Skocz do zawartości
  • Ogłoszenia

    • Jarpen Zigrin

      Zostań naszym fanem. Obserwuj nas w social mediach : )   12/11/2016

      Daj się poznać jako nasz fan oraz miej łatwy i szybki dostęp do najnowszych informacji poprzez swój ulubiony portal społecznościowy.    Obecnie można nas znaleźć m.in tutaj:   Facebook: http://www.facebook.com/pages/Historiaorgp...19230928?ref=ts Twitter: http://twitter.com/historia_org_pl Instagram: https://www.instagram.com/historia.org.pl/
    • Jarpen Zigrin

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum   12/12/2016

      Przewodnik użytkownika - jak pisać na forum. Krótki przewodnik o tym, jak poprawnie pisać i cytować posty: http://forum.historia.org.pl/topic/14455-przewodnik-uzytkownika-jak-pisac-na-forum/
Jarpen Zigrin

Kryzys Kubański

Rekomendowane odpowiedzi

1234   

Pytanie, co miało być tymi oczekiwaniami?

A tak przy okazji to dziwne, że o tych zabranych amerykańskich rakietach się zazwyczaj nie wspomina.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, ja się nie będę kłócić i sprzeczać, bo nie znam się na tym. Mówię tylko to, co wyczytałam gdzieś w necie i staram się to jakoś zrozumieć.

Muszę odpowiedzieć na pytanie o role, jakie pełnili ci trzej. A nie wiem czy wycofanie rakiet z Turcji przez Kennedy'ego ma jakieś znaczenie?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

To był poker, w którym John Kennedy i Nikita Chruszczow odegrali rolę podobną. Obaj licytowali ostro, ale ostatecznie przestraszyli się, że jak powiedzą "sprawdzam" - to z globu nic nie zostanie. I jakoś dogadali się. Choć pojawiają się także mniej lub bardziej wiarygodne teorie, że Kennedy licytował, wiedząc o tym, że przeciwnik nie zaryzykuje sprawdzenia.

Fidel Castro w tym konflikcie odegrał rolę statysty. Decyzje zapadły poza nim, co mu się bardzo nie spodobało. Uważał, ze rakiety na Kubie zapewnią bezpieczeństwo wyspie lub przyczynią się do ekspansji rewolucji. Ich wycofanie, bez konsultacji z nim, odczuł jako policzek. Ale co mógł robić - ktoś musiał kupować kubański cukier.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
1234   
A nie wiem czy wycofanie rakiet z Turcji przez Kennedy'ego ma jakieś znaczenie?

Ma zasadnicze, bo w ten sposób ZSRR dostawał się w zasięg NATOwskich rakiet. Chruszczow postanowił odpowiedzieć tym samym (w miarę możliwości, bo jego arsenał rakietowy za liczny nie był). W którejś nTW był nawet artykuł, że gdyby Chruszczow jednak zaryzykował, to powinno mu się udać "wybombardowanie" USA z wojny.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Jeśli Kennedy byłby bardzo okrutny i chciał naprawdę zniszczenia ZSSR bronią atomową to mógłby zbombardować Wyrzutnie rakiet na Kubie i w tym samym dniu wystrzelić z 1-2 bomby atomowe np. na Peterzburg i Moskwa.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Witam. Czy Nikita Chruszczow chciał zaatakować USA za pomocą pocisków balistycznych czy to miało służyć tylko do utrzymania pozycji i odstraszenia USA? ? Moja pani od historii mówiła że chcieli zniszczyć USA za pomocą tej broni, bo podobnież jakieś dokumenty archiwalne zostały odnalezione które ukazywały że Chruszczow wydał rozkaz ataku na USA. Czy to prawda?

Kolejna rzecz mnie zastanawia. Dlaczego USA nie zaatakowała Kuby? Przecież był to dobry pretekst na inwazję na ten kraj.

Edytowane przez ArekII

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Zasadnicze pytanie w temacie to czym tak naprawdę Chruszczow dysponował na Kubie? Czy nie zamontowano tam po prostu straszaków?

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
ArekII   

Z tego co mi wiadomo i podają źródła to rakiety jeszcze gotowe do użycia nie były, ale pewnie miały być wyposażone w "atomówkę" bo chyba jak na co ale na broń atomową Rosja nie żałowała.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
bavarsky   

Część rakiet R-12, tj. krótkiego zasięgu, osiągnęła gotowość bojową. Wszystkie głowice dopłynęły na "Indygirce" jeszcze przed rozpoczęciem wspomnianego kryzysu.

Natomiast na wyspie nie było jeszcze rakiet ani głowic R-14, większego zasięgu, które wciąż znajdowały się w drodze.

