potwierdza mój pogląd o niskiej trafialności, pisałem też w podanym temacie że im bliższy dystans i więcej kul na nim wystrzelonych tym większe straty zadane wrogowi.

Nie jesteś żołnierzem, ani osobą projektującą broń, czy też piszącą ZTT oraz regulaminy walki itp. Zatem nie bądź tzw. kanapowym generałem co to będzie praktyków uczył co i jak, oni wiedzą lepiej, zapewniam Cię.

To co podałeś wyżej sam bym postulował będąc wojskowym

na bliskich, średnich i dalekich dystansach ogniem ciągłym lub krótkimi seriami strzelają tylko strzelcy kbkm i km.

Tutaj bym poszedł dalej i pozwolił im także strzelać ogniem ciągłym tylko na krótkich dystansach.

Jeszcze tak się zapytam, z czego strzelałeś? Tylko z pistoletu, to jest broni krótkiej? Zdajesz sobie sprawę że jej celność jest mniejsza i ogień skuteczny można prowadzić na odległość mniejszą niż z kbk?

Owszem, wiem o tym doskonale.

Jest co prawda jeden wyjątek-niemiecki pistolet z II WŚ mający przyrządy do celowania na 800m, więc pewnie byłby ktoś co by trafił z niego z 500 m, ale to wyjątek i już nieużywany.

Po to też jest min. optyka do indywidualnej broni strzeleckiej, primo by poprawić celność, secundo pomaga w obserwacji terenu.

Zgoda co do obserwacji terenu.

Mam jednak wątpliwości czy poprawi celność, przez muszkę i szczerbinkę też można nieźle celować a przyrząd optyczny nie spowoduje że żołnierzowi przestaną drżeć ręce.

Pomoże to oczywiście, tj. zwiększy wygodę celowania strzelcom wyborowym ale tacy zawsze dostają broń bardziej precyzyjną z przyrządami optycznymi, dawanie tego wszystkim jak leci tylko zwiększy moim zdaniem koszty.

Być może się mylę, więc jeśli jest opracowanie na temat poprawy bojowej trafialności przy pomocy optyki przy użyciu jej całymi oddziałami mógłbyś mi polecić.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
To dobrze o nich świadczy i chyba potwierdza mój pogląd o niskiej trafialności, pisałem też w podanym temacie że im bliższy dystans i więcej kul na nim wystrzelonych tym większe straty zadane wrogowi.

Straty zadane wrogowi zależą od tego czy pocisk trafi a nie ile się ich wystrzeli.

Na bliskim dystansie strzela się seriami lub ogniem ciągłym by przykryć wroga ogniem i tak jest bezpiecznej dla strzelającego.

I nie nie potwierdza twoje poglądu bo dzisiejsza broń a przynajmniej niektóre typy nawet strzelając ogniem ciągłym są celniejsze niż np. muszkiety strzelające tylko jednym pociskiem.

Tutaj bym poszedł dalej i pozwolił im także strzelać ogniem ciągłym tylko na krótkich dystansach.

To znaczy że nie rozumiesz idei istnienia km i kbkm, bowiem one służą właśnie do strzelania ogniem ciągłym lub seriami na dystansach średnich i dalekich by przykryć wroga ogniem, aczkolwiek preferuje się strzelanie seriami, jest celniejsze, nie przegrzewa się lufy nadmiernie i oszczędza się amunicję.

Owszem, wiem o tym doskonale.

Jest co prawda jeden wyjątek-niemiecki pistolet z II WŚ mający przyrządy do celowania na 800m, więc pewnie byłby ktoś co by trafił z niego z 500 m, ale to wyjątek i już nieużywany.

A co mają nastawy przyrządów celowania do zasięgu ognia skutecznego? Konstruktor tak to zaprojektował ale sama broń nie koniecznie była przeznaczona do strzelań na takie odległości, z drugiej strony wtedy używano w wielu rodzajach broni znacznie silniejszej amunicji niż dziś, oba rozwiązania mają wady i zalety, obecnie zaś postuluje się by oddział dysponował mieszanym zestawem broni na amunicję pośrednią i karabinową.

Zgoda co do obserwacji terenu.

Mam jednak wątpliwości czy poprawi celność, przez muszkę i szczerbinkę też można nieźle celować a przyrząd optyczny nie spowoduje że żołnierzowi przestaną drżeć ręce.

