Prewencyjny atak Polski na Niemcy

[secesjonista]

Zważ jednak GP_marsie, że wielu historyków stwierdzając, że tego typu rozmowy miały miejsce, nie wysnuwa z tego wniosku, że w ogóle myślano o atakowaniu Rzeszy.

[GP_mars]

Zauważam, ale z zastrzeżeniem ze względu na luki w wiedzy jak w serze szwajcarskim - raczej wykluczyłbym faktyczne planowanie militarne.

Jeśli rozgrywka się odbywała - to wyłącznie na płaszczyźnie dyplomatycznej.

Teoretycznie można sobie wyobrazić taką formę nacisku na Francję (czy badanie jakości porozumiem, czy też próba wymigania się od nich), czy Niemcy (IMHO bardziej prawdopodobne - forma zagęszczania atmosfery w celu uzyskania lepszej pozycji negocjacyjnej, a faktycznie jakiś czas później mamy pakt o nieagresji). Niestety w zakresie dyplomatycznym moja wiedza jest jeszcze mniejsza niż w militarnym.

Tylko wolałbym, żeby cały pomysł z wojną prewencyjną był bujdą na resorach - niż faktycznym polskim naciskiem na Francję i Niemcy. Szantaż jest IMHO strasznie głupim sposobem na wywieranie nacisku na silniejszych partnerów/przeciwników.

[secesjonista]

Istniała jeszcze inna koncepcja, wysuwana przez historyków, co do tych (hipotetycznych) zabiegów.

Nie chodziło o nacisk na Niemcy, nie chodziło o Pakt Czterech, nie chodziło o sondowanie Francji... w tle była chęć odebrania argumentów stronnictwu profrancuskiemu w kraju.

Edytowane 4 Marzec 2011 przez secesjonista

[Tomasz N]

Istniała jeszcze inna koncepcja, wysuwana przez historyków, co do tych (hipotetycznych) zabiegów.

Nie chodziło o nacisk na Niemcy, nie chodziło o Pakt Czterech, nie chodziło o sondowanie Francji... w tle była chęć odebrania argumentów stronnictwu profrancuskiemu w kraju.

Ale to wymagałoby jawności, jakichś stanowczych dementi ze strony Francji. Wiadomo coś o takich ?

[secesjonista]

Czy ja wiem, że wymagało stanowczego dementi?

Wystarczyło stronnictwu wskazać, czy zasugerować istnienie oporu w kołach francuskich względem tego typu działań.

[Tomasz N]

Ale oni muszą jeszcze w ten opór uwierzyć. Bo na poziomie deklaracji dobrych intencji Francuzi byli dobrzy. Więc skąd członkowie tego stronnictwa mają wiedzieć, kto blefuje jeżeli to było supertajne ? Własny rząd czy Francuzi ?

Edytowane 5 Marzec 2011 przez Tomasz N

[Smardz]

FSO napisał;

Smardz: nie wiem, ale Pz I w swej najbardziej prymitywnej [???] wersji I produkowano od '34 r., z których część od razu trafiła do szkolenia gdyż były to tanki szkoleniowe, nie nadające się jak twierdził Guderian do normalnej wojny. Ich zaletą było to że karabinem tego nie przestrzelił... W sumie tych rakiet zrobiono nieco ponad 130 szt. Panzery Ausf B to rok od 1936...

Ale w wojnie prewencyjnej oni mieli się bronić, nie atakować, więc tanki nie były aż tak istotne.

Toż napisałem, że pierwszą dywizję pancerną zbudowali w 1935 r., gdy plany "wojny prewencyjnej" już nie istniały z racji śmierci marszałka.

Poza tym, jaką wielkość miała armia Niemiec przed "Nadrenią"? Nie mam teraz jak tego sprawdzić, ale przecież nie była to armia z 1939 r.

Stąd tylko powtarzam, że idea wojny pewnie nie była wzięta " z kosmosu".