Edytowane przez bavarsky

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Rację ma Harry, w sumie rozmieszczono na wyspie 24 rakiety tego typu, z których część osiągnęła gotowość bojową, mówił o tym gen. Iwanow ze sztabu generalnego na posiedzeniu Prezydium z 22 października.

Ładunek w postaci R-14, który znajdował się na "Kasimowie" i "Krasnodarze" były bardzo daleko od Kuby jeszcze po wygłoszeniu przemówienia przez Kennedy'ego, wkrótce zrezygnowano również z prób przemknięcia się "Aleksandrowska", który miał na pokładzie głowice dla R-14 i FKR.

Na wyspie były również "Łuny" (zasięg ok 50 km, głowica 2 kilotony) oraz 36 samosterujących FKR (zasięg 160 km, głowice o mocy 5,6-12 kiloton TNT).

Nie ma żadnych przesłanek ku temu by twierdzić, że Chruszczow rozważał atak na USA.

Nawet w wypadku ataku na Kubę instrukcje (wysłane o 23.55) dla gen. Issy Plijewowa (głównodowodzącego wojskami na kubie) zezwalały jedynie na użycie "wszelkich środków oprócz kontrolowanych przez Stacenkę [gen. mjr. Igor D. Stacenko był dowódcą jednostek rakietowych na Kubie] i Biełoborodowa [płk Biełoborodow - to pod jego nadzorem były głowice jądrowe] ".

Zatem mógł użyć wspomnianych powyżej rakiet, ale jedynie z głowicami konwencjonalnymi.

Chruszczow stracił wiele ze swej siły przetargowej w okresie kryzysu kubańskiego m.in. z powodów logistycznych... zabrakło mu statków.

O wiele groźniejsze niż rakiety były krążące na pobliskich akwenach okręty z bronią atomową na pokładzie. Wystarczy wspomnieć incydent z C-19 (Foxtrot) kapitana Nikołaja Szumkowa, który omal nie został staranowany przez amerykański niszczyciel, a po alarmowym zanurzeniu, ostrzeżony, że zabawa się skończyła przy pomocy trzech granatów.

Tego typu zdarzenia bardzo łatwo mogły przekształcić się w coś znacznie większego i groźniejszego.

W sumie okazało się, że to Chruszczow w tym starciu "spał z drewnianym nożem" a nie Kennedy.

;)

Edytowane przez secesjonista

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W temacie "Nikita Chruszczow - ocena jego rządów, euklides napisał:

 

15 godzin temu, euklides napisał:

(...)

gdy w rzeczywistości w całej Rosji nie było nawet połowy tych rakiet które były potrzebne do obsadzenia tzw wyrzutni na Kubie, które zresztą byly właściwie makietami.

 

Co wywołało moje pytanie:

 

Cytuj

To iloma konkretnie rakietami ZSRR dysponowała wówczas, możemy poznać szczegóły i źródła tych wyliczeń ?

 

Jak i poniższą dyskusję, którą przeniosłem do tego tematu.

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
Speedy   
2 godziny temu, secesjonista napisał:

 

To iloma konkretnie rakietami ZSRR dysponowała wówczas, możemy poznać szczegóły i źródła tych wyliczeń ?

 

Ja bym powiedział, że aż tak źle nie było. Oto strona z rosyjskiej wiki https://ru.wikipedia.org/wiki/Р-12 poświęcona rakiecie R-12, głównej bohaterce kubańskiego kryzysu. Papier o przyjęciu jej na uzbrojenie i do produkcji masowej podpisano w marcu 1959, a w maju 1960 pierwsze jednostki uzyskały gotowość bojową - 4 pułki rozmieszczone na terytorium Białorusi i Łotwy (pułk liczył 12 rakiet - 3 dywizjony po 4 wyrzutnie). 

 

Rakieta ta było produkowana w latach 1958-1967 w łącznej ilości 2300 szt. Daje to średnio 255 rakiet rocznie. Wiadomo, że przed oficjalnym przyjęciem do służby robiono tylko małe partie próbne; także pod koniec, gdy wypełniono już arsenały, produkowano tylko niewielkie ilości na zastąpienie tych rakiet które zostały wystrzelone lub np. uległy uszkodzeniu. W szczytowym okresie, na początku lat 60. produkcja musiała być więc wyższa od tej średniej. Trochę informacji o produkcji jest tutaj: http://rvsn.ruzhany.info/ss_4_2.html Jest tam relacja gościa, który był szefem wydziału rakietowego w Permskich Zakładach Budowy Maszyn im. Lenina, wówczas produkujących kadłuby i zbiorniki paliwa R-12 i przeprowadzających montaż finalny z podzespołów dostarczanych przez inne fabryki. Stwierdza on, że na początku lat 60. robili do 20 rakiet miesięcznie - co dawałoby 240 rocznie, czyli blisko tej umownej średniej - i że w 1962 wyprodukowali 210 rakiet. Potem w 1963 nastąpiła reorganizacja, inne zakłady zostały generalnym wykonawcą, nie będę tu wszystkiego przepisywać, są tam wyliczone w tekście, no i w szczytowym okresie po reorganizacji robiono do 600 rakiet rocznie. 