Pomoże to oczywiście, tj. zwiększy wygodę celowania strzelcom wyborowym ale tacy zawsze dostają broń bardziej precyzyjną z przyrządami optycznymi, dawanie tego wszystkim jak leci tylko zwiększy moim zdaniem koszty.

Być może się mylę, więc jeśli jest opracowanie na temat poprawy bojowej trafialności przy pomocy optyki przy użyciu jej całymi oddziałami mógłbyś mi polecić.

Tak przy obserwacji jak i strzelaniu optyka i elektrooptyka pomagają, siły zbrojne USA używają takich celowników jak M68CCO/Aimpoint CompM2 i jeszcze model CompM4 widziałem, celowniki ACOG (nie pamiętam oznaczenia US.Army) tudzież celowniki holograficzne firmy EOTech. Nie wiem czy mogę polecić jakąkolwiek literaturę na ten temat, ale prasa fachowa + sam fakt tego że najlepsze armie na świecie wprowadzają taką optykę świadczy chyba aż nadto że jest to pożądane przez wojsko. Wspomniane siły zbrojne USA używają tych celowników instalowanych na szynach montażowych broni (można go szybko założyć lub zdjąć), Armia Brytyjska używała do niedawna celowników SUSAT a obecnie przesiadają się na amerykańskie ACOG, Niemieckie kbk G36 mają zintegrowane celownik optyczny i kolimator, Izraelczycy też ich używają, na Francuskich kbk FAMAS też widziałem chyba celowniki Aimpoint, wiele krajów używających pochodnych M16 używa celowników firmy ELCAN. Wiele armii wprowadza takową optykę i pewnie jeszcze więcej wprowadzi ją w przyszłości.

Edytowane przez Tankfan

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Straty zadane wrogowi zależą od tego czy pocisk trafi a nie ile się ich wystrzeli.

A to zależy od odległości z jakiej otwiera się ogień

To znaczy że nie rozumiesz idei istnienia km i kbkm, bowiem one służą właśnie do strzelania ogniem ciągłym lub seriami na dystansach średnich i dalekich by przykryć wroga ogniem

Tego właśnie nie rozumiem, po co przykrywać wroga ogniem gdy jest daleko ?

Nie wiem czy mogę polecić jakąkolwiek literaturę na ten temat, ale prasa fachowa + sam fakt tego że najlepsze armie na świecie wprowadzają taką optykę świadczy chyba aż nadto że jest to pożądane przez wojsko

Reklama czyni cuda.

Wolałbym jednak literaturę na temat poprawy trafialności w warunkach bojowych.

Co do kolimatorów to mając do wyboru tą elektroniczną zabawkę i zwykły celownik optyczny wybrałbym ten drugi, elektonika jest dość zawodna w warunkach polowych.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
A to zależy od odległości z jakiej otwiera się ogień

Nie to zależy od szkolenia, a co jak będziesz blisko zaczniesz strzelać i nie trafisz? A i takie cuda się zdarzały.

Tego właśnie nie rozumiem, po co przykrywać wroga ogniem gdy jest daleko ?

By przydusić go do ziemi, anie sorry, Ty dasz mu robić co mu się żywnie podoba, genialna taktyka. Poza tym trzeba jakoś kryć swoich ogniem, od tego są właśnie kbkmy i kmy.

Reklama czyni cuda.

Wolałbym jednak literaturę na temat poprawy trafialności w warunkach bojowych.

Co do kolimatorów to mając do wyboru tą elektroniczną zabawkę i zwykły celownik optyczny wybrałbym ten drugi, elektonika jest dość zawodna w warunkach polowych.

Elektronika wcale taka zawodna nie jest jak sobie to paru kretynów ubzdurało, gdyby była wojsko by elektronikę olało a tak nie jest. Co więcej nie każdy celownik optyczny jest zasilany baterią, taki ACOG czy SUSAT to właśnie zwykła optyka, natomiast ta optyka zasilana baterią czyli właściwie elektrooptyka używana jest raczej na bliskich dystansach i dzięki niej lepiej się celuje, bo lepiej jest mieć celownik elektrooptyczny który nie powoduje zjawiska tzw. widzenia tunelowego jak muszka i szczerbinka lub co bardziej prawdopodobne celowniki przeziernikowe niż właśnie te ostatnie.