[FSO]

Witam;

Smardz: to co miał Hitler w czasach remilitaryzacji Nadrenii było taką potęgą, że po cichu został wydany rozkaż, że w razie większego oporu należy natychmiast zawracać do Niemiec, bo na większą wojnę ta armia była wówczas za słaba...

pozdr

[Tomasz N]

FSO napisał:

to co miał Hitler w czasach remilitaryzacji Nadrenii było taką potęgą, że po cichu został wydany rozkaż, że w razie większego oporu należy natychmiast zawracać do Niemiec

Można prosić o źródła i szczegóły ? A Nadrenia to nie Niemcy ?

[Roman Różyński]

Może jednak wbrew zachodowi powinniśmy zaatakować Rzesze?

W jakim celu?

Choćby korekty granicy.

Po remilitaryzacji Nadreni było oczywiste że następnym krokiem Niemiec będzie atak na Pomorze Gdańskie.

Wobec przewagi ludnościowej i gospodarczej Niemiec były tylko 2 rozwiązania:

1 oddać Pomorze bez walki na pierwsze żądanie

2 zaatakować Prusy Wschodnie, odzyskać je i tym samym odpowiednio skorygować granice, po sukcesie zaatakować w kierunku Odry by jeszcze bardziej polepszyć układ granic

[FSO]

Witam;

Nadrenia to Niemcy tylko po primo: byłą to strefa zdemilitaryzowana i taka miała pozostać, po sekundo obawiał się kontrakcji wojsk francuskich, które w teorii miały prawo zareagować na jawne złamanie traktatu wersalskiego.... A armia niemiecka na wojnę jeszcze nie była przygotowana.

RR: atak na Pomorze oznaczał włącznie do konfliktu Francji i być może innych krajów. Niejasna byłaby postawa Litwy i państw bałtyckich, które mogły odebrać to jako zagrożenie dla swej niepodległości. Trochę dużo kłopotów jak na akcję robioną metodą "na hurra"

pozdr

[ciekawy]

Po remilitaryzacji Nadreni było oczywiste że następnym krokiem Niemiec będzie atak na Pomorze Gdańskie.

Tzn. dla kogo oczywisty ? Bo Adolfowi w tym czasie solą w oku była Czechosłowacja, a nie Pomorze Gdańskie ...

Wobec przewagi ludnościowej i gospodarczej Niemiec były tylko 2 rozwiązania:

1 oddać Pomorze bez walki na pierwsze żądanie

Z początku chciał tylko FS Danzig, i połączenia eksterytorialnego Prus Wsch. z Pomorzem. Później roszczenia zaczęły rosnąć.

2 zaatakować Prusy Wschodnie, odzyskać je i tym samym odpowiednio skorygować granice, po sukcesie zaatakować w kierunku Odry by jeszcze bardziej polepszyć układ granic

Czym byś chciał zaatakować Prusy Wchodnie ? Przecież nie można było pozostawić całej granicy zachodniej i południowo - zachodniej bez silnej osłony, bo szybciej niż ty w Königsbergu Wehrmacht znalazłby się w Warszawie ...

[czytacz1967]

Samotni bylibyśmy w tej wojnie - Francja nie chciała walczyć w 1939 roku, Londyn podobnie.

[Smardz]

Czym byś chciał zaatakować Prusy Wchodnie ? Przecież nie można było pozostawić całej granicy zachodniej i południowo - zachodniej bez silnej osłony, bo szybciej niż ty w Königsbergu Wehrmacht znalazłby się w Warszawie ...

Żeby było ciekawiej, T.Jurga napisał, że w ramach ewentualnej wojny z Niemcami w czasach Piłsudskiego przewidywano trzy główne kierunki działań.

Na Prusy, na Śląsk i na Pomorze.

Z tym, że to były czasy jeszcze przed niemieckimi zbrojeniami.

Swoją drogą ciekawi mnie jak miało to zostać rozwiązane.

[ciekawy]

Samotni bylibyśmy w tej wojnie - Francja nie chciała walczyć w 1939 roku, Londyn podobnie.

https://forum.historia.org.pl/topic/369-zdrada-sojusznikow/

Z tym, że to były czasy jeszcze przed niemieckimi zbrojeniami.

Wiem. Jednak nie wyobrażam sobie zaatakawonia przez IIRP 80-milionowego kraju z prężną gospodarką 30 dywizjami piechoty (+ kilkoma rezerwowymi), i 11 brygadami kawalerii ...