Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Najlepszy niszczyciel czołgów II wś

Najlepszy niszczyciel czołgów II ws to:  

50 użytkowników zagłosowało

  1. 1.

    • Jagdpanther
      15
    • Jagdtiger
      3
    • Ferdinand-Elefant
      1
    • Hetzer
      4
    • Nashorn-Hornisse
      0
    • M18 Hellcat
      0
    • M36 Jackson
      1
    • SU-100
      0
    • SU-152
      4
    • SU-122
      0
    • Panzerjäger
      1
    • Inny jaki?
      0


Rekomendowane odpowiedzi

moim zdaniem najlepszy był jagdtiger miał najlepsze działo i pancerz żaden aliancki czołg nie mógł przebić jego pancerza który osiągał do 250 mm i działo 128 mm i uzyskał zniszczenie z 4000m

z odległości 2600m mógł przebić 148 mm pancerza więc nie ma dla niego równego przeciwnika ale jego jedyną wadą była mała mobilność ale i tak uważam go za najlepszego niszczyciela czołgów 2 wojny światowej a :thumbup: co do jagdpanthera też był niezły ale nie może się równać z jagdtigerem

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
moim zdaniem najlepszy był jagdtiger miał najlepsze działo i pancerz żaden aliancki czołg nie mógł przebić jego pancerza który osiągał do 250 mm i działo 128 mm i uzyskał zniszczenie z 4000m

z odległości 2600m mógł przebić 148 mm pancerza więc nie ma dla niego równego przeciwnika ale jego jedyną wadą była mała mobilność ale i tak uważam go za najlepszego niszczyciela czołgów 2 wojny światowej a :thumbup: co do jagdpanthera też był niezły ale nie może się równać z jagdtige

Jako wymarzony cel dla 'Jabos' - tak.

Jako niszczyciel czołgów - nie.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Grzesio   

Jako bardzo młody oficer, świeżo awansowany w lecie 1948, pamiętam żywo zwiedzanie pól bitew w Ardenach i natknięcie się na coś, co wyglądało jak cały pułk shermanów, który został kompletnie zniszczony. Shermany leżały grupami, wszędzie gdzie się spojrzało, oderwane wieże, porozrywane kadłuby, większość najwyraźniej spłonęła - nie darmo sherman był znany jako "Tommy Cooker". Jechały doliną i zostały najwyraźniej zaatakowane z flanki. Następny rzut skręcił więc w prawo, w stronę prześladowcy, ale nie miał specjalnej osłony na nowej linii ataku. Sprawcą tej masakry był pojedynczy jagdtiger, którego wielka bryła nadal zajmowała znakomitą pozycję ogniową na na farmie na szczycie dominującego wzgórza. Jagdtiger sam też był spalony, czy to przez atak lotniczy, czy może przez własną załogę, gdy skończyła jej się amunicja. Pamiętam tę scenę od prawie 40 lat, doskonały przykład niszczyciela czołgów wykonującego swą zabójczą pracę.

George Forty, German Tanks of World War Two

:th_l_pazzle:

Pzdr

Grzesiu

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Andreas   
A jakie argumenty na - nie?

Przedstawię wszystko za jakiś czas, tylko poodgrzebuję stosowny materiał.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

jedną z ciekawszych konstrukcji niemieckich służących do niszczenia czołgów był Hetzer, niziutki, niewielki, nieco ponad 2 m, skonstruowany na bazie Pz 38 [t]... Jego jedną z największych o ile nie największą wadą było dość słabe działo 75 mm...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Witam;

jedną z ciekawszych konstrukcji niemieckich służących do niszczenia czołgów był Hetzer, niziutki, niewielki, nieco ponad 2 m, skonstruowany na bazie Pz 38 [t]... Jego jedną z największych o ile nie największą wadą było dość słabe działo 75 mm...

pozdr

Bez przesady nie takie znów słabe - balistycznie odpowiednik mniej więcej tego co w Pz.IV, też wszak budowanym do końca wojny.