Jeszcze co do elektroniki, a na jakiej bazie sugerujesz że jest zawodna na polu walki? Mój boże to jakim cudem czołgi czy inne pojazdy bojowe wyładowane elektroniką mają w jednostkach zazwyczaj 90% sprawności? 90% oznacza że wszystkie systemy są sprawne. Jakim cudem samoloty i śmigłowce nie spadają nagminnie na ziemię, co więcej częściej coś idzie nie tak przez błąd człowieka a nie elektroniki.

I jakim cudem to właśnie najbardziej zdigitalizowane armie mają przewagę i wygrywają bitwy a nie te prostsze co mają sprzęt który się psuć nie powinien z powodu tej mitycznej prostoty a jest właśnie na odwrót.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Nie to zależy od szkolenia, a co jak będziesz blisko zaczniesz strzelać i nie trafisz?

Szkolenie jest właśnie po to by żołnierz nie strzelał z daleka, z bliska prawdopodobieństwo trafienia jest dużo większe.

Mój boże to jakim cudem czołgi czy inne pojazdy bojowe wyładowane elektroniką mają w jednostkach zazwyczaj 90% sprawności? 90% oznacza że wszystkie systemy są sprawne. Jakim cudem samoloty i śmigłowce nie spadają nagminnie na ziemię

Może dlatego że w takiej maszynie elementy elektroniczne można skutecznie zabezpieczyć, czy tak samo będzie z kolimatorami z którymi żołnierze się czołgać będą pokaże się wkrótce. Poczekamy, zobaczymy.

By przydusić go do ziemi, anie sorry, Ty dasz mu robić co mu się żywnie podoba, genialna taktyka.

Można tak, można i przyczaić się i czekać aż wróg podejdzie na parenaście metrów i go zmasakrować.

Jest sporo sposobów wojowania.

Jednak przykrywanie wroga na dystansie większym niż powiedzmy do 200 m budzi moje wątpliwości.

Edytowane przez Roman Różyński

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
Szkolenie jest właśnie po to by żołnierz nie strzelał z daleka, z bliska prawdopodobieństwo trafienia jest dużo większe.

A byłeś szkolony? Masz jakieś praktyczne realne doświadczenie by kwestionować realia? Nie? No to może skończ bajać.

Może dlatego że w takiej maszynie elementy elektroniczne można skutecznie zabezpieczyć, czy tak samo będzie z kolimatorami z którymi żołnierze się czołgać będą pokaże się wkrótce. Poczekamy, zobaczymy.

Przecież już teraz jest taka elektrooptyka czy elektronika używana (choćby PDA żołnierzy) i nikt nie narzeka, nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego że elektronika wojskowa to nie jest telefon komórkowy, jest odpowiednio zaprojektowana, wszystko jest wodoszczelne itp.

Rozmawiałeś z żołnierzami, nie tylko polskimi? Ja owszem i pewne pojęcie na temat realiów mam.

Można tak, można i przyczaić się i czekać aż wróg podejdzie na parenaście metrów i go zmasakrować.

Jest sporo sposobów wojowania.

Jednak przykrywanie wroga na dystansie większym niż powiedzmy do 200 m budzi moje wątpliwości.

Twoje wątpliwości nie wiele znaczą bo dla żołnierzy jesteś jedynie kanapowym generałem i laikiem, nie masz bladego pojęcia o wojaczce więc może skończysz bajać? Mnie wystarczy to co wiem od praktyków i to co widzę a fotografii i nagrań z potyczek widziałem sporo.

Zresztą wroga podpuszczasz blisko gdy on o tobie nie wie, ale gdy walka już trwa na pewnym dystansie to żołnierze uzbrojeni w kbkmy i kmy kryją swoich ogniem i przygniatają wroga do ziemi tak by inni mogli się zbliżyć i z odpowiedniej odległości dokończyć co trzeba.

Zatem radzę Ci nie być mądrzejszym od praktyków, a jeżeli masz jakieś wątpliwości, proszę bardzo, zaciągnij się na zawodowego, przejdź szkolenie, jedź do Afganistanu i wtedy kategorycznie wypowiadaj.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
zaciągnij się na zawodowego, przejdź szkolenie, jedź do Afganistanu i wtedy kategorycznie wypowiadaj.

Nie mogę pojechać na wojnę której nie popieram, o tym właśnie dyskutowaliśmy.