 

W ramach operacji Anadyr na Kubie Rosjanie rozmieścili jednostki 51. Dywizji Rakietowej, złożonej z 5 pułków - 3 z rakietami R-12 (czyli razem 36 rakiet wg etatu)  i 2 z rakietami R-14 (tych ostatnich można nie brać pod uwagę, gdyż wskutek amerykańskiej blokady morskiej nie zostały dostarczone). Nie wydaje się, aby te 36 rakiet stanowiło jakąś istotną część rosyjskiego arsenału ani potencjału wytwórczego. Być może tym wąskim gardłem byłyby głowice nuklearne, ale i w to wątpię. Rosjanie co prawda nie podają tak szczegółowo jak Amerykanie ile jakich głowic kiedy wyprodukowano, ale można przypuszczać że w początkach lat 60. mieli to już bardzo dobrze opanowane. 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach
euklides   
3 godziny temu, secesjonista napisał:

 

To iloma konkretnie rakietami ZSRR dysponowała wówczas, możemy poznać szczegóły i źródła tych wyliczeń ?

 

Poniższe dane są z książki Pierre Nord "Intoksykacja"

W owym czasie Rosjanie bardzo zręcznie rozpowszechnili przekonanie że mają setki, a nawet tysiące miedzykontynentalnych rakiet o zasięgu 8 - 10 tys km. W rzeczywistości mieli ich najwyżej 75, wobec 125 amerykańskich. Mówiono że te rakiety mogą osiągnąć każdy punkt na ziemi. (Widziałem kiedyś w TV jakiegoś polskiego asa wywiadu który mówił z blyszczącymi oczami że "Rosja graniczy z kim chce", to popkłosie tamtych wydarzeń), że są elektronicznie niewykrywalne, co było zupełną blagą. Gdyby to zresztą była prawda to, logicznie rzecz biorąc, Rosjanie nie potrzebowaliby umieszczac na Kubie 300 - 400 rakiet średniego zasięgu.

 

Wyrzutnie Amerykanie wykryli po raz pierwszy 14 października 1961 roku. W końcu naliczyli ich 6 dla rakiet średniego zasięgu (do 1750km) i 3 - 4 dla rakiet o zasięgu 3500 km. Poza tym 42 bombowce Iljuszyn 28. Poza tym CIA podała że Rosjanie dostarczyli na Kubę 42 rakiety do tych wyrzutni. Późniejsze komisje amerykańskie badające tą sprawę zwracały uwagę ze nie były one w ogóle zamaskowane co było stosunkowo latwe do zrobienia.  

 

Wokół tej sprawy CIA narobila dużo szumu i zaczęła wywierać nacisk na Kennedyego by coś z tym zrobił. W ten sposób wmieszała się do polityki podczas gdy politycy amerykańscy ani myśleli o wojnie z Rosją. Stąd wyniknął cały ambaras który Chruszczow tak zręcznie potrafił wykorzystać. 

Ten autor pisze że ta cała sprawa była wynikiem niedojrzałości CIA która zamiast ograniczyć sie do dostarczania informacji zaczęła domagać się od polityków określonych działań. Byla zresztą mocno skołowana bowiem podczas desantu na Zatokę Świń była przekonana że caly naród powstanie przeciw Castro. To fałszywe przekonanie wynikalo z informacji przekazywanych przez uciekinierów z Kuby. Później wpadla w drugą skrajność i  przestała w ogóle wierzyć w doniesienia agenturalne.

 

 

 

Edytowane przez euklides

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

W świetle tego co sam euklides napisał, nieprawdziwym jest jego wcześniejsze stwierdzenie: "w rzeczywistości w całej Rosji nie było nawet połowy tych rakiet które były potrzebne do obsadzenia tzw wyrzutni na Kubie".

 

Udostępnij tego posta


Odnośnik do posta
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×

Powiadomienie o plikach cookie

Przed wyrażeniem zgody na Warunki użytkowania forum koniecznie zapoznaj się z naszą Polityka prywatności. Jej akceptacja jest dobrowolna, ale niezbędna do dalszego korzystania z forum.