Niewątpliwie Hetzer był ciekawą konstrukcją. Wcześniej budowano w Niemczech jakby "dwie linie" samobieżnych dział ppanc.:

- Lekko opancerzone pojazdy (np. Marder) - na różnych przestarzałych, nietypowych, zdobycznych i zastępczych podwoziach a więc tanie i nie obciążające zbytnio mocy produkcyjnych w zakresie czołgów, ale też z symbolicznym właśnie opancerzeniem chroniącym tylko przed bronią strzelecką i odłamkami, z reguły z armatą w otwartym przedziale

- dobrze opancerzone pojazdy na podwoziach czołgowych (np. Jagdpanzer IV) - potężniejsze, z całkowicie opancerzonym przedziałem bojowym i z pancerzem odpornym na pociski art., ale właśnie budowane kosztem czołgów średnich czy ciężkich.

No a tu się udało pogodzić jedno z drugim. Hetzer budowany był na podwoziu starego czeskiego czołgu i nie obciążał zbytnio niemieckiego przemysłu, można było go masowo budować tanim kosztem. Ale miał całkowicie opancerzony przedział bojowy a przy tym czołowy pancerz przyzwoitej grubości (60 mm i do tego nieźle pochylony) a więc zapewniający jaką taką odporność na typowe zagrożenia (armaty 76 mm czołgów T-34, 75 mm czołgów Sherman, 76 mm armaty polowe ZiS-3...) z odleglości 1000 m, z której Hetzer sam mógł spokojnie zagrażającego podpalić.

Edytowane przez Speedy

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
widiowy7   

A jakie argumenty na - nie?

Po co budować pojazd o masie 75 ton i uzbrojonym w armatę 128 mm ?

Zbudowano przecież tylko ok. 70 egzemplarzy.

A można było zrobić 210 StuGów III.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   

Hej

Po co budować pojazd o masie 75 ton i uzbrojonym w armatę 128 mm ?

Zbudowano przecież tylko ok. 70 egzemplarzy.

No wiesz, jako taki specjalny argument na specjalne okazje. Na tej samej zasadzie Amerykanie zamierzali zrobić małą partię dział pancernych T28 (T95)- do przełamywania szczególnie umocnionych linii oporu, zwalczania najcięższych czołgów wroga itp. itd. Pomysły na takiego specjalnego dinozaura do wsparcia w specjalnie ciężkich sytuacjach to chyba wszyscy mieli, tylko nie wszyscy doszli do etapu produkcji seryjnej.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam;

Speedy: w konstrukcji i wprowadzaniu Hetzera na linię paluchy maczał podobno sam Guderian. Bodajże to on mówił o tym cudzie w samych superlatywach podkreślając fakt, iż jako niewielki pojazd sam jest trudny do zauważenia zwłaszcza gdy strzela z przygotowanych pozycji, stanowiąc duże zagrożenie dla czołgów przeciwnika. Porównując go z niszczycielami budowanymi na bazie Pz V i Pz VI jest naprawdę "mikrych" rozmiarów... Zaś zabudowa rzeczywiście niewiele wystawała ponad gąsienice...

Przy okazji jest gdzieś opis tego jak dobrze lub źle był widoczny na polu walki?

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Na marginesie uwaga kolegi FSO o armacie Hetzera jest nietrafna... ta zmodyfikowana była całkiem sprawna.

Może kolega FSO wskazać, czemu była najsłabszym elementem?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
FSO   

Witam,

z opisu jaki posiada ten pojazd, z książeczki o niemieckich czołgach, tam jest także o różnych konstrukcjach na ich bazie. Pisałem o "najsłabszym" punkcie, który słaby nie był, choć dłuższa armata zapewniałaby pewnie większą przebijalność coraz większych i mocniejszych tanków...

pozdr

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Witam;

tak między nami - gwoli - oceny w r. '40 czy początkach '41. Pz. 38 t. - tak naprawdę były to całkiem sensowne czołgi lekkie, jak na ówczesny czas i warunki, o wiele lepiej nadające się do manewrów i ataków na zaplecze npla niż czołgi piechoty... [btw. to bodajże na jego bazie powstał w '44 r. Hetzer]

Na marginesie wyjaśnień, za które jestem wdzięczny - wiadomo może jaka była argumentacja - takich a nie innych działań włoskiego dowództwa - chodzi mi o skierowanie czołgów do Albanii a nie do Libii?

pozdr

Sama nadbudowa podwozia została zaczerpnięta z rumuńskiego prototypu niszczyciela czołgów - "Marszałka" (Maresal).

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
poldas   

Bo największy kaliber?

A skąd wiadomo że to był niszczyciel czołgów?

Bo Hetzer, M-10, czy Archer takimi były.

Ponadto podejrzewam iż miałeś na myśli jednak ISU-152

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.