Polska nie ma z niej żadnych korzyści

A byłeś szkolony? Masz jakieś praktyczne realne doświadczenie by kwestionować realia? Nie? No to może skończ bajać.

Więc dystans Twoim zdaniem nie gra roli ? Z taką teorią się jeszcze nie spotkałem.

ale gdy walka już trwa na pewnym dystansie to żołnierze uzbrojeni w kbkmy i kmy kryją swoich ogniem i przygniatają wroga do ziemi tak by inni mogli się zbliżyć i z odpowiedniej odległości dokończyć co trzeba.

Takie coś ma oczywiście sens i znam ten sposób ataku.

Jednak jeśli się nie ma przewagi sprzętowej i liczebnej jest bardzo ryzykowne.

Nie musisz mi tego objaśniać, wbrew temu co napisałeś mam pojęcie o wojskowości.

Że jednak szybkostrzlność na bliskich dystansach ma większe znaczenie niż celność broni uczy historia.

Gdy broń była jednostrzałowa taka husaria wytrzymywała ogień z 50 kroków lub nawet z bliższej odległości i prawie bez strat znosiła muszkieterów.

Teraz zostałaby powstrzymana ogniem broni maszynowej nie ze względu na jej precyzję a właśnie szybkostrzelność.

Ty uważasz że żołnierza da się tak wyszkolić by strzelał celnie do wroga, ja uważam że to niemożliwe.

To co przeczytałem przekonało mnie że człowiek może być wyszkolony do celnego strzelania na strzelnicy i tylko niektórym to się przyda-tym którzy są w stanie strzelać do człowieka jak do tarczy a to zawsze będą jednostki.

Reszta nie trafia, a trafienia wynikają ze statystyki.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   
Nie mogę pojechać na wojnę której nie popieram, o tym właśnie dyskutowaliśmy.

Polska nie ma z niej żadnych korzyści

Jak to nie ma? A realne doświadczenia z pola walki? Modernizacja sił zbrojnych na ich bazie? Ruszenie się w końcu z tak trywialnymi sprawami jak wyposażenie indywidualne żołnierzy i wiele innych, to według Ciebie nie są korzyści?

Więc dystans Twoim zdaniem nie gra roli ? Z taką teorią się jeszcze nie spotkałem.

Owszem że ma, nigdzie nie napisałem że nie ma, jesteś wstanie wskazać? To ty kwestionujesz fakty, a fakty sa takie że dziś zasięg ognia skutecznego dla karabinków automatycznych to 300m góra 400m, takie są fakty, na dalsze odległości z tej broni strzela się ogniem pośrednim czyli wszyscy strzelają w tym samym kierunku, przygniatają wroga ogniem (czasami może trafią) i czekają na wsparcie artylerii, lotnictwa lub pojazdów. Na te same, może nieco większe odległości strzela się z kbkm bo są zasilane tą samą amunicją co kbk, natomiast na odległości do 1000m używa się karabinów maszynowych, odległości większe to już działka dla snajperów (względnie strzelców wyborowych, choć to zależy już od broni) oraz broni zespołowej typu granatniki maszynowe czy wielkokalibrowe karabiny maszynowe + moździerze i artyleria. Każdy rodzaj broni ma swoją rolę i może ostrzeliwać do danej odległości, można owszem strzelać dalej ale wtedy to ruletka.

Że jednak szybkostrzlność na bliskich dystansach ma większe znaczenie niż celność broni uczy historia.

Gdy broń była jednostrzałowa taka husaria wytrzymywała ogień z 50 kroków lub nawet z bliższej odległości i prawie bez strat znosiła muszkieterów.

A co ma broń jednostrzałowa z czasów husarii do broni nawet powtarzalnej? Uważasz że husaria osiągnęła by to samo w konfrontacji z piechotą strzelającą np. z Kar98K? Nie tylko szybkostrzelność ma znaczenie, ale również celność czyli skupienie ognia, amunicja również ma znaczenie.

Teraz zostałaby powstrzymana ogniem broni maszynowej nie ze względu na jej precyzję a właśnie szybkostrzelność.

A czemu nie na precyzję? Zdajesz sobie sprawę że dzisiejsza broń maszynowa nawet jest celniejsza od muszkietów, był nawet taki snajper co z odpowiednio zmodyfikowanego wkm M2 strzelał na odległości powyżej 1000m, w Wietnamie, co prawda ogniem pojedynczym ale świadczy to jednak o większej celności współczesnej broni.

Ty uważasz że żołnierza da się tak wyszkolić by strzelał celnie do wroga, ja uważam że to niemożliwe.

Ja nie uważam, ja to wiem, zresztą twój wywód doprowadziłby do płaczu i śmiechu niejednego instruktora strzelania choćby w korpusie piechoty morskiej SZA.

Dziwne że jakoś w wojsku uczy się strzelać celnie, w każdej armii uczy się by strzelać celnie i zabijać, tymczasem Ty, kompletnie nie mając doświadczeń, nie będąc w wojsku kwestionujesz to na podstawie swojego widzimisię i arogancji poplątanej z brakiem wiedzy na temat współczesnej wojskowości.

To co przeczytałem przekonało mnie że człowiek może być wyszkolony do celnego strzelania na strzelnicy i tylko niektórym to się przyda-tym którzy są w stanie strzelać do człowieka jak do tarczy a to zawsze będą jednostki.

Reszta nie trafia, a trafienia wynikają ze statystyki.

A ja powiem tak, z własnych doświadczeń obserwacji konfliktów zbrojnych, wszelkie statystyki, do tego robione przez cywilów są mówiąc brzydko [ciach] warte.

Zresztą ciekawe skąd ten wywód że reszta nie trafia? Byłeś na jakiejś wojnie? Służyłeś w wojsku? Ja z żołnierzami mam styczność od kilku lat, również z takimi co na wojnach byli, jedno mogę Ci powiedzieć jako pewnik, bajki prawisz, nie podparte niczym dosłownie niczym poza twoimi wierzeniami.

Może więc skończysz z ignorancją?

Edytowane przez Bruno Wątpliwy
Słownictwo!

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Zresztą ciekawe skąd ten wywód że reszta nie trafia? Byłeś na jakiejś wojnie? Służyłeś w wojsku? Ja z żołnierzami mam styczność od kilku lat, również z takimi co na wojnach byli, jedno mogę Ci powiedzieć jako pewnik, bajki prawisz, nie podparte niczym dosłownie niczym poza twoimi wierzeniami.

To odpowiem w Twoim stylu, relacje żołnierzy na temat własnej celności są [ciach] warte.

Po bitwie więcej niż połowa żołnierzy przyzna się do uśmiercenia wroga, a jak się to porówna z rzeczywistymi staratami wroga okaże się że co 20 np faktycznie kogoś trafił.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Tankfan   

A strzelnica? Uważasz że nikt wyników nie sprawdza?

Ile razy strzelałeś? Przeszedłeś szkolenie jak poprawnie złożyć się do strzału? To jest tylko twoje zdanie podparte fantasmagoriami, nie masz żadnych doświadczeń, nic, null, tylko święte przekonanie że masz rację, a nie masz.

Poza tym, żołnierz zawodowy szkoli się latami, uważasz że nie nauczy się dobrze strzelać przez te lata?

Nawet żołnierze z poboru są szkoleni tak by strzelać celnie, choć oczywiście z racji krótszego stażu nie dojdą do takich wyników i obycia jak żołnierze zawodowi. Proste.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
A strzelnica? Uważasz że nikt wyników nie sprawdza?

Strzelnica nijak się ma do pola walki, nie wiem czemu tak trudno to zrozumieć.

Podam przykład ze znanej mi epoki:

W czasach sprzed powstania kościuszkowskiego jedne z przeprowadzonych badań strzelnicowych wykazały 20% trafień z dystansu 200 kroków, a 2/3 na dystansie 100 kroków.

W warunkach bojowych zdarzył się taki przypadek gdy 1000 piechoty z 20 kroków ostrzelało także piechotę kładąc 30 zabitych i ciężko rannych i nie był on wyjątkowy.

Ile razy strzelałeś? Przeszedłeś szkolenie jak poprawnie złożyć się do strzału?

Tak, 2 razy, z pistoletów po przeszkoleniu, pisałem o tym wcześniej, skleroza czy co ?

Poza tym, żołnierz zawodowy szkoli się latami, uważasz że nie nauczy się dobrze strzelać przez te lata?

Nauczy się strzelać celnie do tarczy, do tego nie trzeba lat, jeśli ma odpowiednie predyspozycje psychiczne dostępne tylko nielicznym przełoży się to na jego skuteczność w walce, jeśli nie ma to może nawet 20 lat trenować i niewiele to da.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.